witek17 wrote:Czasem pojawia się temat perowskitów. Wzmianki są mniej więcej takie "no jeszcze nie teraz, mało trwały". Nie zauważyliście jednego. Po długich poszukiwaniach ta Polka znalazła inwestora gdzieś za granicą. Czy zamiast kupować drogie w ... rozwiązania zachodnie, nie lepiej było ją zasponsorować w Polsce? Możliwe, że nic z tego by nie wyszło, ale w sumie śmieszne pieniądze, 20 mln $, które mogły się zwrócić 100000 razy, stanowią problem. Problemem nie jest wydawanie dziesięć tysięcy razy większych sum na kupowanie technologii z innych krajów.
Z tego co wiem zainwestowali Japończycy ale mógł być to szerszy fundusz inwestycyjny.
vodiczka wrote:Wspominałeś o większym prasowaniu, dwie pary spodni i cztery koszule to nie jest duże prasowanie;)
To jak często prasujesz firanki

Pi111 wrote:Przewidywana, dość niska sprawność tego procesu oraz potrzeba pokrycia zapotrzebowania na energię elektryczną także w okresach słabych wiatrów spowodowałyby konieczność budowy farm wiatrowych o wielkiej łącznej mocy, ogromnych kosztach i nierealnie dużej powierzchni.
Problemem, który już zaczyna być widoczny jest "kliwater" , który pozostawiają duże farmy wiatrowe a który potrafi się ciągnąć i 60km za nimi. Na duńskich farmach wiatrowych ulokowanych na Morzu Północnym okazało się, że dostawianie kolejnych rzędów wiatraków jest obarczone poważną stratą w odniesieniu do tych na froncie pola.
To nie jest kolejna krytyka OZE lecz próba uświadomienia tego co zmieniamy wprowadzając do środowiska duże instalacje?