Elektroda.pl
Elektroda.pl
X
Please add exception to AdBlock for elektroda.pl.
If you watch the ads, you support portal and users.

Czy Europie grozi kryzys energetyczny?

gaz4 13 Oct 2022 15:28 73839 2613
SterControl
  • SterControl
  • #1652
    gaz4
    Level 33  
    RitterX wrote:
    Znając moc zainstalowaną EJ można bez większego wysiłku określić ile będzie produkowała energii elektrycznej również 24.03.2023.


    Zadam inne pytanie: W PPEJ planuje się nawet 8 GW w EJ. Z jaką mocą EJ będa pracowały 15 sierpnia 2023r, 2024r itd? Uważaj bo pytanie podchwytliwe ;)

    RitterX wrote:
    gaz4 wrote:
    04.03.2023 z pewnością bedzie na tyle zimny, że CO będzie działało. A to oznacza, że elektrociepłownie bedą miały zbyt na ciepło.

    W tej opinii zapewne korzystałeś ze szklanej kuli?! Ciepłownie działają na bardzo drogi gaz i drogi węgiel czyli w oparciu o nośniki, które są ideologicznie passe.


    Sory ale taki mamy klimat ;) Nie wiem czy w 1000 letniej historii Polski był choć jeden 4 marca gdy na zewnątrz było na tyle ciepło aby można było sobie odpuścić ogrzewanie bez koniecznosci założenia 2-3 kożuchów na noc. Kolejne podchwytliwe pytanie - skoro gaz i węgiel są passe to czym EU ma zamiar zasilać ciepłownie? Haczyk w mocy zainstalowanej poskich ciepłowni (ok. 50 GW cieplnej) - przy nich 8 GW EJ to jakieś marne grosze.

    RitterX wrote:
    Pierwszeństwo w sprzedaży to preferencja jak mało która.


    I dobrze. Wiatraki są najtańsze więc ta preferencja chroni nasze portfele :) A mówiac zupełnie poważnie jest niepotrzebna i wielu właścicieli wiatraków wolałoby wejść na rynek. Prędzej czy później tak się stanie i jestem w 100% pewien, że gdy jedynym czynnikiem będzie cena prąd z wiatraków będzie kupowany w pierwszej kolejności.

    RitterX wrote:
    gaz4 wrote:
    Starzy ludzie są uparci więc do upadłego będę powtarzał to czego nie chcesz przyjać do wiadomości: Na obecnym etapie nie potrzeba buforowania energii elektrycznej, wodoru itp. Mamy alternatywną droge wskazaną przez Duńczyków czyli wykorzystywanie nadmiaru energii z OZE do CWU i CO.

    Coś mnie ominęło?! Znowu mamy wiek pary?! Przemysłowi do produkcji jest potrzebna energia elektryczna a nie CWU i CO.


    Normalnie czytam i nie wierzę... Już chyba 10x tłumaczyłem jak przysłowiowy chłop krowie w rowie, a Ty dalej swoje. Otóż Duńczycy magazynują energię cieplną do wykorzystania w CO i CWU, niczego więcej W Polsce zużycie energii elektrycznej jest mniej więcej 2x niższe niż CO i CWU. Tak trudno dwa do dwu dodać? Przy ilości ciepła jakiej potrzebujemy prąd to mały pikuś. Nie pan pikuś ale mały pikuś!

    RitterX wrote:
    Wierz w kreatywną księgowość a daleko zajdziesz. Oba kraje posługują się € a to ma znaczenie.


    Takie znaczenie, że nawet bardzo głęboki deficyt handlowy uderzy w nich z wieloletnim opóźnieniem - vide Grecja. Metoda liczenia długu przez Eurostat jest taka, że trudno przed nimi cokolwiek ukryć. Przesuwanie wydatków rządowych itp. sztuczki Eurostatu się nie imają.

    RitterX wrote:
    To po ile jest dzisiaj CHF?! Wartość waluty nie bierze się z niczego. To miernik konkurencyjności gospodarki.


    Aha, w kilka lat włożyli do skarbca równowartość ich PKB czyli mają silną gospodarkę. Nie miało znaczenia to że pan Jordan (prezes SNB) postanowił osłabić CHF i zaczął go drukować bez ograniczeń. Nie miało znaczenia, że aby te franki trafiły na rynek kupował różne papiery wartościowe jak wcześniej wymienione obligacje eurozony. Nie miało znaczenia to, że równolegle EBC prowadził program QE czyli wykup części obligacji państw eurozony. Podsumowując: gospodarka powodująca wzbogacenie się Szwajcarów polegała na tym, że pan Jordan klikał w swoim na komputerze kolejne miliardy CHF i kupował za nie denominowane w euro (wyklikane w EBC) papiery. Jeżeli tak wyglądają silne gospodarki to kryptowaluty z bitcoinem na czele doprowadzą ludzi do niewyobrażalnego wręcz dobrobytu. Chyba zaraz jakąś koparkę zapuszczę aby "wyklikać" dobrobyt - Szwajcarom się udało więc mnie też się musi udać :)

    RitterX wrote:
    Gdy francuska firma stawia w Chinach EPR to on częściowo jest eksportowany a w znacznie większej części oparty o chińskich dostawców, którzy muszą spełniać warunki budowy czyli są certyfikowani przez Francuzów i to nie jest tanie. To jest jedna z form "zysków kapitałowych" dlatego, że Francuzi ileś zainwestowali w projekt i teraz odbiorca chcąc brać udział w projekcie zwiększa zyski dostawcy.


    Zyski z patentów trudno nazwać kapitałowymi. Stoją za nim realne rozwiązania, a nie zasada, że "pieniądz robi pieniadz" jak w wyżej opisanym przykładzie Szwajcarii, kredytach subprime i innych bańkach które już pękły albo pękną w przyszłości. Jak SNB nie "zmieli" wycofywanych ze skarbca franków to stworzą kolejną bańkę która załatwi na cacy każdego kto zaufał sile CHF pochodzącej ze szwajcarskiej gospodarki :D

    Wczoraj z naszego systemu wypadł 1 GW w el. Jaworzno. Ale nie widać tego w cenach. Jutro znowu poniżej 200 euro za MWh i znowu w Polsce (niemal) najtaniej w UE. I znowu nierozwiązaną zagadką pozostaje fakt, że w atomowej Francji od dłuższego czasu jest najdrożej. Czyżby jednak wiatraki i węgiel pozwalały na znacznie tańszą produkcję niż ten cudowny, niemal idealny atom? I to pomimo absurdalnie wysokich cen EU ETS.

    Dodano po 19 [minuty]:

    Łukasz-O wrote:
    Proponuje powrócić do tematu przewodniego, zostawiając w spokoju zaszłości historyczne.


    Popieram, za duży OT tu się zrobił.

    Łukasz-O wrote:
    Choć moim zdaniem temat dawno stracił status pytania, a sam kryzys stał się codziennością. Jest sens to dalej ciągnąć?


    Po prostu doszło do samospełnienia się przepowiedni ;) Ale na razie prawdziwy kryzys nie nadszedł bo głównie borykamy sie z wysokimi cenami energii. Blackouty i ograniczenia w dostawach gazu ciągle przed nami. Proponuję zrobić tak: ciągniemy temat aż do blackoutu który dotknie min. jedno z 5-ciu największych unijnych państw. Wtedy założę nowy temat "Kryzys energetyczny w pełni i co dalej?". Bo zdecydowanie nie wolno nam dalej iść tą drogą. Ani nie chroni klimatu, ani nie daje przewagi gospodarczej, ani dobra dla naszych finansów...
  • #1653
    RitterX
    Level 39  
    gaz4 wrote:
    Zadam inne pytanie: W PPEJ planuje się nawet 8 GW w EJ. Z jaką mocą EJ będa pracowały 15 sierpnia 2023r, 2024r itd?

    Dobrze wiesz o co chodzi. Jeżeli by istniał to zapewne z nie mniejszą jak 0.8 zainstalowanej i można byłoby to przygotować czyli dostosować wcześniej przeglądy i załadunek reaktora tak by była to moc gwarantowana. Na tym polega przewaga przewidywalnych źródeł energii od OZE.

    gaz4 wrote:
    Sory ale taki mamy klimat Nie wiem czy w 1000 letniej historii Polski był choć jeden 4 marca gdy na zewnątrz było na tyle ciepło aby można było sobie odpuścić ogrzewanie bez koniecznosci założenia 2-3 kożuchów na noc.

    To jest jedynie kwestia tego czy ludzi będzie stać na CO? Powiedziałbym, że w całej UE świadomość tego mocno wzrosła. W pytaniu był 24 marca i to robi różnicę.

    gaz4 wrote:
    Kolejne podchwytliwe pytanie - skoro gaz i węgiel są passe to czym EU ma zamiar zasilać ciepłownie?

    A o to pytaj komisarza Hansa z EU.

    gaz4 wrote:
    I dobrze. Wiatraki są najtańsze więc ta preferencja chroni nasze portfele

    :D Serio!!! Jeżeli energia z wiatraków byłaby tańsza to nie konieczne byłyby preferencje.
    Sprawa jest dopychana kolanem, bo kupujący muszą kupić określoną ilość energii z OZE by komisarze byli zadowoleni. W tedy gdy OZE klęka z powodu bezwietrzne, zachmurzonej pogody to wtedy by ten cyrk nie runął po cichu uruchamia się no. węglówki jak to ma miejsce np. w Niemczech.

    gaz4 wrote:
    Otóż Duńczycy magazynują energię cieplną do wykorzystania w CO i CWU, niczego więcej W Polsce zużycie energii elektrycznej jest mniej więcej 2x niższe niż CO i CWU.

    Sprawdź powierzchnie Danii oraz zagęszczenie, zrozumiesz dlaczego pewne rzeczy się nie skalują? Duńczycy mają własną technologię dostosowaną do własnych warunków, którą wdrażają ćwierć wieku.
    Z ciekawości, jaki jest koszt budowy zbiornika ciśnieniowego dla zmagazynowania 1MWh (3.6GJ)?

    gaz4 wrote:
    W Polsce zużycie energii elektrycznej jest mniej więcej 2x niższe niż CO i CWU.

    Ta energia elektryczna napędza przemysł dzięki czemu Polacy mogą kupić np. CWU i CO. Zamiana energii elektrycznej w cieplną nie stanowi żadnego problemu i ma wysoką sprawność czego nie można powiedzieć o procesie w drugą stronę.
    Skoro już tak chwalisz centralny magiczny kociołek to podłączyłeś się do jakiegoś czy po staremu chwalisz coś z czego nie korzystasz?

    gaz4 wrote:
    Takie znaczenie, że nawet bardzo głęboki deficyt handlowy uderzy w nich z wieloletnim opóźnieniem - vide Grecja. Metoda liczenia długu przez Eurostat jest taka, że trudno przed nimi cokolwiek ukryć. Przesuwanie wydatków rządowych itp. sztuczki Eurostatu się nie imają.

    Francja to jednak nie Grecja, nie ten rozwój technologiczny. Mają co eksportować bo mają swoje technologie.

    gaz4 wrote:
    Aha, w kilka lat włożyli do skarbca równowartość ich PKB czyli mają silną gospodarkę. Nie miało znaczenia to że pan Jordan (prezes SNB) postanowił osłabić CHF i zaczął go drukować bez ograniczeń. Nie miało znaczenia, że aby te franki trafiły na rynek kupował różne papiery wartościowe jak wcześniej wymienione obligacje eurozony.

    Problemem CHF było i jest stała aprecjacja. Dlatego, że Szwajcarzy nie są są durniami to starają się nie zniszczyć własnego przemysłu, którego produkty byłyby zbyt drogie na rynkach światowych. W czasie gdy dokonywali "luzowania ilościowego" inni łącznie ze Strefą Euro już dawno to robili by wypchnąć własny eksport.

    gaz4 wrote:
    Podsumowując: gospodarka powodująca wzbogacenie się Szwajcarów polegała na tym, że pan Jordan klikał w swoim na komputerze kolejne miliardy CHF i kupował za nie denominowane w euro (wyklikane w EBC) papiery.

    Widocznie miał powód by tak postąpić. Zdziwiłbyś się jak bardzo antyintuicyjne mechanizmy działają na rynku finansowym np. krótka sprzedaż.

    gaz4 wrote:
    Zyski z patentów trudno nazwać kapitałowymi.

    Podpowiem z praktyki, wielu rozwiązań nie patentuje się. To co się patentuje, pomijając troli patentowych, służy produkcji tego co opatentowane. To oznacza czasowy monopol na produkcję czegoś potrzebnego. Jak najbardziej jest to kapitał.

    gaz4 wrote:
    Jak SNB nie "zmieli" wycofywanych ze skarbca franków to stworzą kolejną bańkę która załatwi na cacy każdego kto zaufał sile CHF pochodzącej ze szwajcarskiej gospodarki

    Przypadek CHF odnosi się do stabilnej waluty, która swoją stabilność zawdzięcza oparciu o racjonalne przesłanki. To znaczy, że nie jest ona oparta np. o uznaniowe przepływy finansowe od "Wielkiej Ciotki".
    Szwajcarzy, skoro mogą uzyskać w ograniczonym zakresie efekt waluty rezerwowej świata, to robią. Złotówka nie ma na to najmniejszych szans i dlatego tak wygląda kurs jej wymiany.

    gaz4 wrote:
    I znowu nierozwiązaną zagadką pozostaje fakt, że w atomowej Francji od dłuższego czasu jest najdrożej.

    A co tam w atomowej Słowacji?
  • #1654
    Homo_toxicus
    Level 23  
    Kiedy u nas spadnie 15 cm śniegu to kierowcy zastanawiają się czy zmieniać opony na zimowe. We Francji 5 cm śniegu..... katastrofa narodowa.
  • #1655
    RitterX
    Level 39  
    Homo_toxicus wrote:
    Kiedy u nas spadnie 15 cm śniegu to kierowcy zastanawiają się czy zmieniać opony na zimowe. We Francji 5 cm śniegu..... katastrofa narodowa.

    Już tak mają od czasów powrotu spod Moskwy :D .
    Podobnie jak Brytyjczycy z uwagi na łagodniejszy klimat mają też nieco inaczej dostosowane do takich warunków budownictwo. Szczególnie widać to w starych domach. W głowach jest też nieco inaczej. W naszej rzeczywistości mamy taką fazę uzależnioną od temperatury, że dla pewnego jej spadku wszyscy przebierają się w to co ciepłe i kładą patyk na elegancję. Według mnie to się zaczyna od mniej więcej -8C :) . Nas tego nauczyło systematyczne przypominanie co roku a oni miewają dłuższe okresy laby to odwykają.
  • #1656
    Łukasz-O
    Admin of electroenergetics
    gaz4 wrote:

    Po prostu doszło do samospełnienia się przepowiedni ;) Ale na razie prawdziwy kryzys nie nadszedł bo głównie borykamy sie z wysokimi cenami energii.

    Każdy zdrowo myślący człowiek, mający choć trochę pojęcia, już wtedy wiedział doskonale, co nas czeka. Oczywiście nikt nie mógł przewidzieć dodatkowo wojny.

    gaz4 wrote:

    Blackouty i ograniczenia w dostawach gazu ciągle przed nami.

    To ciągle przed nami. Obecnie MY nie mamy nawet węgla z którego kiedyś słynęliśmy.

    gaz4 wrote:

    Proponuję zrobić tak: ciągniemy temat aż do blackoutu który dotknie min. jedno z 5-ciu największych unijnych państw.

    Nie mam nic przeciwko temu wątkowi - dopóki dyskusja odbywa się merytorycznie.
    Dyskusje o Hitlerze, Stalinie i gównianym nawozie do produkcji żywności uważam za zbędną.
    Natomiast zanim upadnie pięć największych państw EU, to z nas Polaków już nie będzie co zbierać. I to niestety głównie "nasza" wina. Nasza w cudzysłowie - chodzi o różnorakie decyzje podejmowane gdzieś wysoko na przestrzeni ostatnich 30-stu lat, na które zwykły śmiertelnik nie miał i nie ma wpływu.
    Jedni wysprzedali i ubili wszystko co nasze, drudzy ściągają nas do średniowiecza.

    gaz4 wrote:
    Wtedy założę nowy temat "Kryzys energetyczny w pełni i co dalej?". Bo zdecydowanie nie wolno nam dalej iść tą drogą. Ani nie chroni klimatu, ani nie daje przewagi gospodarczej, ani dobra dla naszych finansów...

    Zgadza się, idziemy złą drogą. Szkoda, że dopiero w obecnej sytuacji zaczyna to do niektórych powoli, powoli docierać. Tylko trochę późno i ciągle niestety nie do wszystkich.
  • #1657
    witek17
    Level 24  
    Łukasz-O wrote:

    Zgadza się, idziemy złą drogą. Szkoda, że dopiero w obecnej sytuacji zaczyna to do niektórych powoli, powoli docierać. Tylko trochę późno i ciągle niestety nie do wszystkich.

    Wskaż dobrą.
    Nawet jak wskażesz, to będziesz jak córka Priama i tak Cię wszyscy "oleją", a Troja i tak upadnie.
    Jedni pierdzielą (w polityce i na forum), o atomie i węglu, inni o OZE i magazynach. Niewielu widzi, że tylko rozsądnie skonstruowany mix zapewni niskie koszty, stabilność i w końcu, ale nie na końcu, zadbanie o środowisko.
    A co do kupy. Zacytuję klasyka "a co? polska kupa ci śmierdzi? źle się spala w ciepłowniach miejskich?". To Twoje forum, Ty tu rządzisz, skoro uważasz temat za zbędny, nie będę go kontynuował. Tylko szlachetne paliwa są dobre. Co z tego, że teoretycznie można oszczędzić rocznie 500 milionów złotych, które nie wypłyną za granicę i przy okazji nie zatruwać wód gruntowych?
  • #1658
    User removed account
    Level 1  
  • #1659
    Łukasz-O
    Admin of electroenergetics
    witek17 wrote:

    Wskaż dobrą.

    Od lat pisałem co o tym sądzę. Teraz to trochę za późno na wskazanie dobrej drogi. Teraz liczy się tylko przetrwanie.

    Erbit wrote:
    Jak nie do wszystkich ? No przecież w końcu wmówili nam ekologiczne samochody elektryczne - czyż nie ?

    A co gorsza bardzo wielu w nie wierzy !


    Widzę te samochody codziennie np. przy ul. Puławskiej jadąc do pracy. Mniej więcej w połowie odległości miedzy Warszawą, a Piasecznem jest punkt ładowania przy pewnym sklepie znanej marki.
    Godzina 9:00 rano stoi w kolejce co najmniej siedem samochodów + dwa się aktualnie ładują. Jedni w oczekiwaniu rozwiązują krzyżówki, drudzy siedzą w smartfonach, jeszcze inni piją kawę z pobliskiego bistro.
    Dużo Ci ludzie mają czasu... Jest 9:00 rano w tygodniu. Normalnie w tych godzinach ludzie pracują. Ci od elektryków z miejskich bloków mają dużo czasu :D

    Tak sobie przypominam dzieciństwo w PRL. Nawet najdłuższa kolejka do CPN pomimo kartek i obiektywnych problemów, szła szybciej gdy było paliwo. A w kolejce potrafiło być nawet kilkadziesiąt samochodów.
  • #1660
    witek17
    Level 24  
    Łukasz-O wrote:

    Dużo Ci ludzie mają czasu... Jest 9:00 rano w tygodniu. Normalnie w tych godzinach ludzie pracują. Ci od elektryków z miejskich bloków mają dużo czasu :D

    Bo elektryki kupują ci, którzy nie muszą wstawać o 5 rano :D
    Mnie jedno ciekawi. Stare samochody spalinowe są używane aż do ich technicznego końca. W elektrycznych to bateria, a właściwie jej koszt, będzie wyznacznikiem śmierci samochodu. Kto kupi używanego sztrucla, z baterią na wykończeniu?
    Pewnie na elektrodzie za jakiś czas pojawią się tematy typu "jak przerobić Peżota na ogniwa 18500?" :D
  • SterControl
  • #1661
    Łukasz-O
    Admin of electroenergetics
    witek17 wrote:
    Kto kupi używanego sztrucla, z baterią na wykończeniu?

    Desperat, młody ekolog lub Greta? Napewno nie mieszkaniec bloku lub kamienicy w mieście.
    Nie ta technologia, nie te czasy, nie ta infrastruktura.

    Najpierw zapowiadają milion samochodów elektrycznych, potem cisza.
    Jeden sterowany chłopek bez pojęcia coś palnie, a potem inni mają problem.
    Przyjdą drudzy - ich się rozliczy. Tak to działa.
  • #1662
    Aleksander_01
    Level 42  
    Ropa jeszcze bardzo długo będzie podstawowym napędem samochodów. Nie do przeskoczenia są dwie rzeczy ilość zmagazynowanej energii odpowiadającej energii benzyny lub ropy w baku, dwa to czas ładowania tych baterii.
    Jedynie zwykła hybryda ma przyszłość no może jeszcze mild. Same elektryki to tylko dla ludzi którzy jeżdżą wokół komina nie więcej niż 100 km dziennie.
    "Tankowanie" elektryka - obecnie już wychodzi drożej niż spalinowego. A weźmy zakup elektryka na przykładzie corsy
    zwykła corsa to wydatek około 70 tysi
    elektryczna corsa to wydatek około 150 tysi
    żeby 80 tysi się zwróciło to ile trzeba jeździć ?
    Policzmy dla warunków gdy corsa e ładowana jest darmowym prądem a benzyna kosztuje 7 zł za litr, spalanie przyjmijmy 7l/100 km.
    Za 80 tysi kupimy paliwa 11 430 litrów.
    Na 1000 km spalimy 70 litrów paliwa czyli za 490 zł, czyli mamy paliwa na ponad 160 000 km.
    Powtarzam elektryka tankujemy za free, a jak policzymy tankowanie po stacjach to wyjdzie nam że nigdy tych 80 tysi w zakupie nie odzyskamy.
    Pominąłem aspekty dalszych podróży, jazdy zimą, brak infrastruktury itd.
  • #1663
    User removed account
    Level 1  
  • #1664
    witek17
    Level 24  
    Erbit wrote:
    konsumpcjonizm urósł do granic absurdu a wojna na Ukrainie jedynie obnażyła kruchość tego systemu

    To bym podkreślił. A kruchość jest krytyczna. Jedna elektrownia, jedna fabryka, jeden most (tym razem po stronie rosyjskiej), a wszystko zaczyna się sypać.
  • #1665
    vodiczka
    Level 43  
    Aleksander_01 wrote:
    Same elektryki to tylko dla ludzi którzy jeżdżą wokół komina nie więcej niż 100 km dziennie.
    Większość kierowców (nie mówię o zawodowcach) przejeżdża mniej niż 100km/dobę.
    Problem polega na tym, że kilka/kilkanaście razy w roku potrzebują przebyć o wiele dłuższy dystans czyli muszą mieć drugi spalinowy w rodzinie lub korzystać z wypożyczalni.
  • #1666
    pawelr98
    Level 39  
    Łukasz-O wrote:

    Dużo Ci ludzie mają czasu... Jest 9:00 rano w tygodniu. Normalnie w tych godzinach ludzie pracują. Ci od elektryków z miejskich bloków mają dużo czasu :D


    Tam pracują, w wielu firmach czas pracy jest teraz elastyczny.
    Można też pracować w systemie mieszanym czy inne takie.
    W poprzedniej pracy miałem elastyczny od 6 do 9, a nie pracowałem w biurze.

    Jeszcze tak dodam z autopsji, wcześnie jeździć do pracy się po prostu nie opłaca.

    "Pojadę wcześniej do pracy, to wcześniej z niej wyjdę i będę miał więcej czasu" - Pomyślało jednocześnie kilkadziesiąt tysięcy ludzi w jednym mieście.
    I koniec końców niby sporo wcześniej się wychodzi, a w domu tylko nieco wcześniej się jest.

    A można przyjeżdżać później i mniej czasu spędzać na podróży z i do pracy.
    Ze stoperem jeździłem to przyjazd na 8:30 zamiast na 8 potrafił oszczędzić 10 min w jedną stronę z 35min jazdy. I niby na 8 przyjeżdża się, a wraca się do domu tylko 10min wcześniej, niż jakby się przyjechało na 8:30.
  • #1667
    RitterX
    Level 39  
    Z nowych informacji Szwedzi chcą zbudować 4 reaktory atomowe, bloki jądrowe.
    Widocznie uznali, że nie będą wymyślali koła na nowo i zrobią jak Słowacy.
  • #1668
    Homo_toxicus
    Level 23  
    RitterX wrote:
    Z nowych informacji Szwedzi chcą zbudować 4 reaktory atomowe, bloki jądrowe.....


    Poparcie Grety Thundberg już mają. Popiera energetykę jądrową bo uważa, ze likwidacja takich elektrowni to błąd . Nawet niemieckie elektrownie na węgiel brunatny przestały już jej SMMRODZIĆ.
    Żałosne jest to, że Bruksela słucha takich GŁOSÓW!!!

    EDIT:
    Kiedy czytam komentarze ludzi który nie mają zielonego pojęcia o energetyce "ZAWODOWEJ" takiej która ma zapewnić dostępność zasilania o każdej porze dnia i nocy bez rozpatrywania jakiegokolwiek OZE....
  • #1669
    RitterX
    Level 39  
    Homo_toxicus wrote:
    Nawet niemieckie elektrownie na węgiel brunatny przestały już jej SMMRODZIĆ.
    Żałosne jest to, że Bruksela słucha takich GŁOSÓW!!!

    Widocznie mała skandynawska wiedźma z warkoczykami zaczęła dorastać, skończyła '18 i świat trochę jej zrealniał bo przedtem miała poważne braki w odróżnianiu tego co by chciała od tego jakie są realia wykonalności. Nazwijmy to roboczo "mrocznymi czasami pragnień jednorożca" :) .
  • #1670
    gaz4
    Level 33  
    RitterX wrote:
    gaz4 wrote:
    Zadam inne pytanie: W PPEJ planuje się nawet 8 GW w EJ. Z jaką mocą EJ będa pracowały 15 sierpnia 2023r, 2024r itd?

    Dobrze wiesz o co chodzi. Jeżeli by istniał to zapewne z nie mniejszą jak 0.8 zainstalowanej i można byłoby to przygotować czyli dostosować wcześniej przeglądy i załadunek reaktora tak by była to moc gwarantowana. Na tym polega przewaga przewidywalnych źródeł energii od OZE.


    Aha, wielka przewaga polegajaca na ograniczaniu mocy latem bo chętnych na drogi prąd brak. Możemy iść drogą Francji lub zrobić coś na miarę naszych czasów. Jeszcze mamy ten wybór i myślę, że ceny uranu oraz budowy EJ pomoga w podjęciu właściwej decyzji :)

    W połowie roku PV przekroczyła 10 GW. Jak tak dalej pójdzie do 2025r będzie ok. 20 GW. A 15-go sierpnia popyt na moc wynosi ok. 16 GW bo to nasze święto narodowe. Teraz dodaj dwa do dwu ;) Myślenie, że można co roku wymieniać paliwo które ładuje się co dwa lata ew. robić jakieś przeglady jest typowo życzeniowe. EJ czy pracuje czy stoi generuje podobne koszty :!: A we FRancji pomimo marnego udziału OZE w ich miksie połowa EJ latem stoi bezczynnie.

    RitterX wrote:
    Sprawa jest dopychana kolanem, bo kupujący muszą kupić określoną ilość energii z OZE by komisarze byli zadowoleni. W tedy gdy OZE klęka z powodu bezwietrzne, zachmurzonej pogody to wtedy by ten cyrk nie runął po cichu uruchamia się no. węglówki jak to ma miejsce np. w Niemczech.


    Naprawdę sądzisz, że ludzie instalują na dachach PV aby zadowolić eurokomisarzy? Albo, że na aukcjach licytują 200 zł/MWh z wiatraka bo ktoś pod stołem dopłaca? Nic z tych rzeczy. Co do Niemiec i ich miksu od zawsze powtarzam, że to taka oferma kompanijna. Jak mówił inż. Karwowski to bardzo pożyteczna funkcja bo każdy widzi jak danej rzeczy nie nalezy robić :D

    RitterX wrote:
    gaz4 wrote:
    Otóż Duńczycy magazynują energię cieplną do wykorzystania w CO i CWU, niczego więcej W Polsce zużycie energii elektrycznej jest mniej więcej 2x niższe niż CO i CWU.

    Sprawdź powierzchnie Danii oraz zagęszczenie, zrozumiesz dlaczego pewne rzeczy się nie skalują? Duńczycy mają własną technologię dostosowaną do własnych warunków, którą wdrażają ćwierć wieku.
    Z ciekawości, jaki jest koszt budowy zbiornika ciśnieniowego dla zmagazynowania 1MWh (3.6GJ)?


    Jaka kosmiczna technologia wymaga ciśnieniowego zbiornika do CWU i CO?

    Co do zagęszczenia to sprawdziłem i Dania ma 131 osób/km2, a Polska 122/km2. Warszawa ma podobną ilość mieszkańców co cały okręg Kopenhaga. Naprawdę sądzisz, że to tak duże różnice, że nie da się niemal 1:1 skopiować ich miksu? A ja nie piszę o kopiowaniu lecz naśladowaniu bo np. mamy wiecej PV i powinniśmy iść w kogenerację węglową.

    RitterX wrote:
    gaz4 wrote:
    W Polsce zużycie energii elektrycznej jest mniej więcej 2x niższe niż CO i CWU.

    Ta energia elektryczna napędza przemysł dzięki czemu Polacy mogą kupić np. CWU i CO. Zamiana energii elektrycznej w cieplną nie stanowi żadnego problemu i ma wysoką sprawność czego nie można powiedzieć o procesie w drugą stronę.
    Skoro już tak chwalisz centralny magiczny kociołek to podłączyłeś się do jakiegoś czy po staremu chwalisz coś z czego nie korzystasz?


    Odbiję pytanie - skoro EJ są takie super dlaczego nie korzystasz? W obu wypadkach odpowiedź jednakowa, nawet gdytbym chciał to nie skorzystam bo nie ma. I aby była jasność - ciepłownictwo sieciowe bez kogeneracji jest upośledzone. Im większa moc tym głębsze upośledzenie.

    Z tą wysoką sprawnością zamiany na ciepło to chyba żart? Elektrownie (nawet jądrowe) mają ok. 40% sprawnosci więc zamieniają energię pierwotną w końcową z taką właśnie sprawnością. Jeżlei chcemy podwyższyć w/w sprawnosć to najtaniej będzie gdy... skorzystamy z kogenracji. Z marszu mamy >70% :)

    RitterX wrote:
    gaz4 wrote:
    I znowu nierozwiązaną zagadką pozostaje fakt, że w atomowej Francji od dłuższego czasu jest najdrożej.

    A co tam w atomowej Słowacji?


    Ano dzień jak codzień.

    Czy Europie grozi kryzys energetyczny?

    Tradycyjnie importują ok. 1 GW. O tym dlaczego 5.5 mln państwo niemal non stop importuje tak dużą moc już pisałem.
  • #1671
    User removed account
    Level 1  
  • #1672
    RitterX
    Level 39  
    gaz4 wrote:
    Aha, wielka przewaga polegajaca na ograniczaniu mocy latem bo chętnych na drogi prąd brak. Możemy iść drogą Francji lub zrobić coś na miarę naszych czasów. Jeszcze mamy ten wybór i myślę, że ceny uranu oraz budowy EJ pomoga w podjeciu właściwej decyzji

    A jak tam Słowacja?
    gaz4 wrote:
    W połowie roku PV przekroczyła 10 GW. Jak tak dalej pójdzie do 2025r będzie pod 20 GW. A 15-go sierpnia popyt na moc wynosi ok. 16 GW bo to nasze święto narodowe. Teraz dodaj dwa do dwu Myslenie, że można co roku wymieniać paliwo które ładuje sie co dwa lata ew. robić jakieś przeglady jest typowo życzeniowe. EJ czy pracuje czy stoi generuje podobne koszty

    To o kosztach eksploatacji EJ rozwiń, brzmi ciekawie. Jakieś zestawienia ale nie z "Zielonej Żabki" a od operatorów?
    gaz4 wrote:
    Naprawdę sądzisz, że ludzie instalaują na dachach PV aby zadowolić eurokomisarzy? Albo, że na aukcjach licytują 200 zł/MWh z wiatraka bo ktoś pod stołem dopłaca? Nic z tych rzeczy. Co do Niemiec i ich miksu od zawsze powtarzam, ze to taka oferma kompanijna. Jak pmówił inż. Karwowski to bardzo pożyteczna funkcja bo każdy widzi jak danej rzeczy nie nalezy robić.

    Z jakiegoś powodu dostają dopłaty do instalacji i to w sumie wystarczy jako wyjaśnienie tego co się dzieje. Te pieniądze nie są zwrotną pożyczką a dotacją! Wiesz skąd rząd ma pieniądze w budżecie?
    gaz4 wrote:
    Jaka kosmiczna technologia wymaga ciśnieniowego zbiornika do CWU i CO?

    Konkrety zbiornika 1MWh (3.6GJ) poproszę a nie gadanie. Skoro tak chwalisz tę technologię to chyba masz jakiekolwiek pojęcie o jej kosztach i eksploatacji?
    Tak, zbiorniki ciśnieniowe są kosmiczną technologią. Szczególnie takie poddawane naprężeniom termicznym.
    gaz4 wrote:
    Odbiję pytanie - skoro EJ są takie super dlaczego nie korzystasz? W obu wypadkach odpowiedź jednakowa, nawet gdytbym chciał to nie skorzystam bo nie ma. I aby była jasność - ciepłownictwo sieciowe bez kogeneracji jest upośledzone. Im większa moc tym głębsze upośledzenie.

    Chętnie bym korzystał, nawet gdyby stała w odległości wzroku. Korzystałem z energii pobliskiej elektrowni atomowej ale oczywiście nie w Polsce. Działa to tak, że bez względu na pogodę energia jest dostępna i jak jest określone napięcie zasilania np. w Polsce 230V~ to jest w nim to napięcie przez cały czas takie samo.

    Są już pierwsze jaskółki w Polsce, przechodzenia nawet bloków na zasilanie off-grid w CO i CWU. Widocznie mieszkańcy mają dość monopolu ciepłowni i ich prezesów?
  • #1673
    kkas12
    Level 43  
    atom1477 wrote:
    Nie robią tego wprost dla komisarzy, ale ktoś ich tam zmanipulował żeby to zrobili i żeby finalnie ci komisarze byli zadowoleni.
    Mogłeś milczeć. Nie skorzystałeś i wyszło jak zawsze.
    Napiszę tak:
    Naprawdę nie wiem co chłopie palisz, ale musi być bardzo dobre :)
  • #1674
    gaz4
    Level 33  
    atom1477 wrote:
    gaz4 wrote:
    Naprawdę sądzisz, że ludzie instalaują na dachach PV aby zadowolić eurokomisarzy?

    On nic takiego nie napisał.
    Napisał mniej więcej tak, że rynek jest tak sterowany żeby zadowolić komisarzy.
    Czyli ci co instalują PV są do tego odpowiednio przekonywani. Nie robią tego wprost dla komisarzy, ale ktoś ich tam zmanipulował żeby to zrobili i żeby finalnie ci komisarze byli zadowoleni.


    Nikt nie musiał nikogo manipulować, PV po prostu się opłaca. Ja mam 3 kW off grid co CWU które zacząłem instalować od 2013r. I z moich obliczeń wynika, że właśnie się zamortyzowały. A amortyzację liczę w/g taniej II-giej taryfie. Dzieciaki położyły na dachu ok. 8 kW. Nawet bez "prąd +" itp zainwestowaliby w PV bo rachunki za prąd ich zabijały. A tak jednorazowy wydatek zwraca się po kilku latach, bez dopłat byłoby to kilkanaście lat lecz pokaż mi inną równie zyskowną inwestycję?
  • #1675
    User removed account
    Level 1  
  • #1676
    RitterX
    Level 39  
    Tak z ciekawości, ile warte byłyby te opowieści o cudzie PV w polskim scenariuszu bez węglowego bufora w postaci elektrowni?

    PV ma bardzo policzalne nakreślone ograniczenia na naszej szerokości geograficznej i jakby nie naginać wyobraźni to ich nie przeskoczy. Nie oznacza to, ze nie należy tej technologii stosować ale dorabianie do niej bardzo dziwnych teorii zaczyna ocierać się o groteskę.

    Możliwość buforowania jest kolejną zachętą dla instalujących PV a stratą dla pozbawionych tej możliwości. Jeżeli liczymy koszty/czas amortyzacji to proponuję przyjąć wersję z jednokierunkowymi licznikami energii dla wszystkich. Tak jest uczciwie.
  • #1677
    gaz4
    Level 33  
    RitterX wrote:
    gaz4 wrote:
    Aha, wielka przewaga polegajaca na ograniczaniu mocy latem bo chętnych na drogi prąd brak. Możemy iść drogą Francji lub zrobić coś na miarę naszych czasów. Jeszcze mamy ten wybór i myślę, że ceny uranu oraz budowy EJ pomoga w podjeciu właściwej decyzji

    A jak tam Słowacja?


    Jak wyżej napisałem importują z Polski ok. 1 GW czyli dzień jak codzień. A jak chcesz znać ceny to proszę:

    https://euenergy.live/country.php?a2=SK

    I dla porównania Polska:

    https://euenergy.live/country.php?a2=PL

    Po zapoznaniu się z tymi danymi po prostu zadzieram kiecę i lecę po atom - super taniocha na tej "atomowej Słowacji" :D

    RitterX wrote:
    To o kosztach eksploatacji EJ rozwiń, brzmi ciekawie. Jakieś zestawienia ale nie z "Zielonej Żabki" a od operatorów?


    Naprawdę nie wiesz, że podstawowy koszt EJ to spłata kapitału wydanego na jej budowę? W Polsce od dekady myślą skąd go wziąć i niczego mądrego nie wymyślili. Za to głupot od metra, np. były minister byłego ministerstwa energii wymyślił, że kapitał zaczniemy spłacać po kilkudziesieciu latach gdy EJ sie częściowo zamortyzuje :D Już widzę inwestorów mrożących kasę na dziesięciolecia aby w Polsce atom mógł powstać. Nawiasem mówiac uran i SWU też drożeją co oznacza, że koszty bieżące rosną. Daje to piękną kumulację ale nie mój cyrk, nie moje małpy. Minister Moskwa powiedziała, że muszą się zastanowić nad wyborem najlepszej technologii czyli szansa, że nawet jak zaczną ją budować to dożyję do uruchomienia bliska zeru. I wiesz co, bardzo się cieszę z tego powodu :D

    RitterX wrote:
    gaz4 wrote:
    Naprawdę sądzisz, że ludzie instalaują na dachach PV aby zadowolić eurokomisarzy? Albo, że na aukcjach licytują 200 zł/MWh z wiatraka bo ktoś pod stołem dopłaca? Nic z tych rzeczy. Co do Niemiec i ich miksu od zawsze powtarzam, ze to taka oferma kompanijna. Jak pmówił inż. Karwowski to bardzo pożyteczna funkcja bo każdy widzi jak danej rzeczy nie nalezy robić.

    Z jakiegoś powodu dostają dopłaty do instalacji i to w sumie wystarczy jako wyjaśnienie tego co się dzieje. Te pieniądze nie są zwrotną pożyczką a dotacją! Wiesz skąd rząd ma pieniądze w budżecie?


    Tak wiem, z opłat za CO2. I nie wszyscy instalują PV bo jakieś dopłaty wprowadzono. Ja mam 3 kW postawione bez złamanego grosza dotacji. I jak wcześniej napisałem własnie mi się zamortyzoawały.

    RitterX wrote:
    gaz4 wrote:
    Jaka kosmiczna technologia wymaga ciśnieniowego zbiornika do CWU i CO?

    Konkrety zbiornika 1MWh (3.6GJ) poproszę a nie gadanie. Skoro tak chwalisz tę technologię to chyba masz jakiekolwiek pojęcie o jej kosztach i eksploatacji?
    Tak, zbiorniki ciśnieniowe są kosmiczną technologią. Szczególnie takie poddawane naprężeniom termicznym.


    Przeczytaj jeszcze raz moją odpowiedź:Jaka kosmiczna technologia wymaga ciśnieniowego zbiornika do CWU i CO? Po kiego chcesz zbiornik ciśnieniowy do CO i CWU skoro wystarczy zwykły przerośnięty bojler? Inaczej mówiąc duży kawał stali owninięty grubą warstwą wełny mineralnej. I to ma być koszt nie do przeskoczenia? Trochę powagi proszę...

    RitterX wrote:
    Chętnie bym korzystał, nawet gdyby stała w odległości wzroku. Korzystałem z energii pobliskiej elektrowni atomowej ale oczywiście nie w Polsce. Działa to tak, że bez względu na pogodę energia jest dostępna i jak jest określone napięcie zasilania np. w Polsce 230V~ to jest w nim to napięcie przez cały czas takie samo.


    Wow, to nie to co w mojej pipidówie z wiatrakami naokoło. Chociaż zaraz, zaraz... też mam w gnizadku ok. 230V (w tej chwili 228V) i ostatnie wyłączenie prądu było tak dawno, że nie pamietam kiedy. A wyłączenia dłuższego niż 10h to zupełnie nie pamietam. Kiedyś kilka godzin było jak coś sie stało z kablem zasilajacym moje miasteczko ale czy atom potrafi dostarczać prad bez kabla? Chyba nie wiec czy EJ by była czy nie te kilka godzin bez prądu i tak miałbym zagwarantowane.

    RitterX wrote:
    Są już pierwsze jaskółki w Polsce, przechodzenia nawet bloków na zasilanie off-grid w CO i CWU. Widocznie mieszkańcy mają dość monopolu ciepłowni i ich prezesów.


    A może genialnego pomysłu UE znanego jako ETS? Otóż wymyslili sobie, ze CO2 z elektrowni i dużych ciepłowni powoduje wzrost globalnej temp. ale taki sam CO2 z małych ciepłowni i kotłowni nie. I dlatego ciepłownie w dużych miastach płaca haracz w wysokości ok. 70 euro/tona CO2 (i tak tanio, niedawno pod 100 euro podchodziło), a kotłownia ogrzewajaca 1 blok nic nie płaci. Nawet jak na 1 GJ ciepła wyemituje więcej CO2 ani eurocenta nie zapłaci. Jeszcze kilka takich genialnych pomysłów UE i będzie zaorane i zasiane. Nie wiem czym bo buraków w UE już dziś jest zbyt dużo.

    A'propos tego strasznego CO2 i ocieplenia które dorastajacej Grecie spać nie pozwala:

    https://www.ncei.noaa.gov/access/monitoring/monthly-report/global/202209

    Od stycznia do września 6-ta najwyższa temp. Podobnie było w ubiegłym roku. Czyli w dwa lata dopompowaliśmy masę CO2, rekordowe ilości znacznie silniejszego gazu cieplarnianego jakim jest metan i przestało sie ocieplać. Oby tylko to bo objętość arktycznego lodu wrosła, a grubość lądolodu na Grenlandii i Antarktydzie ustabilizowała się na poziomie sprzed dwu lat. Jeżeli CO2 jest takie groźne to w miarę wzrostu jego stężenia temp. powinna rosnąć. Czyli każdego roku powinniśmy być w okolicy rekordów. A tu taka niespodzianka. Podwójna bo krzepnąca woda uwalnia ciepło czyli zamarzajaca Arktyka dodała trochę kalorii. To nie jest żadna "foliarska" stona tylko oficjalne dane pomiarowe :!:

    Dodano po 24 [minuty]:

    RitterX wrote:
    PV ma bardzo policzalne nakreślone ograniczenia na naszej szerokości geograficznej i jakby nie naginać wyobraźni to ich nie przeskoczy.


    No to Duńczycy ze Star Treka muszą pochodzić bo dotarli tam gdzie wyobraźnia ludzka nie dociera :)

    Po prostu wystarczy nie ignorować faktów tak jak Ty i wszystko staje się proste. Na naszej szerokości geograficznej potrzebujemy przede wszystkim ciepła. Olbrzymich ilości ciepła. Tym tropem poszła moja wyobraźnia i nawet nie bawiłem się w aku i inne bzdety bo energia pochłaniana przez RTV/AGD to grosze w porównaniu tylko z CWU. Dlatego mój off grid pracuje głównie na CWU, w drugiej kolejnosci gotowanie i dopiero na szarym końcu zasilanie TV czy UPS dla pompy do CWU. Do tego wszystkiego wystarczy mały aku i przetwornica niewielkiej mocy. Efekt taki, że z ok. 5 tys kWh jakie zużywałem przed instalacją w/w spadłem do 2.7 tys kWh i w tym roku zamierzam zejść poniżej 2.5 tys aby załapać sie na premię z okazji 10% oszczędnosci prądu :)

    Chociaż PV pracuje tylko latem nie mam braków w CWU zimą bo wtedy ogrzewam dom. A przy okazji wężownica w kominie zgarnia część ciepła kierujac ją do bojlera. W okresie przejsciowym jest jeszcze ciekawiej bo jak świeci Słońce to mam nie tylko CWU lecz także ogrzewanie domu z PV. Wystarczyło ustawić je pod kątem 60 stopni aby najwydajniejsze były nie latem gdy energii od czorta i trochę lecz jesienią i wiosną. Dzisiaj znowu darowałem sobie palenie w kominku bo było wystarczajaco pogodnie aby w/w 3 kW zagrzały wodę w bojlerze, pozwoliły na ugotowanie obiadów, spasteryzowanie kilku słoików na zimę i jeszcze na ogrzewanie domu wystarczyło :)

    Dokładnie ten sam patent zastosowali Duńczycy tyle tylko, że mają EC i zimą mogą wytwarzać prąd i ciepło jednocześnie. Powinniśmy to skopiować, a większy udział PV daje dodatkową przewagę. Bo tak się dziwnie składa, że gdy długo świeci Słońce potrzeba mniej ciepła. Zaiste trzeba mieć potężną wyobraźnie aby zwizualizować sobie system gdzie zimą i w pochmurne dni oraz noce energia pochodzi z EC, a w dzień z PV. Nie prąd ale energia cieplna i elektryczna, właśnie po to jest kogeneracja!
  • #1678
    Homo_toxicus
    Level 23  
    gaz4 wrote:
    ......Duńczycy magazynują energię cieplną do wykorzystania w CO i CWU, niczego więcej W Polsce zużycie energii elektrycznej jest mniej więcej 2x niższe niż CO i CWU....


    Czy może Kolega opisać technologię magazynowania energii cieplnej do wykorzystania w CO i CWU... To bardzo interesuje mieszkańców bloków mieszkalnych na osiedlach wielkomiejskich. Bo szykują się dla nich "liche czasy".

    Dodano po 9 [minuty]:

    gaz4 wrote:
    ....Ja mam 3 kW off grid co CWU które zacząłem instalować od 2013r. I z moich obliczeń wynika, że właśnie się zamortyzowały. A amortyzację liczę w/g taniej II-giej taryfie. Dzieciaki położyły na dachu ok. 8 kW.....


    Po co dodatkowe 8KW skoro te 3kW są takie efektywne po 9 latach.? - jak Kolega wysyła swoją energię do sieci? Ma kolega swoją linię przesyłową, czy najnormalniej korzysta z przyłącza swojego dostawcy energii? Kto tą linię wybudował i ją konserwuje i remontuje, a jak coś prd...ie to Kolega dzwoni po swoje brygady czy na 991?

    Dodano po 25 [minuty]:

    gaz4 wrote:
    Dzieciaki położyły na dachu ok. 8 kW. Nawet bez "prąd +" itp zainwestowaliby w PV bo rachunki za prąd ich zabijały. A tak jednorazowy wydatek zwraca się po kilku latach, bez dopłat byłoby to kilkanaście lat lecz pokaż mi inną równie zyskowną inwestycję?


    Oczywiście dopłaty tego chamskiego rządu poprawiają bilans.
  • #1679
    RitterX
    Level 39  
    gaz4 wrote:
    Jak wyżej napisałem importują z Polski ok. 1 GW czyli dzień jak codzień. A jak chcesz znać ceny to proszę:

    https://euenergy.live/country.php?a2=SK

    I dla porównania Polska:

    https://euenergy.live/country.php?a2=PL

    Po zapoznaniu się z tymi danymi po prostu zadzieram kiecę i lecę po atom - super taniocha na tej "atomowej Słowacji"

    Porównałem Francję, po której lubisz jeździć ze Słowacją. Jak mają się ceny energii we Francji i Słowacji skoro mają podobną jej produkcję w EJ?

    Dane z jednego dnia są bardzo miarodajne...

    gaz4 wrote:
    Naprawdę nie wiesz, że podstawowy koszt EJ to spłata kapitału wydanego na jej budowę? W Polsce od dekady myślą skąd go wziąć i niczego mądrego nie wymyślili.

    Pierwotnie chodziło, dla przypomnienia, o koszty eksploatacji EJ pracująca/niepracująca a nie o finansowanie jej budowy.

    gaz4 wrote:
    Przeczytaj jeszcze raz moją odpowiedź:Jaka kosmiczna technologia wymaga ciśnieniowego zbiornika do CWU i CO? Po kiego chcesz zbiornik ciśnieniowy do CO i CWU skoro wystarczy zwykły przerośnięty bojler? Inaczej mówiąc duży kawał stali owninięty grubą warstwą wełny mineralnej. I to ma być koszt nie do przeskoczenia? Trochę powagi proszę...

    :) Producenci takowych kotłów mają inne zdanie. Powinieneś założyć firmę i produkować zbiorniki z byle stali. w Nowym Jorku ciepło jest dystrybuowane za pomocą pary a nie cieczy. Przypomnę, że 1m³ wody to 1T ...
    Jeżeli ktoś chce magazynować energię elektryczną np. z wiatraków to powinien znać sposób ponownej konwersji ciepła w energię. Podpowiem, tak z 200 lat jest do tego konieczna para wodna i to sucha.
    Nadal nie znam kosztu zbiornika gromadzącego ciepła 1MWh (3.6GJ) nawet dla temperatury maksymalnej cieczy 90C?

    gaz4 wrote:
    Tak wiem, z opłat za CO2. I nie wszyscy instalują PV bo jakieś dopłaty wprowadzono. Ja mam 3 kW postawione bez złamanego grosza dotacji. I jak wcześniej napisałem własnie mi się zamortyzoawały.

    Dla przypadku licznika dwukierunkowego z buforem w węglu czy też jednokierunkowego?

    gaz4 wrote:
    Efekt taki, że z ok. 5 tys kWh jakie zużywałem przed instalacją w/w spadłem do 2.7 tys kWh i w tym roku zamierzam zejść poniżej 2.5 tys aby załapać sie na premię z okazji 10% oszczędnosci prądu

    Jak rozumiem korzystasz z bufora węglowego gdy "PV klęczy"?

    gaz4 wrote:
    Wow, to nie to co w mojej pipidówie z wiatrakami naokoło. Chociaż zaraz, zaraz... też mam w gnizadku ok. 230V (w tej chwili 228V) i ostatnie wyłączenie prądu było tak dawno, że nie pamietam kiedy.

    Zachęcam do przeczytania wątków o ponadnormatywnym wzroście napięcia sieci gdy do linii jest podłączone kilka PV.

    gaz4 wrote:
    A może genialnego pomysłu UE znanego jako ETS? Otóż wymyslili sobie, ze CO2 z elektrowni i dużych ciepłowni powoduje wzrost globalnej temp. ale taki sam CO2 z małych ciepłowni i kotłowni nie. I dlatego ciepłownie w dużych miastach płaca haracz w wysokości ok. 70 euro/tona CO2 (i tak tanio, niedawno pod 100 euro podchodziło), a kotłownia ogrzewajaca 1 blok nic nie płaci. Nawet jak na 1 GJ ciepła wyemituje więcej CO2 ani eurocenta nie zapłaci. Jeszcze kilka takich genialnych pomysłów UE i będzie zaorane i zasiane. Nie wiem czym bo buraków w UE już dziś jest zbyt dużo.

    Nie o tym był mój wpis ale kontynuuj o ETS, UE, CO2,.... oraz o tym jak próbują zniszczyć ciepłownictwo w Polsce.

    Mieszkańcy spółdzielni postanowili rozwiązać swój problem z ogrzewaniem za pomocą PV by odłączyć się od monopolisty dostarczającego CO i CWU.
  • #1680
    Homo_toxicus
    Level 23  
    gaz4 wrote:
    Przeczytaj jeszcze raz moją odpowiedź:Jaka kosmiczna technologia wymaga ciśnieniowego zbiornika do CWU i CO? Po kiego chcesz zbiornik ciśnieniowy do CO i CWU skoro wystarczy zwykły przerośnięty bojler? Inaczej mówiąc duży kawał stali owninięty grubą warstwą wełny mineralnej. I to ma być koszt nie do przeskoczenia? Trochę powagi proszę...


    Czy Europie grozi kryzys energetyczny?

    :spoko: :spoko: :spoko:

    EDIT:
    Stropy wytrzymają?