Elektroda.pl
Elektroda.pl
X
Please add exception to AdBlock for elektroda.pl.
If you watch the ads, you support portal and users.

Czy Europie grozi kryzys energetyczny?

gaz4 30 Oct 2022 13:55 73326 2601
SterControl
  • #1891
    Łukasz-O
    Admin of electroenergetics
    kkas12 wrote:
    Więc licz to co się opłaci tobie (pewnie nic) a nie usiłuj "liczyć" tego co się mnie opłaca bo cie to zwyczajnie przerasta.
    Ok :)


    Krzysiek, mnie jak i pewnie wiele innych osób interesuje kiedy instalacja się zwróci i zacznie zarabiać na siebie. Ile czasu będzie zarabiać na siebie? Jaka jest jej żywotność i koszty jej późniejszej utylizacji.


    Gdybyśmy znali te dane to być może nie byłoby tyle negatywnych postów.

    PS.
    Sam, gdybym miał możliwość poszedłbym w panele i magazyn energii ale niestety mieszkając w bloku mogę jedynie pomarzyć.
  • SterControl
  • #1892
    User removed account
    Level 1  
  • SterControl
  • #1893
    Łukasz-O
    Admin of electroenergetics
    To, że ceny są "zwariowane" wszyscy wiemy.
    Niestety nikt nie podaje realnych kosztów poniesionych przez Kowalskiego.
    Nie mam doświadczenia z panelami (dlatego pytam), natomiast wiem jak się skończyła chęć zaoszczędzenia energii i przebudowywania instalacji elektrycznej na energooszczędną na Wspólnotach Mieszkaniowych jeszcze 10 lat temu. Nigdy się nie zwróciła, a teraz trzeba kolejnej modernizacji na LED, bo świetlówki za rok odejdą do lamusa.
  • #1894
    kkas12
    Level 43  
    Łukasz-O wrote:
    Krzysiek, mnie jak i pewnie wiele innych osób interesuje kiedy instalacja się zwróci i zacznie zarabiać na siebie. Ile czasu będzie zarabiać na siebie? Jaka jest jej żywotność i koszty jej późniejszej utylizacji.
    Amnie to wcale nie interesuje.
    Ale zadaj to samo pytanie w kontekście instalacji ogrzewania.
    Budujesz ją po to by sie zwróciła i zarabiała czy by ci w chłodne dni du...pa nie zmarzła?
    W tym samym celu zamontowałem panele i pompę ciepła.
    Aby było ciepło, aby była ciepła woda i aby nie było drogiego węgla i całego syfu z jego stosowania wynikającego.
    Tak ja pojmuję opłacalność.
    A kto tego nie rozumie ten kiep.
    Zaś magazyn energii gdzieś z tyłu głowy też się kołacze.



    Erbit wrote:
    Dziś to nawet nie opłaca się autokonsumcja...

    Pewnie. Lepiej grzać węglem, utyskiwać na rząd jednocześnie wisząc u jego klamki za zasiłkami na ogrzewanie, zadręczać się sąsiadem i niepłacalnością fotowoltaiki, której nie posiadam :spoko:
  • #1895
    Łukasz-O
    Admin of electroenergetics
    kkas12 wrote:
    Amnie to wcale nie interesuje.

    Serio? Wydałeś masę kasy i nie interesują Ciebie zyski i zwrot poniesionych kosztów?


    kkas12 wrote:
    Ale zadaj to samo pytanie w kontekście instalacji ogrzewania.
    Budujesz ją po to by sie zwróciła i zarabiała czy by ci w chłodne dni du...pa nie zmarzła?

    Zły przykład.
    Grzać się musisz bo zamarzniesz. Koszty życia są ponad wszystko.
    Ty wydałeś masę kasy na grzanie. Przysłowiowy Kowalski nazbiera chrustu i też się ogrzeje.
  • #1896
    vodiczka
    Level 43  
    kkas12 wrote:
    Amnie to wcale nie interesuje.
    Bogatego stać na nieliczenie się z kosztami i czasem zwrotu inwestycji ale zazwyczaj bogaci liczą to dokładnie.
    kkas12 wrote:
    Budujesz ją po to by sie zwróciła i zarabiała czy by ci w chłodne dni du...pa nie zmarzła?
    Nieważne czy budujesz nowy dom i stoisz przed wyborem rodzaju instalacji grzewczej czy chcesz istniejącą instalację zastąpić inną,
    kalkulacja kosztów i zysków jest pożądana.
  • #1897
    kkas12
    Level 43  
    vodiczka wrote:
    ...kalkulacja kosztów i zysków jest pożądana.
    Kallkulacja była. Pięć lat temu wyszło na kocioł zasilany ekogroszkiem.
    Dziś jej wynik jest tyle warty, że jak najszybciej trzeba o nim zapomnieć.

    Pisałem wcześniej:
    Pięć worków na tydzień. Worek pomiedzy 80 a 100zł co nam daje 400-500zł tygodniowo a 1600-2000zł miesięcznie.
    Za cztery tygodnie pompa zużyła 300kWh. Ile ze słońca nie wiem.
    Więc kalkuluj.

    Dla mnie jest sprawa prosta.
    Mam w kieszeni wymierną kasę, którą nie musiałem wydawać na węgiel.
    I tak samo będzie w przyszłym miesiącu i w kolejnym i w kolejnym.
    Pięć miesięcy grzania to z grubsza biorąc około 10 000 w kieszeni minus zużyta energia.
    Więc kalkuluj.

    A że inwestycja trochę kasy kosztowała?
    No cóż można było przepić.
    Albo czekać dłużej trwając przy węglu.
    Dziś ta sama pompa z tym samym montażem jest o około 10 000 droższa.
  • #1899
    User removed account
    Level 1  
  • #1900
    kkas12
    Level 43  
    atom1477 wrote:
    Sam opiszesz że dla ekogroszku się nie sprawdziła.
    To skąd nagle zakładasz że w przypadku PV i PC się sprawdzi?

    Czyli miałem pozostać przy węglu?
    Chyba bym musiał całkiem durny być.
    I dlaczego miało by się nie sprawdzić?
    Słońce się skończy?
    Więc nie baw się we wróżenie bo błędm było w tamtej kalkulacji nieuwzględnienie pompy ciepła.

    A jak w garażu stanie hybryda i ze słońca będę ją łądował to też pewnie będzie nieopłacalne?
  • #1901
    User removed account
    Level 1  
  • #1903
    User removed account
    Level 1  
  • #1904
    ArturAVS
    Moderator HP/Truck/Electric
    Łukasz-O wrote:
    Sam, gdybym miał możliwość poszedłbym w panele i magazyn energii ale niestety mieszkając w bloku mogę jedynie pomarzyć.

    A myślałeś Łukasz nad "balkonową" instalacją? Moja niewielka (0,825kWp) od uruchomienia z mikroinwerterem w marcu średnio produkowała od ~30kWh do nawet 47kWh miesięcznie jeszcze nie w pełni wykorzystana (dedykowany falownik off grid ciągle na etapie budowy). Odciążyła mi rachunki za energię na potrzeby warsztatowe (spadły z ~270kWh m/c do ~220-230kWh. Na wiosnę już mam w planach rozbudowę o kolejne 1kWp. W sumie największy koszt to nowe panele oraz stal na konstrukcję nośną, a na przestrzeni roku same panele poszły o 200zł/szt w górę. Akumulatory z odzysku bo mam dostęp. Gdyby nie to, że jednak mocno prądożerne urządzenia są w domu potrzebne (pralka, czajnik, piekarnik) to pewnie brałbym pod uwagę całkowite przejście na zasilanie z PV. Być może po rozbudowaniu instalacji pomyślę nad PC DIY bo jednak jest to urządzenie w zasadzie bezobsługowe a dla nas noszenie opału do pieca kaflowego zaczyna sprawiać problem (ja niepełnosprawny oraz osoba około 80-tki). @erbit jest strasznym pesymistą, zaś Krzysiek optymistą. Obaj po części mają rację. Inwestycja w PV oraz PC bez względu na czas zwrotu pokaże swoją przydatność gdy cena za kWh skoczy do kilku zł. Wydatek owszem, jest. Lecz przy czasie "życia" paneli szacowanym na około 20-lat i tak się opłaca, kto będzie się zastanawiał nad sposobem ich utylizacji po takim czasie? Zamówisz nowe panele z montażem a firma będzie miała obowiązek zabrać stare (podobnie jak teraz ze sprzętem AGD). Owszem, policzywszy wszystkie koszty fotowoltaika może być na granicy opłacalności ale kto wie jak ceny energii mogą w przyszłości poszybować?
  • #1905
    Łukasz-O
    Admin of electroenergetics
    Zadałem proste pytanie ale kalkulacji brak.
    Nie można zapytać, czy jak? Dlaczego nie padają jasne wyniki?
    Czy pytanie o amortyzacje i późniejsze zyski są takie trudne? Dlaczego nie ma takich danych?
    Są po prostu niewygodne, bo jak inaczej to tłumaczyć :D
    Wydać 2 tysiące na panel żeby zaoszczędzić 2zł? Trochę kupy się nie trzyma.

    Pytam po raz któryś, kiedy to się zwróci i zacznie zarabiać zanim umrze i trzeba będzie pochować?

    Dodano po 13 [minuty]:


    Artur, mogę zainstalować panele na swoim tarasie, tylko nie wyjdę więcej zebrać warzyw i owoców które hoduję. Zabuduje swoje okno z widokiem na panele. Czy tego chcę? Nie chcę.
    Nie stać mnie.
  • #1906
    ArturAVS
    Moderator HP/Truck/Electric
    Łukasz-O wrote:
    Zadałem proste pytanie ale kalkulacji brak.
    Nie można zapytać, czy jak? Dlaczego nie padają jasne wyniki?
    Czy pytanie o amortyzacje i późniejsze zyski są takie trudne? Dlaczego nie ma takich danych?
    Są po prostu niewygodne, bo jak inaczej to tłumaczyć
    Wydać 2 tysiące na panel żeby zaoszczędzić 2zł? Trochę kupy się nie trzyma.


    Moja instalacja to ~3000zł (panele+osprzęt oraz regulator i mikroinverter), w ciągu 280 dni pracy wyprodukowało ~330kWh. Daje to dla przybliżonej ceny 0,67kWh ~221zł. Zaokrąglimy to do pełnego roku w granicach 450kWh (optymalistycznie). 450x0,67=301 zł/rok, daje to czas zwrotu 10 lat. Oczywiście bez uwzględnienia kosztu akumulatorów oraz opłat stałych za energię z sieci. Jest natomiast jeden niezaprzeczalny plus, w razie "blackout'u" mam zasilanie :D.
  • #1907
    kkas12
    Level 43  
    Łukasz-O wrote:
    Zadałem proste pytanie ale kalkulacji brak.
    Jaką chcesz jeszcze kalkulację?
    Moją kalkulacją jest to co musiałbym przez komin miesiąc w miesiąc przepuścić.
    Zakładając, że cena węgla utrzyma się na obecnym poziomie przez długi czas to w ciągu pięciu lat mam praktycznie zwrócony wydatek na pompe ciepła.
    Widzisz przesłanki, że węgiel stanieje?
    Prędzej wzrośnie co skróci czas zwrotu inwestycji.

    A panele to dodatek do pompy. Dziś praktycznie większość energii zużytej przez pompę pochodzi z paneli. Ile dokładnie nie wiem, ale wiem kiedy pompa pracuje.
    Byłoby dobrze gdyby autokonsumpcja wzrosła. Ale tu pomysłu już za bardzo nie mam.
    I jeszcze raz napiszę, że nie nastawiałem się na puszczenie Tauronu z torbami.

    Nie podobają się wam, panele i pompy ciepła to ich nie montujcie.
    Ja wyboru dokonałem.
    Powód wyboru też przedstawiłem.
    To czy go rozumiecie i akceptujecie nie ma dla mnie żadnego znaczenia.


    atom1477 wrote:
    ...od razu musisz blokować takie wyliczenia i dyskusje innym, obrażając ich przy okazji.
    A cóż ja tobie blokuję???
    Zaś co do obrażania to zawsze pierwsza obraża się głupota.
  • #1909
    r103
    Level 33  
    Nie przesadzajmy z tą utylizacją - potłucze się i wyrzuci do lasu/po trochu do śmieci i będzie...
  • #1910
    vodiczka
    Level 43  
    atom1477 wrote:
    kkas12: Twoja kalkulacja dla PV i pompy ciepła też jest nic nie warta bo nie wiesz co będzie za 5 lat.
    Dokładnie.
    atom1477 wrote:
    kkas12: masz przerośnięte ego... To że Ty nie chcesz czegoś liczyć, i nie interesuje Cię to, nie znaczy że od razu musisz blokować takie wyliczenia i dyskusje innym, obrażając ich przy okazji.
    Dokładnie.
  • #1911
    Łukasz-O
    Admin of electroenergetics
    r103 wrote:
    Nie przesadzajmy z tą utylizacją - potłucze się i wyrzuci do lasu/po trochu do śmieci i będzie...

    Oczywiście nikt teraz o tym nie myśli.
    Pierdzielną takie kwoty, że to co niby zaoszczędzą dopłacą.
  • #1912
    Chris_W

    Level 38  
    r103 wrote:
    Nie przesadzajmy z tą utylizacją - potłucze się i wyrzuci do lasu/po trochu do śmieci i będzie...

    Może też tak być że będą skupywać zużyte panele - jakieś rzadkie metale w panelach są - ktoś to w końcu zagospodaruje zamiast przekopywać setki kilometrów ziemi w poszukiwaniu tych metali.
  • #1913
    ArturAVS
    Moderator HP/Truck/Electric
    Jaka utylizacja?! Dwadzieścia lat podziała chyba że jakiś cymbał mi potłucze lub któreś z okolicznych drzew się zwali. Jeśli w ciągu tych 20-tu lat stracą na sprawności te kilka procent to nie znaczy że już do utylizacji. Kolejna rzecz to sztuczne stwarzanie problemu utylizacji ogniw. Przecież panel to w głównej mierze szkło oraz krzem wraz z aluminiową ramą a także cienka warstwa plastiku + trochę miedzi na złącza. Z drugiej strony podam przykład jak moje miasto podchodzi do takich rzeczy. Dwa lata temu wymieniono mi w grudniu okna na nowoczesne "plastiki", stare w dębowych ramach ustawili pod budynkiem. Na wiosnę chciałem zrobić trochę porządku i zadzwoniłem do urzędu żeby zabrali te stare, miła pani kazała potłuc szyby i wywalić do pojemnika na szkło a ramy wziąć sobie jako opał. Do dziś żałuję że tej rozmowy nie nagrałem.
  • #1914
    User removed account
    Level 1  
  • #1915
    kkas12
    Level 43  
    Łukasz-O wrote:
    Oczywiście nikt teraz o tym nie myśli.

    Bo wbrew obiegowym opiniom nie ma o czym.
    Kolejny wydumany ciężki argument" wioskowych przemądrzałków będących przeciw panelom o horendalnych cenach utylizacji.

    To na dziś:
    Link
  • #1916
    Łukasz-O
    Admin of electroenergetics
    Jasne, tak samo jak z trzynastkami i czternastkami. Dziś są, a jutro nie będzie.

    Dodano po 2 [minuty]:

    kkas12 wrote:
    Łukasz-O wrote:
    Oczywiście nikt teraz o tym nie myśli.

    Bo wbrew obiegowym opiniom nie ma o czym.
    Kolejny wydumany ciężki argument" wioskowych przemądrzałków będących przeciw panelom o horendalnych cenach utylizacji.

    To na dziś:
    Link

    A kiedy te panele się Tobie zwrócą?
  • #1917
    ArturAVS
    Moderator HP/Truck/Electric
    Erbit wrote:
    Rozumiem, że wykonałeś to sam (nie policzyłeś kosztu pracy), nie policzyłeś akumulatorów.

    Od strony praktycznej w zasadzie tak choć w części mechanicznej pomagali znajomi, ja fizycznie nie dałbym rady z niesprawną jedną stroną. Część elektryczno-sterująca we własnym zakresie choć i te ze względu a powyższe trochę to czasowo zeszło. Mam dostęp do akumulatorów Pb stosowanych w ciężarówkach, więc tu też koszty odpadły a co kilka miesięcy mogę sobie wymienić. Aktualnie dwa 12V 225Ah co daje magazyn o pojemności teoretycznej 5,4kWh. Praktycznie jakieś 4,4 kWh ze względu na zużycie samych akumulatorów.

    Erbit wrote:
    Nie pesymistą a raczej realistą.

    @erbit założenia konstrukcyjne co do tej instalacji opisałem na forum, głownie zależało mi na odciążeniu domowego dość skromnego budżetu od zasilania warsztatu oraz zapewnienia zasilania rezerwowego w razie W. Całość nie jest jeszcze dokończona gdyż nadwyżki (kiedy nie korzystam z warsztatu a akumulatory są naładowane) ma trafiać do bojlera CWU. Po co ma mi się marnować energia której nie mam jak wykorzystać? W tym celu tymczasowo pomyślałem o grzejniku "olejaku" z wymienioną grzałką na 24V (bojler musi poczekać na zrobienie hydrauliki niestety), grzejnik stoi i czeka na grzałkę która lada dzień dojedzie. Zaoszczędzi mi to OO na ogrzewanie warsztatu :D.

    Łukasz-O wrote:
    Artur, dolicz jeszcze utylizacje tego na dzień dzisiejszy.
    Zwrot za 10-lat. Super biznes Za 10 lat nas już może nie być

    Łukasz, nie wiem czy jutra dożyję, więc po co mam się martwić utylizacją za lat dwadzieścia?
  • #1918
    witek17
    Level 24  
    Łukasz-O wrote:
    Przysłowiowy Kowalski nazbiera chrustu i też się ogrzeje.

    Chyba, że przyjdzie ekonom i mu kijem plecy obije :D Zostaną śmietniki, ale dwóch z mojego osiedla, którzy mając naprawdę niskie IQ i naprawdę solidnie zasmradzając osiedle, w jakiś sposób przekonano do zmiany sposobu palenia, widziałem kilka razy Straż Miejską. Jeden palił meblami, drugi miałem, w obu przypadkach z tak niskim pojęciem o istocie spalania (i to wieloletnim), że efektem była czasem ograniczona widoczność na osiedlu (poważnie). A przecież obydwa rodzaje paliw można naprawdę elegancko spalić, bez smrodu i emitowania trucizn. Wystarczy zadbać o spalanie zupełne.
    @kkas12 "kombinuje", liczy, myśli. To, że sytuacja zmieniła się po 5 latach i reszta ma pretensje do @kkas12, że jego poprzednie prognozy nie do końca okazały się trafione, to pomyłka. Sytuacja ciągle się zmienia i ten, który nie nadążą, a przynajmniej nie próbuje, może zostać niemile zaskoczony. Wyobraźmy sobie zmianę w Polsce, skończą się socjale, skończy się wspomaganie. I wtedy wszystko się urealni, możliwe, że bardzo boleśnie, a wtedy ci, którzy przewidywali i coś robili, mogą nagle wygrać los na loterii. A reszta wyjdzie na ulicę, a pragnę przypomnieć, że rząd Niemiec i jeden z poprzednich rządów polskich zawarły układ. Treścią tego układu jest pomoc niemieckich sił policyjnych (a niewykluczone, że i wojskowych) w zaprowadzaniu porządku w Polsce. Będziecie mącić? Niemcy was wypałują 8-)

    Wracając do rozmnażania paliwa jądrowego.
    W jakiś sposób wyprodukowano dziesiątki tysięcy głowic jądrowych zawierających pluton. Czyli można. Reaktor typu czarnobylskiego miał możliwość rozmnażania paliwa, ale po katastrofie wszyscy dostali "obłędu" na punkcie bezpieczeństwa. Więc buduje się reaktory bezpieczne, które muszą polegać na paliwie dostarczanym z zewnątrz, a tego niedługo zacznie brakować. Jest kilka reaktorów rozmnażających, które wymienił Kolega @gaz4, ale to chyba są bardziej instalacje doświadczalne w pełnej skali, niż projekty przeznaczone do masowego zastosowania. Pewnie mają też zastosowanie militarne?
    Są też różnice w samych elementach paliwowych, uran ma inne właściwości chemiczne niż pluton. Czy opanowano ten problem? Nie wiem.

    Wiedza dotycząca techniki jądrowej jest powszechnie fałszowana, naprawdę niewielu z niewielu ma prawdziwą wiedzę. Przyczyny są oczywiste: to interes, a poza tym powszechnie dostępna wiedza może pomóc tym, którym nie należy pomagać. Prawdziwą wiedzę i to dotyczącą tylko części zagadnienia, może mieć w Polsce grono kilkunastu-kilkudziesięciu ludzi.

    Pamiętam, że jądro ołowiu było najlżejszym jądrem, które naukowcom udało się rozbić przy pomocy neutronów o dużych energiach. Lżejsze jądra też udawało się rozszczepić, ale już wymagane były cząstki alfa, a nawet jądra tlenu. Procesy nieekonomiczne, przeprowadzane w celach naukowych. Kto wie? Może w reaktorach V, albo i dalszych generacji, to ołów będzie paliwem jądrowym?

    Reaktory oparte o rozpad są z natury dużo bardziej odporne na neutrony. To "piec" który grzeje, łatwo go obudować warstwą grafitu, bardzo często kąpie się w wodzie. Tokamaki mają wrażliwe ustrojstwa oddzielone od plazmy tylko polem magnetycznym. Załóżmy, że uda się utrzymać stabilność. Jak jednak uchronić cewki przed strumieniem wysokoenergetycznych neutronów? Jak odebrać ciepło z niezwykle gorącej, ale jednak rzadkiej plazmy? Skierować ją bezpośrednio na łopatki turbin? :D Czy skierować do basenu z wodą? :D Produkty reakcji termojądrowej mają niezwykle dużą energię. Zanim kwanty gamma wydostaną się ze środka Słońca, ulegają miliardy razy zderzeniom z atomami wodoru, wytracają energię i zamieniają się w ciepło. Jak wyzyskać energię kwantów gamma z tokamaka? Jak wykorzystać energię neutronów o energii wielu MeV?
  • #1919
    kkas12
    Level 43  
    Łukasz-O wrote:
    A kiedy te panele się Tobie zwrócą?
    To nie ma dla mnie zadnego znaczenia w tej chwili.
    Znaczenie ma natycmiastowe i wymierne obniżenie kosztów ogrzewania budynku.

    Ale jedno wiem na pewno, że im wy bedziecie więcej psioczyć na rosnące koszty energii tym prędzej panele się zwrócą.
    Nie mam żadnych danych bo nie mam żadnych faktur.
    Pierwsza faktura bodajże pół roku od zamontowania licznika. A może nawet i po roku.
  • #1920
    ArturAVS
    Moderator HP/Truck/Electric
    kkas12 wrote:
    Nie mam żadnych danych bo nie mam żadnych faktur.
    Pierwsza faktura bodajże pół roku od zamontowania licznika. A może nawet i po roku.

    Ale chyba jakiś wgląd w parametry falownika/ów i licznika masz?