Witam.
Rok temu kupiłem lodówkę Beko UL483APW (nową z 3-mc gwarancja ponieważ nosi ślady uszkodzeń zewnętrznej powłoki) pod blatowa chodziła bardzo dobrze do momentu pojawienia się szronu na tylnej ściance. Zaczęła mrozić odpływ jest drożny. Agregat jest chłodny (pracuje bez przerwy od kilku godzin) natomiast skraplacz jest gorący nawet gdy ustawiam regulator na 1. Ponieważ mieszkam w Anglii to się tu wymienia na nowe, a ja nie zamierzam jej wymieniać 🙂 tylko reanimować. Więc proszę o troszkę wyrozumiałości i pomoc. Mam dwa pytania:
1. Gdzie leży przyczyna (choć się domyślam)
2. Czy jestem w stanie ja reanimować 😊
Dziękuję za podpowiedzi
Orientacyjnie jaka temperatura w środku. Może padł termostat to łatwe do naprawy. Po bandycku- zakłada się mechaniczny termostat z odzysku.
Trochę na to wskazuje.
Tak lodowka chodzi i chłodzi tyle że agregat ciągle pracuje i skraplacz jest gorący. Zastanawiałem się czy nie ma za mało miejsca tzn lodowka jest umiejscowiona po między szafka kuchenna i pralką ma około 10 cm pomiędzy skraplaczem A ściana
Dodano po 3 [minuty]:
trojan 12 wrote:
Orientacyjnie jaka temperatura w środku. Może padł termostat to łatwe do naprawy. Po bandycku- zakłada się mechaniczny termostat z odzysku.
Trochę na to wskazuje.
Temperatura spadła do 0.4°C później już wyłączyłem bo na ta chwilę nie potrzebuje drugiej . Jak się domyślam termostat jest gdzieś po między swiatelkiem A wyłącznikiem światła.
Nie zgadzam się. Zbyt szybka diagnoza nie poparta żadnymi pomiarami ani znajomością budowy lodówki.
Podstawowym błędem jaki popełniają ludzie, jest brak znajomości działania automatyki prostych lodówek.
O co chodzi. Od bardzo dawna, do czasów wejścia na rynek urządzeń nofrost, w chłodziarkach (!) stosowano termostaty parownikowe. Tzn mierzące temperaturę parownika (część chłodząca chłodziarki, obecnie z reguły niewidoczna), a nie temperaturę komory chłodniczej!
Konsekwencją tego jest to, iż temperatura komory nie jest w ryzach termostatu tylko jest tzw. wynikową. tj zależy od temp parownika w sposób zależny od konstrukcji. Wszystko się zgadza do czasu gdy układ chłodniczy jest sprawny. Osiągnięcie pewnej, dość niskiej z resztą (od ok -10 do ok -30 oC), temperatury parownika i wyłączenie sprężarki zapewnia utrzymanie w ryzach dolnej temp. w komorze.
Gdy jednak układ chłodniczy jest uszkodzony, np. przez wyciek czynnika, osiągnięcie dolnej temp PAROWNIKA jest niemożliwe. W konsekwencji sprężarka pracuje cały czas i temperatura komory, powoli, ale jednak, spada. Może nawet dojść do zamrożenia produktów.
Tematowa sytuacja to typowy przykład wycieku czynnika i takiego zmniejszenia się wydajności chłodniczej, że temperatura PAROWNIKA nie została osiągnięta i sprężarka pracuje (jeszcze ) obniżając powolutku temp w komorze chłodziarki.
Na wyciek wskazuje jeszcze duża temp skraplacza oraz samej sprężarki.
Sprężarka jest głównie chłodzona powracającymi parami czynnika. Jak tych par jest mało, bo wyciek oraz są mocno przegrzane, bo mało czynnika dostaje się do parownika, bo wyciek, to temp sprężarki rośnie.
Do tego gorący skraplacz może sugerować dziurę w parowniku lub innej części układu znajdującej się po stronie ssącej sprężarki. Układy z czynnikiem R600a podczas pracy mają na stronie ssącej sprężarki PODCIŚNIENIA w stosunku do atmosfery i przez ew dziurę mogło się dostać powietrze czyli nieskraplający się gaz. Jak się nie skrapla, to nie jak oddać większości ciepła, co prowadzi do podniesienia temp.
Nawet jak dziura jest w innej części układu, to mała ilość czynnika prowadzi do dużych przegrzań par czynnika i to przegrzanie przenosi się prawie w całości na stronę tłoczną w postaci podwyższenia temp końca sprężania.
Ogólnie sytuacja grozi zniszczeniem sprężarki, o zepsutej żywności nie wspominając.
Jest jeszcze "szansa" (1%), że wycieku nie ma tylko układ jest zatkany/przytkany przez to są wysokie ciśnienia i temp skraplacza oraz mała wydajność chłodnicza nie pozwalająca na osiągnięcie temp parownika i wyłączenie sprężarki.
Jednak to ostanie uważam przy czynniku R600a za mało prawdopodobne. No chyba, że przez brak odbioru ciepła ze skraplacza (zabudowana na fest lodówka) doszło do degradacji oleju i przytkania filtra lub kapilary.
Lodówka na złom lub musi nią się zająć ktoś z wiedzą, materiałami i narzędziami. To ostanie może być nieopłacalne, więc patrz p.1.
No chyba, że przez brak odbioru ciepła ze skraplacza (zabudowana na fest lodówka) doszło do degradacji oleju i przytkania filtra lub kapilary.
Więc lodówka nie jest wstawione na sztywno lewej strony jest pralka A z prawej szafka kuchenna na nogach min 10cm. Natomiast w tylnej części jest około 10 cm luzu pomiędzy lodówką, a ścianą. Z góry ma jakieś 2 cm luzu również, biorę pod uwagę zbyt małą cyrkulacje powietrza. Ale dziwi mnie że rurka która wy chodzi z agregatu jest zaszroniona , skraplacz gorący. Ok Żeby nie wpadać w koszty. Czy jest taka możliwość sprawdzenia termostatu bez specjalistycznych narzędzi?
@ Jack63 dziękuję za wyczerpującą wpis. Przyjrzałem się jeszcze raz i zauważyłem coś dziwnego (patrz na zdjęcie), ale ponieważ lodówka stoi blisko zlewozmywaka kilka razy zauważyłem że mam mokro pod szafkami byłem pewny że to wyciek wody, ale wszystkie połączenia rur były suche czy to też możliwe że nie wiem np. z agregatu albo z czegoś innego był taki wyciek wody.
Poprawiłem TONI_2003
Nie ma wycieku wody z agregatu. Z jakiś przyczyn czynnik chłdniczy nie odparowuje w parowniu do końca tylko parowanie kończy w rurce ssącej i pewnie spręzarce. Temu odparowaniu towarzyszy obniżenie się temp tej rurki i "łapaniu" pary wodnej, a następnie zamarzaniu tejże wody. Gdy sprężarka się zatrzymywała, to lód się topił i miałeś kałuże wody. Mogła ona (woda) również skapywać zaraz po skropleniu nie zamarzając. Normalne zjawisko "pocenia się" zimnych rur np. wodnych w wilgotnym środowisku.
Zdjęcie jest fatalnej jakości! Nawet trudno określić czy lód obejmuje rurkę ssącą czy tłoczną. Postaraj się bardziej i daj dobre zdjęcia tyłu lodówki z okolic sprężarki oraz wnętrza komór. A najlepiej jak opróżnisz lodówkę i ją porządnie odmrozisz pozostawiając wyłączoną z zasilania i otwartą na co najmniej dobę.
Albo lodówka się naprawi albo padnie do końca. Poza tym są spore szanse ( zależy od konstrukcji), że nie wyjmiesz kapilary termostatu bez rozmrożenia lodówki.
Po rozmrożeniu i zdobyciu termometru mającego sondę na kabelku (u nas to kilkanaście zł.) możesz wrócić do prób. Na razie dalsza dyskusja nie ma sensu.
@jack63 . Zatem jeden koniec rurki przy agregacie z prawej strony jest zaszroniony, a drugi z lewej ciepły. Zdjęcie poprawił moderator wiec tak wygląda😊. Plama wygląda jakby była oleista. Lodówka stoi rozmrożona od miesiąca wiec skręcę dziś termostat do kupy i odpalę ją jeszcze raz i sprawdzę termometrem. Dam znać co i jak, ale coś widzę, że wezwanie osoby, która ma pojęcie będzie bardziej kosztowne niż zakup nowej.
Moderated By TONI_2003:
Jak się nie umie zrobić dobrego zdjęcia i odpowiednio wykadrować to co się chce pokazać na foto to proszę sobie aluzje i tłumaczenia zachować dla siebie! Poprawiałem post ten i tamten i robię to ostatni raz bo pisać również trzeba umieć...
Więc podłączyłem stary termostat i lodówka zaczęła działać tzn. brak za szronienia na rurce od agregatu temperatura skraplacza jakby pokojowa tylko zastanawia mnie? Programator ustawiony na 1 A w lodówce temperatura 5°C boję się odkręcić na 3. Więc przyczyna mogła być w złym styku kabli. Zamykam temat i dziękuję wszystkim za zaangażowanie.
) obniżając powolutku temp w komorze chłodziarki.
