Potrzebuję konkretnej, technicznej pomocy w skonfigurowaniu systemu elektrycznego w Fordzie Transicie, który będzie moim domem na kółkach.
Samochód ma 12-woltową instalację, akumulatory "domowe" to LiFePo4 24V, a "shore power" to zmienny, 120V.
Mój schemat z grubsza wygląda tak:
Zdaję sobie sprawę, że taki układ ma swoje wady. Straty energii spowodowane najpierw przejściem z 12V na zmienny 120 i ponownie na stały 24V to pewnie w sumie 25-30%, ale zaletą są niskie koszty, cienkie kable w części "zmienny 120V" i prostota systemu. Przypuszczam, że i tak będę miał "za dużo" energii, bo nie planuję nigdzie parkować całymi tygodniami, raczej chciałbym być ciągle w drodze.
Zaczynam od akumulatora samochodowego, to górny, lewy róg schematu. Jak grube kable powinny być między akumulatorami, a inverterem 3000W? Tam pewnie popłynie prąd o natężeniu 200, może nawet 250A. Gdzie umieścić bezpiecznik i jaki?
Samochód ma 12-woltową instalację, akumulatory "domowe" to LiFePo4 24V, a "shore power" to zmienny, 120V.
Mój schemat z grubsza wygląda tak:

Zdaję sobie sprawę, że taki układ ma swoje wady. Straty energii spowodowane najpierw przejściem z 12V na zmienny 120 i ponownie na stały 24V to pewnie w sumie 25-30%, ale zaletą są niskie koszty, cienkie kable w części "zmienny 120V" i prostota systemu. Przypuszczam, że i tak będę miał "za dużo" energii, bo nie planuję nigdzie parkować całymi tygodniami, raczej chciałbym być ciągle w drodze.
Zaczynam od akumulatora samochodowego, to górny, lewy róg schematu. Jak grube kable powinny być między akumulatorami, a inverterem 3000W? Tam pewnie popłynie prąd o natężeniu 200, może nawet 250A. Gdzie umieścić bezpiecznik i jaki?