stachu_l wrote: I jak czynnika jest za dużo to jakie występują zjawiska fizyczne, że źle chłodzi?
Tego wniosku też nie zrozumiałem z wcześniejszej wypowiedzi.
Dlaczego nadmiar czynnika podwyższa temperaturę parowania?
W dużej chłodni zamiast takiego termostatu był presostat koło parownika albo przy regulacji wydajności sprężarki gdzieś na rurociągu ssącym.
Czym może być blokowany dopływ ciepła do parownika?
Zjawiska fizyczne może i znasz, ale nie wiesz które akurat "działają" w lodówce, bo budowy lodówki nie znasz.
Jak się przekonałeś na przykładzie termostatu "coś" wiem na ten temat... Jak chcesz odpowiedzi na zadane pytania to załóż swój temat i nie mieszaj koledze nexus w jego wątku.
Z tematową lodówką dobrze nie jest, a będzie na pewno gorzej, choć pewnie przez jakiś czas będzie można jej używać.
Jeżeli jest nieszczelność to czynnik będzie uciekał, a sytuacja może się nawet poprawiać. Czyli zaszronienie rurki ssącej będzie się zmniejszać, a temp w chłodziarce może nawet być bliższa wymaganej. Oby sprężarka doczekała tego czasu, bo jest zalewana cieczą czynnika. Właśnie to zaszronienie świadczy o tym iż czynnik nie odparowuje do końca w parowniku tylko płynie w formie cieczy do sprężarki. Ta ostatnia jest konstrukcyjnie na takie zalania przygotowana, ale tylko gdy są chwilowe i tej cieczy nie jest wiele. Ciecz czynnika miesza się z olejem, może też występować piana, a przez to pogarsza się smarowanie i przyśpiesza zużycie od tarcia.
Gdy cieczy będzie dużo może dojść do jej zassania przez samą sprężarkę i połamania płytek zaworowych lub nawet korbowodu czy tłoka. Wtedy sprężarka jako agregat będzie się nadawała tylko na złom. Razem z lodówką z resztą.
Ja coraz bardziej skłaniam się do tezy, że pojawiła się szkodliwa rezystancja cieplna między parownikiem a wnętrzem komory chłodziarki. Układ mógł być szczelny, a ilość czynnika mogła być prawidłowa przed "naprawą".
Szczególnie że:
nexus wrote: po włączeniu tylko zamrażalka mroziła, a chłodziarka nie chłodziła
Napełnienie czynnikiem, a przypuszczalnie przepełnienie, nie naprawiło sytuacji. Poprawa jest zupełnie pozorna. Natomiast pojawił się "efekt uboczny" w postaci lodu na rurce ssącej, grożący zniszczeniem sprężarki.
PS. Tak dla przypomnienia. Sprężarka jest maszyną przetłaczającą GAZ, a nie ciecz. I tylko faza gazowa czynnika, powstała w parowniku, powinna docierać do sprężarki.
Aby ciecz czynnika odparowała całkowicie muszą być spełnione dwa warunki:
1. Odpowiednie ciśnienie, stwarzające warunki do odparowania w temp NIŻSZEJ niż komora chłodnicza.
2. Na tyle mała rezystancja cieplna, aby przy "stworzonej", dzięki powyższemu, różnicy temperatur dotarła do czynnika na tyle duża ilość energii, aby zmienić stan skupienia.