Po ostatnim koszeniu, nie mogę odpalić. Szarpak stawia opór że rękę chce urwać. Przy powolnym kręceniu, lub kręceniu za nóż nie czuję dużego oporu. Również po wykręceniu świecy, silnik obraca się lekko. Oglądałem szarpak i wydaje się być dobry. Czy to silnik czy szarpak. Przy ostatnim koszeniu też czułem pewien opór ale silnik odpalił. Na drugi dzień już nie. Proszę o poradę co robić.
Po ostatnim koszeniu, nie mogę odpalić. Szarpak stawia opór że rękę chce urwać.
Nie ma się czym przejmować temat wałkowany na forum nie raz
Już tłumaczę o co chodzi z tym wyrywaniem szarpaka z rąk.
Są dwa powody gdy tak zachowuje się silnik napędzający nóż kosiarki, i samą kosiarkę.
Pierwsza to "uwalony" zużyty tak zwany odprężnik (znajdę jak działa to wrzucę link)
Druga to zbyt duży luz na zaworach który to skutecznie uniemożliwia poprawną pracę tak zwanemu odprężnikowi.
Mam znalazłem 27' tego filmu jest o odprężniku, a zresztą cały filmik warto oglądnąć.
https://www.youtube.com/watch?v=K0MlLPmoryY&t=1758s
Prezentowany przeze mnie link do filmiku i autora.
To bez wahania można nazwać autora filmików "guru" od takich silników.
Jeżeli chodzi o klin to jest w porządku bo zdejmowałem szarpak.
Pytanie o ten odprężnik. Nie wiem czy on jest bo kosiarka ma 15 lat.
Będę szukał w internecie wskazówek a za link byłbym wdzięczny.
Po ostatnim koszeniu, nie mogę odpalić. Szarpak stawia opór że rękę chce urwać. Przy powolnym kręceniu, lub kręceniu za nuż nie czuję dużego oporu.
Przy tych objawach i twoim opisie pierwsze go bym sprawdził, to czy nóż kosiarki jest dobrze przykręcony do wału silnika. Czy nóż kosiarki nie obraca się (może nawet ciasno, tak że przy powolnym kręceniu tego nie widać) na wale silnika, czy jest dobrze dokręcony, czy "bezpieczniki" na głowicy nie nie są obcięte i nóż "lata sobie" na wale silnika. Bo właśnie takie szarpanie występuje właśnie gdy nóż ma luz i się obraca na wale silnika (czasami nawet obraca się dość ciasno, a taki objaw występuje). Nóż w kosiarce robi jednocześnie za koło zamachowe...
Dodano po 2 [minuty]:
klm787 wrote:
Są dwa powody gdy tak zachowuje się silnik napędzający nóż kosiarki, i samą kosiarkę.
Pierwsza to "uwalony" zużyty tak zwany odprężnik (znajdę jak działa to wrzucę link)
Druga to zbyt duży luz na zaworach który to skutecznie uniemożliwia poprawną pracę tak zwanemu odprężnikowi.
A trzecia to luźny (obracający się na wale) nóż kosiarki...
Co do noża to robiłem próbę i zdjąłem całkowicie nóż, ale nic to nie zmieniło.
O jakie bezpieczniki na głowicy chodzi .
Wojtek z tym nożem może masz rację, bo jak zdejmowałem nóż to był dość luźno przykręcony.
Muszę zrobić próbę z nożem.
Co do noża to robiłem próbę i zdjąłem całkowicie nóż, ale nic to nie zmieniło.
Bez noża to właśnie będzie szarpać jeszcze może bardziej... I druga sprawa bez noża nie powinno się odpalać kosiarki, jak pisałem, nóż w kosiarce "robi" jednocześnie za koło zamachowe, kosiarka ma stabilne obroty i równą pracę...
Odprężniki już działały, i były montowane w silnikach Briggsa.
Aby sprawdzić taki odprężnik, czy działa poprawnie. Może być ciężko, i prawdopodobnie może być sprawny.
Ja jednak proponuję rozpatrzenie sprawy od rzeczy najprostszej. Czyli od sprawdzenia czy aby luzy zaworowe nie są zbyt duże. Bo bądź co bądź to zbytni luz zaworowy (szczególnie na wydechowym) uniemożliwi poprawną pracę takiemu odprężnikowi.
W szczególności gdy silnik kosiarki ma
rs07 wrote:
15 lat.
Bo prawdopodobnie w tym wypadku wystarczy odkręcić tylko cztery śruby od dekla gdzie są zawory, zniwelować luz (w miarę możliwości) i mamy po kłopocie z:
"Szarpakiem wyrywającym rękę"
rs07 wrote:
Nie próbowałem odpalić bez noża bo zdjąłem kopułkę ze świecy
Niektóre silniki Briggsa będzie nam ciężko odpalić bez zamontowanego noża,
Ów nóż spełnia po prostu rolę koła zamachowego.
Chodzi o te wypustki zaznaczone (na przykładowej piaście/głowicy noża) czerwonymi strzałkami, czasami po silniejszym uderzeniu noża w przeszkodę nóż je obcina zapobiegając (teoretycznie) większym uszkodzeniom kosiarki. To tylko przykładowy obrazek, ale powinieneś wiedzieć o co chodzi, zapobiegają one obrotowi noża wchodząc w otwory w nożu, w innych piastach mogą wyglądać inaczej, ale zasada działania ta sama.
Silnik w mojej kosiarce jest dolnozaworowy i nie ma dekla.
Co do "bezpieczników, to w mojej kosiarce w nożu jest tylko jeden duży otwór i nóż trzymany jest tylko przez centralną śrubę.
Szarpak zdejmowałem i nie zauważyłem luzu na kole magnesowym, to chyba klin jest.
Dzięki za wypowiedzi.
Odnośnie noża to śruba się poluzowała i dlatego nuż był luźny. Była tam podkładka zabezpieczająca ale już się popsuła.
Może dzisiaj pojadę na działkę i jeszcze raz popróbuję i posprawdzam jak piszecie. O wynikach napiszę.
Dodano po 9 [godziny] 58 [minuty]:
wojtek1234321 miałeś rację, że nóż to koło zamachowe.
Dzisiaj przykręciłem porządnie nóż i kosiarka kręci się normalnie jak dawniej, nie urywa ręki.
Wprawdzie nie odpaliłem bo była już bez oleju i benzyny, ale myślę że będzie dobrze.
Nóż był poluzowany i pewnie obracał się w głowicy i stąd problem.
Wojtek dzięki za trafną diagnozę.
wojtek1234321 miałeś rację, że nóż to koło zamachowe.
rs07 wrote:
Wojtek dzięki za trafną diagnozę.
Nie ma za co dziękować, ale się przyda, a diagnoza to tylko 30 lat doświadczeń z kosiarkami (szczególnie z tymi z silnikami dolnozaworowymi.
Druga sprawa to mocowanie noża, piszesz że przykręciłeś mocno i dobrze. Ja ci podpowiem, że jeżeli masz mocowanie na podkładkach ciernych, bez tych zabieraków/bezpieczników to muszą być założone wymagane odpowiednie podkładki cierne. Bez tego nic nie pomoże, żadne, że tak po prostu nazwę "druciarstwo", to będzie tylko na jakiś czas, co kilka koszeń będziesz miał podobne kłopoty jak miałeś teraz...
Dzisiaj wlałem olej i benzynę i kosiarka odpaliła bez problemu.
Co do podkładki ciernej uwaga słuszna ale chyba bardziej potrzebna jest podkładka do zaklepania zabezpieczająca śrubę przed odkręceniem.
Była taka podkładka ale po kilku odkręcaniach noża do ostrzenia i zaklepaniach popsuła się .
Będę szukał , jak nie znajdę może sam wypiłuję.
Dziękuję jeszcze raz, temat zamykam.
Dzisiaj wlałem olej i benzynę i kosiarka odpaliła bez problemu. Co do podkładki ciernej uwaga słuszna, ale chyba bardziej potrzebna jest podkładka do zaklepania zabezpieczająca śrubę przed odkręceniem. Była taka podkładka, ale po kilku odkręcaniach noża do ostrzenia i zaklepaniach popsuła się. Będę szukał, jak nie znajdę może sam wypiłuję. Dziękuję jeszcze raz, temat zamykam.
Dodano po 2 [minuty]:
Nóż był poluzowany, wystarczyło mocno dokręcić, ale sam na to nie wpadłem, pomogli koledzy.