Elektroda.pl
Elektroda.pl
X
Please add exception to AdBlock for elektroda.pl.
If you watch the ads, you support portal and users.

O wymianie kondensatorów- część pierwsza, kondensatory elektrolityczne

Olkus 16 Sep 2021 10:54 13668 123
Altium Designer Computer Controls
  • O wymianie kondensatorów- część pierwsza, kondensatory elektrolityczne

    zdjęcie z internetu

    Witajcie.

    Wstęp


    Kondensator to drugi najczęściej stosowany element bierny po rezystorze, kondensatory spotyka się praktycznie w każdym urządzeniu elektronicznym. Niestety bywają dość często przyczyną usterek. Nie będę tutaj opisywać właściwości fizycznych ani budowy tychże elementów, wszystko jest dostępne w internecie.

    Artykuł powstał dlatego iż często gdy ktoś opisuje usterkę danego urządzenia widzę "porady" typu: "wymień wszystkie kondensatory to zadziała" , "wymień elektrolity to będzie działać". Tutaj postaram się trochę wyjaśnić w jakich przypadkach kondensatory rzeczywiście należy wymienić.



    Zasilacze

    W przypadku obwodów zasilających uszkodzone kondensatory często widać "na oko", tj. są spuchnięte, leje się się z nich elektrolit, mają wypchnięte gumowe korki. Elementy uszkodzone w taki sposób należy bezwzględnie wymienić.
    Gdy uszkodzenia nie są widoczne, należy kondensatory sprawdzić miernikiem pojemności na zakresie "uF" (teraz to każdy tani miernik ma funkcję pomiaru pojemności ), jeśli wynik pomiaru odbiega bardziej niż o +/- 20% od pojemności podanej na kondensatorze, to kondensator dobrze jest wymienić.

    Spuchnięte kondensatory na płycie głównej komputera:

    O wymianie kondensatorów- część pierwsza, kondensatory elektrolityczne

    W przetwornicach (zasilaczach impulsowych) kondensatory po stronie wtórnej często są przyczyną awarii tychże zasilaczy, głównym powodem jest stosowanie przez producentów elementów kiepskiej jakości lub sąsiadujących z elektrolitami grzejących się diod, dławików lub rezystorów. W przetwornicach ważna jest nie tylko pojemność ale także ESR kondensatora. Tutaj najlepiej jest się zaopatrzyć w tester elementów elektronicznych, np. taki jak na zdjęciu.

    O wymianie kondensatorów- część pierwsza, kondensatory elektrolityczne

    Najtańsze kosztują po około 30zł, więc myślę że warto.

    ESR należy sprawdzić w nocie katalogowej producenta elementu, a jeśli takowej nie mamy to kondensatory, które wydają się podejrzane po prostu wymienić.


    Sprzęt retro

    W przypadku starszych urządzeń najczęściej słyszy się "poradę" "wymień kondensatory". Ale czy naprawdę jest to konieczne? Moim zdaniem zwykle nie. Jak by wyglądał lampowy odbiornik radiowy z lat 40-tych z kolorowymi chińskimi kondensatorami w środku? Nie chodzi tu tylko o wygląd, bo to drugorzędna sprawa, natomiast kondensatory produkowane kiedyś na pewno przewyższają jakością te robione współcześnie w P.R.C., i na pewno przetrwają dłużej. Dla tych kondensatorów stricte "retro" od urządzeń lampowych lub gdy chcemy zachować oryginalne kondensatory, stosuje się metodę formowania (chętnych zachęcam do poszukania na forum lub w internecie na czym polega ten proces).

    Na potrzeby tego artykułu zachowałem kilka kondensatorów ze starego zdezelowanego sprzętu, przechowywanego w wilgoci i innych nie przyjaznych warunkach.

    Na początek 1000uF/63V Elwa, rok produkcji 1974 :

    O wymianie kondensatorów- część pierwsza, kondensatory elektrolityczne

    Pojemność jak i ESR wzorcowe.

    47uF/160V Elwa :

    O wymianie kondensatorów- część pierwsza, kondensatory elektrolityczne

    Też jest całkiem nieźle.

    47uF/250V Iskra, rok produkcji 1988 :

    O wymianie kondensatorów- część pierwsza, kondensatory elektrolityczne

    Pojemność jak i ESR idealne.

    O wymianie kondensatorów- część pierwsza, kondensatory elektrolityczne

    470uF/40V Elwa :

    O wymianie kondensatorów- część pierwsza, kondensatory elektrolityczne

    ESR jest w normie ale pojemność wg. miernika jest zawyżona co świadczy o upływności kondensatora (miernik nie potrafi zmierzyć kondensatora upływnego). Taki kondensator byłby do wymiany.

    Następny 470uF/40V Elwa :

    O wymianie kondensatorów- część pierwsza, kondensatory elektrolityczne

    Tu upływność jest już duża, tym samym kondensator trzeba uznać za uszkodzony.

    Jeszcze jeden 470uF/40V Elwa :

    O wymianie kondensatorów- część pierwsza, kondensatory elektrolityczne

    Pojemność trochę zawyżona (czyli jest pewna upływność), ale kondensator generalnie można uznać za sprawny.

    470uF/40V wyprodukowany w ZSRR :

    O wymianie kondensatorów- część pierwsza, kondensatory elektrolityczne

    Też upływny.

    470uF/25V Nitsuko :

    O wymianie kondensatorów- część pierwsza, kondensatory elektrolityczne

    Niewielki spadek pojemności, ale to nie jest jakiś problem, element sprawny.

    Porównanie z nowym kondensatorem 470uF/25 Panasonic :

    O wymianie kondensatorów- część pierwsza, kondensatory elektrolityczne


    10uF/350V Elwa :

    O wymianie kondensatorów- część pierwsza, kondensatory elektrolityczne

    Jak widać sprawny.

    10uF/315V ZSRR :

    O wymianie kondensatorów- część pierwsza, kondensatory elektrolityczne

    Sprawny.

    Porównanie z 10uF/450V Samsung :

    O wymianie kondensatorów- część pierwsza, kondensatory elektrolityczne


    Pomiary te wykonałem po to by pokazać że "stare" kondensatory są bardzo odporne i mogą przetrwać wiele lat, więc nie warto ich wymieniać na ślepo bez pomiarów ;)


    Inne urządzenia

    Jeśli chodzi o inne urządzenia niż te opisane wyżej to zasada jest taka sama : jeśli jakiś kondensator wydaje się nam podejrzany, wylutowywujemy go i sprawdzamy testerem/miernikiem a jeśli nie mamy miernika z funkcją pomiaru kondensatorów, element po prostu profilaktycznie wymieniamy. Nie wolno wymieniać wszystkich kondensatorów jak leci bo w ten sposób tylko psujemy urządzenie a nie naprawiamy.


    Czym się kierować przy kupnie nowych kondensatorów do serwisowanego urządzenia?

    Przedewszystkim należy zwrócić uwagę na napięcie kondensatora oraz jego pojemność. Napięcie zamiennika nie może być niższe niż napięcie oryginalnego kondensatora, a pojemność powinna być taka sama. Warto też zwrócić uwagę na maksymalną temperaturę w jakiej może pracować element, jeśli jest to temperatura 105°C na taką temperaturę wstawiamy zamiennik. Kondensator na 85°C oczywiście można zastąpić takim na 105°C.
    Ostatnia ważna rzecz- typ kondensatora. Warto zwrócić uwagę czy dany element ma napis "Low ESR" lub "low impedance". Jeśli taki napis ma musimy wstawić zamiennik typu Low ESR. Warto też sprawdzić notę katalogową producenta kondensatora. Zwykle takie kondensatory stosuje się w zasilaczach impulsowych po stronie wtórnej.

    Pozdrawiam,
    A.

    Cool? Ranking DIY
    About Author
    Olkus
    Level 30  
    Offline 
    Polonista
    Has specialization in: lampy elektronowe, elektronika retro, demontaż
    Olkus wrote 3163 posts with rating 642, helped 118 times. Live in city Kraków. Been with us since 2020 year.
  • Altium Designer Computer Controls
  • #2
    jarek_lnx
    Level 43  
    Olkus wrote:
    W przypadku starszych urządzeń najczęściej słyszy się "poradę" "wymień kondensatory". Ale czy naprawdę jest to konieczne? Moim zdaniem zwykle nie. Jak by wyglądał lampowy odbiornik radiowy z lat 40-tych z kolorowymi chińskimi kondensatorami w środku? Nie chodzi tu tylko o wygląd, bo to drugorzędna sprawa, natomiast kondensatory produkowane kiedyś na pewno przewyższają jakością te robione współcześnie w P.R.C., i na pewno przetrwają dłużej.

    Plaga wadliwych kondensatorów https://en.wikipedia.org/wiki/Capacitor_plague spowodowała plagę bezmyślnych wymieniaczy.
    Przeciętny człowiek, nie związany z elektroniką, nie wie nic o różnych usterkach jakie mogą zdarzyć się w sprzęcie elektronicznym, ale słyszał o wymianie kondensatorów, dlatego wymiana kondensatorów wydaje się panaceum na wszelkie usterki, może nawet rozbita matryca LCD zacznie działać kiedy wymienimy kondensatory ;)

    Usterki kondensatorów we współczesnych urządzeniach są ściśle związane z pracą przetwornic impulsowych:
    1. kondensatory w przetwornicach są mocno obciążone, grzeją się, co skraca ich trwałość.
    2. przetwornice wymagają niskiego ESR, jeśli jest wysoki kondensatory grzeją się jeszcze bardziej i szybciej padają, a napięcie wyjściowe ma wysokie tętnienia co zakłóca pracę urządzeń
    3. wadliwe serie kondensatorów to właśnie kondensatory z grup o niskim ESR

    W starym sprzęcie nie ma przetwornic, a więc warunki pracy kondensatorów nie są ciężkie, a względnie wysoki ESR często nie przeszkadza w pracy.

    O ile niski ESR wydaje się zawsze dobrą cechą, to nie jest łatwy do uzyskania dla producenta, produkcja kondensatorów low ESR wymagała eksperymentów ze składem elektrolitu, które nie zawsze były udane.

    Olkus wrote:
    Pomiary te wykonałem po to by pokazać że "stare" kondensatory są bardzo odporne i mogą przetrwać wiele lat, więc nie warto ich wymieniać na ślepo bez pomiarów

    Stare kondensatory pracują w starych urządzeniach i tam sprawują się dobrze, nikt rozsądny nie włoży ich do współczesnej przetwornicy, gdzie by szybko padły. Wkładanie współczesnych "wyżyłowanych" kondensatorów low-ESR do starych urządzeń nie poprawi ich pracy, a kondensatory mogą mieć trwałość kilku lat zamiast kilkudziesięciu, po prostu żaden producent nie nastawia się na dziesiątki lat przy projektowaniu.
  • #3
    398216 Usunięty
    Level 43  
    Bardzo się cieszę, ze powstał wreszcie taki temat. Mam jednak pewne zastrzeżenia co do oceny sprawności na podstawie zawyżonej pojemności kondensatora - Elwa w danych katalogowych podawała tolerancje wykonania - w szczególności tolerancję pojemności - nie pamiętam teraz wszystkich danych, ale jedna z nich mi wryła się w pamięć - Pewna seria kondensatorów elektrolitycznych miała KATALOGOWĄ tolerancję pojemności wynoszącą (UWAGA - Nie wyssałem sobie tego z palca!) +100%/-20%. Oznacza to że dla kondensatora 100uF z tej serii pojemność rzędu 200uF jest jak najbardziej poprawną wartością. Większość serii produkowanych miała te parametry nieco bardziej krytyczne - przeważnie było to +20/-10%, były też i +50%/-20%.
    Innymi słowy - aby uznać na 100% e dany kondensator jest / nie jest sprawny musimy mieć możliwość zmierzenia jego upływności.
  • #4
    Daniel1300
    Level 14  
    No nie wierzę, lata mijają, a temat znowu wałkowany, ELWA cud miód i orzeszki po prostu :) Tylko, że wymieniam je garściami.

    Pokazujesz pomiary 1000uf/63V. One faktycznie są pancerne, bo są dużej pojemności i na wysokie napięcie. A zrób teraz pomiary: 1uf/63V, 2,2uF 25V, 4,7uF 25V, 10uF 16V. Wymontuj je np. z preampu radmora 5102 z końca produkcji (np. 1984).

    Zmierz słynny 2x4700uF wymontowany z WS-504.

    Zmierz 1000uF/40V wymontowany z zasilacza radmora z 1985r.

    Zmierz "świniaki" tesli, różowe, wymontowane z darii o pojemnościach do 100uF, np. w darii, condorze, i te w plastikowych kubkach.

    Zmierz bipilarne elwy z zwrotnicach z lat 80. 3% upływności i pojemność prawie 5uF zamiast 3,3, w torze audio rewelacja... :|

    O wymianie kondensatorów- część pierwsza, kondensatory elektrolityczne

    Zmierz czerwone elwy w odbiornikach z lat 70. W tym wypadku z safari. Nie było ani jednego sprawnego.

    O wymianie kondensatorów- część pierwsza, kondensatory elektrolityczne

    O wymianie kondensatorów- część pierwsza, kondensatory elektrolityczne

    Zmierz ELWY w srebrnych kubkach o małych pojemnościach w sprzęcie z lat 70. Mierzony kondensator - na obudowie 10uF.

    O wymianie kondensatorów- część pierwsza, kondensatory elektrolityczne

    Zmierz importowane niebieskie "master joe" w Unitra "arii", na płytce zapisu/odczytu.

    Zdziwisz się.

    Z zachodnimi kondensatorami jest różnie, niektóre partie są dobre, ale np. to co wyciągałem z amplitunera sony z 1969, czy wzmacniacza NAD 2030 wołało o pomstę do nieba.

    Z radzieckim kondensatorem... to się zupełnie nie zgadzam, nie wygląda na radziecki. Akurat w radzieckim sprzęcie siedzę bardzo mocno, i wymieniam kondensatory dosłownie wiadrami. Trafić sprawny to jest sztuka! Zazwyczaj są kompletnie padnięte, i sprzęt w ogóle się nie włącza, lub pracuje koślawo.

    Taki post to trochę manipulacja w stronę fanatyków zachowywania "w oryginale" sprzętu za wszystką cenę. A później dziwne, że sprzęt gra "mulasto". Bo na elektrodzie pisali... :)
  • Altium Designer Computer Controls
  • #5
    Olkus
    Level 30  
    @jarek_lnx Słyszałem o tej pladze (jak zresztą chyba każdy) z tego co pamiętam dotknęła dość mocno firmę DELL.
    Artykuł powstał po to by właśnie uświadomić takich wymieniaczy, że nie każdy kondensator jest od razu do wymiany. Swoją drogą ciekawe co taki "wymieniacz" robi jak już wymieni "na pałę" wszystkie kondensatory i urządzenie dalej nie działa? Wymienia znowu? :D

    Co do warunków pracy kondensatorów w przetwornicach to pełna zgoda, dodatkowo dochodzi do tego wspomniane w artykule sąsiedztwo grzejących się elementów jak rezystory, diody i dławiki. Kilka razy widziałem nawet wystrzelony kondensator (elektrolit się zagotował w środku i kondensator eksplodował).

    Oczywiście że nikt nie będzie wkładał kondensatorów Elwy do zasilacza ATX, ale panuje powszechne że jak kondensator ma trochę lat to automatycznie jest zły, co jest totalną bzdurą.

    @398216 Usunięty artykuł miał powstać już dawno, ale brakowało mi czasu na jego napisanie :(
    Elwy rzeczywiście miały spory rozrzut pojemności, ale nigdy nie spotkałem (nowego) kondensatora tej firmy o pojemności większej od deklarowanej o 30%. Trzeba by sprawdzić która to seria miała to +100%.
    Miernika upływności nie mam i prędko mieć nie będę, wystarcza mi na razie to co mam.

    @Daniel1300 wskaż proszę gdzie napisałem że Elwa to cud techniki? Testowałem kiedyś takie o mniejszej pojemności, i niektóre zdarzały się wadliwe, ale nie wszystkie. Nie mam akurat używanych Elw o takiej pojemności, by opisać ich test w artykule, tylko nowe mi zostały :) Na pewno są lepsze od współczesnych Chong, Chengx :twisted:

    Czerwone Elwy w obudowach z plastiku to rzeczywiście jest badziew, ale do reszty nie mam jakiś większych zastrzeżeń do tego producenta.
    Podwójne a nawet poczwórne Elwy różnej pojemności z powodzeniem używałem w swoich projektach.

    Z tymi tesli się nie spotkałem wiele razy, więc się nie wypowiem.

    Z ruskimi jest różnie, zwykle dostają upływności ale to zależy od serii.

    Poczekaj do przyszłego tygodnia a zrobię testy kondensatorów które wiele lat leżały w strasznych warunkach.

    Pozdrawiam,
    A.
  • #6
    Elemaniac
    Level 10  
    Co do Elw, odnoszę wrażenie, że czym późniejszy wypust tym gorsze wykonanie. Te z lat 70 (nie licząc małych pojemności) jakoś jeszcze trzymają parametry, podczas gdy te z lat 90 to zazwyczaj kompletny śmietnik, zwłaszcza sławne podwójne 4700uF. Kondensatory radzieckie to zazwyczaj złom, wadliwe uszczelnienie, wykonane z jakiejś masy, która twardnieje i się kruszy - po latach można bez wysiłku wyjąć okładziny z kubka, oczywiście kompletnie suche. Nikt nie wspomniał o elektrolitach z NRD - chyba ta sama półka co tesla - po latach, żaden z co najmniej kilkunastu naprawianych przeze mnie regentów nie funkcjonował prawidłowo, zazwyczaj przez kompletnie trafione pojemności sprzęgające między stopniami, ale i duże kondensatory filtrujące bywały do niczego. Podsumowując: nasza Elwa na tle swojej konkurencji wypada nadal nieźle, przy czym im późniejsze wykonanie tym gorzej (niebieskie vs. zielone koszulki 1:0), z tym, że jest to moja prywatna obserwacja na podstawie serwisowania urządzeń, w których te kondensatory występują, jeśli ktoś naprawił kilkadziesiąt tychże i ma inne spostrzeżenia - zapraszam do dyskusji. Wiele zależy też od trybu eksploatacji i miejsca przechowywania danego urządzenia, ale - Panowie - lata mijają i nawet Elwa będzie coraz częściej musiała podlegać wymianie. Myślę - i tu się narażę purystom, że by zapewnić kolejne jeśli już nie kilkadziesiąt (dzisiaj chyba nikt nie zrobi takiego elektrolitu), a przynajmniej kilkanaście lat bezawaryjnej eksploatacji, należy wymienić nawet te jeszcze sprawne kondensatory (na odpowiedniki dobrej jakości, chińskie tylko pogorszą działanie), jeśli większość obok nie przetrwała próby czasu, dla świętego spokoju.
  • #7
    Daniel1300
    Level 14  
    Olkus wrote:
    daniel1300 wskaż proszę gdzie napisałem że Elwa to cud techniki?


    Nigdzie wprost, ale wydźwięk posta jest jednoznaczny, i kto go przeczyta i nie jest obeznany w temacie, obierze tezę, że stare kondensatory są tak super, że lepiej ich nie ruszać :D

    Olkus wrote:
    Testowałem kiedyś takie o mniejszej pojemności, i niektóre zdarzały się wadliwe, ale nie wszystkie.


    Wiesz... "Nie mówcie, że traktor ma dwa koła zepsute, bo to źle brzmi. Lepiej powiedzieć, że dwa są w pełni sprawne." :P. Może i trafią się sprawne pół na pół np. w radmorze. To co, te dobre po wyjęciu, pomierzeniu wlutowywać z powrotem męcząc się z krótkimi przyciętymi nóżkami, czy łatwiej i lepiej wymienić wszystkie?

    Quote:
    Nie mam akurat używanych Elw o takiej pojemności, by opisać ich test w artykule, tylko nowe mi zostały :) Na pewno są lepsze od współczesnych Chong, Chengx :twisted:


    No to nowe a używane... wiesz, subtelna różnica jest :). Nie, są często gorsze od nawet chińczyków. Mogę jak bardzo chcesz iść takie kupić w sklepie i wkleić pomiary porównawcze z wyciągniętymi takimi pojemnościami z merkurego.

    Poza tym, po co kupować jakieś chengxy? Mamy do wyboru do koloru na allegro nihicony, panasoniki, elny - ostatni raz kupowałem kondensator w sklepie z 4 lata temu :)

    Przykład: https://allegro.pl/oferta/10szt-elektrolit-470uf-16v-nichicon-upw-low-imp-10018430380

    Zamiast montować elektrolity w małych pojemnościach, czasem wstawiam foliowe do 4,7uf włącznie - dla siebie i na życzenie klienta.

    Czerwone Elwy w obudowach z plastiku to rzeczywiście jest badziew, ale do reszty nie mam jakiś większych zastrzeżeń do tego producenta.
    Podwójne a nawet poczwórne Elwy różnej pojemności z powodzeniem używałem w swoich projektach.[/quote]

    Prowadzę serwis, to też mogę pomierzyć. Te zdjęcia znalazłem na szybko z ostatniego miesiąca. Jak pogrzebię na dysku, to pewnie znajdę więcej. Większość kondensatorów z serwisowanego sprzętu wymaga/wskazana jest wymiana :D

    Quote:
    Z ruskimi jest różnie, zwykle dostają upływności ale to zależy od serii.


    Nie. One rzadko kiedy działają. Nie wierzysz mi - zapytaj starych serwisantów TV z triody, co sądzą o radzieckich kondensatorach :)
  • #9
    Olkus
    Level 30  
    @Elemaniac te niebieskie rzeczywiście są lepsze od zielonych, swoją drogą szare też nie są złe ;)
    Z tymi z NRD się nie spotkałem.

    @Daniel1300 Ta czerwona Elwa wyschła ze starości- zmierzona pojemność 40pF to pojemność samej zwijki. Miałem taką sytuację z papierowymi elektrolitami firmy Jantzen.
    Takie osiowe z telewizorów lampowych padały zwykle dlatego, że były montowane w sąsiedztwie lamp, były grzane i to skracało ich żywotność.
    W sklepie do którego link podałeś też często kupuję :)
    Generalnie zajmuję się starszym sprzętem niż unitra i z kondensatorami bywa różnie. W radiu z lat 40-tych wymieniłem cztery elektrolity, reszta została.

    Ruskie mam w domu, mogę pomierzyć w przyszłym tygodniu.

    Pozdrawiam,
    A.
  • #10
    gemiel
    Level 25  
    Czasami wypada odrestaurować sprzęt z kondensatorami danej epoki. Na szczęście nowsze kondensatory elektrolityczne są mniejsze. Wystarczy poświęcić trochę czasu i umieścić nowe kondensatory w starych obudowach.
    Jak dla mnie, to czerwone plastikowe kubeczki kondensatorów mają swój urok :)
  • #12
    coberr
    Level 20  
    to ja też dołożę swoje trzy grosze:

    Z mojej praktyki wynika - że w zasadzie obecnie ODRESTAUROWUJĄC (już nawet nie naprawiając) jakiekolwiek stare urządzenie - należy sprawdzić najlepiej WSZYSTKIE kondensatory elektrolityczne ale i nie tylko. Wiele innych równiez traci swoje parametry.
    Jednak twierdzę, że często w wielu przypadkach absolutną zbrodnią jest wymienianie metodą "na pałę" wszystkiego jak leci w danym urządzeniu.

    W takim przypadku mozna sobie narobić wielu szkód i wygenerować nowe usterki, ktorych poźniej będziemy szukac znacznie dłużej - niz w przypadku gdybysmy sprawdzali po kolei fragment po fragmencie układu.

    Zatem często - oscyloskop , miernik ESR oraz trzeźwe myślenie jest wskazane.

    Bardzo czesto (choc juz paradoksalnie coraz rzadziej niestety) okazuje sie, że kondensatory uzyte w naprawianym urzadzeniu mają po latach nadal znacznie lepszą sprawnośc (jak i tolerancje parametrow) niż nowe nawet kondensatory serii LOW ESR... I to jest zastrważające.

    Jezeli wiemy co robic i mamy w praktyce warsztatowej dany przypadek już "obcykany" - to jak najbardziej - wymiana wiekszosci newralgicznych elementów skróci nam czas naprawy.
    Jednak w przypadkach wątpliwych - naprawde warto pomierzyć wszystko - często z oscyloskopem i dopiero po tym podjąc decyzję - co i jak wymienić...
    zawsze warto pamietać o tym , że czasem "lepsze" jest wrogiem "dobrego" :)
  • #13
    Olkus
    Level 30  
    Quote:
    Czasami wypada odrestaurować sprzęt z kondensatorami danej epoki. Na szczęście nowsze kondensatory elektrolityczne są mniejsze. Wystarczy poświęcić trochę czasu i umieścić nowe kondensatory w starych obudowach.
    Jak dla mnie, to czerwone plastikowe kubeczki kondensatorów mają swój urok :)


    Też tak robię że w kubki lub papierowe tutki wsadzam nowe kondensatory, i wygląda to przyzwoicie :)

    Quote:
    Można też kupić kondensatory, które wielkościowo są jak oryginał, np. nihicon muse KZ. Odpowiadają wielkością elwie 1:1.


    Elwa to tak naprawdę nichicon (na licencji nichicona produkowano Elwy :D ).
    Można kupić takie które wielkością podpasują ale wtedy nie będzie wyglądać jak oryginał, poza tym współczesne nichicony są drogie a już na pewno seria MUSE.
    Ten temat nie służy do wzajemnego "przekrzykiwania" , się który producent gorszy, który lepszy, więc może odpuśćmy sobie krytykowanie Elwy ;)

    @coberr o nie wymienianiu "na pałę" właśnie jest ten temat :) I zgoda, że taką nieuzasadnioną wymianą można tylko zepsuć a nie naprawić.
    Rzeczywiście miałem takie przypadki że stara elwa miała niższy ESR niż kondensator typu low ESR...

    Pozdrawiam,
    A.
  • #14
    pierkwadrat
    Level 12  
    Witajcie. 30 lat w serwisie RTV, od 5 poza zawodem. Przetwornice magnetowidów panasonic. Nie wstaje. Uszkodzony jeden kondensator. Wymiana. Sprzęt "cofa się" po miesiącu. Następny kondensator. Za trzecim razem wymieniłem komplet. Po trzech takich historiach rutynowo wywalałem wszystkie po wtórnej i startowy w pierwotnej. Nigdy nie wróciły na stół.
  • #15
    Olkus
    Level 30  
    pierkwadrat wrote:
    Witajcie. 30 lat w serwisie RTV, od 5 poza zawodem. Przetwornice magnetowidów panasonic. Nie wstaje. Uszkodzony jeden kondensator. Wymiana. Sprzęt "cofa się" po miesiącu. Następny kondensator. Za trzecim razem wymieniłem komplet. Po trzech takich historiach rutynowo wywalałem wszystkie po wtórnej i startowy w pierwotnej. Nigdy nie wróciły na stół.


    W przypadku kondensatorów po stronie wtórnej jest to zabieg zrozumiały, wspomniane było, że ESR tych kondensatorów rośnie i przez to ulegają szybszemu zniszczeniu.

    Pozdrawiam,
    A.
  • #16
    398216 Usunięty
    Level 43  
    gemiel wrote:
    czerwone plastikowe kubeczki kondensatorów mają swój urok
    I niestety nic poza tym. Swego czasu gdy już się poznałem na ich jakości cały zapas jaki miałem przeznaczyłem na fajerwerki. W roli petard były co prawda niezbyt efektowne, ale innego zastosowania do nich pasującego nie znalazłem.
    Wymiana kondensatorów zwłaszcza ELWY ma tylu samo zwolenników co przeciwników. Wic polega na tym, że obie grupy mają swoje racje - wymieniając kondensatory małej pojemności - można "jak leci", bo nawet jak znajdzie się jakiś sprawny to będzie to wyłącznie wyjątek potwierdzający regułę. Natomiast co do większych pojemności (od ok. 47uF wzwyż) sytuacja jest zgoła odwrotna - jeśli wśród nich znajdziemy uszkodzony/nie trzymający parametrów to to będzie wyjątek.
    Do grona niezbyt trwałych dorzucić można osiowe elektrolity NRD'owskie. Miałem z nimi swego czasu kupę zabawy...
  • #17
    Olkus
    Level 30  
    398216 Usunięty wrote:
    gemiel wrote:
    czerwone plastikowe kubeczki kondensatorów mają swój urok
    I niestety nic poza tym. Swego czasu gdy już się poznałem na ich jakości cały zapas jaki miałem przeznaczyłem na fajerwerki. W roli petard były co prawda niezbyt efektowne, ale innego zastosowania do nich pasującego nie znalazłem.
    Wymiana kondensatorów zwłaszcza ELWY ma tylu samo zwolenników co przeciwników. Wic polega na tym, że obie grupy mają swoje racje - wymieniając kondensatory małej pojemności - można "jak leci", bo nawet jak znajdzie się jakiś sprawny to będzie to wyłącznie wyjątek potwierdzający regułę. Natomiast co do większych pojemności (od ok. 47uF wzwyż) sytuacja jest zgoła odwrotna - jeśli wśród nich znajdziemy uszkodzony/nie trzymający parametrów to to będzie wyjątek.
    Do grona niezbyt trwałych dorzucić można osiowe elektrolity NRD'owskie. Miałem z nimi swego czasu kupę zabawy...


    Ja bez pomiarów nic nie wymieniam, no chyba że uszkodzenie jest widoczne.
    Te małej pojemności Elwy rzeczywiście bywają uszkodzone acz nie zawsze jak już mówiłem. No chyba że to ja mam szczęście i trafiam głównie sprawne :) Co do tych większej pojemności zgoda.
    Z tymi NRD-owskimi to nie spotkałem się do tej pory.

    Pozdrawiam,
    A.
  • #18
    398216 Usunięty
    Level 43  
    Male pojemności Elwy - jak pisałem - w 90% są niesprawne już albo będą w najbliższej przyszłości. Ja również nie lubię wymieniać na pałę, ale nie lubię też robić dwa razy tej samej rzeczy.
  • #19
    Olkus
    Level 30  
    398216 Usunięty wrote:
    Male pojemności Elwy - jak pisałem - w 90% są niesprawne już albo będą w najbliższej przyszłości. Ja również nie lubię wymieniać na pałę, ale nie lubię też robić dwa razy tej samej rzeczy.


    Będę miał na uwadze te małe Elwy- też nie lubię niczego robić dwa razy ;)

    Pozdrawiam,
    A.
  • #20
    Millaka
    Level 22  
    Ja właśnie posiadam zasilacz dwukanałowy do oświetlenia LED akwarium i na jednym kanale listwa LED świeci bardzo słabo, lub nawet miga.
    Po przeczytaniu tego świetnego artykułu otworzyłem ten zasilacz i zobaczyłem kondensator, który wydaje się być spuchnięty.
    Jeśli go wymienię to muszę również resztę kondensatorów wylutować i pomierzyć? One wyglądają na zdrowe w porównaniu z tym jednym.

    O wymianie kondensatorów- część pierwsza, kondensatory elektrolityczne

    O wymianie kondensatorów- część pierwsza, kondensatory elektrolityczne
  • #21
    Olkus
    Level 30  
    Millaka wrote:
    Ja właśnie posiadam zasilacz dwukanałowy do oświetlenia LED akwarium i na jednym kanale listwa LED świeci bardzo słabo, lub nawet miga.
    Po przeczytaniu tego świetnego artykułu otworzyłem ten zasilacz i zobaczyłem kondensator, który wydaje się być spuchnięty.
    Jeśli go wymienię to muszę również resztę kondensatorów wylutować i pomierzyć, one wyglądają na zdrowe w porównaniu z tym jednym.

    O wymianie kondensatorów- część pierwsza, kondensatory elektrolityczne

    O wymianie kondensatorów- część pierwsza, kondensatory elektrolityczne


    Dziękuję za miłe słowo :) Skoro ten jeden spuchł to resztę też bym wymienił, będzie spokój na dłużej :wink: Tym bardziej że nie wyglądają na dobrej jakości. I koniecznie trzeba wstawić kondensatory typu low ESR i dobrze by było na 105°C.

    Pozdrawiam,
    A.
  • #22
    pawelr98
    Level 39  
    Czerwone Elwy to zmora, w Merze E307 to ze 4 sztuki chyba były zwarte, a reszta miała kosmiczne wprost upływności.

    A upływność można po prostu zmierzyć mając miliamperomierz i źródło napięcia stałego.
  • #23
    Olkus
    Level 30  
    pawelr98 wrote:
    Czerwone Elwy to zmora, w Merze E307 to ze 4 sztuki chyba były zwarte, a reszta miała kosmiczne wprost upływności.

    A upływność można po prostu zmierzyć mając miliamperomierz i źródło napięcia stałego.


    Czego się spodziewać po kondensatorze w plastykowym kubku. Te czerwone lubią wysychać.

    Źródło napięcia stałego i miliamperomierz w szereg, i można zmierzyć prąd upływu. Zastanawiam się tylko kiedy (przy jakiej wartości) prąd można uznać za zbyt wysoki.

    Pozdrawiam,
    A.
  • #24
    ^ToM^
    Level 40  
    Olkus wrote:


    O wymianie kondensatorów- część pierwsza, kondensatory elektrolityczne

    Pojemność trochę zawyżona (czyli jest pewna upływność),
    ale kondensator generalnie można uznać za sprawny.

    470uF/40V wyprodukowany w ZSRR :

    O wymianie kondensatorów- część pierwsza, kondensatory elektrolityczne

    Też upływny.



    No jednak nie!. Sprawdziłeś tą upływność? Ja sprawdziłem i takie coś nie ma miejsca!
    Mam cały worek starych ELW i wszystkie są sprawne. Należy je podłączyć do źródła napięcia i zostawić na jedną dobę i 99% elektrolitów ELWY wraca do pełnej formy.

    W wadliwym kondensatorze zachodzić taka relacja - cytat z artykułu o zarazie kondensatorowej:

    "Wszystkie kondensatory elektrolityczne z niestałym elektrolitem starzeją się w czasie z powodu parowania elektrolitu. Pojemności zazwyczaj maleje i ESR zwykle wzrasta. Normalna żywotność kondensatora niestałego o jakości konsumenckiej, zwykle oceniana na 2000 h/85°C i działająca w temperaturze 40°C, wynosi około 6 lat"

    Tymczasem ty zarejestrowałeś nieco podwyższoną pojemność i prawidłowe ESR. To nie świadczy o wadliwości takiego kondensatora. Zważywszy, że w Elwach rozstrzał pojemności wynosi nawet 20-40% to nie ma podstaw do podejrzewania tych elektrolitów o niesprawność.
  • #25
    Olkus
    Level 30  
    @^ToM^ zrobię eksperyment, potrzymam te kondensatory jakiś czas pod napięciem i zobaczymy co się stanie. Zmierzę też prąd upływu.

    Pozdrawiam,
    A.
  • #26
    ^ToM^
    Level 40  
    Olkus wrote:
    @^ToM^ zrobię eksperyment, potrzymam te kondensatory jakiś czas pod napięciem i zobaczymy co się stanie. Zmierzę też prąd upływu.

    Pozdrawiam,
    A.


    Jak będziesz podłączał, to ustaw zasilacz z ograniczeniem prądu na prąd maksymalnie kilkadziesiąt mA, aby je uchronić przy pierwszym podłączeniu przed zbyt dużym udarem i ew. nagrzewaniem się. Nawet jak prąd początkowo będzie duży z czasem zacznie spadać do jakiejś znikomej wartości.

    Formować należy takim napięciem, jakie podano na obudowie +/- 5%. Udało mi się nawet przywrócić do zdrowia antyczne, amelininowe ELWY KEN/KEK.

    Pozdrawiam!
  • #27
    Fixxxer1
    Level 15  
    Jak to jest z tymi pomiarami kondensatorów w układzie? Można czy nie?
    Po czym poznać wizualnie uszkodzony kondensator SMD?
  • #28
    Sanjose
    Level 31  
    Jak już padł temat elektrolitów z NRD to może podajcie markę. O jakie chodzi? Frako? ITT?
  • #29
    Olkus
    Level 30  
    Fixxxer1 wrote:
    Jak to jest z tymi pomiarami kondensatorów w układzie? Można czy nie?
    Po czym poznać wizualnie uszkodzony kondensator SMD?


    W układzie mierzyć się nie powinno, wychodzą wtedy różne głupoty.
    Kondensator SMD elektrolityczny jest zwykle spuchnięty albo się z niego leje. Ale uszkodzenia nie zawsze widać gołym okiem, pisałem w artykule że jeśli uszkodzeń nie widać należy element wyciągnąć i zmierzyć. SMD są zwykle dużo bardziej wadliwe niż tradycyjne elementy THT, dlatego zasługują na szczególną uwagę.

    Przy okazji zdjęcie płyty głównej komputera z czasów plagi wadliwych kondensatorów :

    O wymianie kondensatorów- część pierwsza, kondensatory elektrolityczne

    A kondensatory same wychodzą z płytki przy lekkim pociągnięciu :

    O wymianie kondensatorów- część pierwsza, kondensatory elektrolityczne

    I oczywiście spuchnięty:

    O wymianie kondensatorów- część pierwsza, kondensatory elektrolityczne

    Inny wyszedł z płytki sam :

    O wymianie kondensatorów- część pierwsza, kondensatory elektrolityczne

    Pozdrawiam,
    A.
  • #30
    ^ToM^
    Level 40  
    Olkus wrote:

    W układzie mierzyć się nie powinno, wychodzą wtedy różne głupoty.


    Co do zasady to racyja! Jednak wszystko zależy czym mierzysz. Ja sobie zorganizowałem ESR-micro v5.0S:

    https://www.radiodevices.ru/esr/esr5.htm

    "Nowe urządzenia ESR-micro v5.0S i ESR-micro v5.0S+, które zastąpiły urządzenia ESR-micro v4.0s i ESR-micro v4.0SI, są przeznaczone do pomiaru pojemności i kondensatorów elektrolitycznych ESR (Equivalent Series Resistance) bez demontaż ich z płytki drukowanej , co znacznie skraca czas rozwiązywania problemów, podnosi wskaźniki jakości naprawy sprzętu."

    Mierzę nim w układzie i daje prawidłowe odczyty. Jest tak skonstruowany, że w większości przypadków nie trzeba kondensatora rozładowywać przed pomiarem! Miernik po przyłożeniu sond testowych do końcówek kondensatora wpierw zmierzy i wyświetli wartość napięcia jakie na nim panuje, następnie go rozładuje i wykona pomiar podając pojemność i ESR.
    Polecam wszystkim nadgorliwym reapowcom bo to świetna rzecz!