Witam Wszystkich
Piszę w sprawie mojej Astry H Hatchback 2007r/1.9 diesel. Piszę ten post bo już nie mam siły. Mianowicie Astra ma problemy z odpaleniem. Tak jak w zimę potrafi nieodpalić już przy -5 tak teraz odpala, jednak się mocno dusi. Wymieniałem filtr oleju, paliwa, powietrza. Dawałem na przegląd do mechanika, ale on zawsze mówił "Mi odpala normalnie", ale mi nie odpala! Dbam o samochód jak mogę. Zawsze odczekuje po odpaleniu 1-1,5min aż ruszę, przed zgaszeniem to samo. Jednak przy wymianie filtra paliwa mechanik złapał się za głowę. Filtr wyglądał jakby przeżył drugą wojnę światową. Był brudny, popękany i rozwarstwiony. Na początku, po wymianie filtrów, znikneły problemy z odpaleniem, ale nigdy całkowicie. Po prostu czesciej odpalał za pierwszym "strzałem". Jednak z dnia na dzień jest gorzej. Teraz 10stopni na dworze a on zanim zaskoczy to "kaszle" jakieś 7s... Chciałbym sie z tym uporać, bo zaraz zima i na tą chwilę jestem pewny, że będę musiał na gwałt szukać mechaników lub przesiąść się na transport publiczny.
Jestem totalnym laikiem jeżeli chodzi o samochody, jednak na logiczne myslenie, wydaje mi się, ze może być zapchany przewód paliwowy. Bo jeżeli filtr był tak bardzo zniszczony to zamiast filtrować zostawiał brudy w przewodzie, bo sam już nie dawał rady. Może gadam głupoty, ale moja bezsilnośc już mnie przerasta. Wiem, ze bez mechanika sie nie obejdzie, ale chciałbym chociaż mniej więcej nakierować go na konkret, bo jak pójde na ogólny przegląd od A do Z to krzyknie pewnie ponad 1000.
Dodam jeszcze, że dziś jak odpalałem, i dusił sie 7/8sekund to widziałem jak obroty spadały mu raz było bardzo blisko 0 potem prawie 1, znowu zero i zaraz znowu prawie 1. Stąd tez moje myślenie o przewodzie paliwowym. Na włączonym silniku mam stałe obroty, nie ma żadnych spadków. Akumulator mam nowy. Rozgrzewam świecie (nawet latem jak było 30stopni)..
Doradźcie mi cokolwiek, bo już nie mam siły na tą moją Astrę..
Jeżeli ominąłem jakieś ważne informację, pytajcie.
Z góry dziękuję za pomoc
Pozdrawiam, nigmat.
Piszę w sprawie mojej Astry H Hatchback 2007r/1.9 diesel. Piszę ten post bo już nie mam siły. Mianowicie Astra ma problemy z odpaleniem. Tak jak w zimę potrafi nieodpalić już przy -5 tak teraz odpala, jednak się mocno dusi. Wymieniałem filtr oleju, paliwa, powietrza. Dawałem na przegląd do mechanika, ale on zawsze mówił "Mi odpala normalnie", ale mi nie odpala! Dbam o samochód jak mogę. Zawsze odczekuje po odpaleniu 1-1,5min aż ruszę, przed zgaszeniem to samo. Jednak przy wymianie filtra paliwa mechanik złapał się za głowę. Filtr wyglądał jakby przeżył drugą wojnę światową. Był brudny, popękany i rozwarstwiony. Na początku, po wymianie filtrów, znikneły problemy z odpaleniem, ale nigdy całkowicie. Po prostu czesciej odpalał za pierwszym "strzałem". Jednak z dnia na dzień jest gorzej. Teraz 10stopni na dworze a on zanim zaskoczy to "kaszle" jakieś 7s... Chciałbym sie z tym uporać, bo zaraz zima i na tą chwilę jestem pewny, że będę musiał na gwałt szukać mechaników lub przesiąść się na transport publiczny.
Jestem totalnym laikiem jeżeli chodzi o samochody, jednak na logiczne myslenie, wydaje mi się, ze może być zapchany przewód paliwowy. Bo jeżeli filtr był tak bardzo zniszczony to zamiast filtrować zostawiał brudy w przewodzie, bo sam już nie dawał rady. Może gadam głupoty, ale moja bezsilnośc już mnie przerasta. Wiem, ze bez mechanika sie nie obejdzie, ale chciałbym chociaż mniej więcej nakierować go na konkret, bo jak pójde na ogólny przegląd od A do Z to krzyknie pewnie ponad 1000.
Dodam jeszcze, że dziś jak odpalałem, i dusił sie 7/8sekund to widziałem jak obroty spadały mu raz było bardzo blisko 0 potem prawie 1, znowu zero i zaraz znowu prawie 1. Stąd tez moje myślenie o przewodzie paliwowym. Na włączonym silniku mam stałe obroty, nie ma żadnych spadków. Akumulator mam nowy. Rozgrzewam świecie (nawet latem jak było 30stopni)..
Doradźcie mi cokolwiek, bo już nie mam siły na tą moją Astrę..
Jeżeli ominąłem jakieś ważne informację, pytajcie.
Z góry dziękuję za pomoc
Pozdrawiam, nigmat.