Przeróbka lampki Tiross na zasilanie sieciowe.

Posiadam lampkę Tiross TS 55. Źródło prądu w tej lampce, to akumulatorek okresowo doładowywany z sieci. Lampki nie wolno włączać podczas ładowania akumulatorka.
Żywot zamontowanego akumulatorka dobiegł kresu. Po całodniowym ładowaniu lampka świeci kilka minut.
Chciałbym z tej lampki usunąć akumulatorek i przerobić zasilanie na sieciowe.
Czy taka przeróbka jest możliwa?
Jeżeli tak, to jakie jest najprostsze rozwiązanie?
Kupić zasilacz?
mk

Oczywiście dowolny zasilacz stabilizowany o wartości napięcia jakie mają nominalnie akumulatorki oraz prądzie rzędu 0,5 A. i podłączenie go zamiast ich. Proste jak... Należy pamiętać o prawidłowej biegunowości podłączenia.

DiZMar wrote:

Oczywiście dowolny zasilacz stabilizowany o wartości napięcia jakie mają nominalnie akumulatorki oraz prądzie rzędu 0,5 A.

Moim zdaniem nie jest to tak "oczywiste" i proste dla "laika".

stefkusz wrote:

Posiadam lampkę Tiross TS 55. Źródło prądu w tej lampce, to akumulatorek okresowo doładowywany z sieci. Lampki nie wolno włączać podczas ładowania akumulatorka.

Wiadomo, że nie można ładować ("ładowarka beztransformatorowa").
Zawsze mnie zastanawia to, że ktoś podaje jakąś nazwę "urządzenia" i oczekuje pomocy a my musimy szukać co to jest za ustrojstwo.

Quote:

Lampka na biurko TS-55 akumulator + zasilanie

24 żarówek diodowych LED

Akumulator kwasowo-ołowiowy 800mAh

@stefkusz Rozkręć podstawę tej lampki, zrób jakieś zdjęcia i je nam podeślij.

Pozdrawiam.

gumisie wrote:

Rozkręć podstawę tej lampki, zrób jakieś zdjęcia i je nam podeślij.

Napięcie akumulatora jest?

Zasilaczem podłączyć się pod B+/B-, usunąć potem czerwony kondensator i R1 aby nie kosiło podłączenie pod 230V

HD-VIDEO wrote:

Zasilaczem podłączyć się pod B+/B-, usunąć potem czerwony kondensator i R1 aby nie kosiło podłączenie pod 230V

I co dalej, skoro:

stefkusz wrote:

Żywot zamontowanego akumulatorka dobiegł kresu.

Miałbym pewną propozycję jak rozwiązać ten problem, lecz mam pewną obaw aby nadal się udzielać w tym temacie.

A co ma to do zużytego akumulatora

stefkusz wrote:

Po całodniowym ładowaniu lampka świeci kilka minut.

Zmierzyć napięcie lub odczytać z obudowy

gumisie wrote:

Miałbym pewną propozycję jak rozwiązać ten problem, lecz mam pewną obawę aby nadal się udzielać w tym temacie.

Bardzo proszę o tę propozycję

Dodano po 5 [minuty]:

HD-VIDEO wrote:

Zmierzyć napięcie lub odczytać z obudowy

Na obudowie akumulatorka brak jakiejkolwiek informacji.
Napięcie zmierzone po ośmiu godzinach ładowania = ~4V

HD-VIDEO wrote:

A co ma to do zużytego akumulatora

Moim zdaniem, bardzo wiele.
"Akumulator kwasowo-ołowiowy 800mAh".
Zamiast tego akumulatora, oraz "ładowarki" można by było rozważyć użycie ogniwa Li_ion, oraz, np: Link

gumisie wrote:

Zamiast tego akumulatora, oraz "ładowarki" można by było rozważyć użycie ogniwa Li_ion, oraz, np: Link

I jeszcze dodaj parę woltów bo zabrakło

HD-VIDEO wrote:

I jeszcze dodaj parę woltów bo zabrakło

Których?

W tej czarnej obudowie są akumulatorki (obstawiam AA NiCd/NiMH). Otwórz, wyjmij, kup drugie, włóż, zamknij, naładuj, ciesz się światłem. tak jest najprościej i nie wymaga to specjanego kombinowania.

Jest to akumulator kwasowo-ołowiowy.

Trzeba zobaczyć jak są połączone LED po dwie szeregowo czy po jednej a potem równolegle. Od tego zależy napięcie akumulatora

HD-VIDEO wrote:

Jest to akumulator kwasowo-ołowiowy.

4.8V.

HD-VIDEO wrote:

Trzeba zobaczyć jak są połączone LED po dwie szeregowo czy po jednej a potem równolegle.

Oczywiście, że trzeba, lecz:

gumisie wrote:

Zawsze mnie zastanawia to, że ktoś podaje jakąś nazwę "urządzenia" i oczekuje pomocy a my musimy szukać co to jest za ustrojstwo.

Np: Link

Zasilacz już jest na płytce. Wystarczy zmienić R4 (albo R3) na odrobinę wiekszy (mam na myśli rezystancję, ale rozmiar pewnie też z uwagi na moc) i można "świecić" z kontaktu. Bez zmiany (albo dodania) rezystora też będzie działać, tylko raczej krótko z uwagi na zbyt duży prąd na diodach świecących.

szafarz wrote:

Zasilacz już jest na płytce. Wystarczy zmienić R4 (albo R3) na odrobinę wiekszy

Może jestem nie wykształconą, wredną mendą i dlatego, gdy czytam tego typu porady, szlag mnie trafia.
Przecież tego typu porady, mogą doprowadzić do uszkodzenia diod LED.
Proste pytanie,
Z jakiegoś powodu producent tej lampki, zabrania i ostrzega?

stefkusz wrote:

Lampki nie wolno włączać podczas ładowania akumulatorka.

gumisie wrote:

Przecież tego typu porady, mogą doprowadzić do uszkodzenia diod LED.

Jak LEDy mają się uszkodzić. Odłącza akumulator i co się dzieje ?. Świeci mu słabiej bo wydajność jest na poziomie 50mA.

gumisie wrote:

Z jakiegoś powodu producent tej lampki, zabrania i ostrzega?

Prosta odpowiedz
Bo nie naładuje akumulatora jak będzie świecił. Tego dotyczy to ostrzeżenie.

HD-VIDEO wrote:

Bo nie naładuje akumulatora jak będzie świecił. To jest te ostrzeżenie.

"Siwemu koniu na ucho ...".
Tak się kiedyś u nas gadało, gdy ktoś próbował wciskać jakieś farmazony.

Nie prowokuj Autora tematu, aby włączył "świecenie" podczas "ładowanie".
Oddasz jemu kasę za uszkodzone diody LED ?

Co za głupoty opowiadasz, pytam jak się uszkodzą LEDy

HD-VIDEO wrote:

Co za głupoty opowiadasz, pytam jak się uszkodzą LEDy

Poproś Autora tematu aby na Twoją odpowiedzialność włączył "lampkę" podczas ładowania.
O ile LED_y się nie sfajczą, przeproszę Ciebie oraz resztę ferajny.

Czyli brak wiedzy w temacie , nawet nie umiesz jakieś torii dodać.

Autorze i każdy kto ma taką lampkę - Możecie włączać świecenie podczas ładowania - nic nie wybuchnie ani się zapali, LEDy się nie uszkodzą - nie naładujecie tylko akumulatora

HD-VIDEO wrote:

Autorze i każdy kto ma taką lampkę - Możecie włączać świecenie podczas ładowania

Tak więc Autorze nie potrzebnie założyłeś tema: "Przeróbka lampki Tiross na zasilanie sieciowe".
W/g Kolegi HD-VIDEO , niema potrzeby czegokolwiek przerabiać, wystarczy lampkę podłączyć do sieci (tym przewodem, który masz w zestawie) i wszystko będzie "Ok", jedynie:.

HD-VIDEO wrote:

nie naładujecie tylko akumulatora

Którego i tak:

stefkusz wrote:

Żywot zamontowanego akumulatorka dobiegł kresu.

Schemat do analizy:

HD-VIDEO wrote:

Nauczyć się czytać co wyżej zostało napisane w #17

W jakim celu odsyłasz mnie do #17, skoro w #21 jasno i dobitnie stwierdziłeś:

HD-VIDEO wrote:

Autorze i każdy kto ma taką lampkę - Możecie włączać świecenie podczas ładowania - nic nie wybuchnie ani się zapali, LEDy się nie uszkodzą - nie naładujecie tylko akumulatora

Przeczytaj to:

HD-VIDEO wrote:

Świeci mu słabiej bo wydajność jest na poziomie 50mA

I nie wprowadzaj w błąd, że w wszystko będzie OK,

Układ elektryczny lampki nie różni się od układu latarek masowo sprzedawanych na każdym pchlim targu.
Tam także nie zaleca się włączania podczas ładowania, i trzeba przyznać, że to mądrze wymyślony zapis.

Chińczyk dobrze wie, że ładowanie akumulatora kwasowego bez żadnego nadzoru szybko doprowadzi do jego uszkodzenia przez odparowanie części lotnych elektrolitu.
Jeśli ktoś nie wierzy, to proszę spróbować ładować akumulator np. samochodowy źródłem prądowym o wydajności np. ok. 10A i pozostawić tak na noc.
Źródłem prądowym, czyli bez ograniczenia napięcia do nominalnej wartości końcowej (w samochodzie do 14,4V).

Wracając więc do problemu autora wątku.

Tak ładowany akumulator po kilkunastu cyklach ładowania i pozbycia się części elektrolitu zaczyna ładować się początkowo do np. 8V, potem do 10V potem wyżej (a elektrolitu wciąż coraz mniej).
U mnie po kilku godzinach napięcie doszło do 17V.

Gdyby więc użytkownikowi przyszło do głowy włączyć latarkę podczas ładowania to szybko mógłby się przekonać, że błysnęła po raz ostatni.
Jeśli jednak zastosuje się do poleceń producenta, to odczeka (w tym czasie napięcie akumulatora spadnie dążąc do nominalnego i krótki błysk jedynie upewni użytkownika o naładowaniu). Trochę poświeci i znów ładowanie.

W/w zapis w instrukcji użytkowania chroni producenta i sprzedawców przed masowymi zwrotami urządzeń z powodu uszkodzenia diod. Jeśli bowiem korzystamy z latarki rzadko to opisane zjawisko wystąpi na tyle późno od daty zakupu, ze nikomu nie przyjdzie na myśl reklamacja.

Tak więc obaj Koledzy maja rację - nie powinno się włączać podczas ładowania, oraz w żaden sposób nie wynika to z układu elektrycznego.

Musze tu przyznać, że ten problem unaocznił mi kolega, z którym pracuję. Powtarzam tu Jego wnioski sprawdzone na swojej latarce.
W swojej zamieniłem akumulator kwasowy na 3 szt Ni-MH i dołożyłem diodę Zenera ograniczając tym sposobem maksymalne napięcie ładowania, Tomek poszedł dalej - usunął korek i dolał wody destylowanej do pustego akumulatora.
Działa.

To kolejny przykład jak zapewnić sobie ciągłość produkcji, tzw. planowe postarzanie produktu.

Przecież autor chce przerobić na zasilanie sieciowe poprzez zasilacz a nie kupować co jakiś czas kolejny akumulator (baterie ładowalne). Proste rozwiązanie podałem w poście #2 20 Wrz 2021 16:34 a nie to już zaczyna być dyskusja o wyższości Świąt Wielkanocy nad Świętami Bożego Narodzenia. Proszę jeszcze raz przeczytać temat i post założycielski. Nie próbujcie uszczęśliwiać autora na siłę proponując dodatkowe krótkotrwałe kosztowne rozwiązania do urządzenia za kilkadziesiąt (20-30 z przesyłką) zł.

Dziękuję Wszystkim za udzielone informacje i wskazówki.
Mam jakieś niewielkie doświadczenie w tym temacie.
Wykonałem kiedyś według własnego pomysłu zewnętrzny podświetlacz klawiatury komputerowej, który działa do dzisiaj.
Użyłem do tego: zasilacza, ośmiu diod oświetleniowych, wyłącznika i obudowy własnej konstrukcji.
W tym zasilaczu jest możliwość ustawienia siedmiu wartości napięcia wychodzącego; od 1,5 V do 12 V.
Tymczasowo odepnę ten zasilacz od mojego podświetlacza i spróbuję ustawić go jako zasilacz lampki nocnej.
Myślę, że z lampki mogę bez ujemnych konsekwencji wymontować i usunąć płytkę z elektroniką.

mk

Podejrzyj w panelu LED czy są rezystory (na schemacie nie ma), powinny tam być, rezystor na jedną LED.

Ustaw napięcie 4,2V potem zmierz napicie na rezystorze 0,62Ω ; czy mieści się z podanej mocy 2,2W na panelu LED

W.P. wrote:

nie powinno się włączać podczas ładowania, oraz w żaden sposób nie wynika to z układu elektrycznego.

Wynika kolego, wynika i to bardzo.

Powyżej mamy schemat. Usuńmy z niego akumulator ( symulując np jego uszkodzenie) . Włącznik LED otwarty.

Jakie napięcie może się pojawić na wyjściu zasilacza w skrajnie niekorzystnym przypadku?
Bo w skrajnie korzystnym koło 0V. Wtedy nic się nie stanie.