Witam,
W domu jednorodzinnym mam zamontowany hydrofor, z którym ostatnio zaczęły dziać się dziwne rzeczy. Mianowicie na początku pompa hydroforowa dość często załączała się. Sądziłem, że jest to kwestia zbyt małej poduszki powietrznej więc dopompowałem powietrza i na jakiś czas wydawało mi się, że jest lepiej. Mniej więcej po 2-3 tygodniach ponownie nastąpiła taka sytuacja, jednak tym razem doszedł jeszcze jeden objaw, a mianowicie pompa włączała się nawet gdy nie było poboru wody. Posprawdzałem przy tym również czy może któraś ze spłuczek nie jest uszkodzona (miałem już taki przypadek). Dodatkowo zaobserwowałem, że po dopompowaniu wody do zbiornika (załączenie włącznika ciśnieniowego 2 wyłączenie około 3,8 atm) wskazówka samoczynnie opada mniej więcej o jakieś 0,2-0,3 atm bez poboru wody. Później jak się okazało nadal opada, jednak w nieco niższym tempie. Na tej podstawie sądziłem, że uszkodzeniu uległ zawór zwrotny. Odłączyłem zbiornik hydroforu od instalacji w budynku oraz całkowicie wyłączyłem zasilanie pompy. Po około 8 godzinach na hydroforze było ciśnienie około 2,2 atm czyli teoretycznie takie przy którym powinna załączyć się pompa. Po dodatkowych kilku godzinach pojawiło się ciśnienie ponad 4 atm bez żadnej ingerencji w układ. Moje pytanie skąd takie ciśnienie?? Czy takie zachowanie potwierdza jednoznacznie moje przypuszczenie o uszkodzeniu zaworu zwrotnego??
W domu jednorodzinnym mam zamontowany hydrofor, z którym ostatnio zaczęły dziać się dziwne rzeczy. Mianowicie na początku pompa hydroforowa dość często załączała się. Sądziłem, że jest to kwestia zbyt małej poduszki powietrznej więc dopompowałem powietrza i na jakiś czas wydawało mi się, że jest lepiej. Mniej więcej po 2-3 tygodniach ponownie nastąpiła taka sytuacja, jednak tym razem doszedł jeszcze jeden objaw, a mianowicie pompa włączała się nawet gdy nie było poboru wody. Posprawdzałem przy tym również czy może któraś ze spłuczek nie jest uszkodzona (miałem już taki przypadek). Dodatkowo zaobserwowałem, że po dopompowaniu wody do zbiornika (załączenie włącznika ciśnieniowego 2 wyłączenie około 3,8 atm) wskazówka samoczynnie opada mniej więcej o jakieś 0,2-0,3 atm bez poboru wody. Później jak się okazało nadal opada, jednak w nieco niższym tempie. Na tej podstawie sądziłem, że uszkodzeniu uległ zawór zwrotny. Odłączyłem zbiornik hydroforu od instalacji w budynku oraz całkowicie wyłączyłem zasilanie pompy. Po około 8 godzinach na hydroforze było ciśnienie około 2,2 atm czyli teoretycznie takie przy którym powinna załączyć się pompa. Po dodatkowych kilku godzinach pojawiło się ciśnienie ponad 4 atm bez żadnej ingerencji w układ. Moje pytanie skąd takie ciśnienie?? Czy takie zachowanie potwierdza jednoznacznie moje przypuszczenie o uszkodzeniu zaworu zwrotnego??