Elektroda.pl
Elektroda.pl
X
Please add exception to AdBlock for elektroda.pl.
If you watch the ads, you support portal and users.

Silnik benzynowy zasilany w 100% olejem roślinnym z biedry?

Rado2010 09 Oct 2021 09:18 1029 19
  • #1
    Rado2010
    Level 18  
    Witam, od roku zastanawiałem się czy da się jakoś prosto zasilać silnik benzynowy olejem roślinnym, mój ojciec lał olej roślinny do Toyoty Land Cruiser-a 3.0 L 2005r, i jeździł tak latem na oleju roślinnym, a zimą mieszał olej napędowy zimowy z olejem roślinnym.
    I dla tego mnie zastanawia to, czy silnik benzynowy (traktorek samojezdny Honda 2620 z silnikiem Honda gx620) w ogóle odpali na takim oto paliwie?
    Pozdrawiam.
  • #2
    madamsz1
    Level 39  
    Ciekawe jak? Co do ojca to co innego silnik wysokoprężny, a co innego silnik benzynowy.
    No pewnie zawsze można powiedzieć, zrób rafinacje tego oleju i będzie benzyna, ale jednak nie tak szybko.
    Tak, kiedyś i sam miałem znajomego, który starym mercem z silnikiem diesla lał olej z Biedronki w bańkach 5 litrowych dolewał ON i jeździł, :) pomijając temat techniczny nowych diesli - w nich się tak nie da.
  • #3
    mczapski
    Level 39  
    madamsz1 wrote:
    pomijając temat techniczny nowych diesli - w nich się tak nie da.

    Wprawdzie nic nie wnoszę do tematu, ale zakomunikuję, że sprawdziłem to na całkiem nowym HDI 1,6 i owszem działa bezproblemowo. Silnik spalił pewno ze 100 l i zakończyłem eksperyment główne z powodu wzrostu cen oleju jadalnego.
    Paliwo dystrybuowane w stacjach paliwowych zawiera przecież dodatki mineralne i jest poprawne. Na samym oleju silnik benzynowy miałby problemy z dozowaniem z racji sporej różnicy gęstości. Ale stare modele silników mogą to pokonać. Popytaj na jakich paliwach jeżdżą w Ameryce Południowej.
  • #4
    madamsz1
    Level 39  
    mczapski wrote:
    i zakończyłem eksperyment

    A jak DPF? Czy katalizator - chociaż 100 litrów może być i dużo i mało.
    Widziałem pompę wtryskową wewnątrz po biopaliwie to była tragedia, wszystko zaklejone, zaworki poblokowane, aż przestała pracować. Tylko było wypalone na niej coś około 1500-2000 litrów.
  • #5
    bambus94
    Level 32  
    Benzynowy na oleju roślinnym nie pojedzie, rafinacja niewiele pomoże, trzeba by zrobić cracking, czyli rozbicie długich łańcuchów węglowodorów na krótsze, chyba że przeprowadzić proces estryfikacji i benzyniak uruchomić na glicerynie która powstaje w tym procesie. Gliceryna to przecież alkohol więc powinno jakoś zadziałać.

    A co do jazdy na oleju roślinnym, też tak robiłem w Volvo 440 1.9TD, rośliny był tańszy niż ON.
  • #6
    Macosmail
    Level 34  
    Olej rozpylony w powietrzu w silniku diesla ulega zapłonowi przez wzrost temperatury wywołany szybkim i silnym sprężeniem, a benzyna od iskry elektrycznej z tym, że musi być ona dokładnie wymieszana z powietrzem w ściśle określonych proporcjach ok 1:14. Już nie duża zmiana proporcji tej mieszanki powoduje wyjście poza granice palności i brak zapłonu. W przypadku Diesla stosunek ilości paliwa do powietrza niema znaczenia dla zapłonu, a jedynie dla możliwej ilości spalonego paliwa. Po prostu tlenu musi wystarczyć na spalenie całego ładunku paliwa.
    Tak więc nie ma szans na zasilanie silnika benzynowego tylko lejem roślinnym.
  • #8
    Tomasz.W
    Level 35  
    Rado2010 wrote:
    ....jak skonstruować taki generator gazu z drewna, czego potrzebuję?
    Oj... następny leniuch się znalazł. Opisów budowy takiego ustrojstwa jest ogromna ilość. Zaczynając od dokumentacji wykonania udostępnionej przez FEMA, a kończąc na całych podręcznikowych wręcz opracowaniach pochodzących zza naszej wschodniej granicy. Trzeba jedynie tylko troszkę chcieć poszukać i znajdzie się lektura na wiele tygodni. Dodam tylko że są generatory współprądowe i przeciwprądowe. A do zasilania silnika nadaje się tylko jeden z nich. :!: Wbrew pozorom temat nie jest aż tak prosty ja wygląda.
  • #9
    bambus94
    Level 32  
    Zamiast produkować HolzGas i potem go spalać w specjalnym silniku to nie lepiej zrobić kocioł parowy i silnik parowy? Sprawność układu będzie pewnie porównywalna a można opalać czymkolwiek a nie tylko drewnem.
  • #10
    Tomasz.W
    Level 35  
    bambus94 wrote:
    ...specjalnym silniku...
    Specjalnym, czyli jakim?
    bambus94 wrote:
    ....kocioł parowy...
    Tak tylko napomknę, że na kotły parowe wymagane są uprawnienia UDT. Pomijając już to, że para parze nie równa.
  • #11
    bambus94
    Level 32  
    Tomasz.W wrote:
    ]Specjalnym, czyli jakim?

    Specjalnym, czyli takim, który jest przystosowany do spalania mieszaniny CO, H, CH4 i wielu innych bardziej lub mniej złożonych związków.
    Nie znamy dokładnej liczby oktanowej takiego paliwa, więc trzeba by na bieżąco korygować kąt zapłonu, wartości opałowej jak i stosunku stechiometrycznego też nie znamy, więc trzeba by mieć sterownik z sondą lambda do korekty dawki.
    Temperatury spalania tych związków mogą być wyższe niż benzyny, a to może powodować przegrzewanie się głównie tłoków i zaworów.

    To się wydaje takie proste, ale nakłady pracy żeby osiągnąć sukces są ogromne.
    Ja jak bym chciał mieć agregat z zapasem paliwa na wypadek wojny/blackoutu to wybrałbym agregat zasilany etanolem, stosunkowo tanio można go kupić lub zrobić. Paliwo też dostępne lub w razie potrzeby można łatwo zrobić. I co ważne, paliwo można przechowywać latami bez utraty właściwości a może też mieć inne zastosowania.
  • #12
    Tommy82
    Level 41  
    Są silniki wielopaliwowe tam idea jest taka że podawana jest dawka pilotująca normalnego paliwa które zapala się od iskry która inicjuje spalanie reszty paliwa.
    Silniki diesla i turbinowe są wielopaliwowe z zasady. Rudolf Diesel pierwszy silnik odpalił na oleju z orzechów arachidowych. Silniki okrętowe natomiast pracują na mazutach ale to tez cykl diesla.
    Natomiast do diesli da się montować LPG.
  • #13
    Tomasz.W
    Level 35  
    bambus94 wrote:
    ...trzeba by mieć sterownik z sondą lambda do korekty dawki....
    .Teraz tylko jeszcze mnie przekonaj że w latach po wojennych ktokolwiek słyszał o sterowniku i sondzie lambda.
    bambus94 wrote:
    ...agregat zasilany etanolem, stosunkowo tanio można go kupić lub zrobić...
    Bajka. Jeżeli łatwo to dlaczego nikt tego nie robi ?
    bambus94 wrote:
    ...Paliwo też dostępne lub w razie potrzeby można łatwo zrobić. I co ważne, paliwo można przechowywać latami bez utraty właściwości...
    No...to już są opowieści z mchu i paproci. Potrzebny jest alkohol odwodniony. Nie mam pojęcia gdzie go kupić i ile może kosztować. Ale wiem że zrobienie go w domu to fikcja. Alkohol należy w procesie dehydratacji rozdzielić. W efekcie czego alkohol przechodzi w alken a odpadem jest woda. W np. Brazylii robione jest to przemysłowo, więc i tanio. Ale w domu... A tak po za tym to alkohol bezwodny jest higroskopijny więc przechowywać latami się go nie da.
  • #14
    Anonymous
    Level 1  
  • #15
    Krzysztof Kamienski
    Level 43  
    mczapski wrote:
    Popytaj na jakich paliwach jeżdżą w Ameryce Południowej.
    Alkoholu etylowym z trzciny cukrowej.
    Tomasz.W wrote:
    Bajka. Jeżeli łatwo to dlaczego nikt tego nie robi ?
    Akurat robi. W kazdym brazylijskim wiekszym sklepie narzedziowym sa generatory pradotworcze przystosowane do zasilania alkoholem.
    wesolyyyy wrote:
    Niby po co? Do zasilenia silnika? Kilka procent wody nie ma tu najmniejszego znaczenia. Nawet kilkanaście.
    Taaak ? Koleżko, od brazylijskiego paliwa alkoholowego w ciągu pięciu lat ze zbiornika paliwa w chińskim motocyklu zrobiło się sito. A co się dzieje z silnikiem gazowym generatora prądotwórczego przystosowanego do CNG (popularne w niektorych stanach USA), po zasilaniu go LPG kiedys pisalem na Forum
  • #16
    Anonymous
    Level 1  
  • #17
    ewoo
    Level 30  
    Na denaturacie maluchem dojechałem do stacji. Na ssaniu i bez dodawania gazu, bo po dodaniu zdychał. Denaturat to chyba 92% spir a reszta to woda.
  • #18
    zdenek_zdenek
    Level 26  
    Hondy serii gx, takie jak w zagęszczarkach, agregatach chodzą na alkoholu powyżej 70 procent. Im mniejsze stężenie alkoholu tym bardziej trzeba ograniczyć powietrze, tj załączać ssanie częściowo