
Witajcie moi drodzy.
Dzisiaj dość nietypowy temat. Obejrzymy wnętrze starego wodomierza, który nie ma w sobie oczywiście żadnej elektroniki. Teardown wziął się stąd, że mam kilka takich niepotrzebnych wodomierzy i zacząłem się zastanawiać, czy nie dałoby się ich jakoś wykorzystać w DIY w roli nietypowego wyświetlacza, to znaczy usunąć część ich wnętrza i wysterować je jakiegoś rodzaju silniczkiem krokowym, posterować nimi z mikrokontrolera, może wyświetlać na nich zużycie energii komputera, itp... ale na razie zamieszczam tylko galerię zdjęć i analizę wnętrza. Jak się uda zrobić z nich jakieś DIY, to umieszczę je jako osobny temat.
Teardown wodomierza
Wodomierzy mam kilka sztuk, zdemontujmy na próbę jednego.





Ten konkretny wodomierz to ISTA domaqua. Występują do niego nakładki np. do odczytu radiowego, ale w tej chwili takich nie mam.
Szczegóły w dokumentacji od producenta:
Najłatwiej jest zdjąć ten element, ale to nam nic nie daje:


Więc może na razie zajrzymy do środka mosiężnego korpusu w którym przepływa woda. Z jednej strony ma on filtr. Oczywiście zaglądamy tylko z ciekawości, nie jest to potrzebne do teardownu od strony praktycznej. Tarcza do metalu i tniemy:

Fragmenty:


Wirnik, po jego zdjęciu widać sworzeń:


Ten rodzaj licznika to tzw. suchobieżny. Obroty wirnika przekazywane są w nim do liczydła poprzez sprzęgło magnetyczne.
Teraz odmontujmy z mosiężnego korpusu resztę liczydła. Między nimi jest uszczelka. Są na ścisk.


Dwie połówki:

Reszta teardownu jest już dość prosta:




Tu należy zwrócić uwagę na to, że wirnik nie ma mechanicznego połączenia z resztą układu. Ma natomiast połączenie magnetyczne - mamy w środku mały magnesik:


Przekładnia ślimakowa (w niej ślimak jest traktowany jako jeden ząb, daje to nam większe przełożenie):

Mechanizm obracania tarcz - wypustki zapewniają obroty kolejnych potęg dziesiątki:


Zużycie jest w metrach sześciennych. Cyfry na czerwono to wartości dziesiętne, setne i tysięczne. Przy odczycie licznika je pomijamy.
Przed złożeniem z powrotem ustawiłem cyfry na 0 - przyda się to przy uruchamianiu.
Podsumowanie
Mam nadzieję, że ta krótka odmiana od typowych tematów z tego działu się podobała. To dopiero pierwsza część, w drugiej (w dziale DIY) spróbuję przerobić ten mechanizm który tu wydobyłem tak, by móc zliczać nim dowolną wielkość przy użyciu tego co mam w szufladzie, jakiegoś silniczka i mikrokontrolera. A jeśli będę mieć okazje, to w swoim czasie przedstawię też wnętrze wodomierza z odczytem radiowym (lub modułu) i będzie można porównać potem go z tym tematem, zobaczyć czym się one między sobą różnią.
Cool? Ranking DIY