Tak sobie dziś dywaguję.
Zapewne na forum jest wiele osób pracujących w szpitalach, klinikach itd.
Natomiast na forum zero wymiany poglądów, doświadczeń co dobre co złe, czego należało by unikać.
Pytanie dlaczego?
Często zaglądając do placówek od razu widać że w dziale aparatury jest ktoś kto się zna lub tez jest kompletnie z przypadku. Albo same starsze osoby. Wszystko widać po prostu po kupowanym sprzęcie.
I nie ma co narzekać na budżet czy procedury przetargowe.
Budżet to często MZ a procedura zależy od piszącego.
Rozumie różnice w kupowanych sprzętach gdzie konkurencja jest duża np. unity stomatologiczne gdzie w każdym gabinecie co innego.
Nawet zróżnicowanie USG jakoś bym ugryzł iż ktoś kupił canona bo nie wiedział jakie będą potem koszty serwisu. A nie Siemensa, GE czy Philipsa. Gdzie tu jest jakaś dyskusja użytkowa przy zbliżonych parametrach.
Ale kupowanie chińskich szajsów USG?
Kupowani chińskich wirówek, ciśnieniomierzy itd?
Kupowanie vortexów i innej drobnej aparatury rozpadającej się po 2 latach.
Kupowanie chińskich RTG zamiast carestreama ? Bo parę tyś taniej. Ale przecież coś widać. Do puki nie trzeba zobaczyć coś więcej.
Już w ogóle zdębiałem widząc zakup covidowy respiratorów firmy krzak zamiast benettów. Gdzie nie ograniczała ich w żaden sposób kasa.
Laboratoria farmaceutyczne kupujące tanie PHmetry nie znające w miarę taniego mettlera nie mówiąc już o metrohm.
Gdzie koszt zakupu urządzeń, a koszty pomyłki.
Rozumiał bym już nawet wspieranie polskiego rynku. I kupowanie polskich produktów często w rzeczywistości robionych w chinach.
Ktoś kupił tech med a nie omrona np. Czy w przypadku jak pisałem wyżej ph metry polskie też są. Jakoś to tam buduje wspierało by polską gospodarkę.
Po latach doświadczeń w różnych dziedzinach sprzętu medycznego, laboratoryjnego. Po wysokospecjalistyczny sprzęt naukowy. Tak naprawdę przez te 15 lat zostały mi tylko spektrometry w które miałem okazje wejść a czułem się już za stary. I grubsze RTG i aparaty do znieczulania bo byłem młody i bojący się.
Uważam że chyba nie ma innej tak zamkniętej branży. Tak mało opłacalnej w stosunku do wiedzy. Jak już nie raz pisałem lepiej ma "zwykły automatyk" niż serwisant w nietopowej firmie.
Mamy system opieki jaki mamy. Biurokrację mamy jaką mamy.
Mogli byście się chociaż wymieniać wiedza, doświadczeniami ....
Żeby chociaż kupowany sprzęt był dobry.
Toż nawet kierowcy tirów porównują swoje jeździdła.
Częściej lekarze czy laboranci wymienią się doświadczeniami ze sprzętem niż ludzie za nie odpowiadający.
Zapewne na forum jest wiele osób pracujących w szpitalach, klinikach itd.
Natomiast na forum zero wymiany poglądów, doświadczeń co dobre co złe, czego należało by unikać.
Pytanie dlaczego?
Często zaglądając do placówek od razu widać że w dziale aparatury jest ktoś kto się zna lub tez jest kompletnie z przypadku. Albo same starsze osoby. Wszystko widać po prostu po kupowanym sprzęcie.
I nie ma co narzekać na budżet czy procedury przetargowe.
Budżet to często MZ a procedura zależy od piszącego.
Rozumie różnice w kupowanych sprzętach gdzie konkurencja jest duża np. unity stomatologiczne gdzie w każdym gabinecie co innego.
Nawet zróżnicowanie USG jakoś bym ugryzł iż ktoś kupił canona bo nie wiedział jakie będą potem koszty serwisu. A nie Siemensa, GE czy Philipsa. Gdzie tu jest jakaś dyskusja użytkowa przy zbliżonych parametrach.
Ale kupowanie chińskich szajsów USG?
Kupowani chińskich wirówek, ciśnieniomierzy itd?
Kupowanie vortexów i innej drobnej aparatury rozpadającej się po 2 latach.
Kupowanie chińskich RTG zamiast carestreama ? Bo parę tyś taniej. Ale przecież coś widać. Do puki nie trzeba zobaczyć coś więcej.
Już w ogóle zdębiałem widząc zakup covidowy respiratorów firmy krzak zamiast benettów. Gdzie nie ograniczała ich w żaden sposób kasa.
Laboratoria farmaceutyczne kupujące tanie PHmetry nie znające w miarę taniego mettlera nie mówiąc już o metrohm.
Gdzie koszt zakupu urządzeń, a koszty pomyłki.
Rozumiał bym już nawet wspieranie polskiego rynku. I kupowanie polskich produktów często w rzeczywistości robionych w chinach.
Ktoś kupił tech med a nie omrona np. Czy w przypadku jak pisałem wyżej ph metry polskie też są. Jakoś to tam buduje wspierało by polską gospodarkę.
Po latach doświadczeń w różnych dziedzinach sprzętu medycznego, laboratoryjnego. Po wysokospecjalistyczny sprzęt naukowy. Tak naprawdę przez te 15 lat zostały mi tylko spektrometry w które miałem okazje wejść a czułem się już za stary. I grubsze RTG i aparaty do znieczulania bo byłem młody i bojący się.
Uważam że chyba nie ma innej tak zamkniętej branży. Tak mało opłacalnej w stosunku do wiedzy. Jak już nie raz pisałem lepiej ma "zwykły automatyk" niż serwisant w nietopowej firmie.
Mamy system opieki jaki mamy. Biurokrację mamy jaką mamy.
Mogli byście się chociaż wymieniać wiedza, doświadczeniami ....
Żeby chociaż kupowany sprzęt był dobry.
Toż nawet kierowcy tirów porównują swoje jeździdła.
Częściej lekarze czy laboranci wymienią się doświadczeniami ze sprzętem niż ludzie za nie odpowiadający.