Elektroda.pl
Elektroda.pl
X
Please add exception to AdBlock for elektroda.pl.
If you watch the ads, you support portal and users.

Retro vs nowoczesność: Sterowanie elektroniką domową przez telefon

ALIBABA I 11 Nov 2021 11:35 249 2
  • #1
    ALIBABA I
    Level 31  
    Witam kolego , oczywiście że to retro mam i do młodszych lecz do tych o których myślimy 2-5 letnich to raczej nie realne a co myślsz o tzw sterowaniach on line mnóstwa sprzętów zawężę do domu , ogrzewanie, klima, rolety, brama agd, zajdzie konieczność trzymania telefonu ciągle na widoku mała awaria i masz pik pik elektronika idzie w tak szybkim tempie, telefon kupiony 3 lata temu zaczyna osiągać wiek emerytalny i tak jest ze wszystkim, co ciekawe rozwój elektroniki na przestrzeni powiedzmy 30 lat osiągnął tak wielki postęp, wykroczyłem poza temat nożesz nie odpisywać to jest temat na odrębny wątek nie rozwijajmy go jeżeli któryś z moderatorów uzna za nie na temat proszę o usunięcie pozdrawiam.
  • #2
    mrice
    Moderator of Home appliances
    Kolego, ruszyłeś ciekawy temat o którym można by sporo popisać, ale robiąc to w tym temacie będzie to offtopic i za chwilę dostaniemy po uszach od moderatorów.

    Ja, mimo, że jestem już dzieckiem ery komputerów to jestem jednak zwolennikiem rozwiązań tradycyjnych. Sterowanie on-lime często też wiąże się z udostępnieniem urządzenia producentom, aktualizacjom oprogramowania itp. To też może być z czasem zgubne, aktualizacje nie zawsze są dobre.

    Co mam na myśli ? Przytoczę przykład który dotknął mnie osobiście z smartfonem. Lata temu Samsung wypuscił na rynek Galaxy S3. Wówczas flagowy model, wypas telefon. Mam go do dziś, ale już jest wycofany z codziennego użytku, nie mniej, czasem go uruchamiam z różnych powodów. I teraz ciekawostka, telefon pod koniec eksploatacji działał już strasznie, zamulała nawet książka telefoniczna podczas przeglądania. Przeszło mi przez głowę, że telefon jest zaśmiecony przez lata i postanowiłem przywrócić ustawienia fabryczne. Po wszystkim telefon zaczął śmigać jak lata temu kiedy był nowy, ale zaraz przyszedł monit o aktualizacje. Zrobiłem je i powtórka z rozrywki, nawet książkę kontaktów ciężko było przejrzeć. Obecnie ten telefon ma koło 10-ciu lat i mówiąc szczerze, gdyby nie aktualizacje które zamuliły telefon do stopnia który uniemożliwia komfortowe korzystanie to pewnie użytkowałbym go do dziś. Potrzeb od niego nie miałem, miał tylko dzwonić, odbierać połączenia i mieć podłączoną słuchawkę BT. Zresztą z słuchawkami BT Samsunga też przerobiłem ciekawą rzecz, rozmawiam dużo bo taka praca. Kupowałem słuchawki w niższej półki, ceny ok 70zł. Pięć egzemplarzy Samsunga padło w okresie ok 7 miesięcy, za każdym razem wyciszając głośnik tak, ze szło rozmawiać jedynie w idealnie cichym pomieszczeniu. W samochodzie już nie było słychać rozmówcy. Serwis Samsunga reklamacje odrzucał odpisując, że słuchawka jest sprawna. Rozumiem, jedna, dwie padają, ale 5 w identyczny sposób po tym samym czasie użytkowania ?

    Ot tak się klienta zmusza do wymiany urządzeń.
    Takie same historie mogą mieć miejsce w urządzeniach AGD podłączanych do internetu które mają możliwości aktualizowania oprogramowania, pobierania nowych programów czy innych cudów.

    Pytałeś o smart dom.
    Akurat jestem na etapie rozpoczynania budowy. Niedawno przerabiałem kwestię instalacji elektrycznej. Człowiek który mi to projektował przedstawił mi fajny system sterowania elektryką (nazwy nie pamiętam) ale w dużym skrócie, wszystkie urządzenia elektryczne (włącznie z oświetleniem) podłącza się do centralnego sterownika, tak samo wszelakie wyłączniki, przełączniki. Sterownik daje możliwość dowolnego programowania, czyli ustawiam sobie, że np wyłącznik podpięty do portu 1 ma sterować np wyjściem 1 i 2, czyli np zamknie mi wszystkie rolety w pokoju dziennym. Konfigurowanie dowolne, do tego łączenie się online, czyli z dowolnego miejsca na świecie mogę sprawdzić, czy np mam zgaszone wszystkie światła, albo mogę je włączyć. Sam sterownik to cena ok 8000zł + montaż, konfiguracja itd.
    Z jednej strony fajne, Cena przy kosztach budowy nawet do przełknięcia, ale jako, że robię jako serwisant wiem też, że elektronika święta nie jest. I tak sobie myślę, jak się coś spierniczy to rolety mogą zjechać w dół, światła mogę nie włączyć i będę siedział o świeczce jak w jaskini :lol: Jak sterownik dobrze się posypie i trzeba go będzie np wymienić to będę lżejszy o ok. 10 000zł. Trochę już boli taka kwota, a na pewno taki sterownik wieczny nie będzie.

    Postanowiłem zrobić instalację klasyczną, przewód - wyłącznik - żarówka. Jeśli coś padnie to najwyżej jedno światło nie będzie działać, a nie cała chata.
    Oczywiście, dla wygody własnej rozważam rolety elektryczne, tak samo bramę garażową czy bramę na posesję, ale to tyle z "bajerów".
    Dziesięć lat temu robiłem remont w mieszkaniu w którym mieszkam (wielka płyta), położyłem całą nową elektrykę zaczynając od bezpieczników, czyli nowa rozdzielnia, nowe przewody, wyłączniki, gniazda, wszystko. Oczywiście zrobiona po staremu, żadnej elektroniki, sterowników i innych wodotrysków. Wszędzie żarówki LED-owe, ale na typowe gwinty. Żarówki kupiłem z średniej półki, unikałem "rasowego ryżu". Przez te 10 lat przyszło mi wymienić chyba dwie LED-owe żarówki i tyle kosztów, wszystko działa.

    Ot moje zdanie na temat domów smart.
  • #3
    ALIBABA I
    Level 31  
    mrice wrote:
    wiem też, że elektronika święta nie jest. I tak sobie myślę, jak się coś spierniczy to rolety mogą zjechać w dół, światła mogę nie włączyć i będę siedział o świeczce jak w jaskini
    Witam a los potrafi płatać niezłe psikusy np ta awaria zdaży się dzień dwa przed wigilją gdzie jeszcze oprócz światła i rolet jest ogrzewanie więc nastąpi terapia szokowa z jednej ery w chwili obecnej najnowszej nagle przeskoczysz w skrajną powrotu do przeszłości i przez te kilka kilkanaście dni albo i miesiąc będziesz miał taki komfort że ho ho a jeszcze gdy na dworze -15 a sterownik przyjdzie po nowym roku, można by dopisać tylko którym bo po kilku latach okaże się że wycofano z produkcji bo to już retro prawda, w trakcie pisania przypomiał mi się dowcip obecne realia , wnusio pyta dziadka , dziadziu jak wy się poznaliście z babcią w tam tych latach bo ja dzisiaj kliknę pare razy i już mam mnóstwo znajomych nawet na całym świecie hm widzisz wnusiu w moich czasach też było gadu gadu tylko wyglądało inaczej szliśmy rano do kościoła a po wyjściu też było gadu gadu z twoją babcią ta różnicą wiedziała tylko ona i ja, pisałeś o aktualizacjach przykładowo producent podeirzy no niech będzie twoją pralkę i stwierdzi acha czas na aktuallizację za długo chodzi [ma 3 lata] czas zrobić z nią porządek no i po aktualizacji cyrk jak z telefonem a reset do ustawień fabrycznych mało prawdopodobny i już kupiłeś nową tak się dba o interesy i tu nasuwa mi się pytanie co robią ekolodzy w tym kierunku generowane jest mnóstwo żelazo styropiano plastiko elektro śmieci dla przykładu teren piękny krzaczasto bagnisto i td klasa ziemi poza klasą konieczna jest obwodnica by ominąć miasto więc protest bo tam mieszka turkuć podiadek to że teren swói powinien mieć zgadzam się w stu procentach lecz przecież można to pogodzić sory że kilka wątków mi się nasunęło a i jeszcze trzeci wypatrzyłem temat bodaj że w discovery trwają badania wszczepienia implantu który mógłby zastąpić np telefon w nawiasie sterowanie myślami a napewno zdajesz sobie sprawę że w drugą stronę też to działa no i co może aktualizację zrobimy, Pozdrawiam mam nadzieję że ktoś jeszcze przyłączy się do tematu bo to jest fascynujące a zarazem cholernie niebezpieczne to brzmi jak sincfiction ale gdyby Michał Anioł Dawinci czy Verne znależli się nagle w naszycz czasach i zostali by uświadomieni co jeszcze jest w drodze nie wyobrażam sobie ich reakcji.