
Cześć.
Długo takie coś chodziło po mojej głowie i w końcu je zrobiłem.
Nic odkrywczego ESP z dwoma kanałami pomiarowymi, napięcie, prąd plus jeden kanał temperatura.
Miało być prosto i tanio dlatego parametry nie porażają, maks napięcie wejściowe 26V a prąd do 3.2A. Mi na razie wystarczy ale w głowie już mam pomysł na przede wszystkim większe prądy.
Pomiarów dokonują dwie sztuki INA219. Wejścia mają zabezpieczone diodami TVS SM.24 oraz rezystorami 10ohm. Niestety układy nie są odporne na zamianę polaryzacji mierzonego napięcia.
Temperaturę mierzy poczciwy DS18b20.
Poziom naładowania akumulatora monitoruje MAX17043.

Na płytce jest jeszcze moduł ładowarki na TP4056 z zabezpieczeniem akumulatora. Sam akumulator to 2xCGA103450 Panasonic-a. 3.3V dla ESP jest ze stabilizatora MCP1700. Trzy diody sygnalizują zasilanie, wysyłanie pakietu danych i trzecia dioda bo była w ori obudowie sygnalizuje przekroczenie temperatury 50 stopni.
Obudowa to odzysk po jakimś modemie.
Na spodniej części płytki dodałem trzeci kanał pomiarowy w sumie nie wiem po co a jako że dodawałem go na prędko to walnąłem błąd i finalnie nie montowałem tam żadnych elementów.
Wiem że złącze DB9 może się wydawać dziwne do takiego rozwiązania ale było pod ręką i według specyfikacji ma wytrzymać 5A.

Połączenie ESP z siecią WiFi jest konfigurowane z poziomu przeglądarki. Dane wysyłane są co 10s do aplikacji Blynk.

Cool? Ranking DIY