Wiem, już to było tysiąc razy wałkowane, lecz każdy ma pomysł na swoje DIY że tak to ujmę.
Dotychczas używałem stworzonego przez siebie kilka lat temu zasilacza do zabaw z elektroniką stworzonego na bazie zasialcza ATX z komputera PC. Wystarczało mi to gdy zaczynałem bawić się z telefonami. Zasilacz taki miał na wyjściu to, co było mi potrzebne czyli stałe 3.3V, stałe 5V i stałe 9V. Moc kilku amper na szynach była wystarczająca.
Z czasem jednak brak regulacji zakresu napięcia zaczął mnie wnerwiać, zaczęło brakować przedziału 7-9V i przedziału 1-3V więc usprawniłem owy zasilacz w regulatory, coś w deseń AVT1976 i jakoś to wystarczało do amatorki.
We wrześniu wybieram się do Technikum elektronicznego, zatem już dziś mam potrzebę zbudowania czegoś nowego od podstaw albowiem to co na rynku oferują moim zdaniem do niczego się nie nadaje. Nie stać mnie na jednorazowy wydatek w kwocie 300-400-500zł na jakiś niby profesjonalny zasilacz, zatem muszę zacząć budowę czegoś od podstaw we własnym zakresie. I tu też wspomnę, nawet gdybym miał owe 300-400zł na coś takiego to, mocno wydaje mi się że nabyłbym po prostu "bubla". Większość oferowanych zasilaczy laboratoryjnych na aukcjach ma moc wyjściową rzędu 8-10A i to jest cały ZONK że tak to ujmę.
Mam na stole CBRADIO, radio uszkodzone i bawię się nim w celach edukacyjno/rozrywkowych. Radyjko owe potrafi na wstęgach wyssać z zasilacza nawet i 8A. A gdzie reszta?
Jak dla mnie, zakres mocy zasilaczy oferowanych na rynku jest zbyt mały a te które nadają się na moje biurko kosztują tyle, że mogę sobie śnić jeszcze kilka lat.
Kolejna sprawa, sprawa na bazie tematu: https://www.elektroda.pl/rtvforum/topic3854116.html
zabrakło mi ... właśnie zasilacza, takiego konkretnego zasilacza dlatego w tytule wątku dodałem magiczne "min.20out" co oznacza w moim myśleniu: minimum 10 osobnych wyjść zasilających z osobną regulacją napięcia.
Wiem, wiem, budowa czegoś takiego to katastrofa będzie ale akurat mam taki wymóg. Zasilacz musi mieć minimum 10 takich wyjść prądu stałego z możliwością płynnej regulacji szyn z osobna. Wiem, 10 wyświetlaczy (mierników napięcia), 10 potencjometrów i 10 osobnych układów, niesie to za sobą koszt ale sprzęt ma być na lata.
No to zaczynamy panowie, proszę o jakieś porady. Bebechy będę nabywał glównie na allegro omijając sklepy szerokim łukiem. Mam do dyspozycji rynki, bazary i podobne.
--
Sprawa numer 1 - Transformator
Wcześniej wspomniałem aby zasilacz mógł zapewnić przedział 0-30/60V.
Tak naprawdę przydałby się zakres od 1 do 30V o ile nie będzie ciężko zbudować czegoś, co mogłoby płynnie zapodawać 60V. Przykład spod w/w linku to problem z chwilowym zasileniem listw LED w telewizorze w celu sprawdzenia podświetlenia i zasilacza z telewizora. No, nie mam czym zasilić 24V o takim amperarzu (przyznam się) dlatego zakres minimalny budowanego zasilacza to bezwzględne 24V (wszak 95% telewizorów zasila tak logikę, ledy i inne).
Czyli, padło na trafo z prostownika.
Pytanie1: jakiego używanego (starego) prostownika szukać, aby trafo zapewniło moc stałą na poziomie minimum 10A z naciskiem na 20A?
No wiecie, te 20A przy zabawach ze wzmacniaczami w amplitunerach to wcale dużo nie będzie...
Dotychczas używałem stworzonego przez siebie kilka lat temu zasilacza do zabaw z elektroniką stworzonego na bazie zasialcza ATX z komputera PC. Wystarczało mi to gdy zaczynałem bawić się z telefonami. Zasilacz taki miał na wyjściu to, co było mi potrzebne czyli stałe 3.3V, stałe 5V i stałe 9V. Moc kilku amper na szynach była wystarczająca.
Z czasem jednak brak regulacji zakresu napięcia zaczął mnie wnerwiać, zaczęło brakować przedziału 7-9V i przedziału 1-3V więc usprawniłem owy zasilacz w regulatory, coś w deseń AVT1976 i jakoś to wystarczało do amatorki.
We wrześniu wybieram się do Technikum elektronicznego, zatem już dziś mam potrzebę zbudowania czegoś nowego od podstaw albowiem to co na rynku oferują moim zdaniem do niczego się nie nadaje. Nie stać mnie na jednorazowy wydatek w kwocie 300-400-500zł na jakiś niby profesjonalny zasilacz, zatem muszę zacząć budowę czegoś od podstaw we własnym zakresie. I tu też wspomnę, nawet gdybym miał owe 300-400zł na coś takiego to, mocno wydaje mi się że nabyłbym po prostu "bubla". Większość oferowanych zasilaczy laboratoryjnych na aukcjach ma moc wyjściową rzędu 8-10A i to jest cały ZONK że tak to ujmę.
Mam na stole CBRADIO, radio uszkodzone i bawię się nim w celach edukacyjno/rozrywkowych. Radyjko owe potrafi na wstęgach wyssać z zasilacza nawet i 8A. A gdzie reszta?
Jak dla mnie, zakres mocy zasilaczy oferowanych na rynku jest zbyt mały a te które nadają się na moje biurko kosztują tyle, że mogę sobie śnić jeszcze kilka lat.
Kolejna sprawa, sprawa na bazie tematu: https://www.elektroda.pl/rtvforum/topic3854116.html
zabrakło mi ... właśnie zasilacza, takiego konkretnego zasilacza dlatego w tytule wątku dodałem magiczne "min.20out" co oznacza w moim myśleniu: minimum 10 osobnych wyjść zasilających z osobną regulacją napięcia.
Wiem, wiem, budowa czegoś takiego to katastrofa będzie ale akurat mam taki wymóg. Zasilacz musi mieć minimum 10 takich wyjść prądu stałego z możliwością płynnej regulacji szyn z osobna. Wiem, 10 wyświetlaczy (mierników napięcia), 10 potencjometrów i 10 osobnych układów, niesie to za sobą koszt ale sprzęt ma być na lata.
No to zaczynamy panowie, proszę o jakieś porady. Bebechy będę nabywał glównie na allegro omijając sklepy szerokim łukiem. Mam do dyspozycji rynki, bazary i podobne.
--
Sprawa numer 1 - Transformator
Wcześniej wspomniałem aby zasilacz mógł zapewnić przedział 0-30/60V.
Tak naprawdę przydałby się zakres od 1 do 30V o ile nie będzie ciężko zbudować czegoś, co mogłoby płynnie zapodawać 60V. Przykład spod w/w linku to problem z chwilowym zasileniem listw LED w telewizorze w celu sprawdzenia podświetlenia i zasilacza z telewizora. No, nie mam czym zasilić 24V o takim amperarzu (przyznam się) dlatego zakres minimalny budowanego zasilacza to bezwzględne 24V (wszak 95% telewizorów zasila tak logikę, ledy i inne).
Czyli, padło na trafo z prostownika.
Pytanie1: jakiego używanego (starego) prostownika szukać, aby trafo zapewniło moc stałą na poziomie minimum 10A z naciskiem na 20A?
No wiecie, te 20A przy zabawach ze wzmacniaczami w amplitunerach to wcale dużo nie będzie...