Nie tak dawno testowałem jeden z multimetrów Habotest. Dziś kolejny model od tego producenta, a dokładniej HT108L. Już na pierwszy rzut oka widać, że przyrząd ten znajdzie zastosowanie tylko do podstawowych pomiarów. Nie ma tutaj żadnych zaawansowanych funkcji, automatycznej zmiany zakresów itp. Być może będzie on jednak ciekawą alternatywą dla najtańszych i najprostszych konstrukcji.
Jedyny przycisk, w prawym, górnym rogu nad pokrętłem włącza nam podświetlenie oraz funkcję hold.
Z ciekawostek warto wspomnieć, iż wspomniane podświetlenie LCD działa cały czas po jego uruchomieniu, nie gaśnie po czasie, możemy je po prostu wyłaczyć ponownie naciskając przycisk. Dla niektórych będzie to zaleta, dla innych wada. Przyznam jednak, że z takim rozwiązaniem spotykam się pierwszy raz. Moim zdaniem ideałem byłaby możliwość wyboru przez użytkownika trybu pracy podświetlenia. Z czymś takim jednak jak do tej pory nigdy się nie spotkałem.
Nie ma żadnego pudełka. Zestaw przychodzi do nas w materiałowym worku. Znajdziemy w nim także krótką instrukcję oraz sondy pomiarowe.
Przewody, jak chyba można było się spodziewać raczej przeciętnej jakości. To chyba standard. Chociaż z gorszymi także już się spotykałem.
Ja osobiście do testów ich nie używałem. Zastosowałem bardziej markowe.
Wymiary dla zainteresowanych.
Mogłoby się wydawać, że sprzęt ma gumowy holster, w rzeczywistości tak jednak nie jest. Jest to tylko plastikowa obudowa która ma go chyba tylko imitować.
Dobrze za to, że producent nie zapomniał o rozkładanej podpórce. Osobiście często z tego korzystam a nie jest to wcale podstawowe wyposażenie tych najtańszych modeli.
Jeżeli chodzi z kolei o kąty widzenia wyświetlacza to chyba jest tu podobnie jak w wielu multimetrach tej klasy.
Zauważyłem, że w wielu urządzeniach pomiarowych Habotest pokrętło zmiany zakresów ma, przynajmniej dla mnie, małą wadę. Słabo widoczny znacznik położenia. Możliwe że jest to kwestia przyzwyczajenia, ale tak na szybko, na pierwszy rzut oka można się pomylić po której stronie "wskazówki" mamy patrzeć. Gdybym miał go używać "na dłuższą metę" chyba bym jakoś po swojemu to oznaczył. Tutaj jest jeszcze o tyle gorzej, że obraca się dookoła. Dodatkowo w testowanym egzemplarzu pokrętło się lekko przycinało.
Przyrząd wyposażony w automatyczny, czasowy wyłącznik zasilania. Informuje o tym ikona w lewym górnym rogu LCD.
Wybudzenie następuje po jakimkolwiek ruchu przełącznika. Nie trzeba, jak to ma miejsce w wielu egzemplarzach cofać się aż na pozycję "off".
Oczywiście możemy także całkowicie dezaktywować funkcję timera uruchamiając sprzęt z wciśniętym przyciskiem HOLD.
Z tyłu odkręcana klapka baterii. Mamy tu metalową wkrętkę z gwintem metrycznym a nie zwykły wkręt do plastiku czyli może tak szybko tego nie przekręcimy przy częstej wymianie baterii.
Test rozpocząłem od sprawdzenia buzera. Precyzji i szybkości działania. Oczywiście na lepszej jakości sondach z pozłacanymi końcówkami.
Jak widać, a w zasadzie słychać na filmie działa bardzo dobrze. Można zaobserwować za to delikatne przygasanie podświetlenia LCD przy uruchomieniu sygnału dźwiękowego. Podobny efekt widoczny także przy zmianie zakresów pomiarowych.
Dalej sprawdzałem jak sprzęt wypadnie przy pomiarze napięcia wzorcowego AD584 oraz precyzyjnego rezystora 180kΩ.
Kolejne pomiary wykonałem porównując nasz testowany egzemplarz z multimetrem wyższej klasy, a dokładniej Brymen BM867s. Przy okazji zobaczcie gabaryty obu przyrządów.
Na zakończenie wnętrze. Dwa bezpieczniki o dosyć popularnych wymiarach 20mm na zakresach pomiaru prądu. Marnej jakości gniazda bananowe oraz obudowa która po rozkręceniu nosi wyraźne ślady zmęczenia. Chodzi dokładnie o miejsca mocowania wkrętów.
Nie zapominajmy jedynie, że mamy tu do czynienia z przyrządem którego cena na popularnym, chińskim portalu aukcyjnym nie przekracza 50zł.
Jedyny przycisk, w prawym, górnym rogu nad pokrętłem włącza nam podświetlenie oraz funkcję hold.
Z ciekawostek warto wspomnieć, iż wspomniane podświetlenie LCD działa cały czas po jego uruchomieniu, nie gaśnie po czasie, możemy je po prostu wyłaczyć ponownie naciskając przycisk. Dla niektórych będzie to zaleta, dla innych wada. Przyznam jednak, że z takim rozwiązaniem spotykam się pierwszy raz. Moim zdaniem ideałem byłaby możliwość wyboru przez użytkownika trybu pracy podświetlenia. Z czymś takim jednak jak do tej pory nigdy się nie spotkałem.

Nie ma żadnego pudełka. Zestaw przychodzi do nas w materiałowym worku. Znajdziemy w nim także krótką instrukcję oraz sondy pomiarowe.
Przewody, jak chyba można było się spodziewać raczej przeciętnej jakości. To chyba standard. Chociaż z gorszymi także już się spotykałem.
Ja osobiście do testów ich nie używałem. Zastosowałem bardziej markowe.
Wymiary dla zainteresowanych.
Mogłoby się wydawać, że sprzęt ma gumowy holster, w rzeczywistości tak jednak nie jest. Jest to tylko plastikowa obudowa która ma go chyba tylko imitować.
Dobrze za to, że producent nie zapomniał o rozkładanej podpórce. Osobiście często z tego korzystam a nie jest to wcale podstawowe wyposażenie tych najtańszych modeli.
Jeżeli chodzi z kolei o kąty widzenia wyświetlacza to chyba jest tu podobnie jak w wielu multimetrach tej klasy.
Zauważyłem, że w wielu urządzeniach pomiarowych Habotest pokrętło zmiany zakresów ma, przynajmniej dla mnie, małą wadę. Słabo widoczny znacznik położenia. Możliwe że jest to kwestia przyzwyczajenia, ale tak na szybko, na pierwszy rzut oka można się pomylić po której stronie "wskazówki" mamy patrzeć. Gdybym miał go używać "na dłuższą metę" chyba bym jakoś po swojemu to oznaczył. Tutaj jest jeszcze o tyle gorzej, że obraca się dookoła. Dodatkowo w testowanym egzemplarzu pokrętło się lekko przycinało.
Przyrząd wyposażony w automatyczny, czasowy wyłącznik zasilania. Informuje o tym ikona w lewym górnym rogu LCD.
Wybudzenie następuje po jakimkolwiek ruchu przełącznika. Nie trzeba, jak to ma miejsce w wielu egzemplarzach cofać się aż na pozycję "off".
Oczywiście możemy także całkowicie dezaktywować funkcję timera uruchamiając sprzęt z wciśniętym przyciskiem HOLD.
Z tyłu odkręcana klapka baterii. Mamy tu metalową wkrętkę z gwintem metrycznym a nie zwykły wkręt do plastiku czyli może tak szybko tego nie przekręcimy przy częstej wymianie baterii.

Test rozpocząłem od sprawdzenia buzera. Precyzji i szybkości działania. Oczywiście na lepszej jakości sondach z pozłacanymi końcówkami.
Jak widać, a w zasadzie słychać na filmie działa bardzo dobrze. Można zaobserwować za to delikatne przygasanie podświetlenia LCD przy uruchomieniu sygnału dźwiękowego. Podobny efekt widoczny także przy zmianie zakresów pomiarowych.
Dalej sprawdzałem jak sprzęt wypadnie przy pomiarze napięcia wzorcowego AD584 oraz precyzyjnego rezystora 180kΩ.
Kolejne pomiary wykonałem porównując nasz testowany egzemplarz z multimetrem wyższej klasy, a dokładniej Brymen BM867s. Przy okazji zobaczcie gabaryty obu przyrządów.
Na zakończenie wnętrze. Dwa bezpieczniki o dosyć popularnych wymiarach 20mm na zakresach pomiaru prądu. Marnej jakości gniazda bananowe oraz obudowa która po rozkręceniu nosi wyraźne ślady zmęczenia. Chodzi dokładnie o miejsca mocowania wkrętów.
Nie zapominajmy jedynie, że mamy tu do czynienia z przyrządem którego cena na popularnym, chińskim portalu aukcyjnym nie przekracza 50zł.
Cool? Ranking DIY