Witam wszystkich miłośników gitarowych wzmacniaczy, oraz wszystkich ogółem
Chciałbym wam zaprezentować mój projekt wzmacniacza gitarowego na bazie Fendera 5f2a. Jest to bardzo prosty wzmacniacz, a jak wiadomo, im układ prostszy tym lepszy. Ten wzmacniacz jest tego dowodem. Fender 5f2a jest dla wielu gitarzystów kultowy mimo, że ma tylko dwie gałki jego brzmienie jest niesamowite. Z tego co pamiętam, był on wykorzystany przez Erica Claptona w solówce piosenki 'Layla", ale ręki sobie nie dam uciąć, bo pamięć bywa zawodna ;D
Obudowa combo została zbudowana w całości przeze mnie, jednak na początku stosowana była ona do innego wzmacniacza, mianowicie do mojego 1 wzmacniacza który zbudowałem - wzmacniacz własnego pomysłu na lampie PCL86. Wzmacniacz ma głośnik 12', którego wziąłem ze wzmacniacza Fender deluxe 112 (możliwie że w przyszłości go zmienię). Obudowa miała wpasowywać się w styl fenderowskich tweedów, wiec dla 5f2a pasuje jak ulał. Zbudowałem ją z płyt meblowych (trochę biednie), oraz obiłem ją niebieskim tweedem. Na przodzie jest brązowo-złoty grill cloth, oraz moje logo
Przejdźmy teraz do samego wzmacniacza
Chassis zostało wygięte na zamówienie i na początku w nim był układ mojego wzmacniacza na PCL86, jednak nie zadowalało mnie jego brzmienie (ale jestem z niego dumny, bo jest to mój 1 wzmacniacz (tzn. 2, ale pierwszy w którym chciałem poznać zasadę działania, i w którym ingerowałem w miarę świadomie w układ)). Jak mówiłem, wzmacniacz na PCL86 miał przypominać princetona, więc chassis było identyczne, wystarczyło tylko wywiercić jeden dodatkowy otwór na lampę (PCL86 jest to trioda oraz pentoda w jednej obudowie, a w 5f2a występują 4 lampy, podwójna trioda 12AX7/ECC83, pentoda 6V6 oraz lampa prostownicza 5Y3).
Jak napisałem powyżej, w oryginalnym 5f2a występują lampy 12AX7/ECC83, 6V6 i 5Y3, a u mnie są ich radzieckie odpowiedniki czyli dla 12AX7 - 6N2P oraz dla 6V6 - 6P6S, a lampę 5Y3 wywaliłem i zamieniłem prostownik lampowy na prostownik krzemowy pełnookresowy. Wzmacniacz został wykonany w połowie na turret boardzie, a w połowie na "pająku". Dlaczego nie całość na turrecie? Bo tamten turretboard był zaprojektowany dla wzmacniacza na PCL, a nie chciało mi się projektować jej od nowa. Transformator sieciowy jest to toroid z zestawu reduktora szumu RS Tube amp (nie pamiętam jakiej firmy, ale chyba sizei) o napięciach wtórnych 250 V oraz 6,3 V z center tapem, co można powiedzieć eliminuje przydźwięk napięcia żarzenia. Transformator głośnikowy to Hammond 125CSE, B+ wynosi 350 V, zostały wymienione wartości kondensatorów filtrujących w porównaniu do oryginału, oraz ich ilość, występują teraz następująco 100uF/400V, 47uF/400V, 47uF/400V, oraz został dodany rezystor wyładowujący kondensatory po odłączeniu zasilania. Zmieniłem także wartości kondensatorów międzystopniowych z 20 nF na 22 nF, rezystor katodowy w pentodzie z 470R na 600R, oraz rezystor ujemnego sprzężenia zwrotnego z 22k na 25k. Kondensator w "korekcji" został zmieniony z 5 nF (nie mogłem go znaleźć) na łączony z 2 innych, którego pojemność końcowa wynosi 5,5 nF. Usunąłem też jedno z dwóch wejść jack. Mianowicie wejście low, ale zastanawiam się nad jakimś przełączaniem pomiędzy nimi.
Co dodałem?
W pierwszej połowie 6N2P przy rezystorze katodowym dodałem na przełączniku kondensatory bocznikujące 25 µF (jak w oryginale) oraz 0.68 µf
W drugiej połowie 6N2P dodałem na przełączniku rezystory katodowe 1k5 (jak w oryginale) oraz 820R
Włącznik stand-by
Co mogłem zrobić lepiej?
- użyć markowych rezystorów a nie no-name (wzmacniacz szumi troszkę)
- zrobić ładniej wnętrze
Problemy jakie napotkałem:
Wzmacniacz zrobiłem 4 dni temu, za pierwszym razem nie zagrał, ale było już późno wiec odłożyłem sobie robotę na kolejny dzień. Kolejnego dnia wzmacniacz poprawiłem, można powiedzieć zbudowałem od nowa. Zagrał, ale wzbudzał się przy max tone. Problemem okazał się źle usytuowany kabel uz. pierwotnego transformatora głośnikowego, kable te skręciłem ze sobą, troszkę skróciłem raz dałem w ekran i problem rozwiązany.
Czekam na waszą opinie, mam nadzieję, że wam się spodoba
Załączam też schemat do oryginalnego 5f2a
Oraz zdjęcia mojej bestii ;P
Edit:
Wersja, którą wam przedstawiłem, miała wewnątrz chassis mały nieporządek, dlatego postanowiłem troszkę poprawić wszystko (a dokładnie zbudować wzmacniacz na nowo. myślę, że teraz wygląda wewnątrz o wiele lepiej
foty z procesu budowy i efekt końcowy:


Chciałbym wam zaprezentować mój projekt wzmacniacza gitarowego na bazie Fendera 5f2a. Jest to bardzo prosty wzmacniacz, a jak wiadomo, im układ prostszy tym lepszy. Ten wzmacniacz jest tego dowodem. Fender 5f2a jest dla wielu gitarzystów kultowy mimo, że ma tylko dwie gałki jego brzmienie jest niesamowite. Z tego co pamiętam, był on wykorzystany przez Erica Claptona w solówce piosenki 'Layla", ale ręki sobie nie dam uciąć, bo pamięć bywa zawodna ;D
Obudowa combo została zbudowana w całości przeze mnie, jednak na początku stosowana była ona do innego wzmacniacza, mianowicie do mojego 1 wzmacniacza który zbudowałem - wzmacniacz własnego pomysłu na lampie PCL86. Wzmacniacz ma głośnik 12', którego wziąłem ze wzmacniacza Fender deluxe 112 (możliwie że w przyszłości go zmienię). Obudowa miała wpasowywać się w styl fenderowskich tweedów, wiec dla 5f2a pasuje jak ulał. Zbudowałem ją z płyt meblowych (trochę biednie), oraz obiłem ją niebieskim tweedem. Na przodzie jest brązowo-złoty grill cloth, oraz moje logo

Przejdźmy teraz do samego wzmacniacza
Chassis zostało wygięte na zamówienie i na początku w nim był układ mojego wzmacniacza na PCL86, jednak nie zadowalało mnie jego brzmienie (ale jestem z niego dumny, bo jest to mój 1 wzmacniacz (tzn. 2, ale pierwszy w którym chciałem poznać zasadę działania, i w którym ingerowałem w miarę świadomie w układ)). Jak mówiłem, wzmacniacz na PCL86 miał przypominać princetona, więc chassis było identyczne, wystarczyło tylko wywiercić jeden dodatkowy otwór na lampę (PCL86 jest to trioda oraz pentoda w jednej obudowie, a w 5f2a występują 4 lampy, podwójna trioda 12AX7/ECC83, pentoda 6V6 oraz lampa prostownicza 5Y3).
Jak napisałem powyżej, w oryginalnym 5f2a występują lampy 12AX7/ECC83, 6V6 i 5Y3, a u mnie są ich radzieckie odpowiedniki czyli dla 12AX7 - 6N2P oraz dla 6V6 - 6P6S, a lampę 5Y3 wywaliłem i zamieniłem prostownik lampowy na prostownik krzemowy pełnookresowy. Wzmacniacz został wykonany w połowie na turret boardzie, a w połowie na "pająku". Dlaczego nie całość na turrecie? Bo tamten turretboard był zaprojektowany dla wzmacniacza na PCL, a nie chciało mi się projektować jej od nowa. Transformator sieciowy jest to toroid z zestawu reduktora szumu RS Tube amp (nie pamiętam jakiej firmy, ale chyba sizei) o napięciach wtórnych 250 V oraz 6,3 V z center tapem, co można powiedzieć eliminuje przydźwięk napięcia żarzenia. Transformator głośnikowy to Hammond 125CSE, B+ wynosi 350 V, zostały wymienione wartości kondensatorów filtrujących w porównaniu do oryginału, oraz ich ilość, występują teraz następująco 100uF/400V, 47uF/400V, 47uF/400V, oraz został dodany rezystor wyładowujący kondensatory po odłączeniu zasilania. Zmieniłem także wartości kondensatorów międzystopniowych z 20 nF na 22 nF, rezystor katodowy w pentodzie z 470R na 600R, oraz rezystor ujemnego sprzężenia zwrotnego z 22k na 25k. Kondensator w "korekcji" został zmieniony z 5 nF (nie mogłem go znaleźć) na łączony z 2 innych, którego pojemność końcowa wynosi 5,5 nF. Usunąłem też jedno z dwóch wejść jack. Mianowicie wejście low, ale zastanawiam się nad jakimś przełączaniem pomiędzy nimi.
Co dodałem?
W pierwszej połowie 6N2P przy rezystorze katodowym dodałem na przełączniku kondensatory bocznikujące 25 µF (jak w oryginale) oraz 0.68 µf
W drugiej połowie 6N2P dodałem na przełączniku rezystory katodowe 1k5 (jak w oryginale) oraz 820R
Włącznik stand-by
Co mogłem zrobić lepiej?
- użyć markowych rezystorów a nie no-name (wzmacniacz szumi troszkę)
- zrobić ładniej wnętrze

Problemy jakie napotkałem:
Wzmacniacz zrobiłem 4 dni temu, za pierwszym razem nie zagrał, ale było już późno wiec odłożyłem sobie robotę na kolejny dzień. Kolejnego dnia wzmacniacz poprawiłem, można powiedzieć zbudowałem od nowa. Zagrał, ale wzbudzał się przy max tone. Problemem okazał się źle usytuowany kabel uz. pierwotnego transformatora głośnikowego, kable te skręciłem ze sobą, troszkę skróciłem raz dałem w ekran i problem rozwiązany.
Czekam na waszą opinie, mam nadzieję, że wam się spodoba


Oraz zdjęcia mojej bestii ;P




Edit:
Wersja, którą wam przedstawiłem, miała wewnątrz chassis mały nieporządek, dlatego postanowiłem troszkę poprawić wszystko (a dokładnie zbudować wzmacniacz na nowo. myślę, że teraz wygląda wewnątrz o wiele lepiej

foty z procesu budowy i efekt końcowy:





Cool? Ranking DIY