Witam, od roku posiadam ten samochód (Nissan Micra K12 1.2 benzyna czysta), jednak ostatnio dopiero pojawiły się problemy. Docisk w sprzęgle poszedł więc wymieniłem od razu całe sprzęgło, jednak od wtedy zaczęły się problemy z odpalaniem i nie mam pomysłu co to może być (od razu uprzedzam, że jestem początkującym w tych sprawach).
Samochód gdy jest cieplej (1-7°C) odpala ale falują obroty i muszę lekko gazu dodać żeby nie zgasł, a po 5-10 sec praca silnika się wyrównuje i chodzi normalnie. Gdy silnik się rozgrzeje, czyli jeżdżę jakiś czas i znika kontrolka temperatury że zimny silnik problem znika i odpala później normalnie. Prawdziwy problem pojawia się natomiast podczas uruchamiania samochodu na mrozie po np nocy, poniżej 0°C, ponieważ gdy odpalę to od razu gaśnie, chyba że dodam gazu, jednak to nie zawsze też skutkuje pozytywnie. Jeżeli już raz zgaśnie to później nie reaguje na gaz, tylko odpala i za każdym razem gaśnie po około 1-2sec i dopiero odpali z linki na 3/4biegu, przez chwilę nie ma mocy do ponownego uruchomienia silnika już normalnie.
Po podłączeniu komputera pojawił się komunikat o błędzie rozrządu, po konsultacji z znajomym mechanikiem doszliśmy do wniosku że go może być czujnik położenia wałka rozrządu i go wymieniłem, wymieniłem również świece, wszystkie filtry i oleje. Komputer nic nie pokazuje, samochód dalej ma problem ten sam, nie mam już pojęcia co mogę zrobić.
Nie wiem czy to pomoże ale podczas lata i upałów samochód miał problem z odpaleniem na ciepłym że kręcił 6/7sec i dopiero odpalał.
Rozrusznik i alternator wyregenerowane już jakiś czas temu i działają idealnie, akumulator podaje prawidłowe napicie, testowane zresztą na kilku akumulatorach.
Z góry dziękuję za odpowiedzi
Samochód gdy jest cieplej (1-7°C) odpala ale falują obroty i muszę lekko gazu dodać żeby nie zgasł, a po 5-10 sec praca silnika się wyrównuje i chodzi normalnie. Gdy silnik się rozgrzeje, czyli jeżdżę jakiś czas i znika kontrolka temperatury że zimny silnik problem znika i odpala później normalnie. Prawdziwy problem pojawia się natomiast podczas uruchamiania samochodu na mrozie po np nocy, poniżej 0°C, ponieważ gdy odpalę to od razu gaśnie, chyba że dodam gazu, jednak to nie zawsze też skutkuje pozytywnie. Jeżeli już raz zgaśnie to później nie reaguje na gaz, tylko odpala i za każdym razem gaśnie po około 1-2sec i dopiero odpali z linki na 3/4biegu, przez chwilę nie ma mocy do ponownego uruchomienia silnika już normalnie.
Po podłączeniu komputera pojawił się komunikat o błędzie rozrządu, po konsultacji z znajomym mechanikiem doszliśmy do wniosku że go może być czujnik położenia wałka rozrządu i go wymieniłem, wymieniłem również świece, wszystkie filtry i oleje. Komputer nic nie pokazuje, samochód dalej ma problem ten sam, nie mam już pojęcia co mogę zrobić.
Nie wiem czy to pomoże ale podczas lata i upałów samochód miał problem z odpaleniem na ciepłym że kręcił 6/7sec i dopiero odpalał.
Rozrusznik i alternator wyregenerowane już jakiś czas temu i działają idealnie, akumulator podaje prawidłowe napicie, testowane zresztą na kilku akumulatorach.
Z góry dziękuję za odpowiedzi