Witam serdecznie,
To mój pierwszy Audi i moje pierwsze logi dynamiczne.
Objawy są takie, że auto w losowym momencie traci moc albo całkowicie albo zaczyna przerywać (szarpie próbując załączyć i wyłączyć turbinę w bardzo krótkim okresie czasu). Usterka zdarza się niezależnie od temperatury i pogody, na zimnym i na gorącym silniku, zaworek N75 rozebrany i wyczyszczony, wężyki podciśnienia (i nadciśnienia) sterowania turbiną powymieniane, odma również nowa. Początkowo wystarczyło poczekać kilka kilometrów i znikało, ale teraz trzeba wykonać następujące kroki, aby "odetkać" silnik: jak zaczyna się krztusić albo turbina przestaje działać, wcisnąć sprzęgło do oporu, poczekać aż obrotomierz spadnie do obrotów jałowych, ok.1000obr, wtedy wciskam gaz do dechy, idzie z widocznym oporem do 4tysiecy, na chwileczkę wskazówka obrotomierza staje, potem jakby się odetkiwał, wypluwa spaliny i obrotomierz skacze do 5tys. i już mogę jeździć normalnie. W momencie tego szarpania (gaz wciśnięty do dechy, auto jest zamulone turbina nie startuje, w ułamku sekundy próbuje uruchomić i wyłączyć turbinę) wartość Air Mass Actual skacze sobie z 10 na 1200 i z powrotem. Czy to oznacza awarię przepływomierza czy raczej szukać problemu wcześniej w EGR? Bardzo proszę o nakierowanie bądź podpowiedź, dopiero zaczynam swoją przygodę z interfejsem diagnostycznym...
To mój pierwszy Audi i moje pierwsze logi dynamiczne.
Objawy są takie, że auto w losowym momencie traci moc albo całkowicie albo zaczyna przerywać (szarpie próbując załączyć i wyłączyć turbinę w bardzo krótkim okresie czasu). Usterka zdarza się niezależnie od temperatury i pogody, na zimnym i na gorącym silniku, zaworek N75 rozebrany i wyczyszczony, wężyki podciśnienia (i nadciśnienia) sterowania turbiną powymieniane, odma również nowa. Początkowo wystarczyło poczekać kilka kilometrów i znikało, ale teraz trzeba wykonać następujące kroki, aby "odetkać" silnik: jak zaczyna się krztusić albo turbina przestaje działać, wcisnąć sprzęgło do oporu, poczekać aż obrotomierz spadnie do obrotów jałowych, ok.1000obr, wtedy wciskam gaz do dechy, idzie z widocznym oporem do 4tysiecy, na chwileczkę wskazówka obrotomierza staje, potem jakby się odetkiwał, wypluwa spaliny i obrotomierz skacze do 5tys. i już mogę jeździć normalnie. W momencie tego szarpania (gaz wciśnięty do dechy, auto jest zamulone turbina nie startuje, w ułamku sekundy próbuje uruchomić i wyłączyć turbinę) wartość Air Mass Actual skacze sobie z 10 na 1200 i z powrotem. Czy to oznacza awarię przepływomierza czy raczej szukać problemu wcześniej w EGR? Bardzo proszę o nakierowanie bądź podpowiedź, dopiero zaczynam swoją przygodę z interfejsem diagnostycznym...