Poszukuję sprawdzonych rozwiązań przedwzmacniacza lampowego z którego można będzie podać sygnał z transformatora głośnikowego na wejście wzmacniacza (lampowego lub tranzystorowego). Z tego co sobie przypominam, to jednym z rozwiązań jest zwykły przedwzmacniacz zintegrowany z końcówką mocy na małej mocy pentodzie/tetrodzie/triodzie podpiętej pod transformator głośnikowy, a sygnał brany jest wtedy z uzwojenia wtórnego obciążonego rezystorem.
Zastanawiam się natomiast nad inną możliwością, a mianowicie o podłączeniu uzwojenia wtórnego kolejnego transformatora głośnikowego na wyjście wzmacniacza i w takim układzie, wygnał byłby podawany z uzwojenia pierwotnego tego drugiego, a jego impedancja mogłaby wynosić np ok 5k. Czy to drugie rozwiązanie jest do zrealizowania w praktyce?
I ogólnie jak najskuteczniej praktycznie taki przedwzmacniacz wykonać?
Zastanawiam się natomiast nad inną możliwością, a mianowicie o podłączeniu uzwojenia wtórnego kolejnego transformatora głośnikowego na wyjście wzmacniacza i w takim układzie, wygnał byłby podawany z uzwojenia pierwotnego tego drugiego, a jego impedancja mogłaby wynosić np ok 5k. Czy to drugie rozwiązanie jest do zrealizowania w praktyce?
I ogólnie jak najskuteczniej praktycznie taki przedwzmacniacz wykonać?