Sąsiad uparł się żeby połączyć stalowa rurę z mosiężnym śrubunkiem za pomocą srebra palnikiem na propan butan.
Polutowaliśmy na twardy lut sreberkiem, ale grzeliśmy na dwa palniki i to w zamkniętym pomieszczeniu trochę czasu zeszło.
Polak potrafi. Tylko nie tędy droga.
Jak miałem okazję to mu ponownie polutowałem na mosiądz.
Dodano po 11 [minuty]:
aerobie wrote: Teraz już wiadomo, że nie musi to być super mocne połączenie, ale czy w ogóle będzie się trzymać na cynie?
Przykleisz i będzie, Daj na flaszkę spawaczowi gazowemu ładnie mosiądzem polutuje i głowy se nie zawracaj.
Trzeba było to z robić z puszki ocynkowanej to by ci się udało taka po mleku skondensowanym.
Kiedyś były pojemniki z darów UNICEF po oleju te przerobiło się na karnisty dały się lutować. (kolba lutownicza wystarczyła i cyna i rozrobiony kwas solny). Niektóre puszki da się polutować lub nawet aluminiowe z odpowiednim topnikiem.
Robiło się konewki do szkoły na ZPT do kwiatków.
"Dykty się już nie pija. 0la boga ja nazywali"