Może to być wina stacyjki, ale pewność będziesz miał dopiero po pomiarach. Napięcie za stacyjką może być niższe o kilkadziesiąt miliwoltów niż napięcie przed stacyjką czy na akumulatorze. Problem może też stanowić masa rozrusznika.
Układ do sprawdzenia jest taki:
stacyjka - podaje prąd do elektromagnesu; przed nią i za nią napięcie powinno być jednakowe w czasie podawania napięcia do elektromagnesu (rozruchu).
elektromagnes (bendiks) - sprawdzasz czy dochodzi napięcie, czy nie jest obniżone. Sprawdzasz czy sprawne są styki dołączające rozrusznik do akumulatora.
O, i to cała naprawa. Jak masz mało wiedzy, pewności siebie, lub słabe zaplecze techniczne (miernik uniwersalny, wkrętaki, klucze, cęgi boczne, papier ścierny), to sobie odpuść, wezwij elektryka i śpij spokojnie do następnej naprawy.