To bierz gaz jeżeli jest sieć gazowa.
Wymiana kotła węglowego na gazowy + podłączenie do instalacji gazowej to koszt od 15 do 20 tys. zł. Z tego możesz nawet uzyskać 80% dotacji w zależności od tego jakie masz zarobki. Do tego ocieplenie domu. Tutaj niestety koszt 50-80 tys. zł.
Ale weź pod uwagę, że większość kosztów na ten cel możesz pozyskać z dofinansowania.
Ogrzewanie gazowe jest całkowicie bezobsługowe. Tańsze od węgla, tańsze od pelletu.
Jeżeli chodzi o ten koszt gazu "niebawem" to ja to słyszę od 6 lat, kiedy to postanowiłem zlikwidować kocioł na ekogroszek i przejść tylko i wyłącznie na gaz.
W tym czasie węgiel zdrożał 2-krotnie z ok. 750-850zł do 1600-1700zł. Wcześniej płaciłem za sezon grzewczy za węgiel 5-5,5 tys. zł. Obecnie musiałbym płacić 10-11 tys. zł za sezon. Od 6 lat, rok w rok płacę 4-5 tys. za gaz za cały rok (w tym gotowanie i podgrzewanie CWU poza sezonem grzewczym).
Póki co straszą podwyżkami cen gazu, a ostatni rachunek za gaz jaki dostałem (płacę co miesiąc) - cena gazu wyszła 2,10zł za 1m3 (oczywiście wliczając wszystkie koszty)
Najmniej płaciłem jakieś 2 lata temu i było to 1.97-1,98zł za m3
Nawet jak zdrożeje 50% to i tak będzie taniej jak węglem, ponieważ kotły gazowe mają dużo większą sprawność od kotłów węglowych czy na pellet, a poza tym o wiele łatwiejsze jest sterowanie takim kotłem. Dlatego o wiele łatwiej można zaoszczędzić. Działają lepiej jak kocioł zasypowy. Jak chcesz szybko nagrzać dom to nagrzejesz szybciej jak kotłem węglowym. Wciskasz guzik lub zasterujesz ze smartfona i za pół godziny masz cieplutko w domu. Możesz to zrobić tuż przed powrotem do domu z pracy. Aby mieć taką funkcjonalność z kotłem na ekogroszek to kocioł musi być w trybie podtrzymania, a w tym trybie sprawność kotła to raptem 25-30%.
Jeżeli chodzi o grzanie prądem to obecnie jest porównywalne z ogrzewaniem ekogroszkiem, pod warunkiem, że będziesz grzał tylko w II taryfie energetycznej. Ale przy obecnych stratach domu musiałbyś mieć bufor o pojemności kilku tysięcy litrów i do tego kocioł elektryczny o mocy ok. 40-45kW. Wszystko przez to, że kocioł taki musiałby mieć prawie 2 razy większą moc aby móc grzać na bieżąco i jednocześnie zapewnić ładowanie bufora, który odda energię cieplną w czasie, kiedy kocioł będzie musiał być wyłączony (w czasie droższej, pierwszej taryfy).
Musiałbyś wykonać nowe przyłącze elektryczne do domu.
Pompa ciepła - w grę wchodzi Panasonic T-CAP 16kW. Potrzebujesz dla takiej pompy mocy przyłączeniowej 25-30kW i tu chyba też trzeba by było wykonać nowe przyłącze. Przy czym koszt ogrzewania będzie zbliżony do kosztów gazu.
Cena takiej pompy ciepła obecnie to 32 tys. zł.
Jak ocieplisz dom to wystarczy Ci pompa ciepła 7-9kW. Koszt takiego Panasonica T-CAP to 17-22 tys. zł.
Do tego zasobnik ciepła + bufor i trochę osprzętu - łączny koszt 7-8 tys. zł.
Dlaczego T-CAP?
Bo są to pompy dedykowane do starych instalacji grzejnikowych. Ich moc nie zmienia się (tak jak w przypadku innych pomp) wraz ze spadkiem temperatury zewnętrznej. Poza tym w przypadku pomp Panasonica, firma podaje moc maksymalną pobieranej energii z sieci, a w rzeczywistości moc grzewcza jest znacznie większa. Dla przykładu pompa Panasonica 9kW potrafi grzać z mocą prawie 15kW.
Czy samo elektryczne ogrzewanie da radę ogrzać 200m2 nieocieplonego domu?
Oczywiście da radę.
Pytanie jest tylko: czy Ty dasz radę udźwignąć koszt tego ogrzewania?
chromee wrote:
I co tu wybrac by było tanio, w miarę automatycznie ciepło ,,na zawołanie" jak na węglowym zasypowym i dobrze?
Biorąc pod uwagę niskie koszty montażu i niskie koszty eksploatacji, a przy tym bezobsługowość to tylko gaz.
Nie ma potrzeby montowania buforów tak jak w przypadku ogrzewania elektrycznego, pompą ciepła czy też pelletem.
Do montażu pompy ciepła musisz dołożyć względem gazu ok. 20 tys. zł (koszt pompy, bufora, wymiany przyłącza elektrycznego)
Jak docieplisz dom to może się okazać, że wystarczy Ci pompa ciepła 9kW, a taką być może napędzisz nawet starą instalacją.
Tak więc masz nad czym myśleć.