Zegar na lampach Nixie - autorska konstrukcja

Ładnie wygląda ta linijka świetlna od temperatury. Daj zdjęcia jak obudowę poprawisz bo jest potencjał na fajny gadżet, jeszcze ciekawe jak to w środku wygląda.

Łal mam caly pojemnik takich baniek , ale nie wiedzialem ze to z zegara są. Masz zdjatko plytki?

A co Twoim zdaniem może się podobać? Nieco obskurna obudowa, czy kolor baniek?
Niewiele więcej zaprezentowałeś.
Może jakiś schemat, jakieś oryginalne rozwiązanie elektroniki, jakaś szczególna funkcjonalność?

Nic z tych rzeczy nie widzimy.
Widać natomiast szalony overkill.
Do takiego projektu Mega 8 ma więcej niż dość zasobów, więc Mega2560 to jak armata na muchy, no chyba że nie miałeś nic bardziej odpowiedniego pod ręką.
Poczekam z pochwałami aż zaprezentujesz coś godnego pochwały.

Na zdjęciu płytka podczas testów, dlatego nie wszystkie elementy są jeszcze wlutowane


Dodano po 9 [minuty]:

yego666 wrote:

A co Twoim zdaniem może się podobać? Nieco obskurna obudowa, czy kolor baniek?
Niewiele więcej zaprezentowałeś.
Może jakiś schemat, jakieś oryginalne rozwiązanie elektroniki, jakaś szczególna funkcjonalność?

Nic z tych rzeczy nie widzimy.
Widać natomiast szalony overkill.
Do takiego projektu Mega 8 ma więcej niż dość zasobów, więc Mega2560 to jak armata na muchy, no chyba że nie miałeś nic bardziej odpowiedniego pod ręką.
Poczekam z pochwałami aż zaprezentujesz coś godnego pochwały.

Kolega niestety nie ma racji co do mikrokontrolera. Cały projekt zużywa ponad 40 wejśc/wyjść, więc Atmega8 w tym przypadku odpada.

Swego czasu (1979) popełniłem przy pomocy EM (świeć Panie nad Jego duszą) takowy (6 cyfr, kwarc) wszystko na TTL, budzik. "Zmolestowano mnie" i odsprzedałem do Obserwatorium Astronomicznego w Ol. (potrzebowali dokładnych wzorców). Na "tamte czasy" było to jedno z lepszych osiągnięć (stroiłem ten zegar chyba ze 3 tygodnie, ale skubany dokładny był). Zrobiłem sobie później na MC1203 już na wyświetlaczach LED, który "gra do dzisiaj". ALE:
Mam jeszcze jedną całą nieobsadzoną płytkę drukowaną, mam NIXIE, mam TTL, mam trafo, no i słynne 74141. W wolniejszym czasie zrobię.
Obecnie stoi tuż obok zegar sterowany DCF77.

tailung24 wrote:

Kolega niestety nie ma racji co do mikrokontrolera. Cały projekt zużywa ponad 40 wejśc/wyjść, więc Atmega8 w tym przypadku odpada.

W rzeczy samej. Zwracam honor co do tego aspektu. Mega 8 nie ma tylu pinów.

Wciąż jednak poza zdjęciem niekompletnej PCB brak wartościowych informacji o unikalnych cechach projektu.
W sieci, a nawet na tym Forum znajduje się wiele podobnych konstrukcji, więc jeśli Twoja konstrukcja nie jest w jakimś aspekcie wyjątkowa, jaki ma sens jej prezentacja i to w tak bardzo szczątkowy sposób?

Pomysł, jak najbardziej fajny, takie zegary na lampach Hixie zawsze mnie fascynowały, ale ta obudowa, pozwolę sobie nie komentować.

Jak to jest, że stare woltomierze z lampami nixie służyły niezawodnie po kilkanaście lat, a te same lampki włożone do zegarów szybko ulegają degradacji? Czy przypadkiem nie szkodzi im multipleksowane zasilanie?

Też nie wiem po co tam ta atmega, wystarczył by sam esp8266 i odpowiednia ilość ekspanderów.

Jak skończysz obudowę to się pochwal.
Załącz jeszcze schemat.

lechoo wrote:

Jak to jest, że stare woltomierze z lampami nixie służyły niezawodnie po kilkanaście lat, a te same lampki włożone do zegarów szybko ulegają degradacji?

Ja myślę jednak że co innego jest powodem.
Woltomierz jest używany tylko wtedy jak jest potrzebny, natomiast zegar chodzi non stop 24/dobę.

lechoo wrote:

Jak to jest, że stare woltomierze z lampami nixie służyły niezawodnie po kilkanaście lat, a te same lampki włożone do zegarów szybko ulegają degradacji? Czy przypadkiem nie szkodzi im multipleksowane zasilanie?

Bo woltomierz w pracy, jeśli w ogóle był włączany, działał 8 godzin dziennie (zimą włączałem w pracy wszystko co choć ciut grzało bo biuro było niedogrzane), ile czasu działa zegar do tego robiony na wymontowanych z tych starych woltomierzy używanych nixie. Proste?

LED i Nixie to jeden i ten sam problem: w dzień musi świecić 100x mocniej jak w nocy aby był widoczny,
a jak nie będzie miał automatycznej regulacji to czytelny dzień będzie świecił tak jak latarnia w nocy.
Jakbym miał robić zegar retro to użyłbym wyświetlaczy VFD stosowanych w magnetowidach, ten niebieski kolorek był cudowny i miały doskonała regulacje jasności świecenia.

lechoo wrote:

Jak to jest, że stare woltomierze z lampami nixie służyły niezawodnie po kilkanaście lat, a te same lampki włożone do zegarów szybko ulegają degradacji? Czy przypadkiem nie szkodzi im multipleksowane zasilanie?

Niestety, nie w sterowaniu rzecz.
Kiedy lampka Nixie jest instalowana jako nowa w jakimś urządzeniu, działa bardzo długo. To fakt.
Lampka z odzysku w innym urządzeniu działa często znacznie krócej.
Ważne jest to co się dzieje z lampką pomiędzy starym a nowym urządzeniem.

Jest wylutowywana a więc jej nóżki są poddawane naprężeniom termicznym, co z kolei wywołuje silne naprężenia mechaniczne w szkle, którym te nóżki są oblane.
Mikrouszkodzenia szkła prowadzą do utraty próżni ( to trochę trwa ) co obserwujemy jako zużycie się lamp.
Trochę pomaga pozostawienie jak najdłuższych nóżek by ograniczyć te mikrouszkodzenia.
Oczywiście są i zjawiska w samych lampach, które niezależnie powodują redukcję żywotności takich lamp.
Nadmierne prądy sterujące również nie pomagają.
Najczęściej zegary NIXIE świecą 24 godziny na dobę co dodatkowo wpływa na szybsze zużycie lampek.
W swoich zegarach włączam lampki tylko wtedy gdy czujka PIR się aktywuje, stąd lampki pracują bardzo krótko i się nie zużywają prawie wcale.
Po wyłączeniu jeszcze przemiatam nieużywane cyferki przez chwilę by nie "śniedziały".

Pewnie są jeszcze inne powody szybszego zużywania się odzyskanych lampek NIXIE, ale są chyba poza zakresem tego tematu.

yego666 wrote:

Jest wylutowywana a więc jej nóżki są poddawane naprężeniom termicznym, co z kolei wywołuje silne naprężenia mechaniczne w szkle, którym te nóżki są oblane.
Mikrouszkodzenia szkła prowadzą do utraty próżni ( to trochę trwa ) co obserwujemy jako zużycie się lamp.
Trochę pomaga pozostawienie jak najdłuższych nóżek by ograniczyć te mikrouszkodzenia.

Wiele lamp nie jest lutowanych, tylko siedzi w podstawkach.

To co natomiast jest zauważalne, to kwestie samego projektu tych zegarków.
Zauważy kolega, że każdy generalnie stosuje małe wartości rezystancji i napięcie zasilania niewiele wyższe od napięcia zapłonu.
Rezystor wyższej wartości niejako "stabilizuje" zakres prądu, mimo różnego zakresu spadków napięć.

A nie stosuje się wyższych napięć przez 74141 i jego odpowiedniki, które mają małe napięcia przebicia.

Ten termometr pasowal by do lamp z566 , oznaczenie temperatury zrobiłbym mniejsze i zasłonił jakąś probówka lub wyciętym kloszem większej lampy. Ja tez teraz składam 3 zegar z nudy i nadmiaru lamp ale na z573. Elektronika bazuje na układzie esp8266, program wykopałem gdzies na githubie, teraz czekam na kopie układow 74141 od chińczyków. Może podziele się wypocinami na forum jak sfinalizuje budowę.

pawelr98 wrote:

Wiele lamp nie jest lutowanych, tylko siedzi w podstawkach.

Nie chciałem zaciemniać sprawy, stąd pominąłem ten wątek.

pawelr98 wrote:

To co natomiast jest zauważalne, to kwestie samego projektu tych zegarków.
Zauważy kolega, że każdy generalnie stosuje małe wartości rezystancji i napięcie zasilania niewiele wyższe od napięcia zapłonu.
Rezystor wyższej wartości niejako "stabilizuje" zakres prądu, mimo różnego zakresu spadków napięć.

Niestety w tym przypadku nie ma nawet zarysu schematu, niemniej faktycznie ten błąd występuje w wielu projektach co prowadzi do szybszego zużycia nawet nowych lampek.
Chyba mało kto czyta dokładnie radzieckie DSy ( chyba problemy z cyrylicą ), a tam są podane prądy średnie, prądy maksymalne i czasy dla sterowania impulsowego.

Myślę, że rzecz całkowicie nie przydatna, sam termometr i zegar są już rzeczami nieprzydatnymi.
Wzmacniacz z dwiema wystającymi lampami, jako urządzenie dające klimat, to by jeszcze uszło, ale zegary, termometry...

kramkes wrote:

Myślę, że rzecz całkowicie nie przydatna, sam termometr i zegar są już rzeczami nieprzydatnymi.

Zależy co komu do czego jest przydatne, ja myślę że te rzecz nigdy nie staną się zbędnymi, temperatura jak i czas zawsze będą nas interesować Bo na przykład według czasu podporządkowujemy całe nasze życie, a temperatura ma wpływ na wiele czynników w naszym życiu.
Pomijając to wszystko nie liczy się tylko to czy się przyda czy nie, równie ważna jest satysfakcja z tego co zrobiliśmy samodzielnie nabierając przy tym praktyki oraz doświadczenia.

kramkes wrote:

Myślę, .......

Na ręku Twym gości Patek - czy słoneczny ze wskazówką ?.
I tak jak napisał "damian1115" - "Najważniejsza jest satysfakcja.