tomus2k wrote:Cuda jakieś ? Czy raczej trafo ma najlepszą charakterystykę dla przejścia korzystnie procesu ładowania i tyle.
Ale to było od dawna wiadomo że najlepszy prostownik to trafo 50Hz i mostek.
Poczytaj uważnie co tu i w innych tematach napisano. Tak aku możesz stawiać na nogi po wyjęciu z auta.
A czym grozi (a raczej z czym się wiąże) odpięcie akumulatora w nowym samochodzie to jest kilka tematów, też poczytaj dlaczego nikt nie chce ryzykować.
Pozostaje ładowanie w aucie i stąd potrzeba na ładowarki, tu prostownik po prostu ubije brykę za 200tys i tyle mądrego będzie z twojego prostownika. Ze względu na elektronikę ładowarka musi nie tylko ładować ale i posiadać szereg ograniczeń/zabezpieczeń. Podstawowa sprawa to OVP 15.9V dla aku 12V. Bez tego tylko idiota podłączy coś do podładowania aku w nowym aucie, a teraz tylko nowe trzeba podładowywać bo ekoterroryści tak sobie zażyczyli że na pierwszym planie jest emisja a ładowanie na ostatnim.
W sprawnym aucie rocznikowo poniżej Euro 5 niczego nie trzeba doładowywać, tam ani prostownik ani ładowarka nie są potrzebne, wystarczy sprawny alternator. No oczywiście pomijamy patologię co jeździ na łysych oponach i zasiarczonym aku.