UNITRA Condor RM820s - brak basu

Nabyłem ostatnio UNITRA Condor RM 820s. W prawym głośniku niestety brak basu. A więc moje pytanie czy głośnik jest do wymiany czy może coś innego?

Może co innego może nie. Skoro zadajesz pytanie co może być przyczyną braku basu wypadałoby chyba samemu najpierw wykonać jakieś czynności diagnostyczne. Po opisanych objawach odpowiedź może być taka jak w pierwszym zdaniu.
Nie znasz się na elektronice - żaden wstyd, ale w takim razie i tak sam tego nie naprawisz. Proponuję skorzystać z serwisu.

No nie znam się. Być może ktoś miał podobny problem . Ktoś też mi podpowiedział że może być to potencjometr.

Podłączyć zewnętrzne głośniki jak nie ma , otworzyć Condora i przylutować przewody głośnika lewy kanał na prawy.

Będzie wiadomo czy uszkodzony głośnik czy dalsza elektronika.

Jak pisałem - przyczyn może być wiele. Potencjometr jest pod koniec listy (zauważyłbyś podczas kręcenia czy przerywa, czy zmienia w ogóle barwę w zakresie basu). Moim zdaniem bardzo możliwe w tym wypadku jest uszkodzenie kondensatora sprzęgającego - tam stosowane są pojemności niewielkie, a te najczęściej "padają" stosunkowo szybko (w odróżnieniu od innych polskich kondensatorów o pojemnościach większych niż 22uF). Który ? To już bez schematu (a więc wymagana jest umiejętność czytania schematu) i pomiaru podejrzanego elementu - nie powiem. Głośnik... w wypadku uszkodzenia głośni8ka, które dawałoby taki efekt, też raczej byś to zauważył - uszkozeniegło9śnika gdy brak basu - wiąże się z brakiem wydawania przezeń jakiegokolwiek dźwięku -- wystarczy ucho przyłożyć... Inna opcja o takim efekcie to zakleszczenie cewki w szczelinie obwodu magnetycznego. w takim wypadku też słychać ewidentną przyczynę - głośnik niskotonowy gra, ale cicho o tylko w wyższym zakresie częstotliwości. W dodatku przeważnie te częstotliwości są zniekształcone mniej lub bardziej.
A tak w celu wyjaśnienia:
Jestem przeciwnikiem porad czysto technicznych kierowanych do laika - bez doświadczenia i wiedzy. Z wieloletniego doświadczenia serwisanta sprzętu audio wiem jak bardzo taki laik w dobrej wierze działający ( bo przecież sam by sobie w kolano nie strzelił) potrafi napsocić. Czasem takie działanie przysparza dożo większych kosztów niż koszt sprzętu, a często bardzo prowadzi do uszkodzeń znacznie poważniejszych od uszkodzenia pierwotnego przed "dłubaniem". Czy jest sens ryzykowania ? To już zależy od właściciela sprzętu. Jeżeli czuje się na siłach, a przede wszystkim zdaje sobie sprawę z potencjalnych niebezpieczeństw takich działań - niech próbuje. Ja jednak proponuję zawsze serwis. Nie znam stanu majątkowego właściciela i stosunku do naprawianego sprzętu (np. sentymentalnego czy kolekcjonerskiego).

Zamiast podłączać zewnętrzne głośniki, można by jeszcze spróbować jak działa wyjście słuchawkowe.

Off. Kwestia była w regulacji pokrętłem głośności. Nie chodzi mi tu o zwykle przycisz/ podglos. Pozdrawiam

RottenBoy wrote:

Kwestia była w regulacji pokrętłem głośności.

Może w takim razie powiedz jaki wpływ na brak basu ma pokrętło potencjometru wzmocnienia/głośności. Ewentualnie jaki to niezwykły potencjometr przycisz/podgłośń wpływał na basy.
Taka informacja mogła by się być może przydać innym Użytkownikom mającym podobny problem.
Dziękuję.

Pokrętło jest podzielone na dwa. Podgłaszanie oraz storna lewa i prawa tego nie wiedziałem . Oba muszą być sparowane na równo. Przy podgłaszaniu trzeba trzymać tak aby się pokrętło się nie rozjechało . Mam jeszcze jedno pytanie. Jedna z kaset piszczy wkładając inną kasetę jest wszystko dobrze. Czy jest jakaś szansa regeneracji takiej kasety ? Ten sam problem pojawia się na walkmanie więc to nie winna condora, a samej kasety . Po krótkiej analizie stwierdzam że problem leży chyba w układzie mechanicznym kasety nie w samej taśmie. Raczej nie do naprawienia ten temat .

RottenBoy wrote:

Pokrętło jest podzielone na dwa. Podgłaszanie oraz storna lewa i prawa tego nie wiedziałem . Oba muszą być sparowane na równo. Przy podgłaszaniu trzeba trzymać tak aby się pokrętło się nie rozjechało .

Założyłeś taki sam temat na Unitra klubie i teraz tutaj?

Co do pokrętła to było coś kombinowane. To jest podwójny potencjometr bez balansu dla obu kanałów. Czyli mała gałka to prawy kanał a większa ta bliżej obudowy to lewy kanał. Jestem ciekawy co tam jest wsadzone skoro teraz przeznaczenie potencjometru od lewego kanału zmieniło przeznaczenie.

RottenBoy wrote:

Ten sam problem pojawia się na walkmanie więc to nie winna condora, a samej kasety . Po krótkiej analizie stwierdzam że problem leży chyba w układzie mechanicznym kasety nie w samej taśmie. Raczej nie do naprawienia ten temat .

Temat banalny do naprawienia. Wystarczy rozebrać kasetę i oczyścić ją z pyłu/kurzu.
W tych kasetach parszywej jakości rolki prowadzące taśmę były wykonane z plastiku marnej jakości, ten dość szybko ścierał się zasyfiając wszystko pyłem wewnątrz kasety. Często właśnie taka kaseta potem piszczała ale to podczas przewijania gdy szpule i rolki wirują ze sporymi prędkościami .

Z tym że kaseta jest oryginalna. Nie ma żadnych śrubek tylko dwa (nity) u góry. Czy do takiej kasety też da się dostać ?
Tak założyłem byłem nieco spanikowany z tej sytuacji z condorem. Napisałem z resztą że off ale nie ważne. Nie mam pojęcia co jest w środku Nie bardzo chce też go rozbierać bo jak działa to niech działa , a poza tym nie jestem doświadczony więc i tak nie wiele pewnie bym zobaczył.

Jeżeli bardzo Ci zależy na tej taśmie to pozostaje jedynie zaingerować siłowo i przełożyć do innej obudowy i sprawdzić czy będzie poprawnie odtwarzać bez zacięć i pisków.

Zależy dlatego nie chce jej psuć. Pozostaje mi zignorować pisk i podglosić aby zagłuszyć

RottenBoy wrote:

Zależy dlatego nie chce jej psuć. Pozostaje mi zignorować pisk i podglosić aby zagłuszyć

Brawo za podejście na forum technicznym.

Jak w samochodzie silnik Ci stuka albo łożyska w kołach to też dajesz głośniej muzykę w radiu?

Osobiście bym rozbił obudowę kasety a nośnik przełożył do innej obudowy. Przynajmniej bym był spokojny że taśma się nie zniszczy i nie będzie łapała syfu ze środka kasety.

Gdybym zrobił jak mówisz to kaseta nie miała by już wogole żadnej wartości . Co mi po oryginalnej kasecie przełożone w jakaś paściarską obudowę. No ale to moje zdanie. Nie rozumiem co ma radiomegnetofon do samochodu ? Uważasz że w przypadku piszczenia kasety mojemu życiu zagraża niebezpieczeństwo ? Nie wiem wybuchnie czy co ? Rozumiem cię pod względem technicznym i audiofilskim no ale co . Nie widzi mi się rozbombardowywanie tej kasety . Eh pokminie coś z nią może jeszcze .

RottenBoy wrote:

Nie rozumiem co ma radiomegnetofon do samochodu ? Uważasz że w przypadku piszczenia kasety mojemu życiu zagraża niebezpieczeństwo ?

Dostałeś odpowiedź jakiej chciałeś na SWÓJ problem. Jeśli Ci nie pasuje - nie musisz się do niej stosować. Ale po co te komentarze?
Kaseta piszczy - powodów może być kilka - jeden z nich podał Kolega wyżej. Sprawdziłeś czy to faktycznie wina samej tandetnej kasety?

RottenBoy wrote:

Co mi po oryginalnej kasecie przełożone w jakaś paściarską obudowę.

Skoro masz tylko takie kasety, to faktycznie nie ma sensu. Wystarczyło napisać "Nie mam kasety na taką podmiankę" i by wystarczyło.A zagłuszenie pisku kasety większą głośnością to zawsze jest zamiatanie śmieci pod dywan. W końcu się o nie potkniesz i zęby wybijesz. Lepiej zapobiegać zawczasu, o ile Ci zależy na nagraniach z tej kasety lepiej jednak pomyśleć nad wymianą "skorupy" niż czekać aż z taśmy zrobi się falbanka. Tak więc moim skromnym zdaniem Kolega Sanjose miał 100% racji w Swojej poradzie.

RottenBoy wrote:

Uważasz że w przypadku piszczenia kasety mojemu życiu zagraża niebezpieczeństwo ? Nie wiem wybuchnie czy co ?

Na pewno słuch ucierpi jak będziesz słuchał głośno muzyki żeby zagłuszyć piszczenie z kasety