Witam.
W mojej pralko suszarce już 2 lata temu uległa awarii funkcja suszenia.
W pewnym momencie pralka po prostu przestała suszyć, początkowo bezskutecznie kręcąc bębnem przez około godzinę, a następnie w kolejnych próbach prania z suszeniem, z każdą kolejną próbą bardziej skracając cykl suszenia kończąc program przed czasem, z mokrym praniem. Pralka nigdy nie sygnalizowała błędu. Zaniechałam naprawy suszarki i korzystałam jedynie z pralki. Pralka obecnie ma 6 lat.
W przebiegu ostatnich dwóch prań, miała problem z zamknięciem blokady drzwiczek, tykała wielokrotnie zanim zaskoczyła (zamykała i otwierała). Poradziła sobie z 1 praniem, po czym przy kolejnym nie dała rady: miała trudność z zablokowaniem drzwi, a kiedy już ruszyła i napuściła wody, całkowicie się zatrzymała. Po włączeniu, znowu tykała, dopuściła wody, zatrzymała i się i wybiła bezpiecznik. Każda kolejna próba włączenia pralki powodowała wybicie bezpiecznika.
Pozostawiłam pranie w bębnie na noc i kolejnego dnia ponownie podjęłam próbę puszczenia prania, efekt ten sam, wybijało bezpiecznik. Zrobiłam ostatnia próbę i zaraz po załączeniu szybko przekręciłam programator na wirowanie i wypuszczenie wody, tym razem zaskoczyło, wypuściłam wodę i chwilę odwirowałam, tak więc udało się uwolnić pranie. Na koniec okazało się, że blokada wcale już nie działa, i pralka na nowo wybijała bezpiecznik.
Pytanie: od czego rozpocząć naprawę? Czy przy takich objawach oczywistym będzie jedynie uszkodzenie blokady drzwi? Czy można się spodziewać innych niespodzianek? Nie posiadam przyrządów do pomiarów, zresztą pralki obecnie nie można podłączyć pod napięcie. Czy samo uszkodzenie blokady może powodować zwarcie dające powyższe objawy?
Proszę o wskazówki osoby z doświadczeniem.
W mojej pralko suszarce już 2 lata temu uległa awarii funkcja suszenia.
W pewnym momencie pralka po prostu przestała suszyć, początkowo bezskutecznie kręcąc bębnem przez około godzinę, a następnie w kolejnych próbach prania z suszeniem, z każdą kolejną próbą bardziej skracając cykl suszenia kończąc program przed czasem, z mokrym praniem. Pralka nigdy nie sygnalizowała błędu. Zaniechałam naprawy suszarki i korzystałam jedynie z pralki. Pralka obecnie ma 6 lat.
W przebiegu ostatnich dwóch prań, miała problem z zamknięciem blokady drzwiczek, tykała wielokrotnie zanim zaskoczyła (zamykała i otwierała). Poradziła sobie z 1 praniem, po czym przy kolejnym nie dała rady: miała trudność z zablokowaniem drzwi, a kiedy już ruszyła i napuściła wody, całkowicie się zatrzymała. Po włączeniu, znowu tykała, dopuściła wody, zatrzymała i się i wybiła bezpiecznik. Każda kolejna próba włączenia pralki powodowała wybicie bezpiecznika.
Pozostawiłam pranie w bębnie na noc i kolejnego dnia ponownie podjęłam próbę puszczenia prania, efekt ten sam, wybijało bezpiecznik. Zrobiłam ostatnia próbę i zaraz po załączeniu szybko przekręciłam programator na wirowanie i wypuszczenie wody, tym razem zaskoczyło, wypuściłam wodę i chwilę odwirowałam, tak więc udało się uwolnić pranie. Na koniec okazało się, że blokada wcale już nie działa, i pralka na nowo wybijała bezpiecznik.
Pytanie: od czego rozpocząć naprawę? Czy przy takich objawach oczywistym będzie jedynie uszkodzenie blokady drzwi? Czy można się spodziewać innych niespodzianek? Nie posiadam przyrządów do pomiarów, zresztą pralki obecnie nie można podłączyć pod napięcie. Czy samo uszkodzenie blokady może powodować zwarcie dające powyższe objawy?
Proszę o wskazówki osoby z doświadczeniem.