Motus 8.5 350w migające 4 diod - Przy próbie ruszenia z miejsca hulajnoga wywala

Przy próbie ruszenia z miejsca hulajnoga wywala błąd: pikanie i 4 migające lampki. Hulajnoga ma kilka dni. Błąd pojawił się po jednym dniu użytkowania. Pozostaje tylko oddanie na gwarancję? Czy może mieć na to wpływ stanie przez dłuższy czas w niskiej temperaturze a przy cieplejszych warunkach problem może ustąpić? Z góry dzięki

Dodano po 5 [minuty]:

Dodam, że po wyłączeniu, włączeniu i mocniejszym odepchnięciu się problem się nie pojawia

Bardzo możliwe, że to jak z akumulatorem w samochodzie, możesz mieć "śmietnikowy" który w ciepłe dni odpali bezproblemowo silnik, ale niech spadnie temperatura w której przebywa, to nigdzie nie pojedziesz...
Nie lubią zimna, bo na zimnie spada im sprawność, nie dadzą takiej mocy, aby odpalić silnik, ruszyć hulajnogą.
Możesz mieć "tylko" baterię do wymiany...
Gdzie ją trzymasz, w ciepłym, czy zimnym pomieszczeniu?

Przez noc stoi w dość ciepłej piwnicy bloku. W ciągu dnia (ok. 10h) stoi w nieogrzewanym garażu. Teraz temperatury są bliskie zeru, więc byłoby to zrozumiałe. Czy może padł jakiś czujnik w kole od najechania na dziurę czy coś w tym guście? Chociaż bardzo delikatnie się z nią obchodzę, żadnych krawężników itp.

Czujnik?

krystianmajewski1 wrote:

Dodam, że po wyłączeniu, włączeniu i mocniejszym odepchnięciu się problem się nie pojawia

Nie sądzę, raczej tylko brak prądu z akumulatorów do ruszenia silnikiem hulajnogi, bo później to już jedzie.
Jak ją podniesiesz, to uruchomi się bez obciążenia, kółko zacznie się kręcić?
Lub https://www.elektroda.pl/rtvforum/viewtopic.php?p=17126154#17126154
Ale jak wyjęta z ciepłej piwnicy sama jedzie, nie trzeba jej ruszać i rozpędzać, to jednak upatrywałbym przyczyny w hulajnodze, a jak jest na gwarancji, to nawet bym do niej nie zaglądał...

Dodano po 19 [minuty]:

https://www.mediaexpert.pl/lp,instrukcje-obslugi/motus/hulajnogi-elektryczne/motus-scooty-8-5-wite-5901821993227 pkt.4 jak widzę, trzeba ruszyć samemu, ale te pikanie i miganie, to chyba byłby nadmiar wrażeń... Tym bardziej, gdy przez chwilę było inaczej, bez sygnałów...

Zgadza się, że i moja hulajnoga nie ruszy z miejsca zanim się nie odepchnę. Ale właśnie problem tkwi w tym, że raz po odepchnięciu rozpędza się bez zarzutu a raz poda prąd na ułamek sekundy, od razu go odcina i wywala ten piszczący błąd.

Dlatego gwarancja.
Będziesz naprawiał nową fabryczną hulajnogę?
Możesz, jak bez mocnego rozbierania da się zajrzeć do kostek połączeniowych, rozpiąć je i połączyć ponownie, zmierzyć ile spada napięcie na baterii, i to chyba wszystko...
Po wodzie nie jeździłeś?
Jak kupiłem sobie myszkę, to już trzeciego dnia, zamiast jednego kliknięcia, "nadawała" 2, albo i więcej.
Oddałem z tytułu rękojmi, nie spełniała oczekiwań, ciężko pisać, gdy mmyssszkaa rrrobbi cco cchcce.
Może tak spróbuj, kasa albo inny towar, bo "gwarantować" mogą dużo czasu, a Ty i bez forsy będziesz, i bez hulajnogi.
Co na to sklep w którym kupiłeś? Też "już" mogą wiedzieć, że sprzedają niepewny towar, i wymieniać od ręki, ale tu już tworzę teorię spiskową choć w przypadku wielu sieci, problemów nie robią.

Wzięta w Plusie jako dodatek do abonamentu, więc podejrzewam, że mogą mieć tam gorszy sort sprzętu. Tak czy inaczej, dzięki za pomoc.

Dodano po 1 [minuty]:

Po wodzie nie jeździłem. No może po trochę wilgotnej nawierzchni ale tego nie da się w 100% wyeliminować, w każdym razie nie sądzę, żeby woda była problemem. Starym Frugalem jeździłem po kałużach i żyje po dziś dzień a Motus "powinien" być trochę lepiej wykonany.

Mnie poluzował się ten przewód i wywalało błędy itd

Witam. Czy poradził sobie Pan z tym problemem? Mam tkai sam i nie wiem co zrobić. Pozdrawiam