Ground Zero GZNA 1.2500D-zbyt wysokie napięcie na pinie LDRV.

Witam. Wzmacniacz Ground Zero Model GZNA 1.2500.D. Wzmacniacz jest uszkodzony,po podłączeniu przez żarówkę wzmacniacz uruchamia się jednak na pinie sterującym LDRV wg schematu poniżej,napięcie ujemne to wynosi między (10-12V) stąd świeci się zabezpieczenie i miga Protection. Na pinie HDRV w tym samym momencie jest kompletne 0 jak i na pinie OUT. Na pinie ON około 0.2V. Sprawdziłem stopień różnicowy jest sprawny na 100%,tranzystory w sekcji LDRV również są sprawne,czuć tylko lekkie nagrzewanie się ich jak i rezystora R173. Mosfety sprawdzałem również nie wydają się uszkodzone. Co może być powodem takiego zachowania? Wzmacniacz kiedyś miał podobną usterkę również po stronie ujemnej jednak wymiana uszkodzonych tranzystorów końcowych pomogła i wzmacniacz działał. Czuje że coś jest przebite i zwiera do masy i nie mogę tego namierzyć. W razie konieczności dołączę zdj modułu sterującego. Oryginalnie w stopniach końcowych są tranzystory FB31N20D. Dziękuję za pomoc . Poniżej schemat może ktoś wie dlaczego mimo sprawnych tranzystorów w sekcji sterowania stanem niskim na wyjściu jest napięcie ujemne zasilające VNN -12V.

Użyteczny parametr to by było napięcie pomiędzy LDRV i VNN, tak jak opisujesz nie jest to dla mnie jasne ile tam jest.

Jaką wartość mają VCC i VNN ?

Jeśli LDRV ma -10V a VNN ma minus kilkadziesiąt woltów, to by znaczyło że Q135-Q138 były by załączone i na wyjściu było by VNN a piszesz że jest zero.

Jakie napięcie jest na R190?

Wyjaśnię jeszcze raz całą sytuację od nowa. Wzmacniacz po załączeniu bez żarówki jako zabezpieczenia przechodzi w tryb Protect. W momencie działania układu Protect mierząc napięcia na LDRV i HDRV, otrzymuje skoki napięć między 0 do około 25V,ciężko to złapać miernikiem. Na pinie OUT również mam podobne wskazania. Inna sytuacja jest kiedy zalaczę wzmacniacz przez żarówkę 12V/24W. Wzmacniacz działa zabezpieczenie się nie włącza,na pinie OUT i HDRV mam wskazanie względem pinu PG(masa) około 20-30mV waha się. Natomiast na dole na LDRV mam napięcie w okolicach -10,4-11V jest niestabilne. Wiem tylko narazie tyle że za R190 jest napięcie około 11,5V względem masy PG czyli na bazach Q124-125 i na VNN również podobnie. Na VPP w tym samym momencie mam napięcie +14,5-15V. Co zauważyłem to to że na tranzystorze Q113 na jego kolektorze napięcie mocno się waha między 4-7,7,5V co mnie zastanawia. Początkowo wzmacniacz miał ta usterkę że jakby wypaliło bramki Mosfetów od strony właśnie ujemnej,działał tydzień po czym problem powrócił. Uszkodziło je w ten sposób że tester na pomiarach nie mógł wykryć tranzystora tylko wykrywał mi go jako diodę może z tego że poszedł duży impuls napięcia na bramkę. Na emiterach Q124-125 napięcie się trzyma ok 3V. Mosfety od strony ujemnej sprawdzałem 2 razy są sprawne podmienilem również na próbę na IRF640N. Jakieś pomysły co może tutaj być nie tak?

Dodano po 11 [godziny] 56 [minuty]:

Na rezystorze R190 mam napięcie 0,25V.

Dodano po 4 [godziny] 43 [minuty]:

Wylutowałem jeszcze raz tranzystory końcowe. Po włączeniu przez żarówkę wzmacniacza mam dalej napięcie -10V na LDRV,kiedy włączę bez żarówki przepalają się rezystory R179 i R190. Jakieś pomysły?

Udało.mi się wyeliminować Protect już nie miga. Zwarcia nigdzie nie ma jednakże dalej na pinie LDRV mam duże napięcie równe prawie że zasilajacemu ok 70V. Co ciekawe VPP jest na poziomie 92V VNN ok. -70V. Tranzystory Q124-Q127 sprawdziłem są na 100% sprawne. Podołączyłem sygnał.na wejście i po podłączeniu głośnika słychać dźwięk ale jest bardzo zniekształcony,tam jakby stale się przedostawało. Na wyjściu HDRV mam ładnie zmieniający się sygnał zmienny ale na LDRV już nie. Praktycznie cały czas mam ok 70V DC.Co może być uszkodzone? Sądze że taka różnica napięć zasilających jest spowodowana tym że coś może obciążać ujemna linie zaislajaca. Niby to proste a niby nie. Poniżej pokazałem co w którym miejscu jest nie tak.