Elektroda.pl
Elektroda.pl
X
Please add exception to AdBlock for elektroda.pl.
If you watch the ads, you support portal and users.

Podwójny zasilacz warsztatowy 0-30V/3A

vorlog 29 Mar 2022 22:56 7917 87
  • Witam.
    Bardziej z nudów covidowo-kwarantannowo-chorobowych niż z rzeczywistej potrzeby, plus dla przypomnienia sobie jednego z koni pociągowych elektroniki, czyli regulatora LM723, zrobiłem sobie do warsztatu zasilacz stabilizowany, od razu podwójny, by mieć możliwość zasilania symetrycznego lub asymetrycznego dwukanałowego, co tenże umożliwia.
    Podwójny zasilacz warsztatowy 0-30V/3A
    O początkach pisałem już tu Temat @Kuniarz , ale czas później mnie nie lubił, więc trochę się wlokło.
    Nie odkrywając Ameryki na nowo bazowałem na schemacie
    Podwójny zasilacz warsztatowy 0-30V/3A
    z wątku @krzysztof723 , powstałego z kolei w oparciu o opis z publikacji "Warsztat napraw sprzętu elektronicznego" (w tymże wątku wspomnianego) z którym wiele lat temu również miałem do czynienia...
    Modyfikacja polegała na wydzieleniu modułu regulatora, wykonaniu go w dwóch egzemplarzach, zaś część prostownikowo-filtrująca została wykonana jako osobny, trzeci moduł. Zawiera on również przekaźniki odcinające zasilanie stabilizatorów po wyłączeniu lub zaniku zasilania sieciowego, co skutkuje natychmiastowym zdjęciem napięć z zacisków wyjściowych.
    Dodatkowo siedzą tam dwa stabilizatory LM7824 zasilające moduły woltomierzy cyfrowych (typowe chińczyki), które wymagają napięcia zasilania poniżej 30VDC.
    Jako tranzystory mocy w stabilizatorach zastosowałem TIP3055 (TO-247), po dwa na kanał.
    Potencjometry regulacji napięcia dałem dziesięcioobrotowe 10k, niby Bourns, ale zalatują słomą ryżową, niemniej działają OK, tylko osie musiałem im przyciąć bo zbyt długie.
    W układzie prostownika/filtra siedzą mostki Graetza 6A i kondensatory 4700µF (po trzy na kanał)
    Podwójny zasilacz warsztatowy 0-30V/3A
    Tymczasem schematów ostatecznych czy rysunków PCB nie zamieszczam, bo to na tyle nietypowe wykonanie, że raczej nikt mnie naśladował nie będzie. Jak będziecie nudzić to zamieszczę :)
    Całość zasilana z transformatora toroidalnego 230/2x24VAC 150VA.
    Obudowa cała w metalu, wszystkie jej elementy połączone elektrycznie (ekwipotencjalizacja) i podłączone do obwodu PE zasilania, zacisk GND również, ale stabilizatory są od tego obwodu odizolowane. W razie potrzeby zacisk GND można zmostkować z "-" czy "+" dowolnego kanału. Zaciski laboratoryjne typ RG-207, całkiem dobrej jakości.
    Obudowa...
    No jak zwykle w moich wynalazkach nietypowa jak cholera, a tu chyba najbardziej, bo całość wręcz bazuje na określonym radiatorze. Zależało mi na małej głębokości urządzenia, by można go było postawić na wąskiej półce, stąd gabaryty uzyskane to 200x200x125 (SxWxG)
    Radiator pochodzi z jakiegoś samochodowego wzmacniacza (Interconti?), całkiem masywny, reszta została do niego dopasowana.
    Podwójny zasilacz warsztatowy 0-30V/3A Podwójny zasilacz warsztatowy 0-30V/3A Podwójny zasilacz warsztatowy 0-30V/3A
    Podstawa z blachy stalowej #2mm, różne elementy mocujące z kawałków profili aluminiowych, stelaż potencjometrów też (nie lubię przykręcania ich do płyty czołowej). W plecach radiatora otwory na oprawki bezpieczników.
    Podwójny zasilacz warsztatowy 0-30V/3A Podwójny zasilacz warsztatowy 0-30V/3A Podwójny zasilacz warsztatowy 0-30V/3A
    Stabilizatory przykręcone na typowych dystansach nylonowych, prostownik/filtr "wisi" na mostkach Graetza, tranzystory mocy przykręcone przez podkładki mikowe.
    Płytka prostownika/filtra przesłonięta kawałkiem polietylenu (z pojemnika po płynie do spryskiwaczy), bo blisko niej, na płycie czołowej siedzi łącznik zasilania sieciowego- co prawda konektorki na przewodach są izolowane, ale....
    Płyta czołowa, a gruncie rzeczy obudowa, została wykonana z blachy stalowej #1,0mm ocynkowanej (pozostałości jakiejś obudowy komputerowej) Niektóre elementy połączone przez lutowanie cyną (taką do rynien) i kwasem lutowniczym, lutownicą 200W.
    Malowanie (podkład do ocynku i lakier MatBlack Motipa, bo lubię), przedtem nieco szpachli, i...
    Podwójny zasilacz warsztatowy 0-30V/3A
    W środku ciasno trochę, ale ujdzie.
    Opisówki zrobione na laserze z dwuwarstwowego Traffolyte. Miałem w planie całą płytę tak zrobić ale do dyspozycji na produkcji były tylko resztki, a uparłem się na żółto-czarny :)
    Efekt jak poniżej, przy czym skale potencjometrów regulacji limitu prądu są wyskalowane w wartościach rzeczywistych. Pasuje jeszcze opisać oprawki bezpiecznikowe.
    Podwójny zasilacz warsztatowy 0-30V/3A Podwójny zasilacz warsztatowy 0-30V/3A Podwójny zasilacz warsztatowy 0-30V/3A
    Generalnie zasilacz po testach, działa prawidłowo, grzanie w normie (spory radiator robi robotę)
    Uzyskane parametry przy zastosowaniu wspomnianego transformatora to napięcie 0...29,6V i prąd do 3,15A
    Podsumowując- produkt wymagał o wiele więcej roboty ślusarsko-blacharsko-lakierniczej niż czystej elektroniki :D
    A! I jedna rzecz, co rzuca się w oczy- zacisk GND dlatego jest wyżej niż pozostałe, że jego śruba po wewnętrznej stronie wyszła zbyt blisko uzwojenia transformatora, a że obudowa była już gotowa, to... :P

    Można komentować, kaprysić, pytać, pluć jadem, postaram się sensownie odpowiedzieć, ale zastrzegam sobie z góry kompletne olewanie tekstów typu "dlaczego na takim starociu 723", "przetwornice są bardziej sexy", "czemu opisy nie po naszemu", "ja bym zrobił na pierduino a tak w ogóle to za mało trytytków", bo takież wstawki uważam za kompletnie debilne (o ich autorach nie zapominając...)
    Zrobiłem tak, jak uważałem za słuszne lub "bo taki miałem kaprys". Z naciskiem na to drugie. I koniec :)

    EDIT: Podłapałem chwilę dla odprężenia, nasmarowałem schemat modułu prostowników/filtrów,
    poglądówkę płytki PCB (jakby ktoś chciał to mogę zrobić w skali 1:1 1 pdf, ale to dość nietypowy obiekt...
    Podwójny zasilacz warsztatowy 0-30V/3A Podwójny zasilacz warsztatowy 0-30V/3A
    V.

    Cool? Ranking DIY
    About Author
    vorlog
    Level 39  
    Offline 
    Has specialization in: automatyk-elektronik
    vorlog wrote 6517 posts with rating 1635, helped 400 times. Live in city Dąbrowa Tarnowska. Been with us since 2004 year.
  • #2
    Anonymous
    Level 1  
  • #3
    vorlog
    Level 39  
    PablitoX wrote:
    brak wentylatora może być problemem

    Nie jest. Męczyłem zasilacz z pełnym obciążeniem na niskich napięciach wyjściowych- nie ma tragedii.
    Rzadko pracuje się z tak dużymi prądami, jak już to testując np. wzmacniacze, ale wtedy obciążenie nie jest liniowe.
    Niebieskich wyświetlaczy lub kontrolek nie toleruję- męczą wzrok.
    V.
  • #4
    ArturAVS
    Moderator HP/Truck/Electric
    Mały, zgrabny i powabny. Pomijając wykonanie elektroniki to niejeden młodzieniec mógłby brać przykład jak z niczego zrobić ładną obudowę do swego urządzenia.
    vorlog wrote:
    Niebieskich wyświetlaczy lub kontrolek nie toleruję- męczą wzrok.

    Ja również.
  • #5
    Q-mac
    Level 26  
    Jakie tętnienia na wyjściu przy U=29V i I=3A?
  • #6
    żarówka rtęciowa
    Level 37  
    Witam

    Przekaźniki są wlutowane bezpośrednio w płytkę, czy są w podstawkach?

    Zamiast regulacji ograniczenia prądu z tranzystorem lepiej wykorzystać tani i popularny komparator włączony od strony masy razem z bocznikiem np: LM311.
  • #7
    vorlog
    Level 39  
    Q-mac wrote:
    Jakie tętnienia na wyjściu przy U=29V i I=3A?

    Nie sprawdzałem, muszę się oscyloskopem pobawić. Pojemność filtra to 4700uF/1A więc nawet przesadzona nieco.
    żarówka rtęciowa wrote:
    Przekaźniki są wlutowane bezpośrednio w płytkę, czy są w podstawkach?

    Wlutowane. Takie (16A 1P) a nie inne bo mam ich sporo :)
    żarówka rtęciowa wrote:
    Zamiast regulacji ograniczenia prądu z tranzystorem lepiej wykorzystać tani i popularny komparator włączony od strony masy razem z bocznikiem np: LM311

    To już spoza tematu :P
    V.
  • #8
    Q-mac
    Level 26  
    Chyba wystarczy multimetr, bo przy trafie 25V AC muszą być spore :) ograniczyłbym tak realnie do 20-25V. Radiator poważnie zniesie 2x3V 3A?
  • #9
    gdL
    Level 27  
    Świetny projekt, estetyczne wykonanie. Prawdę mówiąc wygląda jak kupiony w sklepie!
    Elektrycznie robi co ma robić, do tego nie hałasuje, a to w takich urządzeniach najważniejsze.
  • #10
    Olkus
    Level 31  
    Wygląd super :) Bardzo ciekawa obudowa, za którą po części robi spory radiator.
    Jak na 2 x 30V/3A trafo sieciowe trochę małe mi się wydaje.
    Fajnie, że użyty został stary, prosty i dobrze znany układ :)

    Pozdrawiam,
    A.
  • #11
    Anonymous
    Level 1  
  • #13
    pikarel
    Level 36  
    Tak się kończy, jesli ktoś ma dobry pomysł, robi coś z głową, korzysta z dobrych wzorców, ma doświadczenienie i ma cierpliwość do zrealizowania tego pomysłu - kończy się efektem "wow", dlatego duży plus ode mnie.

    Zasilacz ma maksymalne napięcie wyjściowe bliskie 30 V i każdy konstruktor tego typu konstrukcji ma świadomość, ze przydźwięk sieci może wystąpić przy maksymalnym obciążeniu. Jednak to nie dyskwalifikuje tego zasilacza w żaden sposób, bo konstruktor/autor tematu nie określa tego zasilacza, jako laboratoryjny. Dodam też, że kopiujący tego typu zasilacze powinni mieć tego świadomość.

    Obecnie nie ma na rynku zasilaczy laboratoryjnych w przystępnej cenie, np. w cenie kosztów zasilacza z tematu i nie chodzi mi o chińskie konstrukcje z wyrazem "laboratoryjny" w nazwie;
    za zasilacz laboratoryjny uważać należy urządzenie przetestowane indywidualnie, z kartą kontroli jego parametrów, który nigdy nie dopuści do uszkodzenia dołączonego urządzenia przez wzrost deklarowanego napięcia wyjściowego.
    Nie jest zasilaczem laboratoryjnym syf z aukcji, poskładany nie wiadomo gdzie, z ulotką z kserokopiarki i tłumaczeniem na poziomie trzeciej klasy szkoły podstawowej, na domiar złego ulegający samouszkodzeniu, puszczając z dymem dołączony układ, pomimo pracy w zakresie parametrów deklarowanych w tej ulotce.
  • #14
    Mateusz_konstruktor
    Level 32  
    vorlog wrote:
    Całość zasilana z transformatora toroidalnego 230/2x25VAC 160VA.

    :arrow:
    Podwójny zasilacz warsztatowy 0-30V/3A
    :?:
  • #15
    pikarel
    Level 36  
    Dlatego asekuracyjnie napisałem, że przydźwięk może wystąpić, a nie, że musi wystąpić.

    Napiszę, jakby to skwitował baca (ten od pogody):
    - przydźwięku - panocku - nie byndzie na 100%, jo wom to mówie.
    No chyba, żeby był - no to byndzie, tak, jak wom mówie - panocku - na 100%.
    :)
  • #17
    vorlog
    Level 39  
    @Mateusz_konstruktor
    Racja, tak to bywa jak się pisze na szybko... Trafo to 230V/24+24V, 150VA
    Podwójny zasilacz warsztatowy 0-30V/3A
    wycinek z jakiegoś zdjęcia "produkcyjnego"

    Olkus wrote:
    Jak na 2 x 30V/3A trafo sieciowe trochę małe mi się wydaje

    Mateusz_konstruktor wrote:
    Jak mamy dyskutować o parametrach, to dyskutujmy o tych rzeczywistych.

    Fakt, ale możliwości takich zasilaczy w ten sposób się właśnie określa, z zaznaczeniem "niejednocześnie" :P
    Inna rzecz, że szczytowymi parametrami chyba nikt ich nie obciąża bo i przy jakiej okazji?
    Sam się znęcałem na tym zasilaczu z pełnym prądem ale przy niższych napięciach, żeby choćby wyskalować potencjometry i sprawdzić jak się grzeje, ale na dłuższe mękolenie brakło czasu i rezystorów mocy :)
    pikarel wrote:
    Zasilacz ma maksymalne napięcie wyjściowe bliskie 30 V i każdy konstruktor tego typu konstrukcji ma świadomość, ze przydźwięk sieci może wystąpić przy maksymalnym obciążeniu. Jednak to nie dyskwalifikuje tego zasilacza w żaden sposób, bo konstruktor/autor tematu nie określa tego zasilacza, jako laboratoryjny. Dodam też, że kopiujący tego typu zasilacze powinni mieć tego świadomość.

    Dokładnie tak. Ten "model" nie jest przewidziany do długotrwałej pracy z pełnym obciążeniem, najwyżej do testów- do zasilania warunkach docelowych robi się zasilacz właściwy dla danego urządzenia. Całkiem natomiast się sprawdzi, gdy musimy zasilić dowolne urządzenie napięciem mieszczącym się w zakresie regulacji, bez katowania większym prądem, a na dobrą sprawę- przyznawać się, kto z Was ostatnimi laty, w warunkach amatorskich, walczył z konstrukcjami, potrzebującymi np. symetrycznego 25V/3A, i to stabilizowanego napięcia?
    pikarel wrote:
    Nie jest zasilaczem laboratoryjnym syf z aukcji, poskładany nie wiadomo gdzie, z ulotką z kserokopiarki i tłumaczeniem na poziomie trzeciej klasy szkoły podstawowej

    I tego też nie ośmieliłbym się nazwać laboratoryjnym :)
    To po prostu zasilacz warsztatowy, niemniej również uważam, że lepszy niż chiński badziew za dwieście-trzysta zł, w dodatku łatwo naprawialny w razie bidy- jedyna mikroelektronika to cyfrowe woltomierze, których próba naprawy zahacza o poważne problemy psychiczne naprawiacza, skoro nowe kosztują kilkanaście złotych...
    Kilka podobnych w przeszłości zrobiłem, na praktycznie tym samym schemacie, rozeszły się "po ludziach", nigdy ich potem nie musiałem naprawiać i nie słyszałem, by ktoś to robił.

    Dziękuję za oceny, wypowiedzi, ogólnie udział w wątku, sam mogę sobie poczytać ale jestem zablokowany z czasem wolnym (poważne problemy w rodzinie) i na swoje hobby nie mogę sobie zbytnio pozwalać.
    Jak znajdę chwilę to potestuję zasilacz ile się da i zamieszczę wyniki.
    V.
  • #18
    Mateusz_konstruktor
    Level 32  
    1. Na schemacie nie ma, a czy w rzeczywistości są zabezpieczenia przed uszkodzeniem w przypadku napięcia wyjściowego większego od napięcia wejściowego oraz na wypadek zwarcia w mostku prostowniczym?
    2. Nie występuje chwilowe zwiększanie napięcia wyjściowego przy wyłączaniu?
  • #19
    vorlog
    Level 39  
    Mateusz_konstruktor wrote:
    1. Na schemacie nie ma, a czy w rzeczywistości są zabezpieczenia przed uszkodzeniem w przypadku napięcia wyjściowego większego od napięcia wejściowego oraz na wypadek zwarcia w mostku prostowniczym?
    Nie wiem co masz na myśli.
    Mateusz_konstruktor wrote:
    Nie występuje chwilowe zwiększanie napięcia wyjściowego przy wyłączaniu?

    Po to są przekaźniki odcinające, by odłączać zaciski wyjściowe natychmiast po zaniku zasilania transformatora- przecież pisałem.
    V.
  • #20
    Stanley_P
    Level 27  
    vorlog wrote:
    Można komentować, kaprysić, pytać, pluć jadem, postaram się sensownie odpowiedzieć,

    Brakuje wyświetlania prądu. Na osobnym wyświetlaczu, a nie wspólnym, z przełącznikiem U/I. Dla mnie w zasilaczach warsztatowych/laboratoryjnych "must have" - gdybym miał nabyć gotowca, albo zbudować samemu (to ostatnie raczej już mi nie grozi, zbyt leciwy i leniwy jestem ;-) )
    Poza tym wszystko pięknie ładnie. Zwłaszcza od strony mechanicznej, dla mnie to była zawsze zmora. Gratuluję, chęci przede wszystkim ;-)
  • #21
    vorlog
    Level 39  
    Stanley_P wrote:
    Brakuje wyświetlania prądu

    Był zamysł, aby zastosować te chińskie woltoamperomierze- ładne, małe, ale g...o warte- wskazują co chcą, sprawdzałem na kilku egzemplarzach z różnych źródeł. Odpuściłem, zawsze w razie bidy mogę podłączyć amperomierz zewnętrzny.
    Stanley_P wrote:
    Na osobnym wyświetlaczu, a nie wspólnym, z przełącznikiem U/I

    Też nie lubię takich rozwiązań.

    Jak pisałem, zasilacz powstał trochę z nudów, trochę jako odskocznia od problemów, no i okazja do utylizacji kilku drobiazgów z przydasiów.
    Może wnuki docenią? Ja też powoli już kończę bieg...
    V.
  • #22
    ^ToM^
    Level 41  
    No i brak "obowiązkowego" wentylatora jest najważniejszą zaletą tego zasilacza. Sam mam kilka zasilaczy i jak kupuję to staram się kupować z pasywnym chłodzeniem. Hałas w labie od niezliczonej ilości wentylatorów jest sprawą dla mnie beznadziejną.
  • #23
    Stanley_P
    Level 27  
    vorlog wrote:
    Jak pisałem, zasilacz powstał trochę z nudów, trochę jako<...>

    Rozumiem. Ten brak wyświetlania "I" stwierdziłem tylko jako fakt.
    Tobie na pewno nie musze tłumaczyć, jednak forum czytają juzerzy różni wiekiem, stażem i doświadczeniem:
    jednoczesna obserwacja napięcia oraz prądu jest bardzo przydatna podczas uruchamiania/napraw urządzeń. A do tego zazwyczaj służą zasilacze warsztatowe ;-) Czy choćby podczas ładowania/podładowywania akumulatorów, Chociaż tu mamy regulowane ograniczenie prądowe, no ale nie zastępuje prezentacji rzeczywistego I.
    vorlog wrote:
    Odpuściłem, zawsze w razie bidy mogę podłączyć amperomierz zewnętrzny.

    Niby tak, jednak trzeba już coś dodatkowo podłączać, kombinować... (czasem i posiadać....). A tak po prostu włączam zasilacz i już widzę "wszystko" ;-) Poza tym tutaj są w zasadzie dwa osobne zasilacze, zatem mogą być potrzebne 2 amperomierze...
    W każdym razie gdybym miał budować tego typu zasilacz, na pewno bym poświęcił nawet odpowiednio więcej czasu, środków itd., żeby prócz oczywistej prezentacji U miał także I, na osobnym wyświetlaczu.
  • #24
    vorlog
    Level 39  
    Stanley_P wrote:
    Chociaż tu mamy regulowane ograniczenie prądowe, no ale nie zastępuje prezentacji rzeczywistego I.
    No ale właściwie to regulowane ograniczenie mnie najbardziej interesowało w tym zasilaczu, bo odpowiednio użyte może zabezpieczać zarówno sam zasilacz jak przyłączony "obiekt".
    Jakoś nie widzę sensu w próbie odczytu wartości prądu na kupie skaczących cyferek (już próbkowanie pomijając), gdy przebieg obciążenia jest szybkozmienny w czasie :)- choćby wzmacniacz audio podczas natywnej pracy, nie z przebiegiem cyfrowym na wejściu.
    Mam w planach (może raczej miałem, ech...) kolejny zasilacz, tym razem na L200, sporo mocniejszy, jednokanałowy, ale z amperomierzem analogowym/wskazówkowym- taki moim zdaniem ma sens.
    V.
  • #25
    fred114
    Level 12  
    Mam takie małe pytanie.Czy dioda D2 LED wskazuje zadziałenie ograniczenia prądowego czy tylko włączonego zasilania
  • #27
    vorlog
    Level 39  
    fred114 wrote:
    Czy dioda D2 LED wskazuje zadziałenie ograniczenia prądowego czy tylko włączonego zasilania

    Oczywiście zadziałanie zabezpieczenia/wejście w limit prądu.
    @szeryf3 dzięki :)
    V.
  • #28
    sq3evp
    Level 33  
    vorlog wrote:
    Stanley_P wrote:
    Brakuje wyświetlania prądu

    Był zamysł, aby zastosować te chińskie woltoamperomierze- ładne, małe, ale g...o warte- wskazują co chcą, sprawdzałem na kilku egzemplarzach z różnych źródeł. Odpuściłem, zawsze w razie bidy mogę podłączyć amperomierz zewnętrzny.
    .


    A nie ma takich, które można kalibrować? Zarówno U oraz I.
    Coś widziałem, ale nie mam pamięci do oznaczeń modelu.
  • #29
    vorlog
    Level 39  
    sq3evp wrote:
    A nie ma takich, które można kalibrować? Zarówno U oraz I.

    Można, tylko że to nie działa- sprawdziłem.
    Woltomierz nie trzyma liniowości, amperomierz albo podwaja wartość rzeczywistą, albo wskazuje bzdury.
    Oczywiście piszę o tych popularnych, niedrogich.
    Temat dobrze znany i opisywany w sieci, u nas też.
    V.
  • #30
    sq3evp
    Level 33  
    No tak, a pomiar prądu na boczniku? Bocznik zazwyczaj można kalibrować. Widziałem takie co mają trymery dla pomiaru U oraz I i do tego bocznik, który można kalibrować (umieścić bezpośrednio przy zaciskach wyjściowych zasilacza)

    Zastanawiałem się kiedyś nad użyciem mierników typu DT830 (prosty multimetr - mam taki prawie 30 letni na ICL7106 na LCD)