Witam wszystkich forumowiczów!
Chciałbym wam dzisiaj przedstawić mój projekt wzmacniacza lampowego, którego wykonałem na lampach PLC86 oraz 6N1P. Moim główną motywacją było to aby zrobić go z części, które posiadam w domu. (Prawie)wszystkie części wykorzystane w tym projekcie, miałem dostępne, pochodziły one albo z poprzednich projektów, albo z części z odzysku, lub takich, które już kiedyś zakupiłem,
Transformatory głośnikowe, których użyłem to TG 5/4897 firmy Sizei, które pochodzą ze wzmacniacza RS TUBE AMP II. Osobiście nie przypadł mi do gustu, więc postanowiłem go rozebrać. Z tego wzmacniacza wykorzystałem też podwójną triode 6N1P. lampy mocy (PCl86) oraz transformator sieciowy (TT50/85/S firmy Sizei), pochodzą z mojego projektu wzmacniacza gitarowego. Chassis wziąłem z projektu 5f2a - heada, który przerobiłem na combo (dla zainteresowanych, ten projekt można zobaczyć na profilu), a drewnianą obudowę zrobiłem z jakiś desek, które były w domu. Dławik wyciągnąłem z radzieckiego telewizora lampowego (nie pamiętam jakiej firmy). Osłonę na transformatory głośnikowe, oraz na dławik wykonałem z drutu miedzianego 2,5mm, którego też gdzieś znalazłem na chacie. Tak wiem, dużo tych projektów itp.. no cóż ;P. Jedyne rzeczy, które kupiłem to 2 sztuki kondensatorów bocznikujący rezystor katodowy w lampach mocy. Będę musiał też dokupić 5watowy rezystor 5ohm po to aby obniżyć napięcie żarzenia, bo 15V, które wytwarza transformator sieciowy jest wartością troche za dużą wartością jak dla PCL86
Na początku miał być to wzmacniacz na EL84 z rs tube ampa i 6N6P, i tak też na początku zrobiłem. Wywierciłem 3 dziury na podstawki noval, wzmacniacz zmontowałem, jednakże dopiero później zorientowałem się, że transformator sieciowy, którego chciałem zamontować ma niewystarczającą wydajność prądową, wiec nie da rady. Można byłoby pozmieniać punkty pracy lamp mocy, tak żeby prądy były nieco niższe, jednakże zależało mi na tym, aby zastosować punkt pracy takie, jak są podane w notach katalogowych przy najmniejszej zawartości THD przy tym aby impedancja anodowa była dopasowana do transformatora itp. Pentoda w PCL86 ma impedancje 5,1kohm dla punktu pracy 230V anoda-katoda i 39mA prądu anodowego, więc TG 5/4897 podchodzą idealnie. PCL86, to lampa która posiada w jednej szklanej bańce triodę oraz pentode, tak więc mógłbym wykorzystać tylko je, ale jako że wywierciłem 3 dziury, wykorzystałem inna lampę w przedwzmacniaczu, troche marnotrawstwo, ale bardzo denerwowałaby mnie dziura w chassis. Dławik, który zastosowałem, jest podwójnym dławikiem, którego uzwojenia połączyłem równolegle, i uzyskałem indukcyjność ok 3H (dane znalezione na internecie).
Wzmacniacz jest bardzo cichy, nie słychać przydzwięku sieciowego, dźwięk jest bardzo ładny, moim zdaniem brzmi lepiej niż ten od RS, a poza tym jest to mój projekt, więc to też daje swoje
. Moc wyjściowa nie jest jakaś olbrzymia, jednakże klasa A i jej brzmienie wynagradza wszystko. Powstał on w celu używania go na warsztacie, jako wzmacniacz awaryjny, oraz po prostu przez to, że kocham lutować, projektować montować i wszystko co związane z technologią lampową, oprócz ich ówczesnych cen
Podsyłam zdjęcia wzmacniacza, oraz schemat
(ps. jak ktoś napisze, że burdel wewnątrz, jestem posiadaczem zdjęcia środka sansui au70, chętnie go wtedy tej osobie podeśle)
Chciałbym wam dzisiaj przedstawić mój projekt wzmacniacza lampowego, którego wykonałem na lampach PLC86 oraz 6N1P. Moim główną motywacją było to aby zrobić go z części, które posiadam w domu. (Prawie)wszystkie części wykorzystane w tym projekcie, miałem dostępne, pochodziły one albo z poprzednich projektów, albo z części z odzysku, lub takich, które już kiedyś zakupiłem,
Transformatory głośnikowe, których użyłem to TG 5/4897 firmy Sizei, które pochodzą ze wzmacniacza RS TUBE AMP II. Osobiście nie przypadł mi do gustu, więc postanowiłem go rozebrać. Z tego wzmacniacza wykorzystałem też podwójną triode 6N1P. lampy mocy (PCl86) oraz transformator sieciowy (TT50/85/S firmy Sizei), pochodzą z mojego projektu wzmacniacza gitarowego. Chassis wziąłem z projektu 5f2a - heada, który przerobiłem na combo (dla zainteresowanych, ten projekt można zobaczyć na profilu), a drewnianą obudowę zrobiłem z jakiś desek, które były w domu. Dławik wyciągnąłem z radzieckiego telewizora lampowego (nie pamiętam jakiej firmy). Osłonę na transformatory głośnikowe, oraz na dławik wykonałem z drutu miedzianego 2,5mm, którego też gdzieś znalazłem na chacie. Tak wiem, dużo tych projektów itp.. no cóż ;P. Jedyne rzeczy, które kupiłem to 2 sztuki kondensatorów bocznikujący rezystor katodowy w lampach mocy. Będę musiał też dokupić 5watowy rezystor 5ohm po to aby obniżyć napięcie żarzenia, bo 15V, które wytwarza transformator sieciowy jest wartością troche za dużą wartością jak dla PCL86
Na początku miał być to wzmacniacz na EL84 z rs tube ampa i 6N6P, i tak też na początku zrobiłem. Wywierciłem 3 dziury na podstawki noval, wzmacniacz zmontowałem, jednakże dopiero później zorientowałem się, że transformator sieciowy, którego chciałem zamontować ma niewystarczającą wydajność prądową, wiec nie da rady. Można byłoby pozmieniać punkty pracy lamp mocy, tak żeby prądy były nieco niższe, jednakże zależało mi na tym, aby zastosować punkt pracy takie, jak są podane w notach katalogowych przy najmniejszej zawartości THD przy tym aby impedancja anodowa była dopasowana do transformatora itp. Pentoda w PCL86 ma impedancje 5,1kohm dla punktu pracy 230V anoda-katoda i 39mA prądu anodowego, więc TG 5/4897 podchodzą idealnie. PCL86, to lampa która posiada w jednej szklanej bańce triodę oraz pentode, tak więc mógłbym wykorzystać tylko je, ale jako że wywierciłem 3 dziury, wykorzystałem inna lampę w przedwzmacniaczu, troche marnotrawstwo, ale bardzo denerwowałaby mnie dziura w chassis. Dławik, który zastosowałem, jest podwójnym dławikiem, którego uzwojenia połączyłem równolegle, i uzyskałem indukcyjność ok 3H (dane znalezione na internecie).
Wzmacniacz jest bardzo cichy, nie słychać przydzwięku sieciowego, dźwięk jest bardzo ładny, moim zdaniem brzmi lepiej niż ten od RS, a poza tym jest to mój projekt, więc to też daje swoje
. Moc wyjściowa nie jest jakaś olbrzymia, jednakże klasa A i jej brzmienie wynagradza wszystko. Powstał on w celu używania go na warsztacie, jako wzmacniacz awaryjny, oraz po prostu przez to, że kocham lutować, projektować montować i wszystko co związane z technologią lampową, oprócz ich ówczesnych cen
Podsyłam zdjęcia wzmacniacza, oraz schemat
(ps. jak ktoś napisze, że burdel wewnątrz, jestem posiadaczem zdjęcia środka sansui au70, chętnie go wtedy tej osobie podeśle
)
Cool? Ranking DIY
, także nie ma co biadolić nad mocą wyjściową.