To nieźle diodę katujesz, biorąc pod uwagę, iż wedle noty maksymalny prąd ciągły to 18A, a 27A dopuszczalne jest przy zasilaniu PWM 100Hz 10%. No chyba że tak faktycznie jest zasilana dioda, ale Twój miernik nie mierzy prądu średniego, tylko szczytowy. Średni prąd wyniesie tylko 2,7A, czyli pikuś. Zresztą sprawdź napięcie na diodzie oscyloskopem...
@UrgonLink test robiony przez użytkownika, to że producent podaje maksymalny prąd przykładowo 6A przy 3V nie oznacza że faktycznie dioda powyżej tej wartości działać nie będzie.
A tutaj inna dioda i taka sama sytuacja, teoretycznie dioda "kończy się" przy 3A dla wersji 6V
Dobrze, że nie kupowałem kolejnej turbolatarki. Tiross 1124 został wyposażony w akumulatory NiMH o rozmiarze 2/3AA i świeci 16 godzin z przerwami na moje spanie. Druga latarka firmowana znaczkiem VARTA jest zasilana dwoma akumulatorami NiMH o rozmiarze R20 (D) i świeci mocniej niż pierwsza, za to jest mniej poręczna. Tiross został wyposażony w układ balansujący akumulatory (po 3 diody równolegle do akumulatora i jedna szeregowo, by układ balansujący nie rozładowywał akumulatorów). Prąd ładowania 200mA przez 15-16 godzin i nic się nie grzeje, nie ma ryzyka zapłonu. Większa latarka wymaga by wyjąć akumulatory i ładować je w ładowarce. Akumulatory trochę tandetne, bo same się rozładowują mimo że robione na wzór Eneloop. Jedyne ryzyko, że przy jakiejś dziwnej ładowarce akumulator zagrzeje się i wypuści z siebie parę wodną. Przy czym posiadana ładowarka nie jest w stanie wytworzyć prądu ładowania większego niż dwudziestogodzinny, a kolejnej nie chcę kupować.
Zwróć uwagę jednak, iż w teście użyto konkretnego radiatora by nie ograniczał wydajności diody. Dlaczego? Bo przy zbyt słabym chłodzeniu dioda się spali. W mojej pierwszej latarce LED z Chin dioda o mocy 1W, podróbka Cree albo odrzut produkcyjny, zagrzała się tak bardzo, że jej zintegrowana soczewka zwyczajnie odpadła. Wymieniłem diodę na nowy oryginał dobrego sortu, i nie dość, że latarka świeciła mocniej, to jeszcze grzała się mniej. Niestety, zgubiłem ją kilka miesięcy później.
Policzmy sobie, jak bardzo gorąca będzie struktura w diodzie SBT-90 generacji drugiej. Nota podaje zmierzoną rezystancję termiczną od struktury do radiatora Rj-hs 1,35°C/W. Zakładamy, że radiator jest duży i odprowadzi całe ciepło tej diody, bo tak robili testy. Policzymy dla pracy ciągłej z prądem 18A i 27A, oraz dla skrajnych napięć Vf 2,8V i 3,8V:
2,8V * 18A = 50,4W
3,8V * 18A = 68,4W
2,8V * 27A = 75,6W
3,8V * 27A = 102,6W
Pomnóżmy to przez 1,35°C/W by wiedzieć, jak gorąca będzie struktura.
50,4W * 1,35°C/W = 68,04°C
68,4W * 1,35°C/W = 92,34°C
75,6W * 1,35°C/W = 102,06°C
102,6W * 1,35°C/W = 138,51°C
Ale, ale, to zakłada, że wokół radiatora mamy 0°C. Dodajmy więc typową temperaturę otoczenia dla takich pomiarów, czyli 25°C. Temperatury uzyskane to odpowiednio 93,04°C, 117,34°C, 127,06°C i 163,51°C. To są wartości dla perfekcyjnego odprowadzania ciepła do otoczenia przez radiator. Czy latarka ma perfekcyjne odprowadzanie ciepła do otoczenia?
Aha, nie zaleca się, by diody LED pracowały z temperaturą wyższą niż 85°C, bo to negatywnie wpływa na ich żywotność i relatywną jasność. Chińczycy wiedzą o tym, że obudowa latarki to nie jest idealny radiator, dlatego większość latarek ma zasilanie diod przez PWM. Czasem łapią to aparaty w smartfonach w formie czarnych pasków przy próbie robienia zdjęcia doświetlonego latarką - stąd wiem, że moja "mocarna" latarka z XH-P70 używa PWM nawet na pełnej mocy. Dlatego też nota SBT-90 generacji drugiej podaje, iż maksymalny prąd ciągły to 18A, a 27A jest dopuszczalne przy sygnale PWM o wypełnieniu 10% - pozostałe 90% czasu dioda się "chłodzi". Dla człowieka to nie robi różnicy, bo bezwładność oka ukryje migotanie, dioda dłużej "pożyje" i nic się nie "ugotuje" w latarce...
Mam i użytkuję w latarkach i narzędziach ogniwa zarówno markowe (Samsung, LG, Sanyo, Molicell) jak i markowe chińczyki/rebrandy (Liitokala, Sofirn, Wurrkos, Shockli), rozmiary 14500, 18650, 21700, 26650.
Na początku swojej przygody zaczynałem na ogniwach z depakietów i powerbanków gdzie zdarzały się kompletnie bezimienne baterie lub sztuki z wysoką rezystancją wewnętrzną. Wszystko ładowane Liitokalą Lii-402 (kupiona bo miała dobre opinie i była tania) lub awaryjnie ładowarką wbudowaną w latarkę.
Żadna z baterii nie wybuchła, nawet mimo tego, że niektóre modele latarek potrafią "pociągnąć" prąd rzędu 10-12A. Jedyny problem miałem z ogniwami pochodzącymi ze starej, uszkodzonej (zalanie?) baterii do elektronarzędzia (akumulatory podczas ładowania zaczęły się grzać - zwarcie wewnętrzne).
Sam dla siebie robiłem testy typu próba zwarciowa, uszkodzenie mechaniczne, sztucznie przeładowywałem, rozładowywałem ogniwa do 1v i próbowałem je ponownie ładować i inne tego typu scenariusze którym teoretycznie powinny zapobiec zdrowy rozsądek i zabezpieczenia wbudowane w urządzenia.
Na pytania zadane w poście odpowiedziałbym tak.
1.Normalnie/poprawnie użytkowane ogniwa nie wybuchają, w przypadku zwarcia zaczną się grzać i w najczarniejszym scenariuszu mogłyby stanąć w ogniu.
2.Pokusiłbym się o stwierdzenie że nie ma czegoś takiego jak najbezpieczniejsza marka/model akumulatorów. Obecnie produkowane, szczególnie z zabezpieczeniami są naprawdę bardzo głupotoodporne. Sam producent też robi testy "wytrzymałościowe".
3.Poprawnie skonstruowana latarka jest bezpieczna. Większym zagrożeniem niż wybuch ogniw jest poparzenie przez wytworzone przez niektóre modele ciepło, tutaj przykładem mogą być pojawiające się w internecie zdjęcia kabur przytopionych przez latarki przypadkowo uruchomione w nich i zostawione na trybach typu high/turbo. Sam też miałem taką przygodę, skończyła się przetopioną kieszenią plecaka i obudową głośnika bluetooth będącego w przegrodzie obok.
4. Dbać o swój sprzęt, ewentualnie nie trzymać przy d... PS. Kompendium wiedzy o akumulatorkach.
Nazwa ogniwa, na przykładzie „18650”, to po prostu wymiary ogniwa. Dwie pierwsze cyfry to średnica, a później jest długość. Tak oto 18650 należy rozumieć jako
Tiross został wyposażony w układ balansujący akumulatory (po 3 diody równolegle do akumulatora i jedna szeregowo
OK, ale dla Ni-Cd/Ni-MH to znany stary jak świat sposób. Pierwsze ładowarki taką miały "elektronikę" te firmowe. Sprawdza się to znakomicie bez żadnych układów automatyki. Niestety w Li-Ion i podobnych już gorzej.
Zwróć uwagę jednak, iż w teście użyto konkretnego radiatora by nie ograniczał wydajności diody. Dlaczego? Bo przy zbyt słabym chłodzeniu dioda się spali.
Dlatego latarki mają najczęściej wbudowane zabezpieczenie mierzące temperaturę. W przypadku "odpalenia na turbo" latarka pracuje na maksymalnej mocy aż do uzyskania pewnej temperatury (np 50°C) po czym automatycznie zmniejsza moc/przechodzi na niższe tryby, niektóre po obniżeniu temperatury podwyższają moc. Sama obudowa działa częściowo jako radiator a częściowo jako "magazyn energii" który ma za zadanie spowolnić nagrzanie się diody do wysokiej temperatury. Tak samo jak i woda w czajniku nie nagrzewa się w mgnieniu oka tak i dioda w aluminiowej obudowie będzie potrzebowała chwili by się zagrzać.
Urgon wrote:
W mojej pierwszej latarce LED z Chin dioda o mocy 1W, podróbka Cree albo odrzut produkcyjny, zagrzała się tak bardzo, że jej zintegrowana soczewka zwyczajnie odpadła. Wymieniłem diodę na nowy oryginał dobrego sortu, i nie dość, że latarka świeciła mocniej, to jeszcze grzała się mniej.
Najprawdopodobniej trafiłeś na podróbki reklamowane jako "Cree XM-L" bardzo często widywane w "taktycznych" latarkach lub tych z zoomem, niektóre z kopii są z wyglądu wręcz identyczne, lecz po włączeniu zastaje nas trupio białe (okolice 6000-7000 Kelvinów) i słabe światło.
Ja przed kontaktem z moją pierwszą poważniejszą latarką (convoy s2+) nie dowierzałem że z jednej małej diody można uzyskać tyle światła, i przy tak małym poborze energii.
PS. Tryb turbo powinien być stosowany chwilowo i czasem sam producent podaje przez ile dany model utrzymuje zadany tryb.
Może Autorowi nie chodzi o przenośny reflektor OPL o zasięgu kilometrów, tylko o zwykłą latarkę, żeby sobie buzi w nocy nie rozbić potykając się o porzuconą hulajnogę elektryczną? Przecież włączając potwora, o którym tutaj piszecie, Autor wypłoszy ryzy na odcinku kilku kilometrów rzeki i oślepi kierowców jadących pobliską drogą. 23lm nie wystarczą do świecenia pod nogi?
Ja do świecenia pod nogi w nocy używałem everActive FL300. Przestała mi jednak wystarczać, więc kupiłem rizand 18547. Nawet na 1/4 mocy świeci mocniej od FL-300, co mi w zupełności wystarczy...
Autor jednak wybrał sobie latarkę Astrolux FT03 dającą ponoć 2400lm, choć ja przypuszczam, że raczej 1500-1800lm to bardziej prawdopodobny wynik, biorąc pod uwagę niedostępność diod SST-40 lepszego sortu, niż N4...
Może Autorowi nie chodzi o przenośny reflektor OPL o zasięgu kilometrów, tylko o zwykłą latarkę, żeby sobie buzi w nocy nie rozbić potykając się o porzuconą hulajnogę elektryczną? Przecież włączając potwora, o którym tutaj piszecie, Autor wypłoszy ryzy na odcinku kilku kilometrów rzeki i oślepi kierowców jadących pobliską drogą. 23lm nie wystarczą do świecenia pod nogi?
A jak w nocy przylecą ruskie kukuryżniki to czym je oświetlę żeby kobita słoikami z ogórkami kiszonymi mogła je strącić , mieszkam na pierwszym piętrze ale one wyżej nie latają. Wiem co pisze bo w wojsku byłem kierowcą na lotnisku ( pozdrawiam Dziadków jesień 83 Gdynia Babie Doły ) :D
Dodano po 1 [godziny] 41 [minuty]:
Urgon wrote:
AVE...
Ja do świecenia pod nogi w nocy używałem everActive FL300. Przestała mi jednak wystarczać, więc kupiłem rizand 18547. Nawet na 1/4 mocy świeci mocniej od FL-300, co mi w zupełności wystarczy...
Autor jednak wybrał sobie latarkę Astrolux FT03 dającą ponoć 2400lm, choć ja przypuszczam, że raczej 1500-1800lm to bardziej prawdopodobny wynik, biorąc pod uwagę niedostępność diod SST-40 lepszego sortu, niż N4...
Miałem ten pierścień w zestawie - od lat używam ogniw 18650. Ale na postępującą wadę wzroku jedynym sposobem jest więcej mocy. Rozważałem kupno everActive FL600, ale latarka, którą w końcu kupiłem nie była dużo droższa, a oferowała więcej lumenów. Choć też jestem pewien, że użyta w niej dioda jest gorszego sortu. Może kiedyś ją podmienię...
Te "50000LM" trzeba podzielić przez 180 by być bliżej prawdy. To jak z powerbankami o pojemności 100000mAh, które w środku mają sześć ogniw, z czego dwa są wypełnione piaskiem a cztery mają po 500-1000mAh...
Te "50000LM" trzeba podzielić przez 180 by być bliżej prawdy. To jak z powerbankami o pojemności 100000mAh, które w środku mają sześć ogniw, z czego dwa są wypełnione piaskiem a cztery mają po 500-1000mAh...
Urgon -Używasz XTAR VC4. ja kupiłem podobną Xtar VC4SL
Mam w niej do wyboru
Prąd ładowania w fazie CC (zasadniczej) [mA]
0,25A / 0,5A / 1A / 2A / 3A
Przyszła do mnie teraz i włożyłem XTAR 26650
Ruszyła dużym prądem ładowania
Mam pytanie : czy ustawiać jak najmniejszy prąd 0,25A ?
Czy dotyczy to tylko aku Ni-MH ?
Czy przy trzystopniowym procesie ładowania , lepiej nic nie ruszać
Na czym polega metoda ładowania TC/CC/CV? Jest to trzystopniowy proces ładowania ogniw Li-ion zapewniający utrzymanie ogniwa w dobrej kondycji poprzez ładowanie odpowiednim prądem na każdym etapie i zakończenie procesu ładowania we właściwym momencie.
Poszczególne etapy procesu TC/CC/CV to:
Faza TC: ogniwa rozładowane poniżej 2,9V są 'wybudzane' niższym prądem.
Faza CC: po osiągnięciu 2,9V ogniwo ładowane jest stałym prądem o wartości od 0,25A do 3A
Faza CV: gdy ogniwo jest już prawie naładowane ładowarka przełącza się na ładowanie malejącym prądem aż do osiągnięcia napięcia 4,2V na ogniwie. Po osiągnięciu 4,2V proces ładowania jest ukończony - akumulator jest w pełni naładowany.
https://allegro.pl/oferta/inteligentna-ladowarka-li-ion-18650-xtar-vc4sl-new-11601612159 Ruszyła dużym prądem ładowania
Dodano po 14 [minuty]:
SP5IT wrote:
Do takiej latareczki to LG INR18650 MJ1, NCR18650GA albo INR18650 35E
18650 ?
nie lepiej?Shockli IMR 26650 3.7V 5500mah 30A ? TYLKO CENA
Reguła jest taka, że ogniwa litowe ładuje się prądem 0,5-1C, gdzie C to pojemność znamionowa ogniwa po skreśleniu litery h. Dla ogniwa XTAR, które kupiłeś prąd ładowania powinien wynosić od 2,6A do 5,2A, gdyż pojemność ogniwa wynosi 5200mAh, czyli 5,2Ah. Ogniwa 18650 ładuj prądem 1A, 26650 dużej pojemności prądem 3A, małej pojemności (<3000mAh) prądem 2A. Jeśli ogniwa parzą w trakcie ładowania, zmniejsz prąd...
Co do faz ładowania:
TC czyli trickle charge oznacza fazę ładowania małym prądem, z reguły 0,05-0,1 wartości prądu ustawionego w ładowarce.
CC czyli Constant Current to faza ładowania stałym prądem, ustawionym w ładowarce. Trwa aż napięcie na ogniwie nie osiągnie 4,2V.
CV to faza ładowania stałym napięciem na poziomie 4,2V. Trwa, póki prąd ładowania nie spadnie zwykle do kilku mA, co oznacza, że ogniwo jest pełne. Niektóre ładowarki przechodzą wtedy w tryb TC i doładowują akumulator małym prądem, gdy napięcie na nim spadnie poniżej 4,15-4,18V z powodu samorozładowania się ogniwa...
I nie potrzebujesz ogniwa o prądzie rozładowania 30A do latarki, która w najgorszym razie powinna pobrać 7,7A, co wcześniej Ci policzyłem. Latarka będzie działać dobrze z ogniwem XTAR, które kupiłeś...
W everActive FL300, która ma tę samą diodę, co ta latarka z ebay, którą sobie kupiłeś używam ogniw 18650 odzyskanych z baterii do laptopów. Ogniwa marek LG, Sanyo i chyba Samsung mimo 10 lat "na karku" działają dobrze. A jak przestaną, to mam jeszcze przynajmniej kilkadziesiąt w zapasie...
18650 ?
nie lepiej?Shockli IMR 26650 3.7V 5500mah 30A ? TYLKO CENA
Lepiej to takie jakie potrzebujesz. Przecież dla określenia potrzeb zacząć musisz od rozmiaru ogniwa.
Tak myślałem i kupiłem największe jakie mieli 5200 mAh zabezpieczony prąd rozładowania: 7A
Ale w tej jeb..j latarce trzeba jeszcze aku o dużym prądzie rozładowania wysokoprądowe , a takie aku są bez zabezpieczenia ( a tego się boje , pożar chałupy lub urwania dup. )
Dodano po 5 [minuty]:
XTAR 26650 5200 mAh a XTAR 18650 3500 mAh Dlatego kupiłem 26650 bo taki wchodzi i nie muszę redukcji stosować
Te "50000LM" trzeba podzielić przez 180 by być bliżej prawdy. To jak z powerbankami o pojemności 100000mAh, które w środku mają sześć ogniw, z czego dwa są wypełnione piaskiem a cztery mają po 500-1000mAh...
Nie lubię włączników z tyłu i tego SOS stroboskopu a chcę coś mniejszego jeszccze kupić od FT03 . Myślałem nad ,, Astrolux FT03 MINI SFS80 LED 1620lm " DROGI JEST!
To nie jest model diody LED, tylko opis, i to w stylu "chiński chłyt matetingowy". Ten opis oznacza na nasze "10W Wysoka Wydajność Ultra Jasna LED". To tak, jakbyś chciał kupić samochód z opisem "120 koni mechanicznych bardzo ekonomiczny supermocny silnik"...
To nie jest model diody LED, tylko opis, i to w stylu "chiński chłyt matetingowy". Ten opis oznacza na nasze "10W Wysoka Wydajność Ultra Jasna LED". To tak, jakbyś chciał kupić samochód z opisem "120 koni mechanicznych bardzo ekonomiczny supermocny silnik"...
Nie wiem nic na temat tej latarki, ale sam fakt że oszukują w parametrach, nie wzbudza mojego zaufania.
Któryś parametr musi być oszukany i to mocno, jeśli latarka świeci przez 3,3h to podaje na diodę tylko 2W, jeśli ma 10W to świeci 20% tego czasu.
,,10W High Efficiency Ultra Bright LED" Żaden producent LED tak nie pisze i co to w ogóle ma znaczyć? Marketing na poziomie bazarowego sprzedawcy tandety.
Dobra latarka, ma dobrze świecić, jeśli podstawową funkcje realizuje dobrze, nie potrzebna jest "Specjalna nakładka na głowicy umożliwia wykorzystanie latarki jako efektywnego narzędzia do samoobrony lub jako zbijak do szyb."
Producenci porządnych sprzętów, nie potrzebują stosować takich tanich zagrywek, żeby znaleźć klienta.
Jak "po taniości", to taka latarka to bezpieczny wybór: https://allegro.pl/oferta/latarka-pathfinder-1911-1000lm-led-xhp50-26650-aku-11500672926 Wg. noty dla diody XHP50 dioda najgorszego sortu da Ci 780lm, ale przypuszczam, że dali coś o większym strumieniu kosztem gorszej jakości samego światła. Jest na ogniwa 26650, więc to ogniwo od XTAR co kupiłeś będzie pasować, także pod względem mocy. A jak będziesz przeglądał oferty czy to na alledrogo, czy na innych portalach to właśnie patrz, jak wygląda opis i czy nazwa diody w połączeniu ze słowem datasheet da Ci dokument w PDF od producenta...
Jak "po taniości", to taka latarka to bezpieczny wybór: https://allegro.pl/oferta/latarka-pathfinder-1911-1000lm-led-xhp50-26650-aku-11500672926 Wg. noty dla diody XHP50 dioda najgorszego sortu da Ci 780lm, ale przypuszczam, że dali coś o większym strumieniu kosztem gorszej jakości samego światła. Jest na ogniwa 26650, więc to ogniwo od XTAR co kupiłeś będzie pasować, także pod względem mocy. A jak będziesz przeglądał oferty czy to na alledrogo, czy na innych portalach to właśnie patrz, jak wygląda opis i czy nazwa diody w połączeniu ze słowem datasheet da Ci dokument w PDF od producenta...
Coś firmowego na 18650 bo i takie mam
XTAR 18650 3500 mAh
Włącznik z boku , bez SOS albo ukryty gdzieś w dalszym trybie jak w moim FT03
Jak "po taniości", to taka latarka to bezpieczny wybór: https://allegro.pl/oferta/latarka-pathfinder-1911-1000lm-led-xhp50-26650-aku-11500672926 Wg. noty dla diody XHP50 dioda najgorszego sortu da Ci 780lm, ale przypuszczam, że dali coś o większym strumieniu kosztem gorszej jakości samego światła. Jest na ogniwa 26650, więc to ogniwo od XTAR co kupiłeś będzie pasować, także pod względem mocy. A jak będziesz przeglądał oferty czy to na alledrogo, czy na innych portalach to właśnie patrz, jak wygląda opis i czy nazwa diody w połączeniu ze słowem datasheet da Ci dokument w PDF od producenta...