Cześć,
Chciałbym się poradzić bardziej doświadczonych osób, jakie będzie najlepsze i najprostsze rozwiązanie dla obecnej sytuacji (oczywiście jeśli da się to stwierdzić bez wizji lokalnej).
Krótki wstęp (jeśli brakuje czegoś istotnego, dopiszę). Stan obecny - budynek z późnych lat 80tych. Układ TN-C, instalacja tylko częściowo zmodernizowana (wymiana przewodów na posiadające żyłę ż-z oraz dołożenie obwodów - na razie tylko jedno piętro, które było już odświeżane). Jeszcze do niedawna nie było w ogóle żadnego uziomu ani GSW. Nie ma również instalacji odgromowej - wg. starego projektu budowlanego nie jest wymagana (wg. nowego, robionego celem obecnej rozbudowy budynku, również). W międzyczasie zdecydowaliśmy się na założenie instalacji fotowoltaicznej i ekipa montażowa zrobiła GSW (w dolnej części osobnej rozdzielnicy, gdzie znajdują się wszystkie aparaty związane z instalacją PV).
Schodzą się tam połączenia wyrównawcze zrobione żółto-zielonymi przewodami o przekroju 16mm2 od falownika i obudów paneli oraz przyłączone są ograniczniki przepięć. Samo GSW z kolei jest podłączone do zrobionego przez ekipę uziomu pionowego, również poprzez ok. 25-30m odcinek przewodu ż-z o przekroju 16mm2.
W zeszłym roku rozpoczęła się rozbudowa budynku i w jego nowej części zostało przypilnowane, aby powstał uziom fundamentowy. Bednarka wychodzi w okolicach miejsca, gdzie planowane jest docelowe miejsce RG. W związku z tym będzie tam też 'docelowa GSW'.
No i tu pojawia się pytanie, czy w związku z tym mogę całą obecną szynę, do której schodzą się teraz połączenia wyrównawcze podłączyć, również przy pomocy ż-z linki 16mm2 z nowopowstałą szyną i odłączyć się od uziomu pionowego?
Rozważałem też połączenie uziomu fundamentowego z istniejącym pionowym, np. bednarką w ziemi, co by poprawiło pewnie nawet wartość rezystancji całości, ale szpilka jest ocynkowana, więc zakładam, że może stosunkowo szybko dojść do jej skorodowania. Dodatkowo, z tego co pamiętam, uziom pionowy zapewniał poniżej 10Ohmów. W przypadku fundamentowego, może być trudno o zapewnienie takiej niskiej wartości (wkrótce mam nadzieję poznać wartość jego rezystancji).
Może więc jednak trzeba (mimo wszystko) przyłączyć się do tej istniejącej szpilki, a ewentualnie w przyszłości, gdy zacznie degradować, zastąpić ją jakąś miedziowaną?
Rozmawiałem też już z instalatorem PV celem wizji lokalnej, konsultacji i pomiaru tego uziomu fundamentowego. Ma zajrzeć do mnie w wolnej chwili, tylko na razie nie określił dokładniej kiedy będzie mógł. Ja z kolei mam teraz jeszcze dogodny moment, jeśli by trzeba było dołożyć dodatkowy przewód/przewody, przed 'zamknięciem' sufitu.
Chciałbym się poradzić bardziej doświadczonych osób, jakie będzie najlepsze i najprostsze rozwiązanie dla obecnej sytuacji (oczywiście jeśli da się to stwierdzić bez wizji lokalnej).
Krótki wstęp (jeśli brakuje czegoś istotnego, dopiszę). Stan obecny - budynek z późnych lat 80tych. Układ TN-C, instalacja tylko częściowo zmodernizowana (wymiana przewodów na posiadające żyłę ż-z oraz dołożenie obwodów - na razie tylko jedno piętro, które było już odświeżane). Jeszcze do niedawna nie było w ogóle żadnego uziomu ani GSW. Nie ma również instalacji odgromowej - wg. starego projektu budowlanego nie jest wymagana (wg. nowego, robionego celem obecnej rozbudowy budynku, również). W międzyczasie zdecydowaliśmy się na założenie instalacji fotowoltaicznej i ekipa montażowa zrobiła GSW (w dolnej części osobnej rozdzielnicy, gdzie znajdują się wszystkie aparaty związane z instalacją PV).
Schodzą się tam połączenia wyrównawcze zrobione żółto-zielonymi przewodami o przekroju 16mm2 od falownika i obudów paneli oraz przyłączone są ograniczniki przepięć. Samo GSW z kolei jest podłączone do zrobionego przez ekipę uziomu pionowego, również poprzez ok. 25-30m odcinek przewodu ż-z o przekroju 16mm2.
W zeszłym roku rozpoczęła się rozbudowa budynku i w jego nowej części zostało przypilnowane, aby powstał uziom fundamentowy. Bednarka wychodzi w okolicach miejsca, gdzie planowane jest docelowe miejsce RG. W związku z tym będzie tam też 'docelowa GSW'.
No i tu pojawia się pytanie, czy w związku z tym mogę całą obecną szynę, do której schodzą się teraz połączenia wyrównawcze podłączyć, również przy pomocy ż-z linki 16mm2 z nowopowstałą szyną i odłączyć się od uziomu pionowego?
Rozważałem też połączenie uziomu fundamentowego z istniejącym pionowym, np. bednarką w ziemi, co by poprawiło pewnie nawet wartość rezystancji całości, ale szpilka jest ocynkowana, więc zakładam, że może stosunkowo szybko dojść do jej skorodowania. Dodatkowo, z tego co pamiętam, uziom pionowy zapewniał poniżej 10Ohmów. W przypadku fundamentowego, może być trudno o zapewnienie takiej niskiej wartości (wkrótce mam nadzieję poznać wartość jego rezystancji).
Może więc jednak trzeba (mimo wszystko) przyłączyć się do tej istniejącej szpilki, a ewentualnie w przyszłości, gdy zacznie degradować, zastąpić ją jakąś miedziowaną?
Rozmawiałem też już z instalatorem PV celem wizji lokalnej, konsultacji i pomiaru tego uziomu fundamentowego. Ma zajrzeć do mnie w wolnej chwili, tylko na razie nie określił dokładniej kiedy będzie mógł. Ja z kolei mam teraz jeszcze dogodny moment, jeśli by trzeba było dołożyć dodatkowy przewód/przewody, przed 'zamknięciem' sufitu.