Problem dotyczy instalacji BRC Sequent Fly. Auto: Ford Fiesta 1.25.
Po osiągnięciu temperatury i przegazowaniu (warunek obrotów silnika) dioda w paneliku instalacji zmienia kolor na chwilę na zielony...i znowu wraca na czerwony. Potem zawór w butli tyka co kilka sekund..jakby nadal próbował przejść, ale dioda cały czas czerwona...
Elektrozawór natomiast w komorze silnika nie dostaje napięcia (kabel zielony/czarny). Jest tam jakieś 0.6V. W butli jest ok. 1/3 zapełnienia gazem.
Czy ktoś dysponuje pinout'em aby sprawdzić kilka połączeń bez "szukania po kablach"? Sprawdziłem miernikiem przejście z kabla elektrozaworu koło silnika do wtyczki komputera - nie ma niepokojących rezystancji. Również ten elektrozawór podłączany bezpośrednio do akumulatora słychać, że tyka. Filtry też są sprawdzone i są w normie. Wyjąłem kosz akumulatora i dokopałem się do kabli - nie wygląda tam nic na uszkodzone. Zastanawia mnie tylko jeden luźny żółty kabelek w wiązce od sterownika, który nie wygląda aby był do czegokolwiek kiedyś podłączany. Ktoś ma pomysł..?
Po osiągnięciu temperatury i przegazowaniu (warunek obrotów silnika) dioda w paneliku instalacji zmienia kolor na chwilę na zielony...i znowu wraca na czerwony. Potem zawór w butli tyka co kilka sekund..jakby nadal próbował przejść, ale dioda cały czas czerwona...
Elektrozawór natomiast w komorze silnika nie dostaje napięcia (kabel zielony/czarny). Jest tam jakieś 0.6V. W butli jest ok. 1/3 zapełnienia gazem.
Czy ktoś dysponuje pinout'em aby sprawdzić kilka połączeń bez "szukania po kablach"? Sprawdziłem miernikiem przejście z kabla elektrozaworu koło silnika do wtyczki komputera - nie ma niepokojących rezystancji. Również ten elektrozawór podłączany bezpośrednio do akumulatora słychać, że tyka. Filtry też są sprawdzone i są w normie. Wyjąłem kosz akumulatora i dokopałem się do kabli - nie wygląda tam nic na uszkodzone. Zastanawia mnie tylko jeden luźny żółty kabelek w wiązce od sterownika, który nie wygląda aby był do czegokolwiek kiedyś podłączany. Ktoś ma pomysł..?