Witajcie.
Prąd drożeje, koszty utrzymania domu również. Kombinuję zatem nad źródłem taniego prądu. Panele PV odpadają, za dużo zabawy, za drogie i albo magazynowanie w sieci albo w akumulatorach (sam nie wiem co gorsze). Wpadłem na inny pomysł który dam radę zrealizować samodzielnie, ale mam pytania co do kwestii prawnych oraz tego ile mocy potrzebowałbym w praktyce.
Myślę nad zbudowaniem dużej turbiny wiatrowej o pionowej osi obrotu (można takie stawiać w PL do wysokości 1m nad poziom dachu bez pozwolenia, zgłoszenia itp). Dom mam 2 piętrowy plus poddasze, plus 1m... mogę postawić sporą krowę. Fajnie gdyby przy lekkim wietrze produkowała z 1kW, max myślę że 6-8kW byłoby super. Tutaj co do mocy turbiny mam wątpliwości, ale nie mam pomysłu jak sensownie oprzeć kalkulacje.
Budowa takiej turbiny nawet samodzielnie nie jest trudną sprawą, ale trochę stali pójdzie. Do tego układ MPPT i mamy energię za darmo.
Tutaj zaczyna się kwestia prawna. Myślałem o budowie przetwornicy o 2 wejściach zasilania, i jednym wyjściu. Jedno wejście byłoby przeznaczone na sieć energetyczną, i miało układ aPFC ładujący kondensatory do 400V. Drugie wejście przeznaczone pod zasilanie z turbiny ładowałoby te same kondensatory do 500V. Efekt byłby taki, że przy poborze mocy niższym nić ten który dostarcza turbina, moc nie byłaby pobierana z sieci. Dopiero przekroczenie tego poziomu spowodowałoby spadek napięcia kondensatorów poniżej 400V i pobieranie mocy z sieci. Za kondensatorami standard - przetwornica trójfazowa na 3x400V AC i na dom. Jak wyglądałoby prawne przyłączenie takiego wynalazku do sieci? Bo budowa choć kosztowna, nie byłaby problemem. Przyłączenie oczywiście za licznikiem, bez oddawania energii do sieci energetycznej.
Prąd drożeje, koszty utrzymania domu również. Kombinuję zatem nad źródłem taniego prądu. Panele PV odpadają, za dużo zabawy, za drogie i albo magazynowanie w sieci albo w akumulatorach (sam nie wiem co gorsze). Wpadłem na inny pomysł który dam radę zrealizować samodzielnie, ale mam pytania co do kwestii prawnych oraz tego ile mocy potrzebowałbym w praktyce.
Myślę nad zbudowaniem dużej turbiny wiatrowej o pionowej osi obrotu (można takie stawiać w PL do wysokości 1m nad poziom dachu bez pozwolenia, zgłoszenia itp). Dom mam 2 piętrowy plus poddasze, plus 1m... mogę postawić sporą krowę. Fajnie gdyby przy lekkim wietrze produkowała z 1kW, max myślę że 6-8kW byłoby super. Tutaj co do mocy turbiny mam wątpliwości, ale nie mam pomysłu jak sensownie oprzeć kalkulacje.
Budowa takiej turbiny nawet samodzielnie nie jest trudną sprawą, ale trochę stali pójdzie. Do tego układ MPPT i mamy energię za darmo.
Tutaj zaczyna się kwestia prawna. Myślałem o budowie przetwornicy o 2 wejściach zasilania, i jednym wyjściu. Jedno wejście byłoby przeznaczone na sieć energetyczną, i miało układ aPFC ładujący kondensatory do 400V. Drugie wejście przeznaczone pod zasilanie z turbiny ładowałoby te same kondensatory do 500V. Efekt byłby taki, że przy poborze mocy niższym nić ten który dostarcza turbina, moc nie byłaby pobierana z sieci. Dopiero przekroczenie tego poziomu spowodowałoby spadek napięcia kondensatorów poniżej 400V i pobieranie mocy z sieci. Za kondensatorami standard - przetwornica trójfazowa na 3x400V AC i na dom. Jak wyglądałoby prawne przyłączenie takiego wynalazku do sieci? Bo budowa choć kosztowna, nie byłaby problemem. Przyłączenie oczywiście za licznikiem, bez oddawania energii do sieci energetycznej.