EuroTerm C275 CEI - Nie odpala palnika

Witam serdecznie,

EuroTerm C275 CEI - Nie odpala głównego palnika, jak wcisnę iglicę za potencjometrem mocy )))) piecyk się odpala puszcze gaśnie.
Proszę o poradę co to może być. Piecyk wyczyszczony, sprawdzałem membrany są ok. Szkoda się z nim żegnać .
Może ma ktoś pomysł.
Z góry dziękuję

Zajrzyj sobie do instrukcji, spróbuj wyświetlić status i zobacz czy może piec do Ciebie przemówi co go boli.

jarekgol wrote:

Zajrzyj sobie do instrukcji, spróbuj wyświetlić status i zobacz czy może piec do Ciebie przemówi co go boli.

i tu jest kłopot nie mam instrukcji, szukam w necie ale bieda bo to stary model.

No to po staremu:
czy jest żądanie ciepła? czy on w ogóle chcę grzać i nie zapala, czy nawet nie chce? co się dzieje z pilotem?

wg. opisu z aukcji:
zabezpieczenie na wypadek przypadkowego zgaśnięcia płomienia
zabezpieczenie przed cofnięciem się spalin do pomieszczenia
zabezpieczenie przed przegrzaniem wymiennika

sprawdziłbym powyższe + kontrolę pilota (czyli pkt. 1). Tam są chyba elektrody jonizacyjne, gdzie płomień zamyka obwód do masy.

ps. taki?

Wiesz co on od dłuższego czasu długo odpalał jest iskra świeca daje płomień, ale nie odpala. wciskam iglicę zapali, puszczam gaśnie.
Piec wyczyszczony. Przepływy są. Nie wiem co kupić do niego, od czego zacząć...

To zobacz co powinno popychać iglicę i zastanów się czemu tego nie robi.
Ja bym zmierzył omomierzem (przy wyjętych bateriach z pieca) ww, zabezpieczenia. Ponadto zdejmowałbym po jednym kablu i patrzył czy odpali świeczkę po odkręceniu wody, gdy zasymulujesz zadziałanie zabezpieczenia.
Bardziej szczegółowo Ci nie pomogę bo nie znam tego pieca. Obstawiam że jest coś, co steruje (blokuje w razie awarii / braku płomienia świeczki) główny przepływ gazu. W starych Termetach był to bimetal, potem termopara i elektromagnes. Tu spodziewałbym się prostej elektronik i jakiegoś elementu wykonawczego.

Zabawa z kabelkami na nic, w tedy w ogóle nie odpala. Coś powoduje ze ta iglica nie otwiera zaworu i gaz nie płynie wyzej, czyli do palnika głównego.

Widzę 2 opcje.
1) Piecyk musi wykrywać przepływ wody i tu wchodzi sławna membrana. Najlepiej dobierz się do "wyjścia" membrany być może jest to ta iglica o której mówisz, chodź nie koniecznie (będzie niżej) i zobacz czy jak odkręcasz zakręcasz wodę to "wyjście" się rusza.
2) widać że zabezpieczenia działają na świeczkę, ale musi być coś co nie pozwoli na wylot głownego gazu jak nie ma płomienia świeczki i to powinieneś zbadać. No bo zablokowanie samej świeczki a puszczenie głównego gazu w razie awarii jest totalnie bez sensu.