Prymitywizm, to kierunek w sztuce. Najbardziej znanym w Polsce artystą, tworzącym obrazy według zasad tego kierunku był Nikifor Krynicki vel Epifaniusz Drowniak (1895-1968). Został upamiętniony w filmie "Mój Nikifor", którego zagrała nieodżałowana Krystyna Feldman, znana szerzej jako babka Rozalia z serialu "Świat według Kiepskich".
Odejdźmy jednak na chwilę od sztuki.
Czasy są takie, jakie są i różnie może być. Zapewne mało kto z nas będzie malować prymitywnie jak Nikifor, ale być może będziemy zmuszeni, aby żyć niezwykle prymitywnie.
Warto wiec zadbać, aby na taką ewentualność mieć źródło wody nie wymagające zasilania elektrycznego, nawet jeśli woda z takiego awaryjnego źródła będzie gorszej jakości niż nasza kranówka. Mowa tu więc o wodzie podskórnej, którą można pompować ręcznymi pompami. Mogą to być pompy tłokowe, jak np. popularne abisynki. Ja postawiłem na ręczną pompę skrzydełkową. Można kupić takie pompy nowe za kilkaset złotych, ale użyte w nich materiały nie budzą mojego zaufania. Dlatego wolałem kupić starą "komunistyczną" pompę "Lech". Były one produkowane w kilku różnych wersjach, a ich konstrukcja jest na tyle dobra, że nawet stare, zapyziałe pompy można dość łatwo "reanimować". Ceny takich starych pomp zaczynają się od około 70 zł.
Film zrealizowany niemalże w oparciu o założenia prymitywizmu: zniekształca czas, przestrzeń, perspektywę. Przedstawia skrajnie subiektywny punkt widzenia, a momentami przywiązanie do szczegółu. Wykorzystuje bardzo prymitywną technikę rejestracji dźwięku i obrazu. Może jednak komuś się przyda...
Odejdźmy jednak na chwilę od sztuki.
Czasy są takie, jakie są i różnie może być. Zapewne mało kto z nas będzie malować prymitywnie jak Nikifor, ale być może będziemy zmuszeni, aby żyć niezwykle prymitywnie.
Warto wiec zadbać, aby na taką ewentualność mieć źródło wody nie wymagające zasilania elektrycznego, nawet jeśli woda z takiego awaryjnego źródła będzie gorszej jakości niż nasza kranówka. Mowa tu więc o wodzie podskórnej, którą można pompować ręcznymi pompami. Mogą to być pompy tłokowe, jak np. popularne abisynki. Ja postawiłem na ręczną pompę skrzydełkową. Można kupić takie pompy nowe za kilkaset złotych, ale użyte w nich materiały nie budzą mojego zaufania. Dlatego wolałem kupić starą "komunistyczną" pompę "Lech". Były one produkowane w kilku różnych wersjach, a ich konstrukcja jest na tyle dobra, że nawet stare, zapyziałe pompy można dość łatwo "reanimować". Ceny takich starych pomp zaczynają się od około 70 zł.
Film zrealizowany niemalże w oparciu o założenia prymitywizmu: zniekształca czas, przestrzeń, perspektywę. Przedstawia skrajnie subiektywny punkt widzenia, a momentami przywiązanie do szczegółu. Wykorzystuje bardzo prymitywną technikę rejestracji dźwięku i obrazu. Może jednak komuś się przyda...
Cool? Ranking DIY