Od wielu lat Rosja aktywnie pracuje nad własnymi chipami. Nie jest tajemnicą, że po inwazji na Ukrainę Stany Zjednoczone, wiele krajów europejskich, Japonia i inne nałożyły szereg sankcji na Rosję. Zgodnie z nimi firmy prowadzące działalność w wymienionych krajach nie mogą sprzedawać Rosjanom wielu produktów sprzętowych i programowych związanych z sektorem wysokich technologii. Sprawiło to, że Rosjanie zintensyfikowali swoje starania o własne chipy. Trzy dni temu gazeta Kommiersant poinformowała, że Baikal Electronics planuje zamrozić projekt i opóźnić lub wręcz odwołać premierę procesorów serwerowych Baikal-S, która zaplanowana jest na koniec 2021 roku. Powodem jest to, że firma nie może już składać zamówień w tajwańskim Taiwan Semiconductor Manufacturing Company - gigancie sektora produkcji urządzeń półprzewodnikowych. Co gorsza, wiele dużych instytucji, w tym Sbierbank, liczyło na znaczne partie serwerów opartych na na Bajkał-S w celu spełnienia wymogów substytucji importu. Okazuje się jednak, że rosyjskie firmy będą musiały szukać innych sposobów na import serwerów z zagranicznych procesorów.
Jak powiedział Maxim Koposov, dyrektor firmy Promobit (producent serwerów Bitblaze i systemów pamięci masowej opartych na procesorach Elbrus), rezygnacja z Baikal-S oznacza, że w niedalekiej przyszłości rosyjskie firmy będą polegać wyłącznie na zagranicznych chipach. "Przede wszystkim rynek będzie wypełniony najbardziej masowo produkowanymi procesorami Intel i AMD, importowanymi kanałami importu równoległego, a także produktami chińskimi".
Jarosław Petrichkovich, założyciel SPC Elvis, jest bardziej optymistyczny. Uważa, że rezygnacja z procesorów Bajkał-S nie uderzy mocno w sprzedaż sprzętu komputerowego. Uważa tak, ponieważ chipy Baikal Electronics i SPC Elvis istniały tylko w partiach pilotażowych. "Jednak wiele firm zainwestowało w projekty oparte na tych chipach, tworzył się nowy rynek krajowych zaufanych rozwiązań, a teraz są z tym pewne problemy" wyjaśnia Petrichkovich. W związku z tym Koposow uważa, że rosyjscy producenci procesorów staną przed wyborem. Będą musieli zmniejszyć parametry techniczne swoich urządzeń. W przeciwnym razie nie spełnią technologicznych możliwości produkcji w rosyjskich fabrykach lub też rosyjskie firmy mogą sprzedać swoje dotychczasowe osiągnięcia zagranicznym partnerom.
TSMC nie wyśle również wcześniej zamówionych chipów
Media otrzymały wiarygodne informacje z dwóch różnych źródeł na rosyjskim rynku mikroelektronicznym. Oba źródła twierdzą, że Baikal Electronics zrezygnował z produkcji i sprzedaży procesorów serwerowych Baikal-S z powodu odmowy zawarcia nowych kontraktów przez tajwańskie TSMC. To nie wszystko. Zamówione już procesory Baikal-M przeznaczone do komputerów i laptopów również nie docierają do Federacji Rosyjskiej. O tym mówili uczestnicy niedawnego szczytu centrów projektowych: problemy z dostępem do zaplecza produkcyjnego i zagranicznego IP sprawiają, że dostawy stają się problemem, a wykorzystanie takiego procesora w rozwoju nowych komputerów jest zbyt ryzykowne, jak zauważa szef jednego z takich wyspecjalizowanych przedsiębiorstw.
W rzeczywistości firma Baikal Electronics miała wielkie plany dotyczące rynku procesorów serwerowych. Rok temu firma ogłosiła swoją strategię inwestycyjną do 2025 roku. Zgodnie z nią pierwszym chipem, jaki wyjdzie od tego producenta, powinien być procesor Baikal-S. Do końca 2022 roku Baikal Electronics planowało zamówić w TSMC 300 tysięcy procesorów. Do 2025 roku planowano podwoić tę liczbę. Wcześniej wielu konsumentów zainteresowanych było układem Bajkał-S. "Sbierbank planował przejść na Bajkał-S, jeśli państwo zobowiąże się do kupowania produktów wyłącznie od rosyjskich przetwórców. Teraz oczywiście nie będzie serwerów na tych procesorach w Rosji". W rezultacie firma może również zrezygnować z planów wprowadzenia na rynek nowej generacji procesorów serwerowych Baikal-S2. Firma otrzymała na swój rozwój 5,64 mld rubli jako dotację z Ministerstwa Przemysłu i Handlu. Przed odmową TSMC firma planowała wprowadzić chipy na rynek do 2025 roku. Baikal Electronics odmówił bardziej szczegółowych komentarzy, zapewniając, że "zespół kontynuuje pracę nad wszystkimi projektami, w tym Bajkał-S i Bajkał-S2".
Źródło: https://www.gizchina.com/2022/06/16/russian-company-cancels-production-of-baikal-s-processors-because-of-tsmcs-refusal/
Jak powiedział Maxim Koposov, dyrektor firmy Promobit (producent serwerów Bitblaze i systemów pamięci masowej opartych na procesorach Elbrus), rezygnacja z Baikal-S oznacza, że w niedalekiej przyszłości rosyjskie firmy będą polegać wyłącznie na zagranicznych chipach. "Przede wszystkim rynek będzie wypełniony najbardziej masowo produkowanymi procesorami Intel i AMD, importowanymi kanałami importu równoległego, a także produktami chińskimi".
Jarosław Petrichkovich, założyciel SPC Elvis, jest bardziej optymistyczny. Uważa, że rezygnacja z procesorów Bajkał-S nie uderzy mocno w sprzedaż sprzętu komputerowego. Uważa tak, ponieważ chipy Baikal Electronics i SPC Elvis istniały tylko w partiach pilotażowych. "Jednak wiele firm zainwestowało w projekty oparte na tych chipach, tworzył się nowy rynek krajowych zaufanych rozwiązań, a teraz są z tym pewne problemy" wyjaśnia Petrichkovich. W związku z tym Koposow uważa, że rosyjscy producenci procesorów staną przed wyborem. Będą musieli zmniejszyć parametry techniczne swoich urządzeń. W przeciwnym razie nie spełnią technologicznych możliwości produkcji w rosyjskich fabrykach lub też rosyjskie firmy mogą sprzedać swoje dotychczasowe osiągnięcia zagranicznym partnerom.
TSMC nie wyśle również wcześniej zamówionych chipów
Media otrzymały wiarygodne informacje z dwóch różnych źródeł na rosyjskim rynku mikroelektronicznym. Oba źródła twierdzą, że Baikal Electronics zrezygnował z produkcji i sprzedaży procesorów serwerowych Baikal-S z powodu odmowy zawarcia nowych kontraktów przez tajwańskie TSMC. To nie wszystko. Zamówione już procesory Baikal-M przeznaczone do komputerów i laptopów również nie docierają do Federacji Rosyjskiej. O tym mówili uczestnicy niedawnego szczytu centrów projektowych: problemy z dostępem do zaplecza produkcyjnego i zagranicznego IP sprawiają, że dostawy stają się problemem, a wykorzystanie takiego procesora w rozwoju nowych komputerów jest zbyt ryzykowne, jak zauważa szef jednego z takich wyspecjalizowanych przedsiębiorstw.
W rzeczywistości firma Baikal Electronics miała wielkie plany dotyczące rynku procesorów serwerowych. Rok temu firma ogłosiła swoją strategię inwestycyjną do 2025 roku. Zgodnie z nią pierwszym chipem, jaki wyjdzie od tego producenta, powinien być procesor Baikal-S. Do końca 2022 roku Baikal Electronics planowało zamówić w TSMC 300 tysięcy procesorów. Do 2025 roku planowano podwoić tę liczbę. Wcześniej wielu konsumentów zainteresowanych było układem Bajkał-S. "Sbierbank planował przejść na Bajkał-S, jeśli państwo zobowiąże się do kupowania produktów wyłącznie od rosyjskich przetwórców. Teraz oczywiście nie będzie serwerów na tych procesorach w Rosji". W rezultacie firma może również zrezygnować z planów wprowadzenia na rynek nowej generacji procesorów serwerowych Baikal-S2. Firma otrzymała na swój rozwój 5,64 mld rubli jako dotację z Ministerstwa Przemysłu i Handlu. Przed odmową TSMC firma planowała wprowadzić chipy na rynek do 2025 roku. Baikal Electronics odmówił bardziej szczegółowych komentarzy, zapewniając, że "zespół kontynuuje pracę nad wszystkimi projektami, w tym Bajkał-S i Bajkał-S2".
Źródło: https://www.gizchina.com/2022/06/16/russian-company-cancels-production-of-baikal-s-processors-because-of-tsmcs-refusal/
Cool? Ranking DIY