Panowie nabiłem klimę zestawem z Allergo za 135 PLN no i jest rewelacja.
Firmy nabijające klimę są pewnie bardzo zniesmaczone z tego powodu
Firmy nabijające klimę są pewnie bardzo zniesmaczone z tego powodu

Do you prefer the English version of the page elektroda?
No, thank you Send me over thereMarcin125 wrote:Masz resztę w zestawie?
"Leczenie legionelozy polega na zastosowania antybiotyków, zwłaszcza z grupy makrolidów przez okres ok. 3 tygodni."
matej1410 wrote:Raczej się cieszą, bo za kilka miesięcy będą mieć sporo roboty...Firmy nabijające kimę są pewnie bardzo zniesmaczone z tego powodu
a_jablon wrote:1. czy czynnik chłodniczy zastosowany do dobicia klimatyzacji jest tym samym czynnikiem, który powinien być w układzie?
2. czy zastosowano czynnik chłodniczy ze środkiem smarującym (olejem)?
Jeżeli odpowiedź na obydwa pytania brzmi TAK, jest nieźle.
Ostatnio dobijałem w warsztacie klimę w aucie, zapłaciłem 200zł, chłopaki poza dobiciem (ze środkiem smarnym) sprawdzili szczelność i odgrzybili całość. "PRZEPŁACIŁEM" zatem 65zł. No właśnie: pytanie czy aby na pewno "przepłaciłem" skoro mam to zrobione, skoro mam zrobione nawet więcej, nie muszę się z tym chrzanić a ktoś ma kilka złotych zarobku, więc na chleb będzie Pytanie czy nie wchodzimy tu w obszar "pozornych oszczędności"...
sq3evp wrote:Fajnie a jest tam pomiar ciśnienie (w tym zestawie) w układzie żeby sprawdzić czy jest go wymagana ilość?
matej1410 wrote:Zdecydowanie czynnik jest z olejem (mój)
sq3evp wrote:Fajnie a jest tam pomiar ciśnienie (w tym zestawie) w układzie żeby sprawdzić czy jest go wymagana ilość?
jack63 wrote:
Wszystko to było wielokrotnie opisywane w sąsiednim wątku, ale czytać się nie chce, a pisania bzdur nikt nie zabrania, bo nie ma kompetentnego moderatora.
a_jablon wrote:
1. czy czynnik chłodniczy zastosowany do dobicia klimatyzacji jest tym samym czynnikiem, który powinien być w układzie?
a_jablon wrote:
2. czy zastosowano czynnik chłodniczy ze środkiem smarującym (olejem)?
a_jablon wrote:Ponoć" jest tam jakiś olej, pytanie JAKI i CZY W ILOŚCI TAKIEJ, jak jest wymagana (np w tabeli tutaj: https://mobilny-warsztat.pl/il...-klimatyzacji-marki-od-l-do-o/ ) do Twojego auta.
a_jablon wrote:Podsumowując: jako rozwiązanie doraźne (na TERAZ) - to jest OK, ale TO NIE ZASTĘPUJE serwisu klimy. Czy to jest właściwe podsumowanie tematu?
a_jablon wrote:więc nie jest to R134a!
jack63 wrote:a_jablon wrote:Podsumowując: jako rozwiązanie doraźne (na TERAZ) - to jest OK, ale TO NIE ZASTĘPUJE serwisu klimy. Czy to jest właściwe podsumowanie tematu?
Nie jest właściwe.
O ile sam czynnik ( mieszanina) może być ok, to otoczka marketingowa jest zwykłym oszustwem i przypomina sprzedaż "diety cud". Jak w ogóle pomoże, a może zaszkodzić, to na bardzo krótko.
Gdy ktoś chce napełnienie zrobić porządnie samemu, to jest sistrzany temat aby się dowiedzieć co i jak. Nie wiem czy ktoś robi naprawy i napełnienia węglowodorami? Pewnie tak, ale się do tego nie przyznaje.
Twoja lista czynności jest niekompletna. Przykładowo między 3 a 4 trzeba wstawić naprawę nieszczelności, ponowną próbę szczelności a potem próżniowanie.a_jablon wrote:więc nie jest to R134a!
Aleś odkrycie zrobił..
a_jablon wrote:OK, może podejdźmy do tematu inaczej...
Jak wygląda serwis klimatyzacji?
1. Chłopaki wyciągają z instalacji cały czynnik i olej
2. Tworzona jest próżnia w układzie - ma za zadanie OSUSZYĆ klimatyzację (wyeliminować wilgoć)
gdzieś po drodze jest możliwa wymiana osuszacza (ponoć max pół godziny od rozpakowania trzeba potraktować układ próżnią, inaczej osuszacz na śmietnik)
3. Nabicie azotem i kontrola szczelności
4. Wprowadzenie WŁAŚCIWEJ ILOŚCI czynnika chłodzącego + właściwej ilości oleju (zgodnego z wymaganym przez producenta pojazdu)
5. Odgrzybianie, ozonowanie, itd...
Jakie konsekwencje niesie takie "dobicie" z Allegro?
1. pominięcie aspektu OSUSZANIA układu
2. nadal krąży tam stary zmęczony olej w ilości nieznanej
3. dobijasz układ INNYM gazem niż ten, który powinien być
4. legendy twierdzą, że w tym dobiciu jest jakiś tam olej, ale ILE i CZY TAKI, jak powinien być? Czort wie.
Analizując skład cud-preparatów wychodzi na to, że " te czynniki stosowane w zestawach to zwykle mieszanka propanu (R290) i izobutanu (R600a) w stosunku 50/50" - cytując jeden z postów w wątku: https://www.elektroda.pl/rtvforum/topic3461717.html
A więc nie jest to R134a!
Po co więc są te zestawy: do AWARYJNEGO zastosowania, jak żar leje się z nieba a nie mamy możliwości oddać auta TERAZ na serwis klimy.
Podsumowując: jako rozwiązanie doraźne (na TERAZ) - to jest OK, ale TO NIE ZASTĘPUJE serwisu klimy. Czy to jest właściwe podsumowanie tematu?
sigwa18 wrote:izopropanu bo to jest przeważnie w tych puszkach czyli bezwonny propan wymagany jest inny olej
sigwa18 wrote:Po pierwsze ściągają cały czynnik tak ,ale oleju już nie w zależności jest to 20-30% całości. Ilości oleju w układzie nie jesteś w stanie sprawdzić. Jedynie wymiana całej klimy lub jej mycie od środka tak że w układzie nic nie ma po próżni. Wtedy możesz za dozować cały nowy olej i wiedzieć ile go jest. Każda serwisówka przy wymianie poszczególnych elementów np skraplacza czy osuszacza ile należy dodać extra oleju do tego co udało się ściągnąć maszyną.
Michał_74 wrote:Witam.
A co powiecie o markowych serwisach klimy co nabijają za sporą kasę zwykłym propanem z butli 11kg.
Pozdrawiam
Aleksander_01 wrote:Michał_74 wrote:Witam.
A co powiecie o markowych serwisach klimy co nabijają za sporą kasę zwykłym propanem z butli 11kg.
Pozdrawiam
To czyste złodziejstwo i bandziorka w jednym.
Aleksander_01 wrote:
Ja nawet nie chcę rozmawiać z klientem który mi proponuje nabicie r134 zamiast 1234syf. Moja mowa jest krótka - nie stać cię na utrzymanie samochodu to kup se rower, jak łojce.
a_jablon wrote:1. Chłopaki wyciągają z instalacji cały czynnik i olej
a_jablon wrote:takie postępowanie może zanieczyścić całą butlę i urządzenie kolejnemu specowi od klimy, który dotknie się do takiego auta. Niestety, nie ma sposobu aby klient zweryfikował czym napełniono mu klimę.
sigwa18 wrote:Po pierwsze ściągają cały czynnik tak ,ale oleju już nie w zależności jest to 20-30% całości. Ilości oleju w układzie nie jesteś w stanie sprawdzić. Jedynie wymiana całej klimy lub jej mycie od środka tak że w układzie nic nie ma po próżni. Wtedy możesz za dozować cały nowy olej i wiedzieć ile go jest. Każda serwisówka przy wymianie poszczególnych elementów np skraplacza czy osuszacza ile należy dodać extra oleju do tego co udało się ściągnąć maszyną.
a_jablon wrote:3. Nabicie azotem i kontrola szczelności
a_jablon wrote:OK, może podejdźmy do tematu inaczej...
Jak wygląda serwis klimatyzacji?
1. Chłopaki wyciągają z instalacji cały czynnik i olej
2. Tworzona jest próżnia w układzie - ma za zadanie OSUSZYĆ klimatyzację (wyeliminować wilgoć)
gdzieś po drodze jest możliwa wymiana osuszacza (ponoć max pół godziny od rozpakowania trzeba potraktować układ próżnią, inaczej osuszacz na śmietnik)
3. Nabicie azotem i kontrola szczelności
4. Wprowadzenie WŁAŚCIWEJ ILOŚCI czynnika chłodzącego + właściwej ilości oleju (zgodnego z wymaganym przez producenta pojazdu)
5. Odgrzybianie, ozonowanie, itd...
Jakie konsekwencje niesie takie "dobicie" z Allegro?
1. pominięcie aspektu OSUSZANIA układu
2. nadal krąży tam stary zmęczony olej w ilości nieznanej
3. dobijasz układ INNYM gazem niż ten, który powinien być
4. legendy twierdzą, że w tym dobiciu jest jakiś tam olej, ale ILE i CZY TAKI, jak powinien być? Czort wie.
Analizując skład cud-preparatów wychodzi na to, że " te czynniki stosowane w zestawach to zwykle mieszanka propanu (R290) i izobutanu (R600a) w stosunku 50/50" - cytując jeden z postów w wątku: https://www.elektroda.pl/rtvforum/topic3461717.html
A więc nie jest to R134a!
Po co więc są te zestawy: do AWARYJNEGO zastosowania, jak żar leje się z nieba a nie mamy możliwości oddać auta TERAZ na serwis klimy.
Podsumowując: jako rozwiązanie doraźne (na TERAZ) - to jest OK, ale TO NIE ZASTĘPUJE serwisu klimy. Czy to jest właściwe podsumowanie tematu?
pawlik118 wrote:
W jaki sposób maszyna ma wyciągnąć cały olej z układu? przepłukuje go benzyną? Głupota. Odciągnąć można tylko małą część tego oleju. Po drugie, w przypadku mojego auta, ilość gazu podana w katalogu dołączonego do maszyny była błędna - 650g zamiast przewidzianych przez producenta 500-550g