Elektroda.pl
Elektroda.pl
X
Please add exception to AdBlock for elektroda.pl.
If you watch the ads, you support portal and users.

Pokrętła w kuchniach indukcyjnych Amica

vorlog 03 Jul 2022 21:09 2910 20
Renex
  • Witam.
    Temat postał wskutek wk... (znaczy zdenerwowania) odwalaniem lipy przez producenta (czy raczej importera?) płyt indukcyjnych w kuchniach Amica.
    Takiego szajsu w dość newralgicznym miejscu dawno nie doświadczyłem nawet w podłej klasy chińszczyźnie...
    Pokrętła typu "chowanego", na teleskopowych "przedłużkach", wykonane jako cieniuśka wydmuszka plajstykowa- wystarczy mocniejsze przekręcenie (wina przyzwyczajenia do gazówki, bo kurki w gazówkach chodzą odwrotnie niż w indukcjach, więc odruchowo kręcąc można gałeczkę urwać) i po pokrętle, zaś jako część zamienna u znanego sprzedawcy części AGD kosztuje prawie 51zł plus wysyłka!
    W krótkim odstępie czasu strzeliły dwa, więc idąc za ciosem "ulepszyłem" wszystkie.
    Komplet (jeszcze sprawny) z "teleskopem" wygląda tak
    Pokrętła w kuchniach indukcyjnych Amica
    Po wyjęciu "teleskopu" widzimy jak masywnie zaprojektowana jest tulejka osadcza- raczej celowa zagrywka w celu zapewnienia zbytu na części, bo przecież uszkodzenie, polegające na urwaniu pokrętła, gwarancji nie podlega...
    Pokrętła w kuchniach indukcyjnych Amica
    No to jedziemy- odłamany fragment "rurki" wklejamy na miejsce jakąś "kropelką", delikatnie, by nie nachlapać zbyt wiele, ot- ma się trzymać kupy w miarę pasownie i szczelnie.
    Jak klej zastygnie zalewamy żywicą poliestrową (jak do łatania dziur w starych beemkach :P), uważając by nie nalać do środka tulejki
    Pokrętła w kuchniach indukcyjnych Amica
    Zrobione, teraz tak łatwo nie pęknie...
    Zabieg powtarzamy na pozostałych pokrętłach póki jeszcze nie popękane a drobne wyłamane fragmenty żonom nie poginęły :D

    Proszę nie przenosić tego tematu do działu AGD, bo mnie spece zjadą za druciarstwo...

    Pozdrawiam, V.

    Cool? Ranking DIY
    About Author
    vorlog
    Level 39  
    Offline 
    Has specialization in: automatyk-elektronik
    vorlog wrote 6946 posts with rating 1834, helped 429 times. Live in city Dąbrowa Tarnowska. Been with us since 2004 year.
  • Renex
  • #2
    satanistik
    Level 27  
    A uzwojenia na polach dalej aluminiowe?
    Takie nawiązanie do jakości wyrobu z tej firmy - aluminium nie nadaje się do zaciskania, nie ma sprężystości i z czasem siada jak plastelina. Kiedyś widziałem właśnie Amicę gdzie na połączeniu z oczkiem drut stracił styk a wydzielone ciepło zwęgliło PCB.
  • Renex
  • #3
    zgierzman
    Level 31  
    Naprawiłem w podobny sposób kilka gałek potencjometrów, z tym, że ja wypychałem je dwuskładnikowym kitem epoksydowym.

    Zauważyłem dodatkową i niespodziewaną wartość takiej naprawy: masa pokrętła znacznie się zwiększa, co podnosi komfort użytkowana.
    O ile przed naprawą praktycznie nieważkie pokrętło dawało odczucie taniej bylejakości, to odpowiednio obciążone daje wrażenie, że obcujemy z czymś solidnym i dobrze wykonanym. Chociaż z wierzchu to ten sam, często podły, plastik. :-)
    Jeśli używa się kitu zamiast ciekłej żywicy, można wypełnić całą pustą przestrzeń wewnątrz gałki, nawet powyżej poziomu tej wewnętrznej tulejki, i nie ma niebezpieczeństwa, że żywica podcieknie tam, gdzie nie powinna.
  • #4
    William Bonawentura
    Level 34  
    zgierzman wrote:
    Zauważyłem dodatkową i niespodziewaną wartość takiej naprawy: masa pokrętła znacznie się zwiększa, co podnosi komfort użytkowana.


    Można jeszcze do żywicy wrzucić np. kuleczki ołowianego śrutu.
  • #5
    vorlog
    Level 39  
    William Bonawentura wrote:
    Można jeszcze do żywicy wrzucić np. kuleczki ołowianego śrutu.

    No w kuchni indukcyjnej to raczej zbędny dodatek :P
    W sprzęcie audio- owszem, sam dociążałem gałki-wydmuszki, co prawda przez wklejanie metalowych walców, dotoczonych na miarę, ale to daje popalić mechanice potencjometru i jego mocowaniu...
    V.
  • #7
    CosteC
    Level 38  
    vorlog wrote:
    raczej celowa zagrywka w celu zapewnienia zbytu na części, bo przecież uszkodzenie, polegające na urwaniu pokrętła, gwarancji nie podlega.

    Och, kolejna teoria spiskowa...
    Nie wystarczy, że takie cieniutkie robi się łatwiej, szybciej i taniej? Tańsza mechanika pokrętła (potencjometr czy enkoder), szybszy montaż, tańszy transport. Cena czyni cuda, a chciwy klient kupi wszystko.

    Jak słusznie zauważyli forumowicze, jest też klient na brzmienie ciężkiej gałki. A jak jeszcze przeczyta w czasopiśmie dla snobów, że brzmi cudownie, to w ogóle rewelacja. :D:D:D
  • #8
    khoam
    Level 42  
    William Bonawentura wrote:
    Można jeszcze do żywicy wrzucić np. kuleczki ołowianego śrutu.

    Lepsza byłaby wata szklana.
  • #9
    vorlog
    Level 39  
    CosteC wrote:
    Och, kolejna teoria spiskowa...
    Nie wystarczy, że takie cieniutkie robi się łatwiej, szybciej i taniej? Tańsza mechanika pokrętła (potencjometr czy enkoder), szybszy montaż, tańszy transport. Cena czyni cuda, a chciwy klient kupi wszystko.

    Rozumiem, że piszesz w konwencji żartu :)
    To cieniutkie jest tak zrobione, że MUSI wcześniej czy później strzelić, a skoro jest takie tanie w produkcji to czemu jako część zamienna nie kosztuje 5zł a dziesięć razy tyle?
    Cena czyni cuda? Akurat ten model kuchni specjalnie tani nie był, i nie cena tu była kryterium w wyborze.
    V.
  • #10
    CosteC
    Level 38  
    vorlog wrote:
    CosteC wrote:
    Och, kolejna teoria spiskowa...
    Nie wystarczy, że takie cieniutkie robi się łatwiej, szybciej i taniej? Tańsza mechanika pokrętła (potencjometr czy enkoder), szybszy montaż, tańszy transport. Cena czyni cuda, a chciwy klient kupi wszystko.

    Rozumiem, że piszesz w konwencji żartu :)
    To cieniutkie jest tak zrobione, że MUSI wcześniej czy później strzelić, a skoro jest takie tanie w produkcji to czemu jako część zamienna nie kosztuje 5zł a dziesięć razy tyle?
    Cena czyni cuda? Akurat ten model kuchni specjalnie tani nie był, i nie cena tu była kryterium w wyborze.
    V.


    Nie. Piszę z perspektywy inżyniera który pracował tu i tam i zaprojektował wiele rzeczy. Ty piszesz z perspektywy zawiedzionego klienta, który zna się na tyle na pokrętłach, że wie, że to się w praktyce połamie.

    Ale firmy działają inaczej i bynajmniej nie spiskowo. Trzeba zarobić i trzeba klientowi dać tani w produkcji produkt za maksymalną cenę (KAPITALIZM).
    Cieńsza gałka -> taniej w produkcji.
    Złamie się -> trudno, wina klienta
    Nowa lepsza gałka-> ze 40000 PLNza formę, dodatkowe 10 gr/szt za plastik, spokojnie 50000 PLN za wprowadzenie zmian w procesie produkcji, serwisu etc. -> bez sensu
    Gałka jako część zamienna zawiera następujące składowe ceny -> 23% VAT, 0.5 PLN za plastik i nadruk, 0.5 PLN za torebkę i pakowanie, z 10 zł za transport, 10 zł za serwisanta i magazyniera. Cenę czynszu za magazyn, cenę amortyzacji co roku i podatków za to. Spokojnie uzbierasz te 51 zł, ale zysku to tam nie znajdziesz 5 zł/ gałka.

    Producenta do zmiany przekonał by spadek sprzedaży z powodu gałek. Bo na tym mu zależy. A nie na zarobku na serwisie gałek. Ten jest mały.
  • #11
    vorlog
    Level 39  
    CosteC wrote:
    Piszę z perspektywy inżyniera który pracował tu i tam i zaprojektował wiele rzeczy

    Jeżeli w taki sposób jak powyżej to nawet się nie przyznaj :P To powyżej jeżeli nie jest celowym odstawianiem lipy, to na pewno jest błędem konstrukcyjnym. Też pracuję w sekcji projektowo-konstrukcyjnej, tyle że w przemysłówce, ale za coś takiego nikt by mnie nie pogłaskał...
    CosteC wrote:
    Nowa lepsza gałka-> ze 40000 PLNza formę

    A czemu nie od razu lepiej zaprojektowana forma? Gdyby wtryskarka robiła tę rurkę z trzykrotnie grubszą ścianką to materiału (plajstyku) weszłoby pewnie ze dwa gramy więcej- no koszt produkcji straszliwy...
    CosteC wrote:
    Gałka jako część zamienna zawiera następujące składowe ceny -> 23% VAT, 0.5 PLN za plastik i nadruk, 0.5 PLN za torebkę i pakowanie, z 10 zł za transport, 10 zł za serwisanta i magazyniera. Cenę czynszu za magazyn, cenę amortyzacji co roku i podatków za to

    No teraz dałeś czadu- może jeszcze dołóż wszelkie koszty reklamacji produktu gotowego (kuchni), których nie da się nie uznać, bo nie wynikają z winy klienta, i ta bidna gałka musi je zrekompensować :D
    Jakbyś uważniej przeczytał pierwszy post, to nie umknęłoby Twej uwadze, że nie pisałem o cenie producenta tylko handlarza częściami AGD.
    Co zresztą z punktu widzenia użytkownika na jedno wychodzi.
    V
  • #12
    Fredw
    Level 23  
    CosteC wrote:
    z 10 zł za transport

    To może zamiast 1 sztukę to niech chociaż pudełkami to wożą , wtedy kwota transportu się rozłoży :D
    Kurna, jak ja kocham to uzasadnianie dzisiejszej tandety.

    Ja w podobny sposób naprawiałem gałkę od miksera stojącego, różnica była tylko taka, że tam może wizualnie materiału było więcej ale jego jakość.... no tandeta totalna.
  • #13
    vorlog
    Level 39  
    No tak, kolejne 10zł to koszt magazyniera (kurde, ale się chłopina utyra z tą jedną gałką...) i SERWISANTA- tylko co ten ostatni ma do roboty przy tej gałce to już za cholery nie wiem...
    V.
  • #14
    Fredw
    Level 23  
    Serwisant to know-how, a jak wiemy to kosztuje najwięcej :D

    To jest piękny przykład jak punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.
    Jak zacząłem robić projekty pod druk 3D to oczywiście jest walka o ograniczenie ilości filamentu, ale newralgiczne punkty staram się zawsze robić mocne, bo.... szkoda robić kolejny wydruk... no ale to ja za to płacę....
  • #15
    matti66
    Level 13  
    To samo miałem w płycie gazowej Amica. Po 3 miesiącach od zakupu 2 pokrętła złamały się. Dorywczo założyłem gałki od potencjometrów :) a zdjęcia złamanych pokręteł wysłałem do producenta z zapytaniem co będzie dalej. Przysłali bez dyskusji na swój koszt 2 nowe pokrętła. Niestety pozostałe 2 też po czasie szlag trafił. Zamówiłem z chin 5 metalowych pokręteł za 21 zł które idealnie pasują i działają już długo. Cena jednego pokrętła Amica wtedywynosiła 40zł. Niesmak do firmy Amica pozostanie na długo długo... Pokrętła w kuchniach indukcyjnych Amica
  • #16
    kris8888
    Level 38  
    No dobra ale co z tą plastikową, teleskopową "przedłużką"? Jak to ulepszyć? Bo widać że to też niezły szajs i długo nie wytrzyma.

    Z tego wniosek że mimo wszystko chyba jednak lepiej celować w kuchnie ze sterowaniem sensorowym choć mnie to przełączanie sensorowe w mojej nowej płycie indukcyjnej doprowadza do szewskiej pasji. Też wolałbym tradycyjne pokrętła.
  • #17
    CosteC
    Level 38  
    vorlog wrote:
    CosteC wrote:
    Piszę z perspektywy inżyniera który pracował tu i tam i zaprojektował wiele rzeczy

    Jeżeli w taki sposób jak powyżej to nawet się nie przyznaj To powyżej jeżeli nie jest celowym odstawianiem lipy, to na pewno jest błędem konstrukcyjnym. Też pracuję w sekcji projektowo-konstrukcyjnej, tyle że w przemysłówce, ale za coś takiego nikt by mnie nie pogłaskał...

    Nawet nie wiem czy mam się roześmiać czy zasmucić. Może i jest błędem, i co z tego. A w przemyśle odstawia się nie taką manianę, w Polskim szczególnie, skoro od Syreny nie umiemy auta zrobić sami. Jak u Ciebie akurat nie, to gratuluję, rzadkie szczęście.

    vorlog wrote:

    CosteC wrote:
    Nowa lepsza gałka-> ze 40000 PLNza formę

    A czemu nie od razu lepiej zaprojektowana forma? Gdyby wtryskarka robiła tę rurkę z trzykrotnie grubszą ścianką to materiału (plajstyku) weszłoby pewnie ze dwa gramy więcej- no koszt produkcji straszliwy...

    Jak zauważyłeś, tę formę z cienkimi ściankami już mają. Idź ich uczyć projektowania kuchenek a nie mnie, ja co innego projektuję :D Zwłaszcza, że wygląda, że znasz się też na formach wtryskowych.

    vorlog wrote:

    CosteC wrote:
    Gałka jako część zamienna zawiera następujące składowe ceny -> 23% VAT, 0.5 PLN za plastik i nadruk, 0.5 PLN za torebkę i pakowanie, z 10 zł za transport, 10 zł za serwisanta i magazyniera. Cenę czynszu za magazyn, cenę amortyzacji co roku i podatków za to

    No teraz dałeś czadu- może jeszcze dołóż wszelkie koszty reklamacji produktu gotowego (kuchni), których nie da się nie uznać, bo nie wynikają z winy klienta, i ta bidna gałka musi je zrekompensować
    Jakbyś uważniej przeczytał pierwszy post, to nie umknęłoby Twej uwadze, że nie pisałem o cenie producenta tylko handlarza częściami AGD.
    Co zresztą z punktu widzenia użytkownika na jedno wychodzi.
    [/quote]
    No i takie podejście tłumaczy czemu jesteś na etacie w jakiejś fabryce i nie zrobisz sam firmy. Albo liczysz starannie realne koszty albo bankrutujesz. Każdy serwis ma mieć pudełko każdego typu gałek, od każdej kuchenki wyprodukowanej w ostatnich 10 latach? Serio?
    Firma ma ponosić koszty klienta urywającego gałki? Proszę... Firma ma zarobić na kliencie... I reklamacje mają też być pokryte przez klientów, no bo niby przez kogo innego? Kapitalizm mamy :)
  • #18
    vorlog
    Level 39  
    CosteC wrote:
    Nawet nie wiem czy mam się roześmiać czy zasmucić.

    Wycieczki personalne wsadź sobie w buty, przyjacielu...
    Reszty nie komentuję, szkoda czasu.
    EOT.
    V.
  • #19
    khoam
    Level 42  
    CosteC wrote:
    Firma ma zarobić na kliencie... I reklamacje mają też być pokryte przez klientów, no bo niby przez kogo innego? Kapitalizm mamy

    To jest recepta dla partaczy. Firma może zarabiać na kliencie, a klient może być z tego zadowolony. To też kapitalizm.
  • #20
    bsw
    Level 20  
    Kapitalizm to głosowanie... portfelem.
    Przy takim podejściu do klienta, ten klient drugi raz bubla nie kupi i jeszcze innemu - potencjalnemu klientowi - odradzi...
  • #21
    CosteC
    Level 38  
    khoam wrote:
    CosteC wrote:
    Firma ma zarobić na kliencie... I reklamacje mają też być pokryte przez klientów, no bo niby przez kogo innego? Kapitalizm mamy

    To jest recepta dla partaczy. Firma może zarabiać na kliencie, a klient może być z tego zadowolony. To też kapitalizm.

    Firma zarobić musi, a klient lepiej, żeby był zadowolony, chyba że model biznesu zakłada jednorazowy zakup, jak, na przykład, wielu sprzedawców na AliExpress. Albo wielu polskich "fachowców". Jak jest konkurencją to klient zagłosuje portfelem. Jak nie ma, to klient wróci bo musi. Przykładem może być ASO Tesli.