Hej,
Ostatnio wpadło mi w łapki mnóstwo ogniw LiIon 18650 oraz torebkowych (płaskich). Kombinuję z nich w powerbanki - duży i ogromny.
Ogromny czeka na razie, bo chyba zmarł po zwarciu jakie zrobiłem na wyjściu.
Mniejszy niby działa, ale...dziwnie.
Układ jest skonstruowany w ten sposób, że mamy wejście do ładowania USB 5V -> przetwornica boost 8,5V -> moduł BMS 2S -> pakiet 2S4P -> przełącznik SPDT -> przetwornica buck 5V -> wyjście USB.
BMS jaki stosuję to to:
Link]Link[/url]
Do tego wszystkiego wpięty jest woltomierz (sprawdzający napięcie na pakiecie) i amperomierz (badający pobór prądu z pakietu).
Pakiet miał 7,6V jak zaczynałem go ładować. Po podpięciu do ładowarki 5V1A napięcie skacze do 8V, następnie spada do 7,7V, obecnie jest 7,96V. O ile dobrze wiem, ogniwa ładuje się napięciem 4,2V, czyli do ogniw powinno być przyłożone 8,4V, a nie 8V.
Cóż robię źle? Czy tak ma być, że napięcie jest zwiększane stopniowo?
Added after 36 [minutes]:
Podejrzewam co jest nie tak.
Po podłączeniu do zasilacza laboratoryjnego max prąd jaki może przyjąć powerbank to 0,9A 5V, powyżej tego wygląda to jakby przetwornica "wydzerała" całość prądu z ładowarki i obniżała napięcie poniżej jej napięcia pracy.
Przy limicie wydawanego prądu ustawionym na 0,9A wszystko niby OK, ale napięcie zasilania spada do 3,4V - czyli za nisko żeby przetwornica jakkolwiek działała.
Podejrzewam że trzebaby dodać rezystor - pytanie jaki?
Ostatnio wpadło mi w łapki mnóstwo ogniw LiIon 18650 oraz torebkowych (płaskich). Kombinuję z nich w powerbanki - duży i ogromny.
Ogromny czeka na razie, bo chyba zmarł po zwarciu jakie zrobiłem na wyjściu.
Mniejszy niby działa, ale...dziwnie.
Układ jest skonstruowany w ten sposób, że mamy wejście do ładowania USB 5V -> przetwornica boost 8,5V -> moduł BMS 2S -> pakiet 2S4P -> przełącznik SPDT -> przetwornica buck 5V -> wyjście USB.
BMS jaki stosuję to to:
Link]Link[/url]
Do tego wszystkiego wpięty jest woltomierz (sprawdzający napięcie na pakiecie) i amperomierz (badający pobór prądu z pakietu).
Pakiet miał 7,6V jak zaczynałem go ładować. Po podpięciu do ładowarki 5V1A napięcie skacze do 8V, następnie spada do 7,7V, obecnie jest 7,96V. O ile dobrze wiem, ogniwa ładuje się napięciem 4,2V, czyli do ogniw powinno być przyłożone 8,4V, a nie 8V.
Cóż robię źle? Czy tak ma być, że napięcie jest zwiększane stopniowo?
Added after 36 [minutes]:
Podejrzewam co jest nie tak.
Po podłączeniu do zasilacza laboratoryjnego max prąd jaki może przyjąć powerbank to 0,9A 5V, powyżej tego wygląda to jakby przetwornica "wydzerała" całość prądu z ładowarki i obniżała napięcie poniżej jej napięcia pracy.
Przy limicie wydawanego prądu ustawionym na 0,9A wszystko niby OK, ale napięcie zasilania spada do 3,4V - czyli za nisko żeby przetwornica jakkolwiek działała.
Podejrzewam że trzebaby dodać rezystor - pytanie jaki?