Witam.
Szukam rozwiązania jak do puszki pod klawiszem światła (albo puszką światełka schodowego) dodać bezprzewodowo jakiś czujnik który docelowo dezaktywował by strefę nocną.
Zamysł jest taki aby na noc aktywować strefę nocną (pir w kuchni, garaż, salon) i zostawiać tylko rozbrojone pięto w domu dla domowników (mają tam łazienkę i wszystko co potrzeba) więc w teorii schodzenie będzie rzadkie.
Przyjemnie było by dezaktywować strefę nocną włącznikiem światła na schodach, które i tak zawsze zapalam aby nie wybić sobie zębów schodząc.
Niestety nie mam tam podciągniętej instalacji dodatkowym przewodem, a kucie i malowanie nie wchodzi w grę przez najbliższych kilka lat (kobieta mi nie pozwoliła)
Zostaje tylko system bezprzewodowy. Dodanie bezprzewodowej pir nawet w opcji pet nie rozwiązuje problemu bo łażą koty (testowałem na bezprzewodowym pir pet przyklejanym na taśmie dwustronnej w testowych miejscach korytarza ze schodami i zawsze jakiegoś kota capnęło.
Komuś przychodzi do głowy jakieś sensowne rozwiązanie, najprościej było by znaleźć pozycje czujki PIR gdzie osoba schodząca (nie koty) przerywała by czuwanie nocne.
Szukam rozwiązania jak do puszki pod klawiszem światła (albo puszką światełka schodowego) dodać bezprzewodowo jakiś czujnik który docelowo dezaktywował by strefę nocną.
Zamysł jest taki aby na noc aktywować strefę nocną (pir w kuchni, garaż, salon) i zostawiać tylko rozbrojone pięto w domu dla domowników (mają tam łazienkę i wszystko co potrzeba) więc w teorii schodzenie będzie rzadkie.
Przyjemnie było by dezaktywować strefę nocną włącznikiem światła na schodach, które i tak zawsze zapalam aby nie wybić sobie zębów schodząc.
Niestety nie mam tam podciągniętej instalacji dodatkowym przewodem, a kucie i malowanie nie wchodzi w grę przez najbliższych kilka lat (kobieta mi nie pozwoliła)

Zostaje tylko system bezprzewodowy. Dodanie bezprzewodowej pir nawet w opcji pet nie rozwiązuje problemu bo łażą koty (testowałem na bezprzewodowym pir pet przyklejanym na taśmie dwustronnej w testowych miejscach korytarza ze schodami i zawsze jakiegoś kota capnęło.
Komuś przychodzi do głowy jakieś sensowne rozwiązanie, najprościej było by znaleźć pozycje czujki PIR gdzie osoba schodząca (nie koty) przerywała by czuwanie nocne.