Nie umrze ale nie będzie już takich możliwości zbudowania prostego odbiornika jak w chwili obecnej. Można słuchać radia używając do jego budowy od 3 do 11 elementów. Ilość ich zależy od odległości od stacji nadawczej. Te 3 elementy to i tak za wiele bo zdarzały się przypadki odbioru radiowego na jednym (!) elemencie. Mój kolega miał taką przygodę. Od czasu do czasu wydawało mu się, że z szuflady wydobywają się głosy. Wszczął poszukiwania i okazało się, ze głośnik z dolutowanymi kabelkami gada. Przyłożył do ucha i słyszy rozmowę krótkofalowca mieszkającego nieopodal. W słuchawkach telefonów tradycyjnych też można było słyszeć podobne rozmowy, że o magnetofonach, wzmacniaczach, magnetowidach nie wspomnę. Nagrywałem kiedyś jakąś muzykę i w przerwie słyszę wyraźnie jak przemawia Papież. Zdarzają się, najczęściej na falach krótkich, takie warunki propagacyjne fal radiowych, że słyszymy stację oddaloną niejednokrotnie o setki a nawet tysiące kilometrów, jakby nadawała niewielkiej odległości. Wtedy wystarczy do jej odbioru nawet sam głośnik lub słuchawki a za antenę będą pracować przewody.