Przecież woda wypierając koraliki nadaje im energię kinetyczną?
Żartujesz. Usiłuje nadać zgodnie z prawem Archimedesa ale nie nadaje bo układ się nie kręci. Gdy ciało znajduje się w spoczynku, jego energia kinetyczna = 0. Czy gdy pchasz wózek oparty o ścianę lub samochód z zaciągniętym hamulcem to nadajesz im energię kinetyczną Siła wyporu działająca na koraliki jest skutecznie równoważona przez siły oporu dwóch śluz. Koła się nie zakręcą, niezależnie w jakim położeniu ustawisz koraliki. Gdy poluzujesz lewą śluzę (prawa nie jest do niczego potrzebna) woda napłynie do cylindra i siły wyporu po lewej i prawej stronie się zrównoważą.
Jak Kolega słusznie zauważył, druga śluza i zbiornik (ten wypełniony wodą) nie jest w ogóle potrzebny, wystarczy pusty keson z lewej i ocean, rzeka, basen w ogrodzie.
Technicznie można wykonać szczelne uszczelki, na zasadzie diafragmy ze starych aparatów fotograficznych. Raz się rozszerzają, raz zwężają.
Nikt nie zauważył, że wciśnięcie zbiornika z powietrzem z suchego kesonu do oceanu wymaga pracy. Wciśnięcie (tak, przeciw ciśnieniu np. na głębokości 10 m) walca o wymiarach fi 10 cm i wysokości 20 cm powoduje, że trzeba podnieść slup wody o średnicy 10 cm i wysokości 10 metrów o wysokość 20 cm. Tą pracę, którą wykonujemy przy przejściu walca z suchego kesonu do oceanu, możemy z powrotem odzyskać w warunkach idealnych. W rzeczywistości mnóstwo przyczyn i miejsc strat energii.
Budując taki układ i zanurzając w oceanie 5 walców po prawej stronie musimy wykonać pracę. Ta zgromadzona energia potencjalna spowoduje, że silnik ruszy samoistnie. Jednak gdy poziom strat dorówna włożonej pracy, to silnik się zatrzyma.
Nikt nie zauważył, że wciśnięcie zbiornika z powietrzem z suchego kesonu do oceanu wymaga pracy.
To nie ma nic wspólnego z działaniem lub niedziałaniem omawianego układu z postu #125.
Możesz to potraktować jako energetyczny koszt inwestycji, związany z budową takiego układu.
Porównaj to z budową i eksploatacją paneli PV. Wykonanie paneli wymaga dużo pracy w znaczeniu energii, poczynając od wytworzenia mono lub poli kryształów krzemu a na zamontowaniu paneli na dachu skończywszy.
Potem masz darmową energię elektryczną ze słońca w ilościach wielokrotnie wyższych niż zużyta na wykonanie fotowoltaiki.
Gdyby układ z plywakami działał, to energię zużytą na wciśnięcie zbiornika odzyskałbyś z wielokrotnym nadmiarem,
choćby i tysiąckrotnym.
Nie da się zrealizować tego co proponujesz:
witek17 wrote:
Technicznie można wykonać szczelne uszczelki, na zasadzie diafragmy ze starych aparatów fotograficznych. Raz się rozszerzają, raz zwężają.
z tego powodu, że po rozszerzeniu uszczelki do tego stopnia by nie wystąpiło tarcie pomiędzy uszczelką a pływakiem, spowoduje napływ wody do zbiornika.
Ponadto cykliczne rozszerzanie i zwężanie uszczelek wymaga doprowadzenia energii z zewnątrz.
Zastawki w twoim sercu aby cyklicznie zamykać się i otwierać też potrzebują części energii, którą pozyskujesz z posiłkiem.
Przepraszam, błędnie odczytałem twoją wypowiedź. To co Ty nazywasz kesonem ja nazywam zbiornikiem a "twój" zbiornik nazywam pływakiem.
Układ nie będzie działał. Przepchnięcie pływaka przez uszczelkę na którą napiera ciśnienie wody wymaga siły. Ostatecznie siła potrzebna do przepchnięcia pływaka (wynikająca z naporu wody oraz tarcia o uszczelkę) będzie wymagała więcej energii niż energia pozyskana z wyporności (która powstanie tylko jeśli najpierw wprawimy układ w ruch zewnętrzną siłą). Dodaj do tego straty na tarcie o wodę (opór wody), opór powietrza tak samo, straty na wyginaniu się samego sznurka oraz paska napędzającego generator (energia kinetyczna zamieniana na ciepło), przeciekanie samej uszczelki (keson w końcu zostanie zalany i będzie trzeba włączyć pompę aby z niego wypompować wodę), opór na łożyskowaniu tych kół (znowu idący w ciepło) oraz straty na samym generatorze.
Generalnie układ będzie mocno stratny i żeby utrzymać ruch będzie wymagał stałego dostarczania energii z zewnątrz (napędzenie układu np. silnikiem elektrycznym). Inaczej układ po wprawieniu w ruch przy pomocy siły zewnętrznej szybko wyhamuje i się zatrzyma.
Nawet jeśli odpadnie nam tarcie o uszczelkę to sama siła wymagana aby przepchnąć pływak z kesonu o niskim ciśnieniu (wypełnionego powietrzem) do zbiornika z wodą (gdzie ciśnienie jest większe) skompensuje siłę wytwarzaną przez wyporność. Tutaj pływak zachowuje się podobnie jak tłok kompresora.
Nawet jeśli odpadnie nam tarcie o uszczelkę to sama siła wymagana aby przepchnąć pływak z kesonu o niskim ciśnieniu (wypełnionego powietrzem) do zbiornika z wodą (gdzie ciśnienie jest większe) skompensuje siłę wytwarzaną przez wyporność. Tutaj pływak zachowuje się podobnie jak tłok kompresora.
Czyli tzw. wytracenie pozyskanej energii w tzw. "punkcie przełamania", co jest specyficzne dla podobnych rozwiązań PM. Podobna sytuacja ma się ze ślimakiem czy też walcem z odpowiednio rozmieszczonymi magnesami.
Do zahamowania układu dochodzi na ostaniem magnesie w punkcie przełamania. Wirnik staje...
Osobiście ciekaw jestem jak zachowałby się zaprezentowany wcześniej model (nie jest to PM) który wykorzystuje grawitację ziemską oraz pole magnetyczne... Nie mam stosownego symulatora na którym można by zrobić wstępne obliczenia, a na kartce papieru, to już jest wyższa matma łącznie z odpowiednim rysunkiem technicznym określeniem kątów, wektorów, pędów, sił itp....
Osobiście ciekaw jestem jak zachowałby się zaprezentowany wcześniej model (nie jest to PM) który wykorzystuje grawitację ziemską oraz pole magnetyczne...
Dokładnie tak jak PM czyli by nie działał Nadal nie rozumiesz, że o ile magnesami możesz poruszać i przez to odpowiednio kształtować pole magnetyczne, zarówno w przestrzeni jak
i w czasie to w pobliżu powierzchni naszej planety pole grawitacyjne jest jednorodne i stałe zarówno w czasie jak i w przestrzeni gdy mówimy
o przestrzeni porównywalnej z rozmiarami obiektu.
Proponuję ci proste zadanie, które nie wymaga ani symulatora ani skomplikowanych obliczeń. Wystarczy kartka, ołówek, ewentualnie zwykły kalkulator za kilkanaście złotych: O ile procent zmieni się twój ciężar gdy z poziomu ul. Złotej przeniesiesz się na dach Złotych Tarasów
Za 9zł, to można kupić 2 małe magnesy na znanym portalu aukcyjnym, zrobić prowadnicę np. z polutowanego drutu miedzianego umieścić na cienkiej osi i przechylić. Wtedy można zobaczyć jak zachowa się zsuwający magnes w przeciw polu, oraz jakie jest szarpnięcie prowadnicy. Wystarczy, że siła będzie równa zaledwie dotknięcia palcem, bo tyle wystarczy aby dobrze wyważony wirnik obrócił się o pewien kąt inicjując następny magnes... To jest ciekawe ponieważ nigdzie nie mogę znaleźć informacji aby ktoś próbował coś podobnego... To co jest na YT, to kopiowanie tego samego patentu który NIE DZIAŁA, a nie małe pieniądze kosztuje na ali...
Androny są pod ścisłą ochroną. Uprzejmie upraszam, byś ich nie chędożył. Zwłaszcza że forum czytają osoby niepełnoletnie, więc łamiesz ustawę o ochronie małoletnich przed pornografią. Zoofilia też jest nielegalna, swoją szosą...
Pozostałych użytkowników uprzejmie uprasza się o nie karmienie trolli, gdyż trolle zbyt dobrze odżywione dopuszczają się czynów lubieżnych wobec andronów będących pod ochroną...
O ile procent zmieni się twój ciężar gdy z poziomu ul. Złotej przeniesiesz się na dach Złotych Tarasów
To zależy co masz na myśli pod nazwą "złotej" ora "złotych tarasów"
vodiczka wrote:
Co oznacza "znajdę" Zamiast tracić czas na jałowe dyskusje, wykorzystaj go na zrobienie doświadczenia.
Zamówię coś na ali. Nie lubię przepłacać. Kupię ze 20szt. (Przydają się nie tylko w eksperymentach)
Urgon wrote:
Androny są pod ścisłą ochroną. Uprzejmie upraszam, byś ich nie chędożył. Zwłaszcza że forum czytają osoby niepełnoletnie, więc łamiesz ustawę o ochronie małoletnich przed pornografią. Zoofilia też jest nielegalna, swoją szosą...
@spec220 Czy ten silnik magnetyczny z Ali Express posiada blokadę wału ? Bo jak nie, to będzie się kręcił całą drogę z Chin do Polski. A co celnicy na to? Może to bomba w paczce, nic tylko terroryści. Pójdziesz do ancla za to, zobaczysz! Koniec z trollingiem na Forum.
...Co oznacza że jeśli nie zadziała to Chińczyk zwali winę na kupującego bo coś źle zmontował.
Nie wiem jak z tym jest, oraz reklamacją, ale trafiają się i uczciwi sprzedawcy... Ostatnio zamówiłem 2 x BMS gdzie jeden miał błąd software, i ciągnął aku do 18,6V a nie 21V. Zwrócił kasę za 2 sztuki nie żądając zwrotu towaru... Prawie jak PM..
Krzysztof Kamienski wrote:
A posiada to DIY gwarancję poprawnej pracy, choćby przez tylko miesiąc, e, nawet tydzień, no dzień bezawaryjnej pracy, do momentu rozmagnesowania się magnesow ?
Magnesy tj. żarówki są do wymiany we własnym zakresie pod warunkiem, że to w ogóle ruszy. Oglądałem film na YT. Gościu kopił to samo i po złożeniu nijak nie chciało to chodzić...
W artykule jest fragment o silnikach magnetycznych, którego nasz troll, spec220, chyba nie czytał, albo celowo ignoruje. Pozwolę sobie zacytować:
Urgon wrote:
Konstrukcje te zyskały popularność tylko dlatego, iż zwykli ludzie wcale nie rozumieją magnetyzmu, więc przyjmują "na wiarę" te wyjaśnienia. A gdy coś nie działa, to jest to wina konstruktora, złych magnesów (spotkałem się ze zdaniem propagatora takich generatorów, iż magnesy mogą być krzywo namagnesowane, dlatego urządzenie nie działa), pełni księżyca lub tajnych agentów egzorcyzmujących wspomniane demony. Próby tłumaczenia "entuzjastom" praw fizyki czy pokazywania wyników symulacji tych generatorów zwykle spełzają na niczym.
Dodam też, że na Aliexpress, Banggood i podobnych stronach można kupić oryginalne podróbki zegarków Rolex i dyski SSD 1-10TB za 10 dolców. Oszustów tam nie brakuje, więc i magiczne wynalazki free energy też są sprzedawane naiwnym frajerom i idiotom, co praw fizyki nie ogarniają...
W artykule jest fragment o silnikach magnetycznych, którego nasz troll, spec220, chyba nie czytał, albo celowo ignoruje. Pozwolę sobie zacytować:
Człowieku o co Ci chodzi?
Z jednej strony bezpodstawnie obrażasz użytkowników tego forum, a z drugiej piszesz tak;
Urgon wrote:
Urgon wrote:
Konstrukcje te zyskały popularność tylko dlatego, iż zwykli ludzie wcale nie rozumieją magnetyzmu, więc przyjmują "na wiarę" te wyjaśnienia
Skoro zwykli ludzie tego nie rozumieją, to dziwi mnie fakt, że poza jedynym regulaminowym zdjęciem jakie wstawiłeś, a które jakoś skromnie nawiązuje do podjętej tematyki, nie raczyłeś dołączyć fotografii anatomii tych urządzeń oraz ich analogii w całym tym oszustwie?
Na ali działa wiele oszustów sprzedających coś co niby ziała, ale z perspektywy praw fizyki NIE MOŻE...
Dla przykładu chciałem po raz enty pokazać tu na elektrodzie to na przykładzie tanich zgrzewarek na rzekomych 8-miu tranzystorach N-MOS które są w stanie udźwignąć w impulsie prąd rozładowania akumulatora 60Ah podrzucający do góry kable 25mm2 w czasie 20ms...
Oczywiście są już realne wersje DIY na 30, 60, a nawet 120 takich tranzystorów ze wzmocnieniem druku szynami miedzianymi 125mm2...
Swoją drogą przetestuję tą kombinatorykę grawitacji i magnetyzmu... Zobaczymy... Całego silnika nie zbuduję, bo nie mam takich zdolności, ale przynajmniej mogę zobaczyć ile zsuwający się magnes w prowadnicy pod wpływem odziaływania pola magnetycznego przy jej końcu osiągnie gramów ciągu razy dźwignia dla danego kąta przechyłu...
Swoją drogą przetestuję tą kombinatorykę grawitacji i magnetyzmu... Zobaczymy... Całego silnika nie zbuduję, bo nie mam takich zdolności, ale przynajmniej mogę zobaczyć ile zsuwający się magnes w prowadnicy pod wpływem odziaływania pola magnetycznego przy jej końcu osiągnie gramów ciągu razy dźwignia dla danego kąta przechyłu...
Nie nazywajcie kolegi trolem. To tylko marzyciel kombinator wiodący spokojne życie, mający czas na rozważania nad stworzeniem czegoś niemożliwego. Kiedys była grupka ludzi, która chciała wieżę do nieba zbudować. Jak się skończyło, wszyscy wiemy. Podobnie i w tym ciekawym przypadku. Przemyślenia kolegi spec220 to nie jest t rolowanie, to piękne marzenia. Jemu raczej należą się pobożne życzenia opamiętania się niż drwiny i wyzwiska. Całe życie spędzi na poszukiwaniach swojego PM. Ludzie Złotego Pociągu szukają, zaginionej Arki, Atlantydy. Nie można nikomu odbierać marzeń. Pozdrawiam.
A ja rozumiem speca. Sam trafiałem na polskie ciulostwo biznesowe i dostawałem odpowiedzi "takie proste i nikt do tej pory tego nie wymyślił?" Albo trafiałem na niedouczonych "ja tego nie rozumiem, rezygnuję". Gdyby Kolumb nie miał marzeń, to losy Świata potoczyłyby się inaczej. Gdyby trafił na jakiegoś króla o mentalności ciula, efekt byłby kiepski. Kolumb trafił na Katarzynę Aragońską, postać wybitną. Gdyby geniusz na granicy szaleństwa, czyli Tesla, nie był tak uparty, to dzisiaj mielibyście w Warszawie 2000 elektrowni na prąd stały, a średnia przeżywalność wynosiłaby 32 lata, od zatrucia środowiska. Nie byłoby wiecznego pieprzenia o zaletach prądu zmiennego Gdyby niewiarygodnie uparty wynalazca kserografu nie walczył 10 lat o jego praktyczne zastosowanie, dzisiaj nie byłoby działu "drukarki laserowe" na elektrodzie Błąd rozumowania i postępowania speca jest powszechny. O ile dawniej, co sami opisujecie w innych tematach, wymagane było zrozumienie elektroniki, mechaniki, fizyki, znajomość gramatyki i ortografii itd., o tyle dzisiaj Uncle Google podpowiada, daje skopiować wypracowania innych , koryguje błędy, wskazuje gdzie i co kupić. Programy do projektowania obsługiwane są przez ludzi nie mających pojęcia o budowie konstrukcji, to program, nie projektant dobiera wymiary.
To jego (speca) czas, jego zainteresowania. Na dzień dzisiejszy oceniam, że to co chce zrobić, jest niewykonalne. Jednak dopuszczam możliwość, że jestem w błędzie. A sam spec zamiast narzekać na temat swojej niewiedzy, to powinien nakupić sobie książek i czytać, czytać, a potem zrozumieć.
Szczerze, to tego typu wynalazki nie są jakimś moim szczególnym zainteresowaniem, ale jak ktoś zapoda ciekawy temat, to czemu sprawy jeszcze raz na nowo nie przemyśleć/ poszukać trochę innego kierunku myślenia czy tez punktu odniesienia? Z szukaniem klucza do rozwiązania tej zajadki to jest trochę tak, jak z grupą archiwum X starającą się złapać przestępcę "za rękę" który sprzątnie po sobie zatarł ślady wieki temu...
Dodano po 5 [minuty]:
vodiczka wrote:
witek17 wrote:
To jego (speca) czas,
Nie tylko bo nas też angażuje w swoje pomysły. Oczywiście nasz wybór czy wdajemy się w dyskusję z nim czy nie.
Sama dyskusja bez zaangażowania nie wiele wnosi po za zmarnowanym czasem... Magnesy kosztują grosze które czasem się przydają do innych zastosowań, a których zawsze jakoś brak pod ręką...
Skoro podobnego modelu nikt nie przedstawił, to dlaczego tego nie sprawdzić w stopniu podstawowym?
Skoro podobnego modelu nikt nie przedstawił, to dlaczego tego nie sprawdzić w stopniu podstawowym?
To sprawdź, zamiast po raz kolejny apelować o sprawdzenie. Byłoby bardzo elegancko gdybyś sprawdził przed rozpoczęciem dyskusji.
Nie potrafisz udowodnić a przynajmniej uprawdopodobnić, że jakieś rozwiązanie jest możliwe. Chcesz abyśmy udowodnili, że ono jest niemożliwe a w świecie nauki i techniki tak się nie postępuje.
To sprawdź, zamiast po raz kolejny apelować o sprawdzenie. Byłoby bardzo elegancko gdybyś sprawdził przed rozpoczęciem dyskusji.
Nie potrafisz udowodnić a przynajmniej uprawdopodobnić, że jakieś rozwiązanie jest możliwe. Chcesz abyśmy udowodnili, że ono jest niemożliwe a w świecie nauki i techniki tak się nie postępuje
Szczerze, to spodziewałem się waszych pomysłów, a nie że coś na bank nie zadziała... Teoretycznie, to i mi się to nie widzi, ale skoro nie ma śladu, iż były prowadzone podobne próby na podobnym modelu, to warto to sprawdzić by ostatecznie postawić krobkę nad i albo za i...
Swoją drogą po co wysyłasz wiadomości na PW skoro i tak nie przeglądasz skrzynki?
to warto to sprawdzić by ostatecznie postawić krobkę nad i
Przecież nikt Ci nie zabrania zakupić rzeczony silnik magnetyczny z Ali Ekspress, złożyć go, zademonstrować niedowiarkom, że dziala i cieszyć się darmową energią. Nie szukaj cudzych rąk (cudzej kasy) do wyciągania gorących kartofli z ogniska, o których wszyscy wiedzą, ze one parzą. Na tym właśnie polega Twoj trollizm.
Swoją drogą po co wysyłasz wiadomości na PW skoro i tak nie przeglądasz skrzynki?
Bo to była jednostronna wiadomość i mimo iż spodziewałem się twojej odpowiedzi i wiem, że doszła to nie spieszę się z jej przeczytaniem.
Mówiąc twoim tekstem:
spec220 wrote:
Znajdę trochę czasu, chęci to wypróbuję...
Znajdę trochę czasu i chęci to ją przeczytam. W dyskusję na PW nie dam się wciągnąć.
Krzysztof Kamienski wrote:
Nie szukaj cudzych rąk do wyciągania gorących kartofli z ogniska, o których wszyscy wiedzą, ze one parzą. Na tym właśnie polega Twoj trollizm.