witam, mam pewien problem polegający na tym że po liniach RS485 steruję urządzenie będące prostym sterownikiem silnika prądu stałego. Silnik jest komutatorowy 24V, pobiera prąd ok. 6 A podczas startu.
Problem polega na tym że na linie transmisyjne wkradają się zakłócenia w postaci szpilek. Generuje to wartości 0x00 lub 0xFF na mojej "magistrali". Początkowo myślałem że te zakłócenia przedostają się po masie lub zasilaniu układu bo sterownik i silnik są zasilanie z tego samego źródła. Ale po odłączeniu silnika od zasilania sterownika i podłączenia go pod inne źródło zasilania, zakłócenia w dalszym ciągu występują. Krótko mówiąc silnik i jego komutator tak mocno "sieje" zakłóceniami że przedostają się na przewody sterujące RS485 nawet jeśli jest całkowicie odizolowany od sterującego go układu. Sprawdziłem to poprzez całkowite odłączenie silnika, sterownik w tym czasie "czuwał" a na silnik podawałem zewnętrzne napięcie zasilające. Szpilki obserwowałem na oscyloskopie i równolegle w terminalu podglądałem co się dzieje na magistrali. Pojawiały się niczym nie wywołane dane. Przewody magistrali to ekranowana skrętka dwu-przewodowa zakończona rezystorami 120 om. Zatem pytanie brzmi tak czy skupić się na odkłóceniu silnika a może być to niemożliwe z uwagi na jego konstrukcję czy też w jakiś sposób "walczyć" z samą magistralą tak aby nie powstawały na niej wspomniane impulsy i przypadkowe dane
Problem polega na tym że na linie transmisyjne wkradają się zakłócenia w postaci szpilek. Generuje to wartości 0x00 lub 0xFF na mojej "magistrali". Początkowo myślałem że te zakłócenia przedostają się po masie lub zasilaniu układu bo sterownik i silnik są zasilanie z tego samego źródła. Ale po odłączeniu silnika od zasilania sterownika i podłączenia go pod inne źródło zasilania, zakłócenia w dalszym ciągu występują. Krótko mówiąc silnik i jego komutator tak mocno "sieje" zakłóceniami że przedostają się na przewody sterujące RS485 nawet jeśli jest całkowicie odizolowany od sterującego go układu. Sprawdziłem to poprzez całkowite odłączenie silnika, sterownik w tym czasie "czuwał" a na silnik podawałem zewnętrzne napięcie zasilające. Szpilki obserwowałem na oscyloskopie i równolegle w terminalu podglądałem co się dzieje na magistrali. Pojawiały się niczym nie wywołane dane. Przewody magistrali to ekranowana skrętka dwu-przewodowa zakończona rezystorami 120 om. Zatem pytanie brzmi tak czy skupić się na odkłóceniu silnika a może być to niemożliwe z uwagi na jego konstrukcję czy też w jakiś sposób "walczyć" z samą magistralą tak aby nie powstawały na niej wspomniane impulsy i przypadkowe dane