Witam szanownych kolegów. Zabieram się za wymianę uszczelniaczy zaworowych w swoim Crafterku bez ściągania głowicy. Objawy były takie że na wolnych obrotach wydobywał się niebieski gryzący dymek z rury wydechowej z wielu forów dowiedziałem się ze na 90 % są to uszczelniacze zaworowe (przebieg auta 320 tyś). Zacząłem rozbierać samochód ale jestem w punkcie przed rozpięciem rozrządu wiem że nie mogę go zablokować bo tłokami będę musiał podpierać zawory, również będę musiał zdjąć wałek rozrządu. moje pytanie brzmi czy ktoś to już robił z kolegów czy są jakieś "pułapki" bo doczytałem że koło z wałka rozrządu jest na stożku to jak je później ustawić. Rozrząd był robiony 20 tyś km temu ale dymka puszczał już dużo dużo wcześniej Pan mechanik jakoś zapomniał to sprawdzić i zmienił tylko olej z 5w30 na 10w40 i kazał jeździć i obserwować dlatego zacząłem to sam naprawić poza tym takie są nastawy rozrządu w tej chwili tak jakby o pół zęba był przestawiony widać na dolnym kole (wypustka na kole nie jest idealnie w środku miedzy tymi " kółeczkami" na obudowie.




