
Zapraszam na krótką galerię zdjęć i dokumentację kolejnego odbiornika radiowego z mojej kolekcji - monofonicznego Beskid ze stajni Unitra Diora, zwanego również jako DMP-411. Odbiornik ten produkowany był w latach 70-80 ubiegłego wieku i pozwala odbierać fale radiowe w zakresie długich (165-285 kHz), średnich (525-1605 kHz), krótkich (5,96-9,8) MHz i UKF OIRT (65,5-73,5 MHz). Pozwala również podłączyć wejście DIN (np. z magnetofonu). Zasilany jest z sieci, jeszcze 220V/50Hz, pobór mocy około 10W.
Unitra Diora Beskid z zewnątrz
Panel czołowy wykonany jest z czarnego plastiku, obudowa zrobiona jest ze sklejki:


Na panelu czołowym widzimy główny włącznik oraz cztery przełączniki isostat do zmiany zakresów (U, D, S, K). Jest też tam "ukryta" funkcja - jednoczesne wciśnięcie U i D aktywuje wejście DIN (magnetofonowe). Oprócz tego są dwa suwaki (u mnie bez "główek") do regulacji siły i barwy dźwięku.





Z tyłu zdejmowana jest płyta pilśniowa.


Na płycie tylnej znajduje się wyjście antenowe oraz wyjście gramofon/magnetofon typu DIN. Aktywacja tego wyjścia odbywa się przez jednoczesne wciśnięcie klawiszy wyboru zakresu D i S.
Radyjko to skrzyneczka wysoka na niecałe 14cm, głęboka na 18cm i szeroka na 52cm.
Unitra Diora Beskid w środku
Tylną płytę zdejmujemy poprzez poluzowanie trzech śrubek:


W środku rzuca się w oczy antena ferrytowa, żarówka (podświetlenie), transformator sieciowy 50Hz (to nie te czasy, że zasilacze impulsowe były popularne) oraz pojedynczy głośnik TONSIL GD10-16/5/2 5W 4Ohm.



Aby dostać się dalej, należy poluzować śruby trzymające zaczepy w rowku obudowy:


PCB uwolnione z jej zaczepów, które trzeba poluzować od spodu obudowy:


Wysuwanie frontu z PCB, widać kondensator nastawny służący do strojenia poprzez zmianę pojemności:


Na zdjęciach starałem się dobrze uchwycić charakterystyczne dla tych czasów elementy, tu przykładowo widać m. in. przełączniki isostat, filtry, cewki (też te z rdzeniem powietrznym) a nawet tranzystory BF195 i BF194 w tych ich charakterystycznych obudowach. Widać też mechanikę strojenia ze sznurkiem.




Przy froncie jest dość brudno, ale i tak nie powinienem narzekać, to najlepiej zachowany odbiornik z elektrośmieci na jaki do tej pory trafiłem.
Potencjometry od głośności i barwy dźwięku:


Transformator sieciowy Unitra Zatra TS 6/10:

Wreszcie układy scalone - radyjko zrealizowane jest na UL1211 i UL1402.

Czym jest UL1211? Poniżej macie po polsku:



I o UL1402:


Całe PCB:


Od spodu fotki nie zrobiłem, ale raczej wiadomo, że jest jednostronne i montaż jest przewlekany (THT).
Na koniec schemat. Schemat pojawiał się już na naszym forum kilka razy, ale dla wygody i tak go tu umieszczę:



Wedle informacji które znalazłem schemat pasuje do pokrewnych odbiorników: Ślązak DMP-401, Beskid DMP-411 i Giewont DMP-413.
Podsumowanie
Radyjko to jest starsze ode mnie i w moim dzieciństwie już tego typu cudów raczej nie spotykałem, ale i tak bardzo mi się spodobało, zwłaszcza że to jeden z lepiej zachowanym egzemplarzy które wpadły mi w ręce.
Jakiś czas temu umieściłem na forum podobny temat o UNITRA Śnieżka R-207 a jeśli w ręce mi wpadnie kolejny podobny odbiornik, to też z chęcią go udokumentuję.
A jakie radyjka Wy macie w swoich zbiorach? Pierwsze 5 postów różnych użytkowników ze zdjęciem z karteczką z nickiem z Elektrody i w tle ze sprzętem Unitry dostanie ode mnie po 200 pkt Elektrodowych.
Cool? Ranking DIY