Dzień dobry,
Na wstępie chciałem tylko wspomnieć że moja wiedza z elektrotechnika jest raczej mierna, dlatego zwracam się z prośbą o poradę w następującej kwestii.
Robię małą niszczarkę do plastiku, która ma być "przenośna" i zasilana z akumulatorów, gdyż w swojej piwnicy nie mam żadnego źródła zasilania 230VAC, a akumulatory mogę ładować w innej lokalizacji z fotowoltaiki.
Założenie jest takie żeby w miarę możliwości było rozsądnie tanio. Nie chcę iść w pełni profesjonalny osprzęt, ale nie chcę też dziadować na byle czym.
Dlatego kupiłem używany silnik Transtecno 24VDC o mocy 250W. Tabliczka poniżej, karta katalogowa w załączniku.
Silnik ma nominalnie 3000rpm, obroty będą zredukowane do około 25-30rpm. Silnik chcę zasilać z dwóch akumulatorów motocyklowych (lub samochodowych) połączonych szeregowo. Tak wiem, że takie akumulatory się do tego za bardzo nie nadają. Ale zalegają mi a są jeszcze całkiem dobre. Jak je zajadę, to zaopatrzę się w akumulator deep cycle, może najlepiej od razu 24V.
Założenie jest takie, że maszynka ma nie startować pod obciążeniem (oprócz sytuacji kiedy coś się zatnie i będzie trzeba wycofać).
Chciałbym żeby zasilanie i sterowanie było w miarę proste, ale wydajne i bezpieczne. Nie potrzebuję regulacji obrotów, jedynie start/stop, prawo/lewo i jakiś wyłącznik bezpieczeństwa.
Akumulatory chciałbym zamknąć w takiej "paczce" z miernikiem napięcia i wyprowadzonym przewodem zasilania, tak żeby można było szybko wpiąć / wypiąć z maszynki.
I teraz pojawiają się moje wątpliwości:
1. Akumulator w spoczynku ma jakieś 12,5V. Dwa połączone szeregowo będą miał około 25V. Tylko pytanie ile będzie pod obciążeniem i czy wystarczy dla tego silnika? Czy nie trzeba zasilać odpowiednio wyższym napięciem?
2. Czy do zabezpieczenia źródła wystarczy miernik który mi pokaże kiedy napięcie będzie zbyt niskie?
3. Czy muszę takie napięcie zasilania jakoś stabilizować przed silnikiem?
4. Czy polecalibyście zastosować do silnika układ typu soft-start lub coś podobnego? Czy wystarczy bezpiecznik np. 20A (chociaż boje się że przy cofaniu po zakleszczeniu może być jednak więcej niż 20) oraz zwykłe przełączniki?
Aha, chciałbym wszystko poskładać na gotowych elementach zakupowych, jeśli to możliwe.
Proszę o porady i wskazówki, jak byście waszym zdaniem rozwiązali taki układ.
Z góry dzięki i pozdrawiam.
wosio
Na wstępie chciałem tylko wspomnieć że moja wiedza z elektrotechnika jest raczej mierna, dlatego zwracam się z prośbą o poradę w następującej kwestii.
Robię małą niszczarkę do plastiku, która ma być "przenośna" i zasilana z akumulatorów, gdyż w swojej piwnicy nie mam żadnego źródła zasilania 230VAC, a akumulatory mogę ładować w innej lokalizacji z fotowoltaiki.
Założenie jest takie żeby w miarę możliwości było rozsądnie tanio. Nie chcę iść w pełni profesjonalny osprzęt, ale nie chcę też dziadować na byle czym.
Dlatego kupiłem używany silnik Transtecno 24VDC o mocy 250W. Tabliczka poniżej, karta katalogowa w załączniku.
Silnik ma nominalnie 3000rpm, obroty będą zredukowane do około 25-30rpm. Silnik chcę zasilać z dwóch akumulatorów motocyklowych (lub samochodowych) połączonych szeregowo. Tak wiem, że takie akumulatory się do tego za bardzo nie nadają. Ale zalegają mi a są jeszcze całkiem dobre. Jak je zajadę, to zaopatrzę się w akumulator deep cycle, może najlepiej od razu 24V.
Założenie jest takie, że maszynka ma nie startować pod obciążeniem (oprócz sytuacji kiedy coś się zatnie i będzie trzeba wycofać).
Chciałbym żeby zasilanie i sterowanie było w miarę proste, ale wydajne i bezpieczne. Nie potrzebuję regulacji obrotów, jedynie start/stop, prawo/lewo i jakiś wyłącznik bezpieczeństwa.
Akumulatory chciałbym zamknąć w takiej "paczce" z miernikiem napięcia i wyprowadzonym przewodem zasilania, tak żeby można było szybko wpiąć / wypiąć z maszynki.
I teraz pojawiają się moje wątpliwości:
1. Akumulator w spoczynku ma jakieś 12,5V. Dwa połączone szeregowo będą miał około 25V. Tylko pytanie ile będzie pod obciążeniem i czy wystarczy dla tego silnika? Czy nie trzeba zasilać odpowiednio wyższym napięciem?
2. Czy do zabezpieczenia źródła wystarczy miernik który mi pokaże kiedy napięcie będzie zbyt niskie?
3. Czy muszę takie napięcie zasilania jakoś stabilizować przed silnikiem?
4. Czy polecalibyście zastosować do silnika układ typu soft-start lub coś podobnego? Czy wystarczy bezpiecznik np. 20A (chociaż boje się że przy cofaniu po zakleszczeniu może być jednak więcej niż 20) oraz zwykłe przełączniki?
Aha, chciałbym wszystko poskładać na gotowych elementach zakupowych, jeśli to możliwe.
Proszę o porady i wskazówki, jak byście waszym zdaniem rozwiązali taki układ.
Z góry dzięki i pozdrawiam.
wosio